Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zastanawiam się czasem, czy to ja jestem dziwna, czy jednak ludzie dzisiaj…

Zastanawiam się czasem, czy to ja jestem dziwna, czy jednak ludzie dzisiaj mają zupełnie inne podejście do wychowywania dzieci i wpajania im, co jest bezpieczne, a co nie.

Sytuacja nr 1:

Skrzyżowanie, przy którym mieszkam ma kształt odwróconej litery T, niedawno nawierzchnia z krzywej kostki została zmieniona na asfalt, więc kierowcy lubią sobie przycisnąć pedał gazu.
Siedziałam sobie spokojnie przy komputerze popijając herbatę, kiedy nagle usłyszałam dziecięcy pisk. Odruchowo spojrzałam przez okno.
Dzieciaczki (na oko 5-6 lat) urządziły sobie świetną zabawę. Jedno za drugim biegły chodnikiem wzdłuż "górnej" części drogi i bez rozglądania się przecinały tą "dolną" ulicę niemal sprintem.
Na szczęście nikt nie postanowił sobie w tym momencie umilić dnia szybką jazdą.

Sytuacja nr 2:

Mój sąsiad ma psa. Skrzyżowanie husky z jakąś wielką bestią, bo pies jest pokaźnych rozmiarów. Jest (chyba) łagodny, ale z obcym psem nigdy nie wiadomo i najlepiej się nie próbować zaprzyjaźniać ze zwierzem ważącym pewnie tyle, co mój ojciec. Co robią mądre mamy na spacerach z dziećmi? Pozwalają swoim pociechom wkładać całą rękę przez płot, tak, że jakby pręty były szerzej, to chyba dziecko wsadziłoby też głowę ku uciesze mamusi.
Nie wspominając już o przedszkolakach, którzy przychodzą z całego osiedla bez opieki dorosłego pobawić się z pieskiem przez ogrodzenie.

Sytuacja nr 3:

Tutaj chyba facet zasłużył na tytuł Ojca Roku. Piątek wieczór, parking przed sklepem z owadem w kropki w logo. W moim mieście jest to czas, kiedy większość ludzi robi zakupy i jest dość tłoczno na parkingach, samochody ciągle wyjeżdżają, wycofują, wjeżdżają. Po prostu oblężenie.
No, ale do sedna. Serce podeszło mi do gardła, jak zobaczyłam, że po parkingu chodzi dziecko bez opieki, ledwo potrafiące dobrze stawiać kroki. Samochody wycofują obok i tak naprawdę kierowca nie ma szans zobaczyć 1,5 rocznego dziecka, kiedy ono drepcze tuż za jego samochodem.
Gdzie tatuś? Ano stoi 10m dalej i wzrusza ramionami wołając dzieciaczka, bo "co on ma teraz z nim zrobić"?!

Moim zdaniem podbiec i złapać synka, żeby nie stała mu się żadna krzywda.
Ale co ja tam wiem...

dzieci i rodzice

by RoseMadder
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rammaq
5 5

"Nie kop pana, bo się zgrzejsz" Tak w wielu przypadkach, wygląda wychowanie dziecka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2015 o 13:35

avatar blooder
0 0

A cytat nie byl "bo sie spocisz"? :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

Ludzie to debile. A teraz będzie tylko gorzej.

Odpowiedz
avatar smokin
1 3

W sytuacji numer 3 nie ma się co przejmować. Tak działa dobór naturalny i tyle. Pan nie powinien się rozmnażać bo jest debilem. Ale skoro jakoś mu się to udało to taki błąd zostanie szybciutko naprawiony.

Odpowiedz
avatar Shineoff
2 2

Najgorsze jest to, że właściciel psa, który dziecko może pogryźć, pies również, a także kierowca samochodu, który dziecko może potrącić - oni wszyscy odpowiadają, jak czyjemuś dziecku się stanie. Rodzice również, za niedopilnowanie, ale tak samo ukarany może być kierowca (skąd miał wiedzieć, że za jego samochodem stoi dziecko, którego nawet nie widać przez tylną szybę, o lusterkach nie wspominając), pies za pogryzienie może być uśpiony (bo agresywny, co z tego że dzieciak mógł go pociągnąć za ogon czy ucha, a pies odruchowo kłapnął zębami), właściciel psa (bo źle go wychował skoro np. broni swojego terenu, albo świętego spokoju). Głupich rodziców mi nie żal. Ps. Mam w samochodzie czujnik cofania - zdarza mu się piszczeć kiedy "widzi" źdźbło trawy, albo tak sobie, bo jest brudny. Ale przez takie sytuacje jak opisujesz, na parkingach zawsze wychodzę z fury sprawdzić dlaczego piszczy "bez przyczyny", bo przyczyną może być właśnie małe dziecko. Jest to dość upierdliwe, ale nie chcę mieć na sumieniu dzieciaka, a tym bardziej tłumaczyć się w sądzie czemu go nie widziałam. Polecam takie urządzenie, już raz gnojkowi uratowało życie albo co najmniej uchroniło go przed kalectwem.

Odpowiedz
avatar klejwplynie
-3 3

Czy ten sklep z owadem w kropki w logo to przypadkiem nie Biedronka?

Odpowiedz
avatar Nietaka
1 1

@klejwplynie: Kiedyś był punkt regulaminu o nie podawaniu faktycznych adresów, nazwisk etc. ale już go wycofali. Niektórym po prostu tak zostało.

Odpowiedz
avatar RoseMadder
0 0

@Nietaka: Po prostu tyle lat przeglądam Piekielnych, gdzie wszyscy niby omijają nazwy, a i tak wiadomo, o co chodzi, że odruchowo tak napisałam :D

Odpowiedz
avatar sebastian_krol
0 0

oj niestety ludzie są okropni...

Odpowiedz
avatar mutant
-1 1

2/10

Odpowiedz
avatar kopsnijnabro
0 0

Skrzyżowanie w kształcie odwróconej litery T. Czyli jak ktoś przyjedzie z innej strony to to będzie inne skrzyżowanie? ..... Zdrajcę rozpoznasz po znamieniu w kształcie obróconego okręgu!

Odpowiedz
Udostępnij