Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Trwam w osłupieniu do teraz. Gdy jestem sama, po mieście poruszam się…

Trwam w osłupieniu do teraz.

Gdy jestem sama, po mieście poruszam się ze słuchawkami w uszach, jednak muzyka gra na tyle cicho, że słyszę co dzieje się dookoła i to czy ktoś się do mnie odzywa.

Przed chwilą byłam w osiedlowym sklepie. Wykładam swoje zakupy na ladę, mówię "dzień dobry". Sprzedawczyni nie odpowiada, mierzy mnie złowrogim spojrzeniem. Nagle jak nie wrzaśnie: WYJM MNIE TO Z USZU!!!
Zawiesiłam się na chwilę po czym wydukałam, że ja panią doskonale słyszę...
-Wyjm mnie to natychmiast! Co to za maniery?! Między ludzi poszła gówniara i nawet słuchać nie chce! Wyjmuj to bo ci nic nie skasuje!
Facet za mną kazał się jej ode mnie odwalić, ale to nie pomogło. Na moją skromną uwagę, że to nie jej sprawa co mam w uszach, że słyszę ją i proszę o zajęcie się swoimi obowiązkami powtórzyła swoją tyradę o moim niewychowaniu. Wszystko trwało już dobre 10 min. Facet za mną stracił cierpliwość, zawołał kierowniczkę i wyręczył mnie w wyjaśnieniu o co chodzi. Kierowniczka odesłała babkę na zaplecze i skasowała moje zakupy.

I kto tu był niewychowany?

sklep osiedlowy

by Lavinka123
Dodaj nowy komentarz
avatar biala_czekolada
0 0

10 minut? Poważnie? Albo wyjmujesz słuchawki albo lokalizujesz kierownika albo zostawiasz towar i idziesz. To nawet pięciu minut nie powinno trwać.

Odpowiedz
avatar Marta
5 5

Obie. Ja poczułabym się źle, gdybym chcąc się do kogoś odezwać, musiała się wydzierać lub powtarzać (bo nie wiem, jak głośno słuchasz muzyki i czy słyszysz, jak ktoś mówi). Wejście do sklepu jednak wiąże się z komunikacją z drugim człowiekiem, więc dobrze byłoby dać mu znać, że go słuchasz, na wypadek gdyby chciał coś powiedzieć.

Odpowiedz
avatar Ara
-3 3

@Marta: Jasne, że nie jest to szczyt kultury, ale egzekwowanie od kogoś kultury też wymaga choćby i znikomych ilości tejże. Powiem szczerze, że gdyby ktoś do mnie tak się odezwał, to mimo że zrozumiałbym swój błąd, nie zastosowałbym się przez zwykłą przekorę.

Odpowiedz
avatar Marta
0 4

@Ara: No, tak, kasjerka też się nie popisała kulturą, ale ktoś jednak był niekulturalny jaki pierwszy, prawda? Gdyby nie słuchawki w uszach, to kasjerka tak by nie zareagowała. Nie chcę jej usprawiedliwiać, ale to była tylko jej reakcja na zachowanie kupującej.

Odpowiedz
avatar Kaetzen
4 6

Zasadniczo kasjerka może nie wykazała się jakąś specjalnie wysoką kulturą osobistą zwracająć się w ten sposób, ale kurcze... posiedźcie kilka godzin na kasie albo jeszcze lepiej postójcie i obsłużcie iluś klientów gdzie każdy z nich ma was w konkretnym poważaniu.. Gada przez telefon, pytasz go faktura czy paragon a on odpowiada TAK. Jak dla mnie kasjerka w nieodpowiedni co prawda sposob, ale probowala zwrócić uwagę, że nie jest robotem, że jej również należy się szacunek. Szczególnie, że może miała już sytuację gdzie ktoś miał słuchawki w uszach i się nie dogadali i miała z tego tytułu problemy. W takich przypadkach człowiek próbuje się ubezpieczać bo ma złe doświadczenia. Poza tym nie oszukujmy się większym brakiem kultury wykazała się kupująca. Bo o ile pieklenie się przez sprzedawce jest zle widziane z perspektywy polityki firmy o tyle sluchawki w uszach podczas zakupow czy rozmowy z kimkolwiek sa konkretnym buractwem. Kasjerke mozna usprawiedliwic i sprobowac zrozumiec, natomiast chamstwa się nie da.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 3

Nowoczesny savoir vivre wymaga, aby wyjmować/zdejmować słuchawki podczas rozmowy z kimś. Kasjerka nie jest automatem, ani 'powietrzem' i może słusznie poczuć się urażona. Fakt, że nie powinna reagować agresją, ale to inna sprawa.

Odpowiedz
Udostępnij