Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wszyscy znamy promocje w supermarketach. Stoi hostessa lub dwie, przed nimi próbki…

Wszyscy znamy promocje w supermarketach. Stoi hostessa lub dwie, przed nimi próbki produktów. Można się poczęstować serem, mięsem, pieczywem, jogurtem itp.

Kiedyś trafiłem na promocję. Dwie urodziwe hostessy w firmowych mundurkach. Eleganckie stoisko. Na ladzie firmowe talerze w których wyłożony był promowany produkt spożywczy. Nic tylko brać i próbować.

Niestety nikt się nie częstował.

Promowanym produktem była... karma dla kotów.

Hostessy czerwone na twarzy. Klienci, w tym ja nie byli skłonni do częstowania się. Za to zadawali pytania typu "czy Pani smakuje?".

Do dziś zastanawiam się - kto to wymyślił? Kto miał się poczęstować? Kto chodzi z kotem na zakupy do marketów?

Supermarket

by glan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
24 38

Oj tam, oj tam. Ważne, że za darmo xD

Odpowiedz
avatar glan
20 24

@zielony_szwin: Niestety nie jestem kotem (sprawdziłem nawet w dowodzie) więc musiałem obejść się smakiem. :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
27 45

@glan: Gdzie w dowodzie można znaleźć informację czy jest się kotem? O.o Bo mnie narzeczony podejrzewa... tylko głaskać i karmić na przemian :P

Odpowiedz
avatar sla
36 42

@zielony_szwin: Głaskać, karmić, pozwolić spać pół dnia! W nagrodę mogę zacząć mruczeć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 28

@sla: Ja niestety bardziej chrumkam niż mruczę, ale pracuję nad tym :)

Odpowiedz
avatar ejcia
9 13

@sla: oj, ja teeeż :-D A jeśli matka do dziecka/ chłopak do dziewczyny powie "kotku"?

Odpowiedz
avatar sealermann
13 13

@zielony_szwin: Jak ktoś jest kotem, to jest wyraźnie napisane :) Jak znajdziesz człowieka kota, to możesz go sprawdzić :)

Odpowiedz
avatar glan
29 31

@zielony_szwin: To jest zawarte w przedostatniej cyfrze PESEL. Parzysta oznacza dziewczynkę, nieparzysta chłopaka a inna kota. :P

Odpowiedz
avatar tvh
-1 1

@ejcia: Oj... to chyba "kotki" nie mają wyjścia muszą zacząć grymasić przy jedzeniu, wylegiwać się całymi dniami i czasami zamruczeć :-) Ale w zamian można ich wziąć na taką degustację :-)

Odpowiedz
avatar Sine
3 5

@glan: szukam zatem człowieka-kota z zerem w tym miejscu :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 9

@Sine: Zero jest parzyste ;) Albo rzeczywiście jestem kotem!!!? O.o

Odpowiedz
avatar Skarpetka
26 28

W sumie nie jest to aż tak durne, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Klient może tak bez kupowania sprawdzić konsystencję karmy, zapach, wygląd, popytać o skład, źródło mięsa i innych składników. Jeśli dziewczyny dawały też np. darmowe próbki - mini saszetki - to tym bardziej.

Odpowiedz
avatar TomX
29 33

@Skarpetka: Wierzysz w to, że hostessa z agencji będzie miała jakiekolwiek pojęcie o źródło składników reklamowanej karmy?

Odpowiedz
avatar glan
20 26

@Skarpetka: Nie dawały saszetek. Nie jest to durne z innego powodu: bo przez tak absurdalną akcję pamięta się długo o tej promocji. A celem promocji jest przecież zaistnienie marki w świadomości klienta. Ale na pierwszy rzut oka - absurdalne. :)

Odpowiedz
avatar bobylon89
10 10

Nie wiem jak jest w Polsce, ale w Anglii hostessy przed promocjami mają trening o produkcie.

Odpowiedz
avatar mailme3
9 9

@glan: Jednym z celów promocji jest (!)pozytywne(!) zaistnienie marki w świadomości klienta. Jeżeli marka budzi negatywne konotacje, to w większości przypadków to nie zadziała. Tak więc... na drugi rzut oka też... Zbyt mało danych by dyskutować o zasadności formy promocji.

Odpowiedz
avatar glan
1 5

@mailme3: Pośmianie się to jeszcze nie negatywne konotacje. Co najwyżej absurdalne. Gorzej było gdy w tym samym markecie widziałem dwie niemal zapłakane hostessy, które jakaś marka wafelków wystawiła w strojach wróżek. Dlaczego zapłakane? Bo stroje były bardzo bardzo skąpe i "przypadkiem" nie trzymające się ciała. Byłem zniesmaczony takim wykorzystywaniem biednych dziewczyn.

