Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nastepna historia drogowa z udziałem mistrza tzw 3-literowego. Będzie w skrócie. Stoję…

Nastepna historia drogowa z udziałem mistrza tzw 3-literowego.
Będzie w skrócie.
Stoję sobie grzecznie na czerwonym,nagle bum,pan robi mi tzw garaż z tyłka.
Poleciałem z 1,5 m do przodu i z lekkim zdziwieniem wygramoliłem sie z auta.
Do okoła lata jakiś typ ,taki 50-60 lat i wykrzkuje że nic sie nie stało,że mu sie delikatnie nóżka z hamulca....
Oczywiscie zderzak i klape to juz wczesniej miałem podrapane .
Generalnie pan sie zna,nie da sie oszukać,nic mi nie zapłaci i ubezpieczalnia też.
Pan tez odrazu przeszedł na ty.
Na pierwszy rzut oka straty rzeczywiscie niewielkie.
Zdzerzak niby cały ale miejscami poznieniał kolor z czarnego na białawy,klapa taka jakaś dziwna.
Nie bardzo miałem ochotę na dyskusje z panem "nic sie nie stało",
wezwałem policje.
Panowie przyjechali ,wypisali za 500,pan lamentuje że z czego on zapłaci bo zarabia 1,5 tys i że swięta idą ......
Przyszło do podania danych,okazało się że pan jest zawodowym kierowcą.
W prawku calutki alfabet,miejsce zamieszkania :Pruszków.
Na koniec dodam ze "nic sie nie stało" zakończyło się naprawą pięciocyfrową

by dwachleby
Dodaj nowy komentarz
avatar Kamisha
18 20

Pięciocyfrowa? To ty ten zderzak ze złota masz?

Odpowiedz
avatar Dominika
15 15

@Kamisha: Prawdopodobnie policzył również miejsca po przecinku :)

Odpowiedz
avatar ieyasu
-3 7

@Kamisha: A to zależy co poszło. Moje poprzednie autko nie należało do luksusowych, parę latek też miało, ale po tym jak moja druga połowa cofając się powoli wjechała w dąbek na działce (młode drzewko grubości może damskiego nadgarstka) to straty wyceniono na 10000 z robocizną. Bo oprócz zderzaka, klapy i paru innych elementów wgięły się jeszcze elementy podwozia. Drzewko przeżyło bez szwanku.

Odpowiedz
avatar cynthiane
0 2

@Kamisha: wnioskuję ze słów "Zdzerzak niby cały ale miejscami poznieniał kolor z czarnego na białawy" że auto starsze/ w mocno podstawowej wersji. Zdecydowana większość aut ma zderzaki w kolorze karoserii.

Odpowiedz
avatar czerwony_kapturek
11 17

Gościu stuknął cię na tyle mocno, że poleciałeś 1,5 m do przodu, "na pierwszy rzut oka" wszystko było w porządku, ale kiedy już przyszło do naprawy to dałeś pona 10 tyś. zł za naprawę ? Coś tu nie gra. Jakim samochodem jeździsz, że naprawa lekko wgnieconego zderzaka , który miejscami zmienił kolor lakieru od uderzenia wyniosła ponad 10 tyś. zł ? No chyba, że od razu zafundowałeś sobie lakierowanie całego auta, to wtedy rozumiem.

Odpowiedz
avatar apoksyomenos
7 9

@czerwony_kapturek: nowy samochód, zderzak elastyczny, a pod nim do wymiany wszystkie mocowania, wnęka koła zapasowego do robienia, klapa/ rama klapy przesunięte... rachunek na ponad 10k w takim wypadku to nic dziwnego - tym bardziej, że ubezpieczalnie liczą koszty naprawy po stawkach ASO, które do najniższych nie należą... jak mi pewna niewiasta wjechała w lampę przednią w 16 letnim citroenie to wymiana lampy i zderzaka kosztowałaby 3200PLN - miałem uznaną szkodę całkowitą i wypłacone 75% wartości samochodu...

Odpowiedz
avatar ampH
-1 1

@apoksyomenos: W sumie jak w ASO to nawet jestem w stanie uwierzyć, ASO za sondę lambda krzyknęło sobie 1100 zł (tylko materiał!), nowa sonda w InterCarsie bez żadnych zniżek, produkcji Boscha to wydatek rzędu 250 zł dla porównania do tego samego auta. Porównanie z wczoraj. :)

Odpowiedz
avatar dwachleby
0 4

Do wymiany okazlo sie: klapa, zderzak, belka ,kupa pilastikow i uszczelek.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
16 18

@arturion37: przedłużyłeś już sobie ptaszka? Bo u mnie zdarzają się debile, nieważne, czy mają rejestrację PO, czy PZ.

Odpowiedz
avatar PooH77
10 10

@arturion37: No, to teraz wsią... nie, nie wsią, OBORNIKIEM, od ciebie zajechało... Może foszka strzel jeszcze?

Odpowiedz
avatar inga
5 5

@Monomotapa: Bo wiesz, umiejętność prowadzenia wypija się z wodą. Albo nabiera przez nasiąkanie wielkomiejską zaj...ścią. Dlatego jak mieszkasz choćby 50 m za granicą administracyjną miasta, z automatu tracisz umiejętność prowadzenia auta. Choćbyś codziennie przejeżdżał po mieście kilkadziesiąt kilometrów, z definicji jesteś kierowcą gorszym niż 8-letni pan Włodek z chałupy położone 15 km od centrum, który nigdy nie wyjechał ze swojej wioski, która przypadkiem znalazła się po właściwej stronie granicy miasta. W czasach, gdy większość mieszkańców podmiejskich powiatów to mieszczuchy, które wolą kupić tam dom niż mieszkanie w centrum, nazywanie ludzi wieśniakami, tylko ze względu na ilość literek na rejestracji to szczyt wieśniactwa. Jeśli komuś słoma z butów wyłazi, to właśnie takim leczącym kompleksy mieszczuchom.

Odpowiedz
avatar archeoziele
4 4

@arturion37: To ciekawe że w kraju najgorszą opinię mają kierowcy nie z trzyliterowymi tablicami, tylko dwu. Z których pierwsza to W.

Odpowiedz
avatar Shineoff
-5 13

Mimo wszystko nadal uważam, że najgorsze rejestracje spod Warszawy to WPI, WND, WGR oraz WR i WE. Na tych ostatnich trzeba uważać, bo mimo iż mają rejestrację z Warszawy to w dużej części osoby z całej Polski, poruszające się służbowymi furami (najwięcej firm jest na Mokotowie). Zapatrzeni we wszystkowiedzący GPS mogą zrobić komuś z tyłka garaż niechcący. Albo gwałtownie, bez kierunku skręcić w jakąś uliczkę, bo akurat nawigacja tak pokazała. Chociaż tak na prawdę to trzeba uważać na wszystkich, bo ludzka głupota podczas prowadzenia pojazdów może czasem być zaskakująca...

Odpowiedz
avatar pawel78
-2 2

@dwachleby: i bedac poszkodowanym lepiej dawac: do ASO danej marki i upowaznienie im.

Odpowiedz
avatar PooH77
-1 5

Minus. Za niechlujstwo.

Odpowiedz
Udostępnij