Dzisiaj będzie co nie co, o osobach, które rozdają ulotki. Nie mam nic przeciwko takiej pracy, uważam, że to praca jak każda inna , najlepsza dla studentów i aby dorobić coś dla siebie. Zwykle biorę ulotki, no, ale nie zawsze. Kto był bardziej piekielny ocenicie sami.
Kto chociaż raz był w Gdańsku Głównym, wie, że najbardziej oblegane jest tam przejście podziemne- to ono łączy pod ziemią dworzec PKS z PKP, oraz z tramwajami, SKMkami, autobusami i przejściem na drugą stronę. Schody są wszędzie, jest ich pełno i często dosyć sporo. A na samej górze (bo w tunelu jest zakaz) stoją ludzie, rozdający ulotki. Przez tunele przechodzą codziennie tysiące ludzi, więc miejsce idealne.
Ostatnio, w związku ze zdaniem wszystkich egzaminów stwierdziłam, że wypadałoby wrócić do domu. Jako, że wyjeżdżałam na ponad tydzień miałam ze sobą większość moich ubrań, kosmetyki, książki do poczytania, oraz ciężkiego (3 kg) laptopa. Dojechałam na Główny tramwajem. Zeszłam do tunelu, przeszłam do schodów, chwyciłam w jedną rękę walizkę, w drugą laptopa, a na plecach miałam wypchany plecak. Nie jestem dziewczyną, która dużo ćwiczy, i mogę ledwo co unieść to całe obciążenie. Ledwo co wdrapuję się po schodach a w połowie podchodzi do mnie chłopak z ulotkami i wtyka mi ją prawie przed sam nos.
[J]a: Proszę mi to wsadzić w zęby.
[F]acet od ulotek: Słucham?
[J]: Proszę mi to wsadzić w zęby, bo niestety nie mam rąk wolnych.
[F]: Pani jest nienormalna!
[J]: Ja? To Pan widzi, że ledwo co idę z walizkami i jeszcze wciska mi ulotkę! Nie mam trzech rąk aby jej wziąć, jedynie zostały mi zęby, aby ją chwycić, więc jak Pan tak bardzo chce mi dać tą ulotkę, to proszę ją mi w zęby dać.
Obrażony odszedł ode mnie.
Czy to jest aż takie dziwne, że młoda, szczupła kobieta, która jest cała zawalona walizkami i torbami nie da rady wziąć ulotki w rękę?
ulotki
Fakt, tam akurat tych ulotkujących jest dość sporo ;) jednak cóż, chyba należy Ci się chwila relaksu po sesji :)
OdpowiedzCzęsto mam obie ręce zajęte pokonując ten tunel (a to zakupy, a to laptop, torebka) ale zawsze wtykają mi te ulotki, więc znam ten ból. Nauczyłam się po prostu ich ignorować.
Odpowiedz@giriff: jeśli ktoś grzecznie chce dać ulotkę (czasem ludzie z siatkami też biorą) to można chociaż powiedzieć nie dziękuję, bo zwykłe olanie delikwenta rozdającego ulotki (który mimo wszystko zachowuje jakieś zasady) jest nie miłe. Sama teraz rozdaje ulotki i serio, nikomu w dziób nie będę ich wciskać jeśli nie chce ani nie daje ich obładowanym osobom, zwykłe "nie, dziękuje" będzie okej, też jestem człowiekiem.
Odpowiedz@psychomachia: a ja nie mam ochoty, aby ktokolwiek wciskał mi śmieci tj ulotki. lepiej znajdź sobie pożyteczną pracę, zamiast wkurzać ludzi.
Odpowiedz@psychomachia: Miałam na myśli sytuację w której naprawdę idzie się obładowanym, no nie ma jak wziąć tej ulotki a i tak wciskają Ci ten kawałek papieru, jak nie w ręce to w zęby weź. Można odmówić, jasne ale do niektórych nawet odmowa nie dociera.
