Historia guineaPig (#64849) przypomniała mi sytuację z przedwczoraj.
Tytułem wstępu. Mieszkam w Niemczech i prawie wszystkie butelki są tu sprzedawane z niemałą kaucją - dla przykładu zgrzewka 6 półlitrowych butelek z jakimś sokiem może w Lidlu kosztować jakieś 3,4€ z czego 1,5€ to kaucja (0,25€ za butelkę). Ze zwrotem nie ma większego problemu, bo każdy market ma minimum jeden automat, w który się wrzuca puste sztuki i odbiera wydruk do zrealizowania w kasie - czy to w postaci wypłaty gotówki, czy też przy zakupach.
Z tego powodu zbieram puste butelki i rano w drodze na dworzec (do pracy dojeżdżam) wstępuję się pozbyć, odbieram druczek i realizuję go po południu podczas powrotu z pracy (zwykle trzeba coś dokupić - jedzenie, środek czystości czy choćby piwo po stresującym dniu). Spoko.
To, co jednak zobaczyłem mnie zaskoczyło. Przed wejściem do sklepu stała kobieta i dopalała papierosa. Widok dość normalny - do dzisiaj się dziwię jak wiele jest osób palących. Dziwne było co innego. Stała kobiecina przy budzie z wózkami i opierała się o kosz na śmieci. Akurat kończyłem wrzucać butelki jak zobaczyłem, że babka skończyła palić, zgasiła kiepa o kosz na śmieci (a jakże!) i... rzuciła go na ziemię dosłownie 5 centrymetrów obok kosza. Dlaczego? Nie wiem.
centrum Berlina parking przed Lidlem
Ale CO mają butelki z kaucją wspólnego z śmiecącą babą?!
Odpowiedz@Pierzasta: O, widzę, że nie tylko mnie to zastanawia...
Odpowiedz@Pierzasta: To tak dla niepoznaki, dla szokującego zwrotu akcji! Ah, oraz żeby historia nie składała się z jednego zdania, bo to źle wygląda! Alboco...
Odpowiedz@Pierzasta: Fakt, głupio wyszło ale chodziło mi tylko o wyjaśnienie z jakiej okazji byłem w okolicy sklepu o 7 rano.
Odpowiedz@Moby04: Ok, nikt Cię nie kamieniuje. Po prostu niech będzie nauczką na przyszłość, że na Piekielnych nie chcemy czytać opowiadań, ale konkretne historie. Wyjaśnienie okoliczności powinno wystąpić, jeśli okoliczności te mają jakieś znaczenie dla historii. W tym wypadku to Twoja prywatna sprawa dodająca absolutnie nic do ogólnego obrazu. Równie dobrze zamiast 7 rano mogła być 14 po południu i kij z tym. Nie zrozum nas źle, po prostu na 4 akapity historii tyko jeden ma prawo bytu. To, co się wydarzyło (co jest trochę piekielne, bo śmieciarze, zwłaszcza tak perfidni działają normalnym ludziom na nerwy) zdarzyło się zupełnie niezależnie od Twoich butelek. Nikt nie chce przedzierać się przez tyle tekstu tylko po to, by dowiedzieć się, że zrobił to kompletnie niepotrzebnie. Nawet, jeżeli tekst jest, jak Twój, dobrze napisany. Pozdrowienia.
Odpowiedz@Pierzasta: Ale CO mają butelki z kaucją wspólnego z śmiecącą babą?! To proste. Przy kaucji ćwierć euro jest głupia. Przy kaucji 2,5 euro byłaby bezdennie głupia. (tak, gdyby kaucji nie było, to historii też nie)
Odpowiedz