Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czy ktoś potrafi mi powiedzieć, gdzie powinnam się z tym udać? Mam…

Czy ktoś potrafi mi powiedzieć, gdzie powinnam się z tym udać?

Mam chorą córkę. Bez wdawania się w szczegóły - musi przyjmować sterydy, które wiadomo jak wpływają na wygląd. Dla pięciolatki osiem kilo nadwagi jest naprawdę widoczne. Karolina chodzi do przedszkola muzycznego: więcej zajęć rytmiki, m. in. dzieci uczą się tańca i tańczą w strojach ludowych na uroczystościach miejskich.

Niedługo ma być pierwszy taki pokaz w tym roku i okazało się, że stroje jakimi dysponuje przedszkole są dla Karoliny za małe i nie będzie mogła wystąpić. Lubi tańczyć, starała się, ćwiczyła z innymi dziećmi i nagle ma być odsunięta. Zaproponowałam dyrektorce przedszkola uszycie stroju przez krawcową, ale nie zgodziła się podając kilka idiotycznych argumentów, m.in. że strój krakowski jest skomplikowany i krawcowa nie da rady uszyć identycznego, a dziewczynki mają wyglądać tak samo. Po prostu było widać, że nie chce dopuścić Karoliny do występów przez jej wygląd.

Co ja mam zrobić? Dyrektorka nie przyjmuje do siebie żadnych tłumaczeń, dziecko mi płacze, rozpacz w zielone kropki.

by takajakas
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Toyota_Hilux
16 42

@Zeus_Gromowladny: Ciekawa jestem czy swojej córce też tak byś odpowiedział/ła?

Odpowiedz
avatar Iceman1973
26 42

@Zeus_Gromowladny: Co nie oznacza, że masz być taki sam suchar jak Twoi rodzice. No chyba, że geny górą w Twojej rodzinie.

Odpowiedz
avatar Lukasz28volvo
22 46

Jeśli to prywatne to pogrozić wypisaniem córki. Jeśli państwowe to powołać się na "dyskryminacje" ze względu na wygląd i chorobę (ewentualną w pewnym sensie "niepełnosprawność"). Jeśli do przedstawienia zostało trochę czasu to iść pogadać z kimś wyżej, w tym przypadku wójt gminy/prezydent miasta. A najlepiej do lokalnej gazety, będzie fajny temat na pierwszej stronie a wtedy bedzie cud i wszystko sie nagle "da" załatwić w przedszkolu.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
35 45

@Meliana: ale ona ma 5 lat. W tym wieku 8 kilo nadwagi to dużo.

Odpowiedz
avatar Lukasz28volvo
13 21

@Meliana: Nie bezpośrednio niepełnosprawność - chodziło mi o to, że jest "inna" w oczach nauczycieli. Najłatwiej dyskryminuje się "normalnych zdrowych" ludzi. Gdyby dziewczynka była czarna ale miała rodziców homo to nikt by sie na taki krok nie zdecydował a że jest "tylko" gruba (przez chorobę i leki) to możną ją odsunąć od przedstawienia.

Odpowiedz
avatar no_serious
22 26

@Meliana: Nie angażowanie prezydenta miasta z powodu nadwagi, a z powodu dyskryminacji przez Dyrektorkę. Ona nie ma do tego prawa.

Odpowiedz
avatar sla
26 32

@Meliana: Tylko gdzie tutaj masz problem braku talentu?

Odpowiedz
avatar Zmora
28 36

@sla: Najwyraźniej Meliana uważa, że osoby z nadwagą z definicji nie potrafią tańczyć... Głupszych wniosków dawno nie widziałam.

Odpowiedz
avatar no_serious
34 36

@Meliana: Powiem tak: sama talentów do śpiewu i tańca nie mam, więc się nigdzie nie pcham. Ale ze szkoły pamiętam, że we wszelkich rodzajów imprezkach, gdzie nie były one prestiżowe, a dla naszej radości i publiki z rodziców brałam udział. Nie w pierwszym rzędzie, nie główne role, ale byłam częścią tej zabawy. A teraz pomyśl sobie: dziewczynka się przygotowuje, nie ma przeciwwskazań, a teraz słyszy: " Przepraszamy słonko, chorujesz, jesteś gruba, nie bierzesz udziału w przedstawieniu". Przecież to żadna Eurowizja...

Odpowiedz
avatar Iceman1973
26 32

@Meliana: O czym Ty bredzisz? Odwróciłaś tego kota nie tylko ogonem ale i przewinęłaś na lewo... Kto tu pisał o braku talentu? Kto tu pisał o lenistwie? Pyszczysz tu i pyszczysz niby inteligentnie ale nie na temat. W tym konkretnym przypadku chodzi o to, że dziewczynka tańczy, lubi to a z powodu tego, że ma nadwagę jest szykanowana przez dyrektorkę. No to może od razu wystrzelajmy wszystkich grubych, wszystkich za chudych, za niskich i za wysokich. Zostawmy tylko przystojnych, postawnych blondynów o niebieskich oczach... jeden już taki był, co chciał tak zrobić.

Odpowiedz
avatar inga
23 23

@Meliana: Chodzi o pięciolatkę! Litości! To nie przesłuchanie do Cirque de Soleil, a przedstawienie w przedszkolu. Jak bardzo może "zaniżać poziom" nawet najmniej utalentowane dziecko? Nie wierzę zresztą, że wśród dzieci, które wystąpią, wybitnych jest 100%. W tym wieku nagradza się u dzieciaków zaangażowanie, starania, pracę, postęp. Nie każde będzie tancerzem, ale jeśli - jak pisze autorka - jej córka uczestniczyła w próbach, ćwiczyła, starała się - nie powinna być za to karana. W moich czasach zdolniejsi grali Śnieżkę i Księcia, mniej zdolni zdobili scenę jako kwiatki. Dostawali rolę na miarę swoich możliwości i mieli radochę z wzięcia udziału w przedstawieniu.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 9

@Meliana: Zapraszamy na whisky ale dopiero jak przygładzisz wąsa. ☺

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 4

@Iceman1973: Ktoś tu nie załapał sensu wypowiedzi no ale cóż...

