Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pisałam pracę magisterską z ekonometrii. Nie mieszkałam w mieście, w którym studiowałam,…

Pisałam pracę magisterską z ekonometrii.
Nie mieszkałam w mieście, w którym studiowałam, więc z promotorką utrzymywałam kontakt mailowy i telefoniczny.

Obliczenia do pracy chciałam wykonywać w Excelu, ale promotorka wymusiła na mnie korzystanie z pewnego darmowego programu, z którego nigdy wcześniej nie korzystałam. Nie był trudny w obsłudze, więc wszystko szło ok, aż do momentu, kiedy nie potrafiłam wykonać jednej z funkcji w tym programie. Próbowałam na milion sposobów, ale zawsze kończyło się to błędem.
Promotorka od momentu zgłoszenia tego problemu przestała odpowiadać na moje maile i odbierać moje telefony.
Doszłam do wniosku, że promotorka po prostu nie zna odpowiedzi na moje pytanie. Znalazłam więc osobę, która w swojej pracy zawodowej wykorzystuje ten program i dowiedziałam się, że niestety, ale w programie jest błąd i nie da się poprawnie wykorzystać funkcji, która była mi potrzebna. Można tylko obejść funkcję, wykonując część obliczeń w Excelu i wrzucając wstępnie obrobione dane do programu.
Tak też zrobiłam.
Dzień po wysłaniu pracy do promotorki, dostałam odpowiedź, że praca jest ok, uwag brak i można złożyć w dziekanacie.

I tutaj nasuwa się pytanie: za co płacą promotorom, jeśli nie za pomoc merytoryczną przy pisaniu pracy?
I po co promotorzy zmuszają studentów do wykorzystywania narzędzi, których nie da się w praktyce wykorzystać i których sami do końca nie znają?

promotorzy

by SylaPopyla
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
10 14

Czasem mam wrażenie,że te całe studia to jedynie rozszerzone liceum, gdzie wszystko przejdzie płazem jak w podstawówce. A dobrej uczelni jak ze świecą szukać

Odpowiedz
avatar proporczyk
-4 14

Ta historia to chyba jakiś kiepski żart. Straszne rzeczy się dziejo, promotory mnie olewajo!

Odpowiedz
avatar MyCha
1 5

Teoretyczna wiedza kadry akademickiej to jedno, a wieloletnia praktyka w danym zawodzie to drugie. Swoja drogą jakoś nie czuje potrzeby aby promotor koniecznie musiał znać każdy nawet najmniejszy tajnik narzędzia które wykorzystam w swojej pracy dyplomowej. Trzeba było od razu wykorzystać excela jak pojawił się problem. W końcu liczy się przede wszystkim wynik.

Odpowiedz
avatar katzschen
3 3

A czemu nie można korzystać z płatnych programów? Nie słyszałam o takim zastrzeżeniu (do moich prac nie musiałam wykorzystywać żadnych programów poza Wordem i Adobe Readerem, stąd pytanie)

Odpowiedz
avatar Lunnayenne
1 1

@katzschen: U mnie można korzystać z płatnych programów. Ba, uczelnia nawet zapewnia do nich dostęp, jeśli tylko jest jakieś miejsce w pracowni. Mnie jednak promotor zalecił użycie programu darmowego, żebym nie musiała przesiadywać na uczelni. Sam, co prawda, się na nim nie zna, bo używa lepszego, ale powiedział, do kogo powinnam się zwracać w razie problemów. Jest tylko wymóg, by nie używać wersji nielegalnych.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
7 7

To mi wygląda raczej na metodę typu: posyłanie żołnierzy na pole minowe, aż w końcu przejdą. Po prostu promotorka chciała żeby jej dyplomanci w końcu znaleźli sposób na ten program, z którym ona sobie nie radzi. Żeby szukali zawzięcie, to muszą być odpowiednio zmotywowani... btw. kiedyś student liczył całą statystykę na zwykłym kalkulatorze przez miesiąc, a jak miał szczęście i miał kalkulator z funkcjami statystycznymi to w tydzień

Odpowiedz
Udostępnij