Odpowiedz
avatar mailme3
-1 1

@glan: "Pośmianie się to jeszcze nie negatywne konotacje. Co najwyżej absurdalne." To zależy od tego, jak marka się pozycjonuje, jaki jest jej target etc. A po drugie, piłem do hołubionego przez niedouczone stadko marketoidów hasła "nie ważne jak, ważne, żeby mówili".

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
6 8

widziałem promocje karmy, ale w saszetkach, zarówno psiej i kociej, ale luzem. A może to był eksperyment, ja był ustawił kiedyś degustację ostu. Ciekawe czy zgodnie ze starym powiedzeniem, 'że za darmo to i ocet wypiją'

Odpowiedz
avatar drumm
-1 7

@PiekielnyDiablik: "ja byl ustawil " xd no spoko xd

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-3 7

@drumm: Miało być: "ja bym zrobił" Nie wiem jak zrobiłem ten błąd, na pewno pomógł klawisz HOME i DEL, gdyż przerabiałem swój tekst. No cóż, nie przeczytałem i przeredagowałem go w całości. btw. Ja dociskam Alt, jak cytujesz, to może skopiuj.

Odpowiedz
avatar nik123
-5 13

oglądałem kiedyś na tlc taki program o dziwnych uzależnieniach i tam byla kobieta która jest uzależniona od karmy dla kotów

Odpowiedz
avatar xenomii
7 7

Znajoma miała zaopiekować naszym kotem, pod naszą nieobecność. Daliśmy jej kilka puszek z żarciem. Po naszym powrocie nam oświadczyła, że to żarcie z puszki smaczne jest, szkoda zwierzętom dawać (a kota nam karmiła jakąś papką z resztek).

Odpowiedz
avatar ShapeOfMyHeart
4 4

@xenomii: Znając skład większość "karm" dla kotów pokuszę się o stwierdzenie, że lepiej, że koty zjadły jakąś papkę z resztek. Założę się, że mięsa było tam więcej (nawet, jeśli to była papka z korzonków) niż w tych puszkach. No chyba, że karmicie koty czymś z wyższej półki - to zwracam honor :)

Odpowiedz
avatar Kamisha
2 2

@xenomii: Gratuluję lasce świadomości szkodliwości takich karm... Ludzie nie mogą jeść karmy dla zwierząt.

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 0

@Kamisha: dlaczego, co jest w niej szkodliwego?

Odpowiedz
avatar Rifnis
0 0

@katarzyna: Analogicznie - zwierzęta nie powinny jeść produktów przeznaczonych dla ludzi. Po prostu karmy dla zwierząt stworzone są z myślą o dawaniu jej dla zwierząt - dla ludzi może być szkodliwa. Tak jak czekolada dla psów.

Odpowiedz
avatar voytek
1 3

trzeba było powiedziec - najpierw pani a pozniej ja ;) czestowanie karma dla zwierzat nie jest chyba tez zgodne z zasadami sanepidu? czy zostalo zawiadomione kierownictwo marketu i najblizszy oddzial inspekcji sanitarnej?

Odpowiedz
avatar Kamisha
3 3

@voytek: Zależy, czy namawiały do próbowania, czy tylko do patrzenia/wąchania/macania :)

Odpowiedz
avatar bebol
2 2

Ja byłem świadkiem promowania karmy dla kotów ale tam rozdawali opakowania 0,5kg po prostu, nie dali degustować na miejscu.

Odpowiedz
avatar jass
3 3

Zdarzyło mi się być z kotem w markecie, w drodze powrotnej od weterynarza. Zwierz jest w takiej sytuacji tak zestresowany, że dokarmianie go czymkolwiek nie wchodzi w grę, więc ta opcja też odpada

Odpowiedz
avatar glan
1 3

@jass: Pewnie był zestresowany bo nie przyzwyczajasz kota do chodzenia do marketu. Gdybyś od małego chodził z nim na zakupy to mógłby spokojnie korzystać z takich promocji. ;)

Odpowiedz
avatar jass
0 0

@glan: no tak, mój błąd ;)

Odpowiedz
avatar smazbozena
0 0

Idiotyzmy w korporacjach nie znają granic.

Odpowiedz
avatar mutant
0 0

3/10

Odpowiedz
avatar anahella
0 0

Ubawiłam się :)

Odpowiedz
Udostępnij