Odpowiedz
avatar Katniss
10 14

@Iceman1973: Jezu... nawet przelogować porządnie się nie umiesz.

Odpowiedz
avatar Marta
19 41

Może skontaktować się z kuratorium? W końcu to dyskryminacja dziecka.

Odpowiedz
avatar ampH
21 29

@bonsai: Nie trzeba mieć medycznego wykształcenia, żeby wiedzieć, że skoro podawane są sterydy, to czymś innym raczej nie poleczysz z takim samym skutkiem. Autorka nie zająknęła się ani słowem o tym, że leki mają jakieś niepożądane skutki uboczne i nie działają. Z jej tonu można wywnioskować, że leczenie jest w porządku i będzie kontynuowane. Wychodzi więc na to, że nadwaga była, jest i będzie dopóki będą przyjmowane sterydy. To nie kwestia błędnego doboru - sterydy tak mają i koniec.

Odpowiedz
avatar bonsai
14 16

@ampH: przecież ja tylko zaproponowałam... nie jestem lekarzem, nie znam się na takich rzeczach. Mogę tylko kombinować o czym można by spróbować z lekarzem porozmawiać. Wiem, że sterydów nie przepisuje się bez powodu. Ale chodziło mi o to, że są różne sterydy, może jakiś inny dawałby równie dobre wyniki w leczeniu, a pozwolił chociaż troszeczkę ograniczyć tycie? Albo pomogłaby zmiana diety [ale to też musi ktoś kompetentny ustalić]. Ps. Z góry informuję - nie mam pretensji do rodziców o to, że mają otyłą córeczkę. Ja tylko mam nadzieję, że może uda się im jakąś pomóc to ograniczyć, żeby zaoszczędzić małej dużo przykrości w życiu. Sama byłam otyłym dzieckiem i wiem co to jest wyśmiewanie.

Odpowiedz
avatar Zmora
20 20

@bonsai: A ja byłam małym, chudym dzieckiem i też byłam wyśmiewana. Potem jeszcze doszło, żem płaska jak decha, potem, że zachowuję się niby dziecinnie i inne cuda na kiju. Ba, dalej się ze mnie śmieją, bo się nie wpasowuję psychicznie, emocjonalnie i wyglądowo w obraz typowej osoby w moim wieku. Jak się dzieci uprą, to się będą śmiały i z tego, że masz dwie ręce, nawet jeśli one też tyle mają... Chociaż popieram, pomysł z próbą ograniczania nadwagi dziewczynki (o ile, oczywiście takie próby podjęte nie zostały już wcześniej). Ale ja raczej myślę o względach zdrowotnych.

Odpowiedz
avatar Kinderek
-3 57

Doskonale wiem, że zostanę zminusowana, ale i tak wyrażę swoje zdanie. Ja mam mieszane odczucia co do tej sytuacji, ja mam wrażenie, że tu nie chodzi o niedopuszczenie dziecka z nadwagą do przedstawienia, a faktycznie o ten jeden strój. Skoro nie ma rozmiaru danego stroju, to Twoim zdaniem przedszkole powinno pokryć koszty jego szycia bo Twoja córka nie mieści się w dostępne? Jeżeli było zamawiane niegdyś x strojów w jakimś miejscu to wiadomo, że wszystkie są jednakowe, założę się, że z tego tytuły było tez jakieś dofinansowanie na takie rzeczy [przy takim hurtowym zamówieniu pewnie też i zniżka]. Teraz kobieta musiałaby odszukać osobę, która wcześniej wykonywała zamówienie, jeśli nie przechowują projektu musiałaby zapłacić za jego ponowne stworzenie, potem za cały materiał i robociznę. Dofinansowania by nie dostała, zniżki zapewne też nie. Po prostu jest to dla nieopłacalne zamawianie jednego stroju, który zapewne ze względu na wymiary Twojej córki zostanie użyty tylko jeden raz. Gdy rodzice dowiedzieliby się, że jeden ponadwymiarowy strój został uszyty, kobieta najprawdopodobniej miałaby masę innych rodziców, bo "ich Basia jest niższa od innych dziewczynek i ona musi mieć krótszą spódniczkę". Gdy byłam mała i sama chodziłam do przedszkola miała problemy z tytułu bycia bardzo niską, choroba powodowała że byłam dużo niższa od innych dzieci, nikt nigdy nie powiedział, że byłam dyskryminowana, gdy nie było na mnie dobrego stroju, bo wszystko było po prostu za duże. Wtedy też albo moi rodzice coś kombinowali, albo po prostu latałam w za dużym i nikomu to nie przeszkadzało. Były i takie momenty, że nie mogłam wystąpić, ale wtedy z duma pomagałam w dekoracjach i innych przygotowaniach. Mama mi po prostu wyjaśniła, dlaczego tym razem nie mogę robić tego co wszyscy. Mnie by osobiście było wstyd lecieć do kuratora z tym, ze moje dziecko nie może wystąpić w przedstawieniu, bo nie mieści się w strój. Na Twoim miejscu jakoś inaczej próbowałabym sprawę załatwić, jeśli zależy Tobie na występie dziecka zapłaciłabym dorobienie danego stroju i chociażby zachowała go w domu na pamiątkę. Więc teraz śmiało... Minusujcie!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2015 o 20:25

avatar takajakas
38 42

@Kinderek: Tak właśnie chciałam - sama załatwić całe szycie. Więc chyba jednak nie o strój chodzi

Odpowiedz
avatar Kinderek
14 20

@takajakas: Czyli niezadowolenie jak najbardziej słuszne, nie mam jednak bladego pojęcia co doradzić, kurator pewnie się nie przejmie, że w przedszkolu x jakieś dziecko nie może wystąpić w przedszkolu, z drugiej strony jeśli się to puści do gazety, to Twoja córka może być piętnowana. Więc w sumie możesz postraszyć tym pierwszym. Aczkolwiek mało co to da, bo doskonale wiadomo, ze takim przypadkiem się pewnie nie zajmą z powodu jego "błahości".

