Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

I stało się! Przełamałam się aby również dodać swoją historię. Mieszkam niemal…

I stało się! Przełamałam się aby również dodać swoją historię.
Mieszkam niemal na obrzeżach dużego miasta, jednak o dziwo mam tam aż 1 dojeżdżający tramwaj. Wsiadam na samej pętli i tymże tramwajem codziennie w dniach roboczych pokonuję nudną trasę dom-praca-dom. Nazbierałoby się wiele ciekawych historii, jednak ja podzielę się jedną, bo sama nie wiem kto tutaj otrzymał miano PIEKIELNEGO i może mi pomożecie.

Piękny, słoneczny, poniedziałkowy, poranek. Wsiadam do tramwaju ciesząc się, że to jednak zatoczka i jestem jedynym pasażerem, zajmuję miejsce, wyciągam słuchawki, wzrok w okno i jedziemy. Na każdym przystanku wsiadają coraz to nowe osoby, zaczyna się robić tłoczno. I w końcu podjeżdżamy. Sąsiedztwo szkoły gimnazjalnej, na przystanku już widzę grupkę rozwrzeszczanych dzieciaków (sam początek gimnazjum, obstawiam że I klasa, bo niewyrośnięci za bardzo). W duchu modlę się, aby wybrali pierwszy wagon, ale niestety nie, mam współtowarzyszy-będzie ciekawie.

No cóż ignoruję wtłaczające się stadko i nadal patrzę się w okno, ale nagle bęc! Oberwałam czymś w twarz, dotykam, obśliniona kulka papieru. rozglądam się po wagonie i widzę zgraję młodocianej płci męskiej trzymającej w rękach rurki do picia, oraz kartki z zeszytu. Żujące buzie uświadamiają mi czym właśnie oberwałam. Posyłam piorunujące spojrzenie, myśląc że tyle wystarczy, ale nagle obrywam kilka na raz. Rozglądam się za wychowawczynią, siedzi na fotelu klikając coś w telefonie, ok, można i tak.

Ja: Jak mi się zaraz nie uspokoicie, to przysięgam, że Wam te rurki do gardła wepchnę.

Ok, poskutkowało, ja mam spokój, ale siedzący przede mną jegomość (40+) obrywa ze zdwojoną siłą. Pan zrywa się się i podlatuje do dzieciaków. Wyrywa dwójce rurki miażdży w ręce i jednego, oraz drugiego zdziela w głowę z siłą która mała nie była. Trzeci dzieciak w śmiech i pluje mężczyźnie prosto w twarz. To co się działo w tym momencie było piorunująco szybkie. Tramwaj zatrzymuje się na przystanku, mężczyzna łapie dzieciaka nr3 za plecak i jak worek ziemniaków wywala z tramwaju, drzwi się zamykają, dzieciak zostaje na chodniku, tramwaj odjeżdża, klasa w krzyk, nauczycielka konsternacja "co się dzieje", wychyla się znad smartphone'a, poruszenie, nauczycielka krzyczy, że dzieciaka zgubiła i jak facet tak mógł. Mężczyzna jak gdyby nigdy nic wraca na swoje miejsce - do kolejnego przystanku spory kawałek, niestety na nim wysiadam, a szkoda, bo ciekawa jestem co było dalej.

Kochani kto tu był piekielny? Mężczyzna, bo siłą załatwił sprawę, a nie wypada? Dzieciaki, bo wredne i niewychowane? Rodzice, bo tak swoje pociechy szacunku do ludzi wyuczyły? Nauczycielka, bo w nosie miała całą tą swoją wycieczkę?

komunikacja_miejska

by Solll
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kalulumpa
72 78

Mężczyzna to raczej wspaniały. Trzynastoletni gówniarz powinien już odróżniać rzeczy dopuszczalne od niedopuszczalnych. Reprymenda słowna niespecjalnie pomogła, to trzeba wytłumaczyć w inny sposób. A nauczycielkę powinni wypieprzyć na zbity pysk za takie pilnowanie własnych uczniów - nie dość, że nie zwróciła im uwagi za to, jak się zachowywali, to dopuściła do tego, że w czasie wycieczki jeden z uczniów oddalił się (bez względu na to w jaki sposób) od grupy. Równie dobrze mogliby jej całą klasą wybiec na innym przystanku i zwiać. To niedopuszczalne.

Odpowiedz
avatar kalulumpa
22 28

A była reprymenda słowna? Bo wedle historii było raczej "mam wy*ebane, daj mi spokój"...

Odpowiedz
avatar kotwszafie
14 16

@Timothy: Nauczyciel, jak każdy, może wypracować sobie respekt. Pewnie, że to nie jest łatwe, ale postawą "a co ja mogę" bądź "dajcie wy mi święty spokój" to na pewno się go nie wypracuje.

Odpowiedz
avatar Ahmik
12 18

@mahisna: wybacz. wydaje mi się że jednak jest dopuszczalne, skoro ten gówniarz 13letni nie ma szacunku. mam w domu 2 letnie dziecko i dziś jak mi próbowało siłą zamknąć lodówkę w której sprzątałam, to podniosłam i wyniosłam z kuchni. niestety dzieci TRZEBA uczyć szacunku. A kto tego nie potrafi to niech nie ma dzieci.

Odpowiedz
avatar Ahmik
9 11

oczywiście najpierw zwróciłam uwagę 3x ze tak nie wolno i przeszkadza.

