Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niedziela handlowa, a więc i szybkie zakupy robione w sklepie C -…

Niedziela handlowa, a więc i szybkie zakupy robione w sklepie C - jak skrzyżowanie. Wymyśliłam sobie, że zrobię chleb. Do koszyka lądują słoneczniki, pestki dyni, siemie lniane, potem mąka itd. Wszystko przebiega pomyślnie. Ale do czasu. Podchodzę do kasy, wykładam produkty. Nagle na taśmę, pięknym slow motion rozsypuje się siemie lniane. Szybko zebrałam w kupkę, coby się Pani nie martwiła zbieraniem. Wtem reakcja:
Kasjerka: Co się Pani rozsypało?
Ja: A siemie lniane, już zebrałam
K: ?
Ja: Czy może wziaść Pani ten woreczek, bo jest uszkodzony
K: ... (w sensie że nic nie odpowiedziała).
Przychodzi moja kolej do kasowania
K: Jak się Pani to rozwaliło?
Ja: (zdziwiona pytaniem) No normalnie, wykładałam na kasę i się rozsypało...?
K: Ale to Pani to rozwaliła!
Ja: Nie sądzę, woreczek był pęknięty, mam to rozsypane w koszyku, po prostu nie zauważyłam.
K: (wielce zniesmaczona i oburzona) To ja muszę zawołać ochroniarza co teraz będzie
Ja: ? Ochroniarz do takiej pierdoły? Wie Pani co, nie będę się spierać o 2 zł. Wezmę ten worek (do połowy pusty).
Pani kasjerka z wielkim fochem kasuje resztki ziarenek. Więc się Pani pytam kulturalnie czy będzie miała problemy z tego powodu (wiem, że nie, kto w wielkim supermarkecie zainteresuje się taką pierdołą)
K: Nie, ale ja to wykładałam w zeszłym tygodniu i było wszystko dobrze. Nic nie było rozwalone, więc to Pani musiała to rozwalić, rzucić na taśmę i pękło.
Ja: Ciekawe, czyli nie ma możliwości, że ktoś to rozwalił i odłożył, że Pani nie zauważyła, tylko ja biedna próbuję okraść sklep na 2 zł?
K: .....

Piekielność? Produkt nie skasowany, odłożony, nikt nie musiał przybiegać i anulować, ona sama nie musiała tego spisywać w straty, nie ponosiła odpowiedzialność.
Pani po prostu tak sobie wymyśliła, że się mnie czepi, o dwa złote....

sklepy

by Lula_Bzdura
Dodaj nowy komentarz
avatar Numer_9
10 18

Wziąść... Naprawdę?

Odpowiedz
avatar mariamasyna
13 17

@Numer_9: No co, wszystko można braść ;)

Odpowiedz
avatar 3xTAK
4 12

"Pani kasjerka z wielkim fochem kasuje resztę ziarenek" to one były na sztuki? Kod kreskowy na każdym ziarenku czy co?

Odpowiedz
avatar Songokan
4 8

@3xTAK: Lubie piekielnych. A szczegolnie tego typu komentarze. Zawsze kiedy jest mi smutno, przypominam je sobie i od razu czuje sie lepiej - bo zdaje sobie sprawe ze mam ponadprzecietna umiejetnosc czytania ze zrozumieniem i potrafie odnalezc, tak gleboko "ukryty" sens wypowiedzi.

Odpowiedz
avatar 3xTAK
0 0

A ja tam wolę interpretować wszystko jak leci, często zadając takie pytania. Przecież to nie moja historia, skąd mam wiedzieć co autor miał na myśli? Może jest abstrakcjonistą, czy coś tam. Wiesz, co kto lubi.

Odpowiedz
avatar ekstramocne
5 5

Historia piekielna, ale ze względu na Twoją nieasertywną reakcję. Masz racje, nie chodzi o dwa złote, ale to nie powód byś płaciła za towar uszkodzony nie z Twojej winy. Zatem - nie chodzi o kwotę, a o zasady! Nieważne czy 2zł, czy 100zł.

Odpowiedz
Udostępnij