Odpowiedz
avatar hela1901
31 31

@Kinderek: z historii wnioskuję, że dziewczynka z nimi trenowała od dłuższego czasu i nie przytyła w 2 dni, więc wiedzieli o sytuacji dużo wcześniej. I na pewno dało radę ten strój załatwić.

Odpowiedz
avatar hela1901
18 18

@Kinderek: skoro się nie mieści w największy strój, to nadwaga na pewno jest bardzo widoczna, więc mogli się domyślić. Ja też w przedszkolu tańczyłam w takich ludowych strojach i była dużo grubsza dziewczynka od nas i jakoś nie było problemów ze strojem dla niej. Jak były zamawiane to na pewno nie robili tego "na oko" tylko były podane wymiary. Nas mierzyli przed zamówieniem strojów, bo każdy jest inny, jedna jest grubsza, druga chudsza, wyższa, niższa. Gdzieś w komentarzach jest napisane, że ta matka chciała sama ZAPŁACIĆ za ten strój. Ale oni po prostu jej nie chcą. Nie wiem tylko po co dziecku nadzieję robić, zgadzając się na udział w próbach...

Odpowiedz
avatar sla
31 41

@ZaglobaOnufry: Bo przecież sterydy nie tuczą, nijak. Wręcz się od nich chudnie!

Odpowiedz
avatar Kinderek
24 30

@ZaglobaOnufry: Nie zgodzę się, leki sterydowe mają to do siebie, że człowiek tyje, a wszystko zależy od organizmu, od podszewki znam osobę, która od wieku dziecięcego przyjmowała leki sterydowe. Dziewczyna wysportowana jak diabli, odżywia się lepiej niż ja, zrobi takie rzeczy ze swoim ciałem, jakich ja bym w życiu bym nie zrobiła pomimo prawidłowej wagi, prowadzi bardzo aktywny tryb życia, a nadwagę ma, więc wina w tych lekach też zdecydowanie tkwi.

Odpowiedz
avatar ampH
16 26

@ZaglobaOnufry: Zaczerpnij choć szczątkowej wiedzy o działaniu sterydów, a potem się dopiero kompromituj. Sam zawsze pierwszy krzyczę, że 90% otyłych ludzi i z nadwagą wsadzić mogą między bajki swoje gadki o "chorobach" - zwyczajnie za dużo jedzą i się w ogóle nie ruszają. Jeśli jednak mam do czynienia z kimś, kto przyjmuje sterydy i to od dłuższego czasu, grzecznie zamykam jadaczkę i nie robię z siebie błazna i kompletnego ignoranta.

Odpowiedz
avatar sla
18 22

@Rak77: Twierdzisz więc, że duże dawki sterydów nie powodują nagłego wzrostu wagi?

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
32 36

@ZaglobaOnufry: taki bystry niby jesteś, a naskakujesz w prostacki sposób na JEDYNĄ osobę, która cię poparła. Ta ironia była tak grubymi nićmi szyta, że nawet mój chomik by ją załapał, gdyby czytać potrafił - a "geniusz" medyczny nie podołał... W tym kraju faktycznie, lepiej nie chorować.

Odpowiedz
avatar ncc1701
14 16

@up: Chomik 1 : 0 ZaglobaOnufry

Odpowiedz
avatar ampH
5 7

@Rak77: O, to ja mam znajomego, który ma problem z nadwagą i sterydami? A może Ty się nie potrafisz w ogóle wypowiedzieć i sugerujesz, że ja gdzieś tak napisałem? Skąd Ty te informacje wygrzebałeś? Zapomniałem o jakimś komentarzu, który kiedyś gdzieś napisałem i to pewnie po pijaku?

Odpowiedz
avatar klara_m
12 16

@ampH: Osobom szczupłym bardzo łatwo przychodzi powiedzenie "niech on/ona po prostu przestanie tyle żreć". Niestety, problem jest często bardziej skomplikowany. Nie mówię tu o chorobach ciała, ale o nerwicy objawiającej się jedzeniem kompulsywnym. Tacy ludzie nie mogą "po prostu przestać". Osobiście zetknęłam się z takim przypadkiem i uważam, że tym ludziom trzeba raczej współczuć niż serwować kpiące uwagi. Bo oni najczęściej bardzo chcieliby przestać.

Odpowiedz
avatar Zmora
7 11

@NobbyNobbs: Spokojnie, spokojnie. O ile wiem (czyli o ile wywnioskowałam z jego LICZNYCH komentarzy na ten temat), to ZagłobaOnufry żyje w "cudownym" kraju za Odrą. Tak więc w polskich przychodniach na niego nie trafisz, nie bój nic. :)

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
1 9

@Zmora: ufff... to mnie uspokoiłaś. @klara_m: więc niech znajdą inny sposób na odreagowanie. Sam nerwice miałem i zajadałem. Co prawda w "grubasa" się nie zamieniłem, ale brzuch zaczął wystawać porządnie. Kupiłem rowerek treningowy i... Odkryłem, że stresu nie trzeba zajadać. Można go zajeździć.

Odpowiedz
avatar MartynkaKruszynka
1 3

@ZaglobaOnufry: życzę ci, abyś kiedyś musiał/a brać sterydy. A jak już utyjesz i nijak nie będziesz mogł/a schudnąć, to niech się ludzie dowalą i oskarżają cię o wpie**alanie. Zobaczymy czy zmienisz zdanie.

Odpowiedz
avatar sla
37 45

@Fomalhaut: Nie, takie przedstawienia są tylko i wyłącznie dla dzieci. By oswoić się ze sceną, pokazać swoje umiejętności, by się bawić. To nie jest prawdziwy teatr, to tylko dziecięce przedstawienie. A one rzadko kiedy są atrakcyjne dla widza, który nie jest rodzicem występującego dziecka.

