Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna historia z infolinii, tym razem piekielność ze strony konsultanta: [J]-Ja [K]-Klient…

Kolejna historia z infolinii, tym razem piekielność ze strony konsultanta:

[J]-Ja [K]-Klient

[J]-Witam w Fioletowej Sieci, tu Armageddonis, w czym mogę pomóc?
[K]-Ja w sprawie zgłoszenia.
[J]-Dobrze, poproszę numer zgłoszenia.
[K]-(podaje numer)
[J]-Dziękuję, z tego co widzę zgłoszenie zrobiono wczoraj, w salonie, tak?
[K]-Tak, dokładnie.
[J]-Czas na rozwiązanie zgłoszenia mamy do 04.03. Jest to oczywiście ostateczny termin, z reguły w ciągu 7 do 10 dni tego typu zgłoszenia są rozwiązywane. Oczywiście będziemy się z panem w tej sprawie kontaktować telefonicznie jak i pisemnie.
[K]-Dobrze, poczekam. Do widzenia.
[J]-Do usłyszenia.

Spytacie co w tym wszystkim piekielnego. Już tłumaczę. Żałuję że nie spojrzałem na treść zgłoszenia podczas rozmowy. Oto zgłoszenie które sporządził jakiś geniusz w salonie:
"KLIENT PROSI O NATYCHMIASTOWE SPEŁNIENIE SWOJEJ PROŚBY"

Zero danych weryfikacyjnych, zero informacji na temat prośby która miała zostać "NATYCHMIAST SPEŁNIONA". Komuś by się przydało dodatkowe szkolenie.

salony operatorów komórkowych

by Armageddonis
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
8 10

No dobra. I CO TERAZ? Bo czuję, że na spełnienie "swojej prośby" klient będzie czekał do sądnego dnia...

Odpowiedz
avatar Armageddonis
2 8

@Armagedon: Dział techniczny zadzwoni do klienta, jak się połączą to wyślą pismo. Z informacją jakie dane trzeba dosłać. Pismo idzie ok.3-4 dni. Wkurzony klient dzwoni do NAS, wyładowuje się na NAS, zamiast na bucu w salonie a na koniec wypowiada magiczne zdanie - "Ja na pana złożę skargę" i trzaska słuchawką. Klasyk. A wszystkiego można było uniknąć gdyby tylko kretyn w salonie poprosił o dowód do wypełnienia danych.

Odpowiedz
avatar gumis1412
3 3

@Armageddonis: Nie wiem jak innym ale mi brakuję tego trzaskania słuchawką. Teraz conajwyżej można wciśnąć mocno czerwoną słuchawkę, ale to nie jest to samo :(

Odpowiedz
avatar kabo
0 2

@Armageddonis: Skoro zorientowałes się tuż po rozmowie, nie można było od razu skontaktować się z klientem i dopytać? I o co chodzi w tym, że jak się połączą to wyślą pismo?

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
-2 6

może ktoś liczył że umiesz czytać w myślach?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 5

Kim jest narrator historii? Piszesz tak że na początku wygląda, że to ty jesteś klientem. Potem trzeba się domyślić, że nie konsultantem salonowym lecz zdalnym. btw. To wygląda na błąd typu pisał pisał, odznaczył pole, zaznaczył przypadkiem całe, zaczął pisać - więc się skasowało.

Odpowiedz
Udostępnij