Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zdaję sobie sprawę, że historia wręcz ocieka piekielnością i dramatyzmem, ale powtarzając…

Zdaję sobie sprawę, że historia wręcz ocieka piekielnością i dramatyzmem, ale powtarzając się nagminnie potrafi lekko zirytować.
Jest w mojej miejscowości bar mleczny. Chodzę tam często, mają naprawdę smaczne, domowe jedzonko. Oczywiście nie krewetki zapiekane w sosie z ostryg.
Co mnie trochę denerwuje: do każdej potrawy doliczana jest zawrotna suma 5gr za jednorazowe sztućce. W wersji najbardziej rozszerzonej: nóż, łyżka, widelec i kubeczek, razem 20gr. Tymczasem podawane są zwyczajne. Nie będę się przecież sprzeczać z kasjerkami o takie grosze (poza tym i tak wole tradycyjne od plastików), ale pod koniec dnia kilka zł zysku mają ot tak, zrzutkowo od wszystkich klientów. A bar oblegany tłumnie.

by ejcia
Dodaj nowy komentarz
avatar k4be
3 5

"Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się."

Odpowiedz
avatar Agness92
1 1

czyli płacisz za coś czego nie dostajesz?

Odpowiedz
avatar Miryoku
7 7

A dla mnie piekielne jest to, że ludzie zamiast skonfrontować się z kimś i powiedzieć, co im przeszkadza, wylewają swoje żale w internecie. Albo porozmawiaj z kimś z kierownictwa na ten temat, albo machnij ręką na te grosze, ale w takim razie nie skarż się na Piekielnych.

Odpowiedz
avatar Melty
3 3

Oj, bo to tak naprawdę te kilka groszy, to nie jest cena za sztućce. To jest cena za urok baru mlecznego - te słodkie dziwactwa. :)

Odpowiedz
avatar venasque
0 2

@Melty: Właśnie, u nas w barze mlecznym każdemu doliczają komplet - łyżka, nóż i widelec, nawet gdy ktoś bierze tylko zupę :) Ja akurat nie korzystam bo sama gotuje w domu, ale już nie jeden raz słyszałam o tych ich praktykach

Odpowiedz
avatar Melty
3 3

@venasque: Hmmm, przyjdź raz ze swoją łyżką i powiedz, żeby cie nie kasowali za sztućce, zobaczymy co będzie. :D

Odpowiedz
Udostępnij