Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Słowem wstępu, od jakiegoś czasu posiadam własne mieszkanie, w którym aktualnie mieszkam…

Słowem wstępu, od jakiegoś czasu posiadam własne mieszkanie, w którym aktualnie mieszkam i powoli je wykańczam. Jednym z podstawowych elementów są drzwi i właśnie one będą w centrum historii.

Wszystko pomierzone, drzwi wybrane, ościeżnice dopasowane - problemy zerowe, pan w charakterystycznej zielonej koszulce doradził, dwa razy sprawdził zamówienie, wszystko ok. Termin realizacji zamówienia dwutygodniowy, ościeżnice robione "na zamówienie". Nie posiadam dużego samochodu, więc transport zamówiony ze sklepu.

Transport dostarczony w terminie, paczki obejrzane z wierzchu, co jak się okazało było błędem, ułożone na płasko w bezpiecznym miejscu w mieszkaniu i tak sobie czekały na montaż.

Około dwa tygodnie temu przyszła na nie pora, na drzwiach się nie znam, fachowiec umówiony. Wszystko szło pięknie, aż do ostatniej ościeżnicy. Po odpakowaniu paczki okazało się, że plastikowa osłonka na górnym końcu jednej z listw maskujących jest pęknięta, a sam narożnik odarty z okeliny i mocno pokiereszowany, podobnie wyglądała dolna część owej listwy. Decyzja - oddam wieczorem do reklamacji, drzwi nie planuje wymieniać, a że paczka świeżo odpakowana, market porządny i znany to nie powinno być problemów. Fachowiec założył jeszcze drzwi i klamki, umówiliśmy się na telefon kiedy będzie mógł działać dalej. Zabrałem się za dokładniejsze oglądanie wstawionych już ościeżnic i drzwi... Rzecz jasna to nie był koniec uszkodzeń, na jednej z ościeżnic mniej więcej na wysokości klatki piersiowej układające się w równoległobok rysy w okleinie, nie rzucało się to wcześniej w oczy, sama okleina nie była obszarpana ani nie odchodziła, jedne z drzwi w prawym dolnym (od strony zawiasów) rogu obdarte (styropian, który osłaniał drzwi w paczce zasłaniał to miejsce). Ościeżnicy demontować nie ma sensu, uszkodzenie jest niewielkie, drzwi miał zdjąć fachowiec przy zakładaniu ostatniej ościeżnicy.

Oddanie ościeżnicy do reklamacji przebiegło bez problemu, została przyjęta, miałem czekać na listowną decyzje w jej sprawie.

Dzisiaj odebrałem list polecony z działu reklamacji zielonego marketu budowlanego. Decyzja odmowna. W opinii producenta napisano: "Etap pakowania i układania oraz typ opakowań zbiorczych nie może przyczynić się do tego rodzaju uszkodzeń", natomiast sklep nie bierze odpowiedzialności za uszkodzenia podczas transpotu, jeśli nie były zgłoszone przy odbiorze (jak już wcześniej wspominałem, obejrzałem tylko paczki z zewnątrz, mój błąd).
Co do opakowania, ościeżnice spakowane były w taki sposób, że przy postawieniu pudełka pionowo elementy przesuwały się w środku, a samą ościeżnice od tektury oddzielał styropian, którego grubość nie dochodziła nawet do centymetra.

Efekt tego jest taki, że musze zamówić u tego samego producenta kolejną ościeżnice i modlić się, żeby przyszła bez ubytków. Dodatkowo nie wiem czy jest sens demontować "otarte" drzwi, bo efekt będzie pewnie identyczny.

Nie polecam firmy Erkado.

reklamacje

by PanRoslinka
Dodaj nowy komentarz
avatar Grav
3 7

Miałem podobną sytuację w tzw. Liroju. Drzwi stały sobie cały remont w odosobnionym pokoju, nic ich nie dotykało, a okazało się, że są na około pół metra kw. podziurawione jakby ktoś z dość dużą furią walił w nie śrubokrętem. Sklep początkowo nie za bardzo chciał reklamację przyjąć, dopiero na informację o nadchodzącej dalszej części remontu i naszych wątpliwościach odnośnie współpracy ze sklepem nagle reklamacja została magicznie uznana :) Jest to pewien problem - nie wszystkie materiały budowlane kupuje się do natychmiastowego użytku i nie wszystko się od razu odpakowuje...

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
-1 3

A co najlepsze, że te drzwi wcale takie tanie nie są.

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

Jeżeli zgłaszasz "reklamację" to w zależności od tego kiedy kupiłeś przedmiot (przed, czy po 24 grudnia 2014) powołaj się na odpowiednią ustawę (a, nie gwarancję). Jeżeli wada została wykryta przez Ciebie w przeciągu 6 miesięcy (lub 12 według nowych przepisów) to sprzedający musi udowodnić, że towar nie posiadał uszkodzeń w momencie sprzedaży. Odnośnie braku zgłoszenia uszkodzenia w transporcie tuż po odbiorze możesz wspomnieć o klauzurze niedozwolonej: Numer wpisu 4800, data wpisu 06.06.2013: Reklamacje na uszkodzenia mechaniczne, powstałe podczas transportu, nie będą rozpatrywane bez poprawnie wypełnionego protokołu szkody z kurierem dostarczającym przesyłkę oraz bez fabrycznego opakowania reklamowanego towaru. oraz o tym, że za stosowanie ich można dostać karę w wysokości do 10% przychodu z roku poprzedniego. Wszystkie sprawy ze sklepem załatwiaj na piśmie (wysyłając za potwierdzeniem odbioru lub prosząc pracownika o podpis, ze przyjął reklamację wraz z datą przyjęcia).

Odpowiedz
avatar PanRoslinka
0 0

@imhotep: Dziękuję za rade :) Co do udowodnienia braku uszkodzeń w momencie sprzedaży, w każdej paczce z ościeżnica/drzwiami dołączona była karta gwarancyjna z podbitą pieczątką jako "znak kontroli jakości". Pieczątka była podbita również na samych opakowaniach. Sklep nie może uznać tego za dowód braku uszkodzeń przed sprzedażą? Dodatkowo nie mam jak udowodnić, że uszkodzenia powstały podczas transportu, a nie po nim. Wydaje mi się, że mogłaby zacząć się swego rodzaju przepychanka w tej sprawie. Aczkolwiek poczytam o tym jeszcze zanim pojade odebrać ościeżnice ze sklepu ;)

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

@imhotep: jako ciekawostkę podam, iż klauzul uznanych za niedozwolone, odnośnie konieczności sprawdzania towaru przy kurierze, kiedyś naliczyłem przynajmniej 5.

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

@PanRoslinka: Kontrola jakości? Pamiętam jak laaata temu, miałem praktyki w dziale kontroli jakości. Wady elementów ocynkowanych się zamalowywało srebrną farbą.

Odpowiedz
avatar PanRoslinka
0 0

@krogulec: Chodzi mi bardziej o to, że jeśli podbili to u producenta przed wysłaniem to niezależnie od wszystkiego mogą z góry uznać, że towar wysłany został totalnie bez wad. Co ciekawe (i co teraz zauważyłem) pieczątka zawiera datę 30.04.2014, ościeżnice zamówiłem w październiku.

Odpowiedz
Udostępnij