Historia z dnia wczorajszego, infolinia fioletowej.
Rozmowa przebiega normalnie, klient dzwoni w sprawie pakietu internetowego. Pakiet włączony, rozmowa przebiega przyjemnie i nagle klient pyta:
[K]-Klient [J]-Ja
[K]-A wie pan co dziś za dzień?
[J]-Tak, 27.02.
[K]-No tak, a wie pan że moja córka ma dzisiaj imieniny?
[J]-(Po chwili ciszy) Nieee...
[K]-No właśnie o to chciałem zapytać, bo jak tak można klienta traktować, imieniny ma i Wy mu nie wysyłacie żadnych życzeń?
[J]-(nadal skołowany) Nie, nie prowadzimy tego typu praktyk.
[K]-To jest niewiarygodne, skandal po prostu, Pomarańczowi wysyłają na urodziny, a wy nie, trzeba się zastanowić nad zmianą sieci chyba... Cóż, do widzenia.
[J]-Do usłyszenia.
BIP BIP BIP
Warto dodać że numer był na jego nazwisko nie na córkę, więc zdaniem klienta mielibyśmy się chyba domyślać kto numer użytkuje.
call_center
Taaa. Szkoda tylko, że nie piszesz tutaj, jak wasza fioletowa firma sprawnie załatwia reklamacje, kiedy trafi się wadliwy sprzęt. Klient miesiącami jest zbywany, a w końcu, jak już ją uznają - wysyłają mu gorszy model telefonu, niż zakupił. To też jest polityka waszej firmy? Wcale się już nie dziwię, że nerwowi ludzie do was dzwonią.
Odpowiedz@Venecjan: Niestety, mi też się fioletowa nie podoba - obsugę klienta mają nie najlepszą - najpierw trafiła mi się arogancka ucząca się pannica, która mimo wyraźxnie podawanych danych pomyliła adresy i fakturę dostawałam na adres niewłaściwy. Na infolinii powiedzieli, że zmiana możliwa tylko w salonie. Poszłam i znowu trafiłam na niedouczoną pannicę, która jednak przez te trzy miesiące nie nauczyła sie wiele, bo mimo obietnicy, że zmieniła dane na poprawne (nie przepraszając za pomyłkę) tych danych nie zmieniła, j co się okazało na fakturze. Dopiero zgodnie z zasadą - "do trzech razy sztuka" w innym salonie zmienili mi wreszcie te dane. Mam nadzieję, że mi się ktoś nie przyczepi i nie wyrzuci faktur z kosztów nie omieszkając dowalić karę.
Odpowiedz@Venecjan: kurde nie strasz, tydzien temu oddałam telefon na gwarancję :(
OdpowiedzZ własnego doświadczenia - lepiej od razu oddać jako niezgodny z umową (w ramach rękojmi) - o jakieś 3 naprawy gwarancyjne krócej. W moim przypadku dwa razy pod rząd wymieniali tę samą słuchawkę (bez skutku, niestety). Ale może ty akurat będziesz mieć więcej szczęścia i skutecznie ci naprawią :)
OdpowiedzPrzypominam, ze za reklamacje jest odpowiedzialna firma, np. Samsung a nie operator.
OdpowiedzTaaaak - Już to dzisiaj słyszałam. Tyle, że to wy jesteście sprzedawcą - dla mnie - a nie firma na M. To od was mam fakturę. Mój klient jeżeli kupi u mnie jakiś towar, to jeżeli będzie on wadliwy, zwróci się do mnie, a nie do firmy, która go wyprodukowała. To na sprzedawcy ciąży obowiązek wymiany towaru w ramach rękojmi.
Odpowiedz@Venecjan: Widzę,po minusach, że dużo tu się pracowników call center - fioletowej, kręci. Ale zawsze łatwiej kliknąć na minus, niż załatwić reklamację, tak, aby klient był zadowolony.
Odpowiedz@Venecjan: Przecież autor historii za to nie odpowiada. Historia jest zupełnie o czymś innym.
Odpowiedz@Venecjan: Wszystko ładnie, pięknie, ale mam tylko jedno pytanie - Jak się ma twój komentarz do historii o kliencie, który nie potrafił zrozumieć iż nie jesteśmy jasnowidzami i nie wiemy jak nazywa się jego córka jeżeli telefon jest na niego?
OdpowiedzAkurat to mocny atut marketingowy Pomarańczowych. Niby tylko sms, jakieś dwie godziny rozmów do innych w Pomarańczy... sprawy groszowe dla nich, ale klientowi jest potem tak po prostu... miło.
Odpowiedz@toomex: Jakoś nigdy nie zauważyłam, żeby wysyłali takie imieninowe wiadomości, a mam numer w tej sieci - zarejestrowany na mnie - od kilku lat. Do mamy, na którą był zarejestrowany mój stary numer, również nic takiego nie przychodziło.
Odpowiedz@Lunnayenne: Zgłaszasz im to raz smsem (płatnym 20 groszy) i co roku dostajesz na urodziny i imieniny darmowe rozmowy w dniu Twojego święta. A przynajmniej tak było, gdy włączałam usługę kilka lat temu.
Odpowiedz@Lunnayenne: Imieninowych to nigdy raczej nie wysyłali. Wysyłali natomiast urodzinowe, ja też dostałam kiedyś życzenia i rozmowy gratis.
Odpowiedz@toomex: Jak żałosne musi być życie człowieka który płaci za to aby ktoś mu przysłał życzenia.
Odpowiedz@toomex, @Lunmayenne: dalej jest taka usługa, bezpłatnie można ją włączyć po zalogowaniu się na swoje konto, tyle, że trzeba podać daty urodzin i imienin (których potem nie można zmienić). I wwłaśnie o to chodzi, że operator nie ma obowiązku sprawdzać czy też się domyślać kiedy czyje święto wypada, nie włączysz usługi i nie podasz dat to nie dostajesz bonusu (120 min do własnej sieci, ważne tylko w tym jednym dniu). Było opłacalne jak ktoś miał na kartę, na abo się nie opłaca bo i tak są przeważnie nilimitowane rozmowy do pomarańczy.
OdpowiedzBlondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzi obok chłopak i jej mówi: - Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta. - No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...
OdpowiedzSms z życzeniami na imieniny, jeszcze czego. Jakby firma próbowała się tak fraternizować, to bym się zdenerwował. Operatorowi płacę za konkretne usługi, a nie żeby udawał mojego przyjaciela.
OdpowiedzJestem klientką pomarańczowych od lat.. umowa jest na mnie nie miałam nigdy z nimi większych poblemów, ale nie dostaje życzeń urodzinowych... Może powinnam się przenieść? ;)
OdpowiedzBEZCZELNOSC! W epoce podsluchiwania wszystkich i wszedzie nie wiedziec, ze telefonu uzywa corka i do tego ma imieniny? CO TO ZA FIRMA!? ;-)
Odpowiedz