Ciąg dalszy "przygód" ancymona z historii
http://piekielni.pl/63980.
Ciepło się robi, to młodzieniec rower z piwnicy wyciągnął i sieje terror na osiedlu.
W sobotę jeździł jak, nie przymierzając, Kubica i straszył każdego, kto mu się pod koła nawinął: a to gwałtownie hamował przed jakimś przechodniem, a to nagle skręcał tak, że jeden z nieszczęśników zaskoczony się przewrócił.
Całą sytuację widziałem z balkonu i po 3. akcji postanowiłem zadzwonić na policję. A może zdążą przyjechać i gnoja "naprawić"?
Tylko że stało się nieoczekiwane... Młody, po kolejnym rajdzie, po którym prawie dał się złapać, gwałtownie ruszył przez uliczkę osiedlową. Jebudu! Prosto pod koła jadącego Tico...
Rowerek pod samochodem, gówniarz pod rowerkiem. I policja przyjechała, tylko z innego powodu.
Ciekawe, co mu się stało...?
I tylko Tico żal... A tak serio, to mam nadzieję, że obrażenia są (tylko) na tyle poważne, żeby oduczyć głupiego dzieciaka jeszcze głupszych zabaw.
OdpowiedzNie jestem pewien co do prawdziwości historii. Znam setki porabanych ludzi którzy dzwonili na policje ponieważ na przykład dzieci grały w piłkę na dworze
Odpowiedz@nik123: Ale że o co chodzi...?
Odpowiedz@nik123: Może istniało duże ryzyko, że piłka zaraz pocałuje szybę w oknie i co potem? Ścigać gówniarzy po całym osiedlu, a rodzice i tak pewnie by się nie poczuli do odpowiedzialności?...
Odpowiedz@psychomachia: Niekoniecznie. U nas policja przyjeżdża, bo sąsiadce przeszkadzają dzieciaki siedzące na ławce. Nie drą się, nie są gówniarzami, a przeszkadzają jej tylko dlatego, że siedzą i rozmawiają. Nie pozwólmy dzieciom wychodzić na dwór, a później narzekajmy, że siedzą przy komputerach. Jakkolwiek dzieciak z historii miał głupią zabawę.
OdpowiedzBiedny kierowca Tico pewnie będzie miał teraz przegwizdane. I przez Policję i przez własne sumienie.
OdpowiedzA przepraszam bardzo, Kubica co ma do tego? Jak jazda kierowcy (aktualnie) rajdowego po zamkniętych odcinkach specjalnych ma się do dzikich wygłupów jakiegoś smarkacza na osiedlu?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2015 o 8:53
@grisznik: Poczytaj co nieco o tym jak jeździ Kubica i jakie są tego skutki (ile razy nie dojechał w ogóle do mety).
Odpowiedz@imhotep: To Ty poczytaj o tym co mówią ludzie w branży i znający się na rajdach, a nie media, którym tylko zależy na nabiciu lajków/wejść na stronę, ogólnie na zrobieniu niezdrowego zamieszania. I z Tobą już widzę, że nie będę rozmawiał, skoro masz argument "ile razy nie dojechał w ogóle do mety". Człowiek się uczy, jego profesjonalizm, determinację można stawiać za wzór młodym, ale nie, lepiej się nabijać. Może do niektórych takie porównanie trafi, bo kibiców skoków narciarskich jest więcej - lepszy skoczek, który chce w przyszłości być mistrzem i skacze w granicach rekordu skoczni, ale brak doświadczenia powoduje, że nie jest w stanie ustać skoku i popełnia błędy czy skoczek, który jest regularny, ale nie jest w stanie przeskoczyć punktu K i z najlepszymi nigdy nie nawiąże walki.
Odpowiedz@grisznik: Bardzo podobnie jeżdżą - czytaj - nieodpowiedzialnie.