Odpowiedz
avatar sla
17 21

@ZaglobaOnufry: Tylko w tym konkretnym przypadku otyłość spowodowały leki. No chyba, że autorka kłamie. Duże dawki sterydów mogą bardzo szybko u normalnej, szczupłej osoby wywołać nadwagę, której nie da się zrzucić. No chyba, że oczekujesz, by 5 letnia dziewczynka całkowicie przestała jeść. Poza tym, w przypadku dużej otyłości trzeba brać pod uwagę także zaburzenia psychiczne.

Odpowiedz
avatar takajakas
18 22

@ZaglobaOnufry: Chorowała od dawna i zawsze była może nie chuda, ale w miarę szczupłak, więc ani zła dieta ani nagradzanie słodyczami. Zmiana leku i w dwa miesiące 8kg

Odpowiedz
avatar 8400111
16 20

@Fomalhaut: O tym samym pomyślałam. W podstawówce było po lekcjach organizowane kółko taneczne. Ja czasem tam musiałam śpiewac, to tez na próby chodziłam. Nauczycielka tak się wcieliła w role instruktorki, że zaczęła robić castingi i zbierała dość wygórowane składki na stroje. I grubsze/brzydsze/biedniejsze dzieci były w grupie B, a ulubienice w grupie A. Na stroje składały sie tyle samo, a było wtedy tego 15 zł miesięcznie. W szkole wybuchło oburzenie po tym, jak na koniec roku grupa B tańczyła w białych koszulkach polo i spódniczkach z firanki, a grupa A miała przepiękne, szyte na miare stroje. Tak naprawde gdyby chodziło o samą zabawe dzieci, dyrektorce nie przeszkadzałby nawet gdyby dziewczyna wystapiła w innym stroju, czy nawet w spódniczce.

Odpowiedz
avatar klara_m
8 14

@ZaglobaOnufry: Osobom szczupłym bardzo łatwo przychodzi powiedzenie "niech on/ona po prostu przestanie tyle żreć". Niestety, problem jest często bardziej skomplikowany. Nie mówię tu o chorobach ciała, ale o nerwicy objawiającej się jedzeniem kompulsywnym. Tacy ludzie nie mogą "po prostu przestać". Osobiście zetknęłam się z takim przypadkiem i uważam, że tym ludziom trzeba raczej współczuć niż serwować kpiące uwagi. Bo oni najczęściej bardzo chcieliby przestać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 37

Nie wiem skąd tyle minusów, skoro historia jak najbardziej piekielna i przykra. Oby kiedyś i dyrektorka przedszkola Twojej córki doznała równego braku empatii i zerowej wrażliwości, jaki sama przejawia.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
-4 30

@teammichael: Gimbaza dorwała się do komputerów i minusują wszystko jak leci. Uchachani po pachi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 23

@Toyota_Hilux: Bo każdy, kto ma odmienne zdanie od waszego jest gimbusem. Tja.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
1 19

@macaaron: to może uzasadnij merytorycznie swoje odmienne zdanie

Odpowiedz
avatar anekk
-1 21

Sytuacja nieciekawa. Ale coś zrobić musisz, dla dobra dziecka. Najlepiej rzeczywiście porozmawiać z instytucją nadrzędną - to jest dyskryminacja! Albo puścić sprawę do gazet.

Odpowiedz
avatar Meliana
1 27

@anekk: Utwierdzanie w przekonaniu, że mamusia każdy problem załatwi, a córcia zawsze dostanie to, czego sobie zamarzy, nazywasz "dobrem dziecka"? Czy aby na pewno? Bo patrząc na nieco starsze pociechy ludzi wychodzących z takiego założenia pozwalam sobie mieć odmienne zdanie...

Odpowiedz
avatar sla
8 16

@Meliana: Tylko czy pokazywanie dziecku, że liczy się tylko atrakcyjność fizyczna jest lepsze?

Odpowiedz
avatar bonsai
-1 17

@sla: niestety czasami trzeba dziecku uświadomić, że nie do wszystkiego się nadaje... Sama musiałam córkę uświadomić swego czasu, że do śpiewania to się ona nie nadaje - moje uszy bardzo się cieszą, odkąd młoda zrozumiała. Za to syn jest jedynym znanym mi człowiekiem, który potknął się i wywalił [jednocześnie łamiąc nos]... siedząc na krześle. Bycie mistrzem równowagi to mu zdecydowanie nie grozi. Gdyby dyrekcja szkoły próbowała mi delikatnie wytłumaczyć, że nie zgadza się na udział potworków w zawodach dotyczących śpiewania/równowagi - zrozumiałabym.

Odpowiedz
avatar sla
6 12

@bonsai: Pomijając fakt, że to jest tylko przedszkole. To niech powiedzą o co dokładnie chodzi. Jest za wolna? Że nie potrafi zapamiętać kroków? Że nie czuje rytmu? Że nie ma koordynacji? Bycie tylko za grubym w tym konkretnym przypadku nie powinno nikogo eliminować. Wygląd także. To taniec (w dodatku w zespole, czyli jednostka aż tak się nie wybija), nie wybory miss.

Odpowiedz
avatar bonsai
-1 13

@sla: nie znam tego dziecka. Nie wiem o nim nic po za tym, że dyrektorka nie chce zgodzić się na jej taniec... Tak więc nie jestem w stanie odpowiedzieć ci na pytanie o co dokładnie chodzi. Za to wiem, że rozżalona matka może nawet nie zwrócić uwagi na jakieś sensowe tłumaczenia - będzie widzieć tylko swoją stronę medalu i koniec. Nie upieram się, że w tym wypadku tak jest, ale dopuszczam taką możliwość... dlatego traktuję "tą podłą i złą panią dyrektor" z lekkim przymrużeniem oka.

