Czas i miejsce: szkoła średnia.
Jak to w wielu takich przybytkach bywa podpalaliśmy papierosy na przerwach po różnych kątach i skrytkach. Żadne z tych miejsc nie było w pełni bezpieczne od nalotów co bardziej gorliwych nauczycieli. Zapewne byliśmy już n-tym pokoleniem "odkrywającym" wciąż na nowo zaciszne ostoje. Jeden z bardziej oblatanych kolegów (Sekwens) wszedł w konszachty z woźnym i korzystał z jego składziku na narzędzia oraz z kotłowni. Po dłuższym czasie nawet się zaprzyjaźnili i przeszli na "ty".
Akcja właściwa.
Cała klasa na lekcji z nauczycielem starej daty panem Owocem, który bardzo pielęgnował wszelkie zasady savoir-vivre. W pewnej chwili spostrzegł przez okno przechodzącego w pobliżu woźnego i zwrócił się do Sekwensa:
- Robercik otwórz okno i poproś pana Parula żeby przyszedł do mnie na chwilę.
Sekwens w mgnieniu oka spełnił jego życzenie i wydarł się na całe gardło:
- Jaaasiu!! Wbijaj tu! Arbuz Cię woła!
Pan Owoc oniemiał. Nas rozłożyło.
Fascynujące..
OdpowiedzZabawna anegdotka, dobrze napisana, więc nie minusuję, ale plusa też nie daję, bo chyba nie do końca pasuje tematyką do portalu - gdzie tu piekielność?
OdpowiedzZabawna? Średniowieczny humor...
OdpowiedzA co było dalej?
Odpowiedz@MeYouBumBumNow: Głupie pytania.
OdpowiedzPiekielności nie ma, historyjka raczej do opowiadania na imprezach.
OdpowiedzA więc paliłeś papierosy będąc niepełnoletnim i jeszcze do tego w szkole, zatruwając kolegów i koleżanki. Na prawdę nie ma się czym chwalić.
Odpowiedz@InYourFace: ... powiedział hejter bez żadnej ciekawej historii z lat młodzieńczych.
Odpowiedz@kerownik: Ty jak na razie też jeszcze nie przedstawiłeś żadnej CIEKAWEJ historii z lat młodzieńczych...
Odpowiedz@Cox: I dlatego wrodzona skromność powstrzymuje mnie przed jałowym hejtowaniem.
Odpowiedz@InYourFace: Morderca!!!!!! Zgłosiłeś to gdzieś czy tylko plujesz się w necie? Matko, wszędzie debile....
Odpowiedz@Cox: A mnie się podobają jego historie:)
Odpowiedz@kerownik: Dlaczego nazywasz mnie hejterem? Bo wyraziłem swoją wątpliwość co do słuszności Twojego zachowania? To nie jest tak że nie mam żadnych ciekawych historii do opowiedzenia. Po prostu się nimi nie dzielę na forum publicznym. A ta opisana przez Ciebie powyżej nie jest ciekawa, ani tym bardziej piekielna (no, może poza Tobą i Twoimi kolegami). @Katka_43 Co niby mam zgłosić? Że kilkanaście (jak nie kilkadziesiąt) lat temu kerownik palił z kolegami w szkole? Mordercą bym go nie nazwał, raczej trucicielem. Poza tym, na każdym pudełku jest napisane "palenie szkodzi tobie i _osobom w twoim otoczeniu_", więc jeżeli chce palić, to niech to robi zgodnie z prawem, albo przynajmniej w miejscu gdzie to nikomu tym nie zaszkodzi. Mnie też podobają się jego poprzednie historie. Można nawet przymknąć oko na fakt, że w niewielu można dostrzec coś piekielnego. Jednakże ta, wobec której wyraziłem swoje wątpliwości, to historia jakich mnóstwo, i pewnie każdemu zdarzyła się podobna. Autorowi po prostu skończyły się ciekawe przygody.
Odpowiedz@kerownik: Jeśli uważasz, że trucie się za młodu to "ciekawa historia z lat młodzieńczych", to gratuluję głupoty. Każdy, kto pali, jest idiotą jakich mało. Tyle że osoby pełnoletnie mogą decydować za siebie, więc jak chcą się truć, to spoko, ale palących smarkaczy powinno się każdorazowo i mocno ganić, i tyle. Tak samo zresztą pijące dzieciaki itd.
Odpowiedz@InYourFace: Moja odpowiedź była skierowana do Coxa a nie do Ciebie co bardzo wyraźnie widać powyżej. Zalecam coś na zbicie ciśnienia :-). Pozdrawiam
Odpowiedz