Odpowiedz@PooH77: Dobra, widzę, że idei tego sportu i dochodzenia do wyników nie rozumiecie. Nie ma z Wami co dyskutować. Poza tym - gdzie jest brak jego odpowiedzialności? Nie jest w zespole fabrycznym, żeby musiał koniecznie zbierać punkty - a więc ewentualna przygoda na oesie nie jest brakiem odpowiedzialności względem zespołu. Trasa jest zamknięta dla ruchu właśnie dlatego, że mogą się kierowcom różne rzeczy przytrafiać. I porównywanie czegoś takiego z publicznymi drogami i z kimś, kto specjalnie jeździ tak, żeby innych straszyć, narażać ich na bezpieczeństwo jest burackie i dyletanckie.
Odpowiedz@grisznik: Sam jest buracki (co to za twór?!?) i dyletancki. I chamski. Skoro nie masz pojęcia, co to jest porównanie - nie udzielaj się. Jak będę miał ochotę to porównam niedzielnego kierowcę pod 80-kę do Colina McRae i nic ci do tego. Żyłka ci może pęknąć ze złości.
Odpowiedz@PooH77: Porównuje się rzeczy mające rzeczy wspólne. A tutaj wspólnych rzeczy nie ma. Jazda na rowerku a jazda samochodem. Jazda po miejscach publicznych a jazda w zorganizowanej imprezie, ze standardami bezpieczeństwa, oficerami bezpieczeństwa, wyznaczonymi miejscami gdzie widzowie mogą się znajdować. Brawura i debilizm a próba osiągnięcia jak najlepszego wyniku, co wiąże się z jazdą na limicie, który łatwo można przekroczyć. Porównanie "z d*py" albo logika u Ciebie leży.
Odpowiedz@PooH77: Ale dobra, dawajcie się dalej manipulować i wyrabiajcie sobie opinię o tym czytając/oglądając media, które tylko czekają na potknięcia. A jak w końcu przyjdą wyniki, to będzie cisza. Pewnie i tak dla niektórych będzie to żadna różnica. Ale smutne jest, że sportowiec, który faktycznie wiele osiągnął i próbuje dalej na najwyższy poziom się dostać nie jest doceniany za to co robi, z pewną niepełnosprawnością. Niejednej przygody by nie miał gdyby miał obie ręce w pełni sprawne. EDIT: W sumie to wyniki już są, ale dla niektórych wygrane oesy (jest jedynym polskim kierowcą rajdowym, który wygrał chociażby jeden oes w WRC) to za mało.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2015 o 11:15
@grisznik: Nie wiem, o co ci chodzi. Bronisz Kubicy, jakby był co najmniej twoim kochankiem. Zgadzam się natomiast co do tego, że to jego niepełnosprawność jest powodem części (większości, zapewne) wypadków. Skoro jednak ta niepełnosprawność nie pozwala mu w pełni panować nad pojazdem - to się do niego nie wsiada, jedzie wolniej, bezpieczniej, obojętnie. Wyobraź sobie chirurga, który po wypadku, w który stracił 3 palce wraca do zawodu, bo był świetny, kocha to, co robi i nadal ma zamiar ciąć ludzi.
Odpowiedz@PooH77: Nie bronię go w takim sensie. Po prostu ocenianie go z tej perspektywy jest samo w sobie piekielne dla mnie. Na tym polegają rajdy, że wygrywa ten, kto przejedzie wszystko w najkrótszym czasie. Nie da się tam dojść półśrodkami i czasem po drodze mogą się przytrafić przygody. Zdumiewa mnie jak części mediów się udało to sprowadzić do tego, że nie liczy się np. tempo porównywalne z czołowymi kierowcami, nie liczy się nauka. Nie dojechał to jest dupa. A to nie o to zupełnie chodzi. I pod tym względem dowolnego sportowca bym bronił. Ogólnie bardziej skłonny zawsze byłem kibicować pojedynczym sportowcom, a nie zespołom. Im mniej wyniki zależą od grupy, a bardziej od jednostki, tym bardziej tę jednostkę szanuję i podziwiam.