Odpowiedz
avatar sla
10 10

@bonsai: Wiesz, ja na początku założyłam, że autorka mówi prawdę. Że nie pominęła jasno określonego powodu (chociaż to, że dziewczynka sobie nie radzi można zauważyć wcześniej), inaczej ta cała dyskusja nie miałaby sensu. Jeżeli powodem jest brak sukienki (czyli tusza dziewczynki) to według mnie jest to karygodne. Brak talentu byłby wytłumaczeniem, lecz na wyższym szczeblu.

Odpowiedz
avatar bonsai
7 11

@sla: ale z 2 strony gdzieś tu było napisane, że dziewczynka utyła w ciągu ostatnich 2 miesięcy. Jeśli tak to faktycznie dyrektorka mogła się tego nie spodziewać - gdy zaczynali ćwiczyć dziewczynka nie miała nadwagi i nie było problemu dużego stroju.

Odpowiedz
avatar sla
17 31

@Rak77: Nadwaga powoduje brak rytmiki i synchronizacji? Od kiedy? Poza tym, to nie są zawody, to nie jest konkurs z nagrodami, to tylko i wyłącznie zabawa. Na takich pokazach dzieci się mylą, zapominają kroki, popełniają błędy i jakoś nikt nie robi z tego afery.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
18 36

@Rak77: czyli twoim zdaniem ludzie grubi, starzy, brzydcy powinni zapaść się pod ziemię, żeby nie obrażać oczu szczupłych, młodych, zdrowych. Piękna segregacja ludzi! Życzę powodzenia i obyś nie musiał tego doświadczać na sobie. Ale uważaj, bo Karma's only a bitch if you are.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
14 24

@Rak77: Oj, żebyś się nie zdziwił, mam duuużą nadwagę, sporo lat (bliżej emerytury niż liceum) i bardzo dobrą motorykę. Pływam, biegam i... niestety choroba powoduje, że wyglądam jak wyglądam. Czy mam zrezygnować z pływania? bo brzydko wyglądam czy z biegania bo mi się ciało nieestetycznie układa i biegam wolniej niż maratończyk? Dziecko jest dzieckiem, po to chodzi na rytmikę, żeby miało ruchu więcej. Sterydy powodują "tycie" i czy dlatego że pani dyrektorce się nie podoba ma nie występować? Ma przestać chodzić na lekcje rytmiki? Ma zacząć śpiewać lub malować - chociaż nie lubi? Chyba nie rozumiesz że jest to dziecko i nie musi się zderzać na starcie z głupotą i nietolerancją.

Odpowiedz
avatar sla
17 25

@bloodcarver: Tylko weź pod uwagę, że to nie są profesjonalne zawody sportowe. To pokaz dla dzieci. Wątpię, by pięciolatki w przedszkolu miały tak zaawansowany układ, by dziewczynka z nadwagą nie dała sobie z nim rady. Poza tym, jeżeli problemem jest brak umiejętności to trzeba to wyraźnie zaznaczyć a nie tłumaczyć się 'nie mamy strojów'. @Rak77: Nie wiem jak wysoka jest dziewczynka, więc nie mogę ocenić skali nadwagi. Lecz 50% to nie jest aż tak dużo, by nie poradzić sobie z prostym układem tanecznym. Poza tym, co jest w tej kwestii najważniejsze - to nie jest profesjonalna szkoła baletowa. To przedszkole. Tam taniec jest tylko i wyłącznie zabawą, pokazy to zabawa. Zaś odmawianie prawa dziecku do zabawy dlatego, że jest grube jest w mojej opinii przesadą.

Odpowiedz
avatar bonsai
8 10

@Rak77: "Dlaczego nikt nie mówi o dyskryminacji dzieci bo nie pozwalamy im prowadzić samochodu?" Mój syn mówi... Wyszczekany jak na 7-latka bywa...

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
5 11

@Rak77: to jakbym stwierdził, że jesteś głupi więc nie możesz sprzątać psich kup. Co ma jedno do drugiego? Jest wiele rzeczy, w których tusza przeszkadza ale tańce ludowe? To nie balet ani gimnastyka przecież.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 19

Hahahahahahaha xD Wiecie co ja zawsze myślałam? Że umiejętności ruchowe zależą od ćwiczeń, kondycji i tym podobnych czynników. Raku, przyjmij do wiadomości, że w gimnazjum, jako jedyna w klasie miałam nadwagę (nadwagę, motyla noga, nie otyłość -.-") i jako jedyna potrafiłam np. zrobić szpagat. A w tańcu moje szczupłe rówieśniczki były sztywne jak dechy, bo lekcje wf, o ile nie były z nich zwolnione, to były ich jedyne przygody ze sportem :) Już nie mówiąc o tym, że na wycieczkach rowerowych, wjeżdżając pod górkę zdążyłabym przeczytać "Krzyżaków", czekając na nasze piękne, zdyszane panie :D Swoją drogą, jakie umiejętności taneczne muszą mieć przedszkolaki? Mają, za przeproszeniem na****iać salta?! My mówimy o przedszkolakach czy tancerzach z Broadwayu?

Odpowiedz
avatar Jenota
10 16

@Rak77: Tak, synchronizacja to najważniejszy element w występie w PRZEDSZKOLU. To głupota czy trolling, bo przestaję odróżniać?

Odpowiedz
avatar katzschen
3 5

@Toyota_Hilux: nie dopowiadaj sobie czegoś, czego autor komentarza nie powiedział. Wysunięcie takiego "argumentu" źle świadczy o Tobie, a nie o rozmówcy.

