Wydział komunikacji.
Brat poprosił mnie o wyrejestrowanie motocykla. Wyruszyłam do WK, aby sprawę załatwić, mimo, że kolejka i upał nie zachęcały do spędzenia pół dnia w poczekalni.
Ale nic to, na 9 okienek czynne były tylko 3 i dopiero po dwóch godzinach dostałam się do jednego z nich. Co ważne, każde z nich miało to samo oznaczenie sugerujące, że przy danym okienku załatwię każdą nurtującą mnie sprawę.
Podaję pani urzędniczce dokumenty potrzebne do wyrejestrowania pojazdu i usłyszałam:
- Ale to pani tu nie załatwi, tylko przy okienku numer 9.
Spojrzałam w tamtą stronę i zbladłam. Kolejka jeszcze dłuższa odkąd tu przyszłam.
- Proszę pani, ale tu jest napisane, że przy tym okienku też mogę pojazd wyrejestrować.
- Nie, nie, nie, to tylko przy okienku numer 9!
- To po kiego grzyba wszędzie są informacje? - upał i zmęczenie zaczynało już dokuczać i wcale nie miałam ochoty na spędzenie kolejnych kilku godzin w tym pomieszczeniu.
- Ma pani wszystkie dokumenty?
- Tak.
Pani w okienku poklepała w klawiaturę, spojrzała w papierki, przepisała co musiała, oddaje mi je i mówi:
- Już, wyrejestrowany. Do widzenia.
Czynność trwała, uwaga: minutę z zegarkiem w ręku. Można? Można.
Urząd
Nie wytrzymałbym... Wydarłbym się tak, że jej szef, by mnie obsłużył.
OdpowiedzJeśli Cię to pocieszy, to w WK w moim rodzinnym mieście zawsze czynnych jest pięć do sześciu okienek. Dwa do wydawania prawa jazdy, dwa do wydawania dowodów rejestracyjnych i jedno w porywach do dwóch do rejestracji. ZAWSZE jakieś 90% kolejki to rejestracja/przerejstrowanie. Jedyne dalsze kroki to już chyba jakieś Sądy Administracyjne, które się takimi "bzdetami" nie zajmują. :) Panie z innych okienek nie przejmą obowiązków innych niż te, do których okienko jest przydzielone "bo nie". :) Oto w jaki sposób wydaje się pieniądze podatników - na pensje kompletnie bezużytecznych zawodowo kobiet. Bez urazy drogie panie, akurat tam pracują tylko kobiety przy wszystkich okienkach.
Odpowiedz@ampH: to fakt, babki dzielą się obowiązkami (nie chcą sobie wchodzić w paradę albo po prostu nie chce im się robić więcej niż muszą), szkoda tylko że nie raczyły poinformować o tym klientów ;) Dobrze że ta się zlitowała :)
OdpowiedzOby się nie okazało, że tylko dla świętego spokoju powiedziała że wyrejestrowała.
Odpowiedz@pandora: Bazy są ogólnodostępne przez internet, można wszystko sprawdzić.
Odpowiedz@pandora: Zdaje się przy wyrejestrowywaniu dostaje się potwierdzenie na piśmie.
Odpowiedz@Mementomoris: tak, dostałam ładną adnotację na kartce i potem sprawdziliśmy w Internecie :)
OdpowiedzNie wyrejestrowywałam nic, ale rejestrowałam samochód i najpierw przeraziła mnie 11-osobowa kolejka, na której końcu się znalazłam, ale okazało się, że załatwienie tej kolejki zajęło paniom i panom (tam akurat i panowie pracowali) z WK w Lublinie 12 minut. Dodamm jeszcze, że na zewnątrz pokoju, gdzie wydawano kwity był punkt, gdzie pani sprawdzała dokumenty i doradzała, co jeszcze potrzebne a co nie, nie licząc faktu, że i na stronie internetowej mieli to bardzo dobrze opisane. Można więc zorganizować pracę urzędu bez zbędnych przykrości dla petenta. Było to 3 lata temu, ale mam nadzieję, że na gorsze się nie zmieniło.
OdpowiedzMoże to jakieś standardowe procedury Wydziałów Komunikacji? Gdy ja ostatnio byłem w moim, sytuacja była podobna.
Odpowiedz