Odpowiedz@grisznik: Owszem, to nie jest czarno - białe, zgadzam się z tobą w tym kontekście. Mimo, iż nie jestem absolutnie ekspertem w dziedzinie rajdów samochodowych to mam pojęcie, jak wygląda sytuacja Roberta w mediach, a jaka jest w rzeczywistości. Wiesz, to nie jest opiniotwórczy portal o wyścigach i kierowcach, tylko piekielni - przecież zdajesz sobie z tego sprawę. Absolutnie nie uważam, żeby to moje niewinne (:P) porównanie gnoja do Kubicy było jakąkolwiek formą ataku na niego, spotykaną na co dzień. Tak jak i ty szanuję jego dotychczasowe osiągnięcia i pamiętam, ile radochy dawał nam wszystkim w F1. I zdarza mi się czasami śledzić, z uwagą, to, co nadal robi.
Odpowiedz@grisznik: A może chodziło po prostu o szybką jazdę?
Odpowiedz@grisznik: Nie dyskutuj z tym kolesiem. Sprowadzi Cię do swojego kretyńskiego poziomu i pokona doświadczeniem. To zwykły pieniacz, który uznaje tylko swoje racje i poglądy. Dokona porównania słonia do mrówki i uzna to za właściwe ale gdy zrobi to ktoś inny to zacznie mu wytykać dyletanctwo. A jeśli brakuje argumentów to zaczyna wstawki typu "mogę sobie porównywać do czego chcę", "Kubica to Twój kochanek że go tak bronisz?". Oto pełne merytorycznej treści argumenty przemądrzałego koleżki. To tylko koleś, który pozostał na poziomie typowego gimbusa z tą różnicą, że potrafi się bardziej elokwentnie wypowiadać. To taki bezstresowo wychowywany loluś, który dostaje piany jak ktoś ma inne zdanie niż on i nie daj Boże ośmieli się je powiedzieć.
Odpowiedz@PooH77: Prostak jest tu tylko jeden chłopczyku. Widać po wypowiedzi. Pokonany? Ja? To ty bijesz tu pianę z pyska cieniasie. Wyluzuj bo się udławisz tą pianą.
Odpowiedz@PooH77: I jeszcze jedno cymbale. Nie używaj wyrazów, których znaczenia nie rozumiesz. Faryzeusz? Użyj chociażby Wikipedii. Powinno Ci to pomóc.
Odpowiedz@Iceman1973: Miałeś się nie odzywać - nie dałeś rady pajacu, co :)? A faryzeusz - obłudna świnio - to ty właśnie. Kłamiesz, na forum, jak najęty, więc idealnie to określenie pasuje do ciebie.
Odpowiedz@PooH77: Pajaca to Ty słabeuszu umysłowy co dzień rano w lustrze widzisz. O ile spoglądasz w lustro bo gdybym ja był na Twoim miejscu to nie mógłbym na tępy ryj dzień w dzień patrzeć. Na szczęście ja w przeciwieństwie do Ciebie mogę patrzeć w lustro. Ja obłudny? Ja kłamię? Chyba mnie pomyliłeś ze sobą. Dowody są tutaj... na portalu. To Twoje komentarze jełopie.
Odpowiedz@Iceman1973: Jesteś beznadziejny/a, z naciskiem na beznadziejna, taka z ciebie panieneczka. Zapewne śpisz u mamy w nogach i nie myjesz się za uszami.
Odpowiedz@PooH77: Wysilaj się dalej na te cieniutkie teksty. Jedyne co potrafisz to wytykać innym błędy w pisowni a poza tym jesteś cienki bolek. W każdej innej dziedzinie jesteś "miętki lolo". Zajrzyj w majty, to zobaczysz kto tu jest panieneczka.
Odpowiedznie zapomnij zawiadomic tez prokuratury o niedpolenieniu obowiazkow rodzicielskich i niewlasciwej oiece nad maloletnim... warto bylo nagrac wybryki dzieciaka i np. rozmowe z jego rodzicami... P.S. tylko tico szkoda.
Odpowiedz