OdpowiedzNawet, gdybyś była siłaczem o posturze Herkulsa, myślący "ulotkarz" powinien wziąć pod uwagę to, że "nie masz rąk". ;-) Sama kilka lat temu rozdawałam ulotki i co prawda starałam się ich rozdysponować jak najwięcej, ale też patrzyłam i oceniałam, czy ktoś nie jest w widoczny sposób niechętny przyjęciu takiego prezentu, zajęty, pogrążony w myślach albo właśnie czy w ogóle ma gdzie taką ulotkę wziąć. I taką pracę da się wykonywać, nie będąc uciążliwym dla przechodniów - to tylko kwestia dobrej woli, rozsądku i wyobraźni. ;-)
Odpowiedz@wumisiak: zgadzam się! :) Obecnie sama marznę 4 godziny dziennie i nie daję osobom obładowanym po uszy, jeśli ktoś nie chce to trudno (tylko błagam, ludzie, mówcie "nie, dziękuje". Ulotkarze też ludzie i chcą uczciwie zarobić! Nie dają Wam ulotek na złość). A tak z drugiej strony zdarzają się ludzie, których rusza los ulotkarzy i zabiorą prawie wszystko :p
Odpowiedz@psychomachia: To można wziąć więcej ulotek naraz? I dają? A trzeba zapytać? Bo ja chętnie wezmę :) Za to najbardziej nie lubię tych, co udają że coś rozdają, a gdy łapiesz, oni trzymają ten papierek i chcą coś sprzedać :/ Już kilka takich sytuacji miałam i teraz dopóki nie zobaczę że ktoś coś wziął od rozdającego i odszedł to nie biorę :S
Odpowiedz@czosnek_cebula: Lepiej nie brać wszystkich, jeśli kontrola to zobaczy, to będzie niemiło.
Odpowiedz@Drago: Dlatego napisałam 'więcej' ;) To następnym razem spróbuję :)
OdpowiedzWyobrażam sobie twoją minę gdyby jednak posłuchał i dla żartu podsunął ulotkę pod usta :-D
Odpowiedz@tvh: O tym samym pomyślałem, chłopak mógł zgłupieć albo zrobić to po złości i naprawdę włożyć autorce ulotkę w usta.
Odpowiedza ja na jego miejscu kazal bym ci zagryzac i isc dalej z ulotka w szczece :D
Odpowiedz"nie, dziękuję" i idziesz dalej. Jak ja czynię gdy zajęte ręce mam a mijam ulotkarzy którzy automatycznie wyciągają ręce z bibułą.
OdpowiedzKiedyś też rozdawałam ulotki i wiecie co jest najśmieszniejsze? Patrzyłam zawsze czy ktoś ma ręce wolne czy zajęte, raz szła jakaś starsza pani z dwiema siatkami w obu rękach, więc oczywiście nie zawracałam jej głowy. A ta do mnie z ryjem dlaczego jej ulotki nie daje i kazała mi ją wrzucić do siatki :P
OdpowiedzA jak by była stara i gruba to by dała radę? to jak wyglądasz i ile masz lat nijak się ma do sytuacji.
OdpowiedzA co, starzy grubi ludzie mają więcej rąk? Mogłaś sobie darować to samochwalstwo.
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: Chciałam napisać to, że ledwo radzę sobie z walizkami, a facet z ulotkami i tak leci, aby je dać.
Odpowiedz@misguided: A starzy grubi ludzie mają większą ładowność?
Odpowiedz@KoparkaApokalipsy: grubi mają większą ładowność, przecież to widać :P
OdpowiedzA ja uważam rozdawanie ulotek za piekielne. Nie mam na myśli osób to robiących, ale firmy każące to robić. to chyba najgorsza forma reklamy moim zdaniem. Mnie wręcz zniechęca. Może kilka lat temu było to skuteczne, ale teraz, kiedy na każdym kroku ktoś, coś próbuje Ci wcisnąć raczej nie odnosi skutku.
Odpowiedz@kayetanna: Otóż to! Zwłaszcza, że większość tych, co ulotki biorą, zaraz wyrzuca je do kosza.
Odpowiedz@katem: ja zazwyczaj rzucam okiem zanim wyrzucę. W ten sposób dowiedziałam się o fajnej grze w moim mieście.
OdpowiedzMożna zrozumieć, kiedy rozdaje je nowo otwarty punkt. Może, jeśli star punkt wprowadza nową ofertę lub promocję. Przynajmniej ktoś ma okazję się o nim dowiedzieć, zorientować się w ofercie lub cenach. Albo jeśli ulotki promują nadchodzące wydarzenia. Ale po co niektóre punkty od kilku lat dają dokładnie te same ulotki w tym samym miejscu?
OdpowiedzZignoruj, machnij ręką bądź obejdź łukiem.
Odpowiedz@Armageddonis: "Machnij ręką"? Z walizką? :o
Odpowiedz