Odpowiedz
avatar Kosiciel
11 15

@mahisna: Mężczyzna jak najbardziej miał prawo do takiego zachowania. Skoro dzieciak nie potrafił się zachować, został usunięty z pojazdu. Proste.

Odpowiedz
avatar Fithvael
5 7

@mahisna: Cóż, skoro już naskakujesz personalnie na osoby minusujące twoje komentarze - to ja natomiast powinszuję wspaniałej postawy Tobie - i mam szczerą nadzieję, że nie planujesz nadmiernie się rozmnażać, bo przeraża mnie perspektywa rozwoju społeczeństwa w wymarzonym przez ciebie kierunku... Czyli społeczeństwa, w którym gówniarz może bezkarnie, fizycznie zaatakować drugą osobę bez ponoszenia adekwatnych konsekwencji. Nazywanie trzynastolatków "dziećmi" w tym kontekście to też bzdura - trzynastolatek zgodnie z polskim prawem ma już ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Moja matka jest nauczycielką z 30-kilkuletnim stażem. Doskonale wiem, jak wygląda w dzisiejszych czasach rosnący z roku na rok poziom chamstwa i bezczelności zarówno wśród bachorów, jak i ich nie mniej nierzadko rozwydrzonych rodziców z klapkami na oczach. Jednak nawet ograniczenie możliwości interwencji przez nauczyciela nie usprawiedliwia całkowitego olewania swojej pracy. Autorka w historii wyraźnie zaznaczyła, że nauczycielka najpierw A) kompletnie zignorowała chamskie zachowanie gówniarzy, których ma obowiązek pilnować, B) nie zwróciła również uwagi na fakt, że owo chamskie zachowanie komuś, o dziwo, przeszkadza (vide brak reakcji na reprymendę ze strony autorki). Zatem co Twoim zdaniem miał zrobić ten facet, skoro opiekun jest "nieobecny", a słowne uwagi nie działają? Dać sobie dosłownie pluć w twarz i udawać, że nic się nie dzieje? Ustąpić małej patologii (swoją drogą, skierowałaś to słowo w dokładnie przeciwną od faktycznej stronę) i uciec z tramwaju?

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
43 53

A co, mial dawac sie opluwac pierd*lo*ym gowniarzom bezkarnie? Dobrze zrobil, moze szczeniaka czegos to nauczy (choc watpie), bo rozpuszczeni byli, jak dziadowski bicz i mysleli, ze wszystko im wolno, a tu przyszla kryska na matyska.

Odpowiedz
avatar Lypa
29 35

Na pewno nie facet. Możliwe nawet, że jego działania okażą się pożyteczne i czegoś gówniarzerię nauczą.

Odpowiedz
avatar srogazimka83
31 37

No i to jest wreszcie skuteczna reakcja na bydło. Młody drugi raz tak nie zrobi, a koledzy dwa razy pomyślą..

Odpowiedz
avatar tollat
14 18

już nigdy nie odważy się podbijać do obcej osoby:) taka tam nauczka na całe życie ! :D

Odpowiedz
avatar the
10 18

rodzice, bo dzieci nie wychowali na normalnych ludzi.

Odpowiedz
avatar egow
0 2

@the: mnie rodzice nigdy nie musieli tłumaczyć, ze nie pluje się w ludzi. Trzynastolatek ma swój mózg.

Odpowiedz
avatar nuclear82
21 23

Trafiła kosa na kamień jak to mówią. Przykro się czyta coś takiego. Sam w tym wieku grzeczny specjalnie nie byłem (12-16 lat) ale w życiu nam do głowy nie przyszło żeby pluć w obcą osobę w tramwaju, jeszcze o tyle starszą. Między sobą można było rozrabiać i dokuczać, jednak do "dorosłych" z szacunkiem. Szkoda tylko że gównażeria jest równie cwana co niewychowana. Wie że nic im nie można zrobić a facet pewnie teraz będzie ciągany po sądach mimo że przyczynił się do potencjalnej poprawy współżycia społecznego.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
11 15

Ja bym jeszcze tę "nauczycielkę" wyp...lił za tym gnojem.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
13 17

@tatapsychopata: po co nauczycielkę - wystarczyłoby smartfon

Odpowiedz
avatar kalulumpa
14 16

Racja, smartfon byłby dla niej większą stratą ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 21

Piekielni byli (są): rodzice tych dzieciaków, dzieciaki, nauczycielka. Mężczyzna piekielny nie był, tylko zbyt nerwowy.

Odpowiedz
avatar jass
4 4

@chevreuil: zbyt nerwowy? To jak powinien się zachować człowiek, któremu ktoś pluje w twarz? Był raczej zdumiewająco spokojny, skoro tylko gówniarza wyrzucił, a nie przyłożył mu przy okazji.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
16 16

historia na przestrogę wszystkim gimbusom, wychowywanym bezstresowo... btw. O wiele łatwiej jest dzieciaka 'zaszczepić' kilkoma klapsami w odpowiednim momencie, niż później pasem. Jeśli tego się zaniedba, to kiedyś rozzuchwali się do takich granic, że potrzebne będą pały z białej gumy w rękach żandarmów.

Odpowiedz
avatar miczulin
4 4

Dobrze gówniarzowi

Odpowiedz
avatar Badziong
0 0

6 lat od historii, a gówniarzeria wciąż bawi się w plucie papierem przez długopis Tylko, że teraz gadają "its a prank bro"

Odpowiedz
Udostępnij