Zamówiłam sobie na allegro kabelek (20cm). Chcąc zaoszczędzić na przesyłce wybrałam InPost. To był mój błąd.
Żeby mieć pewność,że odbiorę przesyłkę podałam adres pracowniczy. Pracuję na recepcji na zmiany i zawsze ktoś tu jest. Przesyłka była opłacona. Wczoraj dzwoni do mnie koleżanka i informuje mnie,że pan z inpostu przyniósł awizo.
Jak to awizo? a gdzie przesyłka? Nie ma. Awizo miał z góry przygotowane. Nic nie mówił, o nic nie pytał, położył i wyszedł.
Dzisiaj przychodzę do pracy i czytam,że moja przesyłka jest do odbioru w kiosku ruchu ul.blablabla.
Musze wsiąść w tramwaj i jechać. Tym samym wydać kasę na dojazd.
Mogłam zamówić kuriera. Taniej,by mnie wyszło.