Odpowiedz
avatar Meliana
5 33

Nie zrozum mnie źle, ale może najlepiej byłoby wytłumaczyć córce, że nie zawsze można dostać to, czego się chce? Wszyscy od razu krzyczą "dyskryminacja!", no ale ludzie... gdyby nie została dopuszczona do występów z powodu braku wyczucia rytmu, to też byłaby dyskryminacja? Jeśli dziecko nie dostaje się do chóru, bo słoń nadepnął mu na ucho i fałszuje, to też jest dyskryminacja? Ja rozumiem, że rozpacz, bo chciała, bo jej zależy, itd. ale może nie warto od razu angażować w to ministra oświaty... Poza tym, wydaje mi się, że nie chodzi konkretnie o wygląd córki i jej nadwagę, tylko o stroje i estetykę występu - dla ciebie to idiotyczne tłumaczenie, ale gdyby tylko twoja córka miała sukienkę na szybko "sztukowaną" na wzór pozostałych, to wyglądając jak uboga krewna obok koleżanek w identycznych strojach, aby na pewno poczułaby się lepiej?

Odpowiedz
avatar sla
13 19

@bloodcarver: Taki mały przykład. Kiedyś trenowałam sport, dość poważnie. Nastawienie na wyniki, zawody ogólnokrajowe i międzynarodowe. Każda z nas miała szyty strój pod siebie, pod swoje wymiary. Były szyte przez jedną krawcową z jednego typu materiału. Jednak później skład drużyny się zmienił, trzeba było dorobić kilka strojów. Jakoś nie było problemu, by kupić troszkę inny materiał, nawet w innym odcieniu. Nikt nie tłumaczył się 'ty nie możesz wystąpić bo nie ma stroju', przecież nikt nie dostrzeże takich subtelnych różnic. Dlaczego więc problem pojawił się w przedszkolu, na głupim pokazie dla rodziców?

Odpowiedz
avatar sla
11 13

@bloodcarver: W tej dyscyplinie estetyka jest bardzo ważna, zaś same stroje nie są proste do uszycia. Naprawdę zrozumiałabym, jeśli chodziłoby o jakiś liczący się zespół tańca ludowego. Lecz to tylko przedszkole. Dzieci są wyższe, niższe, grubsze, chudsze, w dodatku stroje nie są dopasowane do ich figur (bo nie były szyte na zamówienie, tylko wybierane spośród tych, które posiada przedszkole) więc według mnie tłumaczenie się estetyką jest głupie.

Odpowiedz
avatar Zmora
15 19

@bloodcarver: Jakiej sztuce, u diabła? Toż to są pięciolatki, a nie zawodowi tancerze...

Odpowiedz
avatar katem
7 27

Wytłumacz dziecku, że w życiu nie ma się wszystkiego, na co ma się ochotę. Po prostu. Marzyłam, żeby śpiewać, ale Bozia głosu poskąpiła i trzeba było się przyzwyczaić do tego, że mnie do występów nie wybierają. Jakoś z tego tytułu kompleksów się nie nabawiłam. Twoje dziecko też się nie nabawi, jeśli jej mądrze wytłumaczysz.

Odpowiedz
avatar Szyszkowa
11 13

Sytuacja nieprzyjemna. Dziecku w tym wieku ciężko przyjąć takie odepchnięcie od grupy i występu, do którego przygotowywało się z pewnością od dłuższego czasu. Może jednak zamiast rozdmuchiwać piekielność dyrektorki warto zastanowić się nad innymi sprawami? Twoja córka ma nadwagę. Dużą, jak na swój wiek. Jest na lekach, które nie ułatwiają pozbycia się dodatkowych kilogramów. Nadwaga jest i pewnie przez dłuższy czas będzie. Może zamiast zamartwiać się dyrektorką warto zacząć uczyć dziecko, że może spotykać się odrzuceniem i brakiem akceptacji? Nauczyć ją, żeby wierzyła mimo wszystko w siebie i swoje możliwości. Często dzieci nie mówią o tym, co nieprzyjemnego spotyka ich ze strony innych, a później znacząco to wpływa na ich psychikę i postrzeganie siebie. Poza tym, jak już wypowiadała się jedna osoba we wcześniejszych komentarzach, branie sterydów nie jest równoznaczne z nadwagą. Owszem, łatwo nabrać dodatkowych kilogramów przy tym sposobie leczenia, jednak nadal pozostaje jakaś możliwość ingerencji we własny wygląd. Może warto skontaktować się z dietetykiem, który dysponując odpowiednią wiedzą będzie w stanie ułożyć odpowiedni program żywieniowy? Tak, żeby dziecku niczego nie brakowało, nie chodziło głodne i jednocześnie nie przybierało dodatkowo na wadze? Jeśli chodzi o samą dyrektorkę jest piekielna. Wiadomo, że większość osób oglądających przedstawienie zorganizowane przez takie maluszki nie będzie się skupiać na wybitnych walorach estetycznych, tylko raczej czerpać radość z oglądania dzieci. Odsunięcie od występu któregokolwiek z nich, nawet jakby miało dwie lewe nogi, jest nie na miejscu. Nie mówiąc już o jawnej dyskryminacji związanej z wagą.

Odpowiedz
avatar cija
0 10

A z trochę innej beczki. Nie uważam, żeby zachowanie dyrektorki było szczytem taktu i myślenia. Ale tak się tylko zastanawiam: jak dziecko, które jest załamane odsunięciem od przedstawienia, miałoby sobie poradzić ze śmiechem i kpinami widzów na otwartej imprezie? i się nie zniechęcić? Ja bym sobie przemyślała, czy dziewczynka jest na występ gotowa i fizycznie, i psychicznie. Bo nawet pozwanie połowy globu ludzi nie zmieni. I nie zagoni małej z powrotem na taniec.

Odpowiedz
avatar the
-1 21

@cija: skąd założenie, że widownia się będzie śmiała??? mam nadzieję, że nie oceniasz po sobie. mała ma prawo wystąpić, nawet jak nie ma nosa, i tyle. to czysta dyskryminacja ze strony dyrektorki: "grubi do gazu".

