Historia sprzed chwili, wizyta w Aptece. Wchodzę, witam się, proszę o maść na podrażnienia. Tu pozwolę sobie wspomnieć o tym, iż od jakiegoś czasu przedkładam płatność kartą nad gotówkę, aby oszczędzić sobie sytuacji typu "będę winna grosik" bądź donoszenia głupich 30 groszy jak zabraknie do czegoś. W każdym razie, pani nabija maść cena - 3,50zł, wyciągam kartę, i tu zaczyna się robić ciekawie:
[PA]-Pani z Apteki [J]-Ja
[PA]-Boże, a drobnych nie ma?
[J]-Niestety, tylko karta.
[PA]-O Jezu, naprawdę, te 3,50zł nie znajdzie?
[J]-Drobne mam tylko na bilet, 1,50zł, nic więcej.
[PA]-To te 2,00zł to pan doniesie później...
[J]-Niestety, nie mam na to czasu. Zresztą, co to za problem, terminal ma pani pod nosem.
[PA]-No tak, ale to opłaty pobierają jakieś, a ja z tego tylko 0,15zł mam...
[J]-Nie mam gotówki, tylko karta.(podaję kartę przez okienko)
[PA]-No dobrze, ale żeby chociaż 10zł nie mieć przy sobie... Ja za to płacić muszę dla operatora, Boże, żeby drobnych nie mieć...(w trakcie tego monologu przystawia kartę do terminala, czeka sekundę na zaakceptowanie zapłaty i oddaje kartę) Następnym razem proszę drobne przynieść bo karty nie przyjmę...
[J]-Taaa... do widzenia.
[PA]-...
Może i piekielny byłem ja, ale dzięki kasjerce wizyta która powinna trwać 30 sekund, trwała 3 minuty.
PS: 2 minuty później w sieciówce kupowałem wodę i bułki na zawrotną kwotę 2zł. Nie było problemu z płatnością kartą.
apteka
A tobie ciężko zrozumieć, że przy takich drobnych zwyczajnie się nie opłaca? To nie wina tej pani z apteki. Poza tym - naprawdę nie miałaś tych paru groszy czy złośliwość wygrała?
Odpowiedz@PooH77: Jak się jej nie opłaca, to niech wywiesi kartkę "poniżej 10zł tylko gotówką". A jak umowa z operatorem kart jej na to nie pozwala, to albo jej się opłaca, i morda w kubeł, albo nie opłaca, i nie podpisywać.
Odpowiedz@PooH77: jeżeli się to nie opłaca to niech właściciel apteki nie wprowadza możliwości płacenia kartą. Nie musi. Ale skoro wprowadził to ma obowiązek przyjąć każdą kwotę w formie bezgotówkowej.
Odpowiedz@PooH77: Rozumiem, że jednej bułki także nie mogę kupić, bo za tanie, bo się nie opłaca, bo zajmuję miejsce w kolejce? Towarów z promocji także nie, bo jest na nich niska, jak nie czasem zerowa, marża?
Odpowiedz@PooH77:Tak, miałem tylko na bilet ale nie ważne czy miałem czy nie. Jeżeli jest możliwość płatności kartą to płacę kartą bo jest to szybsze i wygodniejsze.
Odpowiedz@Armageddonis: Ok, rozumiem... Przez to twoje "taa..." uznałem, że zrobiłeś to złośliwie, najwidoczniej błędnie. I wybacz, że cię za kobitkę wziąłem :).
Odpowiedz@PooH77: A gotówka się za darmo sama przelicza i konwojuje?
Odpowiedz@PooH77: Jakoś widziałam kartki "płatność kartą od 10zł", więc jeśli nie ma informacji, poniewać pani się nie chciało napisać, że nie można, to niech potem nie robi problemów.
Odpowiedz@psychomachia: Kartki istnieją, owszem. Tylko są niezgodne z umową z operatorem kart. Jakby ktoś był złośliwy to mógłby to zgłosić i wówczas sklep miałby problem.
Odpowiedzja bym cie nie obsluzyl - z klienta z ktorego ,ma sie 15 gr pozytku nie trzeba szanowac to tak jakbys chciala lacic karta w kiosku
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: wyobraź sobie matołku że są kioski w których można zapłacić kartą
Odpowiedz@Toyota_Hilux: są nawet takie piekarnie, taksówki i biletomaty w autobusach miejskich...
Odpowiedz@Toyota_Hilux: to chyba w tej twojej warszawce
OdpowiedzWe Wrocławku też są.
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Lublinek posiada biletomaty do płacenia kartą również, nie koniecznie w autobusie, ale przy przystankach tak.
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Trójmiasto również. Twoja teoria się sypie...
Odpowiedzmowa o kioskach nieogary
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: tak młotku, o kioskach mówimy!
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88 i @pooh: w normalnym kraju/sklepie nawet przyjma platnosc karta za kajzerke
Odpowiedz@pawel78: U nas w marketach też przyjmują.
OdpowiedzDuże sieci mają preferencyjne umowy z operatorami terminali, mniej ich kosztują małe transakcje. Operatorzy 'zwalczają' ograniczenia typu "kartą za mi. 10zł" Chociaż też słyszałem o dolnym limicie na 1zł , właśnie w dużych świecówkach.
OdpowiedzPonoć dolne limity płatności są niezgodne z prawem, górne można ustalić na dowolną kwotę. A poza tym "co konia obchodzi, że się wóz przewraca?" Skoro właściciel umieszcza informację o możliwości płatności elektronicznych, to niestety musi się pewnym niekoniecznie korzystnym przepisom podporządkować. Osobiście jeszcze nie spotkałem się z takim limitem, a widuję ludzi płacących np 35 centów za bułkę kartą. Jeśli sprzedawca będzie niemiły dla klienta, to klient nie wróci, a jak nie wróci, to skąd ciągle brać nowych? A potem mówią, że klientów ubywa i interes się nie opłaca...
Odpowiedza od kiedy w aptece mamy kasjerki?
Odpowiedz@EndorfinaDopamina: od kiedy traktujemy ludzi jak klientów, którym można upychać gówniane suple z dużą marżą zamiast leków. Takie czasy.
Odpowiedz@macaaron: wrzucajmy wszystkich do jednego worka;)
Odpowiedz@EndorfinaDopamina, o ile mnie pamięć nie myli to o ile za pierwszym stołem nie stał farmaceuta to wg prawa technik za pierwszym stołem ma tyle uprawnień co kasjer w biedronce...
Odpowiedz@Navarre: no właśnie niestety nie masz racji...choć dobrze by było, gdyby była taka możliwość
OdpowiedzPrawo gospodarcze mówi, że jeżeli jest terminal to sprzedawca ma OBOWIĄZEK mi policzyć kartę choćbym gumę kulkę za 10gr kupował, odmowa tego jest równoznaczna z tym, że mogę podać to rzecznika praw konsumenta i jak karę mu przy*ebią to sie nie pozbiera przez kilka miesięcy.Wszelkie zatem karteczki z min.10-20zł zakupy kartą to sobie w dupę mogą wsadzić.
OdpowiedzNa dzisiaj koszt transakcji dla sprzedawcy to ok. 0,15 zł plus 0,79% wartości transakcji czyli w przypadku tej transakcji ok 18 groszy... ciekawe na ile wyceniają 3 minuty pracy apteki (okienka)
Odpowiedz