Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czasami inaczej niż wrednością i podstępem człowiek nie ujedzie. Istnieje w szpitalach…

Czasami inaczej niż wrednością i podstępem człowiek nie ujedzie.

Istnieje w szpitalach zasada ogłaszana w strategicznych miejscach na piśmie, że do np laboratorium, usg czy innych badań pierwszeństwo mają pacjenci pod opieką personelu medycznego, bądź sam personel. Rozumiem, że może to denerwować, kiedy człowiek czeka nie wiadomo ile, a tu kolejny biały fartuch wchodzi bez kolejki, ale spójrzmy na to z drugiej strony: pielęgniarka również czeka godzinę w kolejce załatwić jakąś sprawę, a w tym czasie na oddziale pacjenci leżą odłogiem.

Nagminnie zdarzają się kłótnie, przepychanki pod drzwiami laboratorium, czasem wręcz blokowanie drzwi, że bez tarana ani ani. Koleżanki z okienka również nieraz nie mają siły przebicia, najczęściej kończyło się na otwarciu okrężnego, służbowego przejścia, zamiast podać pobrane na oddziale próbki krwi przez okienko i załatwione. Ale zanim drzwi otwarły, pytały zawsze z jakiego oddziału się przyszło - w jakiś sposób ta informacja ułatwiała im dalsza pracę.

Któregoś dnia utknęłam w tłumie dobre 3 metry od celu, żadne argumenty nie skutkują, ludzie wręcz agresywni, zaraz do rękoczynów dojdzie. Zza okienka laborantka woła, na tyle głośno, żeby przebić się przez wrzawę:
- Który oddział?
Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, jednak przewidując, jaki będzie efekt:
- zakaźny, krew na świńską grypę przyniosłam.

W ułamku sekundy miałam wokół siebie bardzo dużo wolnej przestrzeni. Oczywiście żadne niebezpieczeństwo nie istniało, krew szczelnie zamknięta we fiolce, celowo zabazowałam na podsycanej przez media atmosferze (rok 2011, akurat "świnka" była w modzie), inaczej bym się po prostu nie przedostała. A ile trwa podejść do okienka, postawić skrzyneczkę na blacie i odejść? Więcej czasu ci ludzie stracili na przepychanki słowne.

słuzba_zdrowia

by ejcia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ieyasu
10 14

Teraz jest "moda" na ebolę. A następnego dnia w jakimś szmatławcu typu SE przeczytasz, że "Ebola już w Polsce".

Odpowiedz
avatar ejcia
5 7

@ieyasu: To był rok 2011:-)

Odpowiedz
avatar Michail
7 27

Boskie - brawo za pomysł ;)

Odpowiedz
avatar jass
3 3

@Michail: jaki pomysł? Przecież Autorka napisała, że odpowiedziała zgodnie z prawdą, a że akurat specyficzna sytuacja była...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

Z laboratorium akurat idzie to łatwo załatwic - osobne okienko z dzwonkiem do którego podchodzi tylko personel szpitalny z próbkami, pacjenci ambulatoryjnie 'od frontu', my cichaczem z boku :). sprawdza się.

Odpowiedz
avatar Bydle
24 38

Straszny burdel macie w tym laboratorium.

Odpowiedz
avatar Themist
12 12

U mnie jest na odwrót, kitle wchodzą i wychodzą bez konieczności żadnych informacji czy tłumaczeń i nikt chyba nawet nie pomyśli, że mogłoby być inaczej. Chociaż bywa uciążliwe, jak się akurat leży np. na golasa na badaniu, a pielęgniarka wbija z drzwiami na oścież. Nie rozumiem jak ludzie mogą być tacy głupi i się bulwersować, że ktoś kto tam pracuje - właśnie pracuje.

Odpowiedz
Udostępnij