Odpowiedz
avatar Visenna
2 6

@the: Skąd? A co masz tu, co możesz przeczytać? Jeszcze nawet dziecka nie widziano, ale opinie już poleciały, a masz przekrój społeczny tutaj, większość to osoby dorosłe. Może by i się widownia nie śmiała, ale komentarze pewnie by w domu poszły, które później dzieci powtórzyłyby w przedszkolu, bo zawsze powtarzają opinie rodziców. Skąd dzieci wiedzą, ze " z tym się nie baw bo cygan", "z tamtym nie siadaj, bo w domu patologia"? Od rodziców wiedzą... skąd by wiedziały, że " Ta mała gruba, mogłaby ta jej matka coś z tym zrobić a nie dzieciaka tuczyć..." jak myślisz, skąd? Stąd, ze ludziom się wydaje, ze skoro nie okazują tego rzeczonej osobie wprost, tylko dopiero w zaciszu domowym, to to nie wypłynie, i są w porządku. Ale jak napisałam, dzieci przejmują opinie rodziców..

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2015 o 0:08

avatar Jenota
13 25

Czytam i oczom nie wierzę. Estetyka stroju, dziewczynka jest za gruba, żeby się pokazywać publicznie, pięciolatka musi zrozumieć, że nie dostanie wszystkiego... K..wa, takie występy są przede wszystkim dla dzieci. Małych dzieci, które miałyby gdzieś synchronizację, gdyby nie z...bani rodzice waszego pokroju. W wieku 4-5 lat co druga dziewczynka ma przykazane nie bawić się z połową grupy w przedszkolu, bo gruby, biedny, rudy i kij wie co jeszcze. Rosną z nich potem takie głupie szmaty, które nic sobą nie reprezentując od dawna WIEDZĄ o swojej wyższości. Meliana, Rak, Fomal-cośtam i reszta - obrzydliwi jesteście. Serio.

Odpowiedz
avatar klara_m
5 11

@Jenota: Obrzydliwi i szkodliwi. Właśnie przez tego typu ludzi i ich durne komentarze tyle młodych dziewczyn popada w bulimię i anoreksję.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-1 15

Przepraszam wszystkich za moje ugruntowane i uzasadnione mniemanie medyczne i dziekuje bardzo, ze bylo dla mnie jasno, jak budowa cepa (przez, jak mysle, laikow medycznych) wyjasnione, ze jedynym, niewatpliwym powodem silnej otylosci u pieciolatki bylo dzialanie uboczne lekarstw, oraz niemozliwe bylo wyrownanie tego (przynajmniej) czesciowo przez nizej-kaloryczna diete, z powodu -BO NIE! Ze nie zgadza sie z moimi wieloletnimi obserwacjami u setek grubych pacjentow - to nie gra najmniejszej roli, bo PIEKIELNY zawsze wie lepiej wedlug swojego widzimisie, a jesli z wyksztalcenia nie ma zielonego pojecia o medycynie, to tym lepiej, bo moze zawsze ugruntowac sobie poglady i zdania, bo mu tak wygodnie. Niewatpliwie nie mozna byloby tez obnizyc dawek tych lekarstw, ani wyszukac alternatyw terapeutycznych bez tych dzialan ubocznych - BO NIE! A w historyjce nie opisano w ogole choroby, dlatego nie mozna nic zapodac o ewentualnych alternatywach. Ale ograniczenie spozycia pokarmow w celu redukcji nadwagi jest ZAWSZE dzialajace, ale o ile fajniej jest popyskowac na leczenie niz samemu cos zrobic. Kon by sie usmial, he,he.

Odpowiedz
avatar kubeck30
-1 3

Już wiem, że to co napisze zostanie zminusowane, bo czytając wklejane tu komentarze, obserwujac posty, które dostają "plusiki", domyślam się jacy ludzie tu zajmują zdecydowaną większość społeczności. Odnosząc sie do opowieści. Czy dyrektorka z własnej kieszeni ma wyłożyć na nową sukienke lub dostosowanie starej? Poza tym co potem z tą sukienką zrobi, która będzie za duża na inne dziewczynki? Będzie leżeć. W każdej dziedzinie aktywności pozaszkolnych (sport, przedstawienia, taniec) jeśli rekwizyty/sprzęt dostarczany przez szkołę nie pasuje rozmiarem, to sie zwyczajnie trzeba wyposażyć we własny. Domyślam się, ze to przedszkole muzyczne nie ma w statucie, że będzie zakupywało stroje specjalnie pod wymiar wychowanków, a jeśli to za takie usługi sie dodatkowo płaci i nie ważne czy to dla dziecka, czy dla osoby dorosłej. Jeśli dysponujesz funduszami porozmawiaj z dyrektorką, poproś o strój wzorcowy i znajdź krawca lub krawcową, która będzie w stanie uszyć taki sam, pod wymiar i zdąży przed występem. Co do wszystkich oburzonych matek, piszących, że "dyskryminacja dziecka", kuratorium itp... Puknijcie sie w głowę. Powód jest jasny, brak stroju w odpowiednim rozmiarze i to nie jest dyskryminacja, nawet koło niej nie stoi. A nawet będzie to powód do przykrości dla innych dziewczynek, bo dlaczego ta jedna ma być specjalnie traktowana? Jak Zeus napisał, życie. Nie zawsze się ma to czego sie pragnie, nie zawsze sie ma predyspozycje do robienia czegoś i straszenie urzędami i telewizją jest co najmniej nie na miejscu. Chyba, ze dyrektorka powiedziałaby, ze "ona chce tylko szczuple dziewczynki na scenie" lub cos podobnego, a tak nie powiedziała. Ale tu powód jest rozsądny i niech każda oburzona matka zada sobie pytanie, czy obcemu dziecku by w własnych pieniędzy spełniała marzenia, czy raczej własnym dzieciom/rodzinie? Dyrektorkę też obowiązują pewne zasady, budżet, rozlicza sie z tego przed kimś. A dziewczynce życzę, zeby jej problemy zdrowotne sie skończyły, Zdrówka :) . Kiedyś zrozumie, że niektórych rzeczy sie nie da mieć.

Odpowiedz
avatar PaniTwardowska
3 3

@kubeck30: Chyba nie uważnie czytałeś historię więc zacytuję fragment: "Zaproponowałam dyrektorce przedszkola uszycie stroju przez krawcową, ale nie zgodziła się podając kilka idiotycznych argumentów, m.in. że strój krakowski jest skomplikowany i krawcowa nie da rady uszyć identycznego, a dziewczynki mają wyglądać tak samo." W którymś komentarzu autorka uściśliła, że proponowała to uszycie dodatkowe stroju właśnie na swój własny koszt. Więc nie, to nie brak stroju jest powodem.

Odpowiedz
avatar kubeck30
-1 1

@PaniTwardowska: Fragment który cytujesz dla mnie brzmiał rzeczywiście jak prośba, żeby uszyć na koszt szkołu dodatkowy stroj. Możliwe, że przeoczyłem to uściślenie o koszcie własnym. Mówię tylko, żeby zdynsansować się do tej opowieści. Z jednej strony mamy rozgoryczoną matkę z płaczącym dzieckiem. Z drugiej strony dyrekcję, która ma swoje argumenty. Podjeła taką a nie inną decyzję. Może dla dyrektorki to nie sa "idiotyczne argumenty", może pracuje pod presją czasu, może z doświadczenia wie ile trwa takie zamówienie, ile trzeba czasu żeby to uszyć. Może jednak wie więcej o tym stroju, jego poziomu skomplikowania, możliwości otworzenia go, niż Wy szanowne Matki. Moze to jest ryzyko którego nie chce podjąć. Bo np ma tańczyć 10 dziewczynek. Moze maja wyglądać tak samo. Widziałyście stroje np. Mazowsza? Są identyczne jak krople wody. Jest tu za dużo niewiadomych, żeby od razu nazywać dyrektorkę "rasitką" lub tym podobnymi. Pamiętajcie, że dobrą opinie buduje się latami. Ale wystarczy tylko kilka sekund, żeby te opinię znizszyć. Właśnie takimi oskarżeniami. Abstrakcja tego świata jest to, że tylko na papierze jest, ze człowiek jest niewinny do czasu udowodnienia winy, gdy ludzie uznają kogos winnego od razu i człowiek mimo, że nic nie zrobił musi sie tłumaczyc. Najpierw zbierzcie dowody, którę są czymś więcej niż tylko historią napisaną przez matkę płaczącej pociechy i dopiero później wysuwajcie wnioski. Wielu robi na odwrót bo tak jest łatwiej. Bo łatwiej jest kogoś zwyzywac, a potem nawet nie przeprosić, jesli sie było w błędzie. Pomyślcie nad tym!

Odpowiedz
avatar ikarus
-1 5

Niech Pani zapiszę dziecko na inne zajęcia taneczne gdzie nie ma "rasizmu" że tak to nazwę. Prywatnie z pocałowaniem ręki i wcale nie za jakieś wielkie pieniądze, pewnie mniej niż za krawcową. Jak lubi tańczyć to szybko się zaadoptuję, a dyrektorkę olać ciepłym moczem i tyle.

Odpowiedz
avatar wanna
3 3

Jeśli jest to przedszkole muzyczne to zapewne prywatne, rzadko można spotkać "profilowane" przedszkola publiczne. Niestety w takim wypadku nie można zrobić zbyt wiele... Możesz zapytać się Dyrekcji jaki urząd sprawuje kontrolę nad przedszkolem (w przypadku przedszkoli publicznych jest to Urząd Miasta/Gminy - nie wiem jak z prywatnymi) i tam zgłosić sprawę o dyskryminacji bo jest to straszne, szczególnie, że chciałaś sama zapewnić córce strój. Z drugiej strony pytanie - czy zyski z tej "akcji" będą większe niż poniesione koszta - niewątpliwie p. Dyrektor nie będzie zadowolona z takiego obrotu spraw; jak są nastawione do tego nauczycielki? To one spędzają najwięcej czasu z Twoim dzieckiem, zastanów się czy nie będą się mściły... Niestety może tak być.. Oczywiście zawsze warto tępić takie zachowania ale szkoda, żeby potem cierpiało na tym dziecko, które już cierpi i jestem przekonana, że jeszcze przez swoją nadwagę się w życiu nacierpi... Chociaż znów jak jest w zerówce, to zostało jej już tylko kilka miesięcy w tym przedszkolu.

Odpowiedz
avatar Edvin
0 2

Hej! Ja mogę doradzić od strony medycznej, sam także biorę sterydy w dość dużej dawce, na początku troszkę nabrałem wagi, ale zrzuciłem i zrzucam jeszcze nadmiar z wcześniej. Studiuję med więc trochę o tym wiem. Warto sprawdzić czy nie ma alternatywy oraz dopasować najniższą efektywną dawkę, skutki uboczne i dzieci są na całe życie (m.in. Sprawy kostne). Podstawa przy sterydach to sport, najlepiej 5 dni w tyg min, tlenowe, godzinę dziennie i dobra dieta! Bez tego jatrogenne skutki uboczne będą bardzo niedobre, kg to będzie najmniejszy (a i tak nie mały!) Problem. Wziął bym to sobie serio do serca, bo kształtuje jej się metabolizm na całe życie teraz... Sama sytuacja kuriozalna... Z drugiej strony może faktycznie mogą nie mieć takich rozmiarów, nie dało by rady uczyć? Jeżeli ten problem udało by się rozwiązać to powinna dyrektorka dopuścić... Te jej wytłumaczenia są debilne... Inaczej to chamstwo i prostactwo, ale tego niestety wiele, wszędzie, przeskoczyć może to być problem, polecam jednak dla łatwiejszego życia córki rozwiązać problem wagi, da się nawet na sterydach, będzie ciężko ale wymaga to po prostu determinacji.

Odpowiedz
Udostępnij