Ośrodek zdrowia w małej miejscowości. Od jakiegoś czasu świadczy nocną i świąteczną opiekę. Niby fajnie, parę razy korzystałam, ja czy ktoś z rodziny. Jednak jest małe ale.
Są tam wydzielone miejsca oznaczone kopertą dla niepełnosprawnych, czy potrzebujących, lub karetek.
Problem w tym że owe 2 miejsca są notorycznie zajmowane przez wypasione auto pani doktor. Tablice rejestracyjne w stylu GO MARYSIA. Karetka parkuje dalej, szanowna pani dr parkuje w poprzek na 2 miejscach, żeby przypadkiem ktoś potrzebujący nie zajął. Miejsca jest bardzo mało. Co jeśli ktoś np. z dusznościami, albo matka z ciężko chorym dzieckiem będzie potrzebowała pomocy?
słuzba_zdrowia
Naklejka z karnym k*tasem?
OdpowiedzZadzwońcie na policję. Albo po Straż Miejską/Gminną, jeżeli jest.
OdpowiedzDokładnie tak należy zrobić.
Odpowiedz@archeoziele: u mnie też taki okaz jest. mandatami mogłaby sobie ścianę wytapetowac już pewnie, ale ma gdzieś, płaci jak jej wlepią i dalej parkuje gdzie chce.
Odpowiedz@Caron: Za złe parkowanie nie wlepiają punktów karnych?
Odpowiedz@Caron: No to wolność dla powietrza! Czyli wykręcanie zaworków z kół :) Nic tak nie wpływa na wzrost inteligencji jak spacerki z oponkami w rękach :)
OdpowiedzMoże wygłoszę niepopularną opinię... Oczywiste jest, że na miejscach dla niepełnosprawnych powinny parkować tylko osoby do tego uprawnione. Parkowanie na 2 miejscach (jakichkolwiek) też jest, oczywiście, chamstwem. Ale! Pytanie, jak duży jest parking i czy są tam miejsca dla personelu? Sama, jako osoba pracująca w służbie zdrowia, wiem jak cholernie ciężko jest znaleźć miejsce pod własną pracą. Tak się składa, że pracuję mobilnie i odwiedzam różne przychodnie i szpitale, w związku z tym rzadko kiedy mam możliwość parkowania na 'parkingu pracowniczym' (jako, że nie jestem stricte pracownikiem tejże placówki.) I uwierzcie mi - nie raz musiałam np.parkować 2 ulice dalej. I targać ze sobą sprzęt. A kto jak kto, ale ten do kogo przychodzą pacjenci chyba musi gdzieś stanąć, prawda? Zwłaszcza, jeśli piszesz, że to pomoc nocna i świąteczna, to nic przyjemnego po ciemku wędrować samotnie do samochodu. Lub zostawiać go w niefajnej okolicy, gdy wiesz, że nie jesteś tu 'na 15. min', a na całą noc... Nikogo nie usprawiedliwiam, ale może warto się zastanowić dlaczego taka sytuacja ma miejsce? I czy faktycznie jest to tylko taki niemiły zwyczaj pani doktor, czy też pewnego rodzaju brak wyboru.
Odpowiedz"Są notorycznie zajmowane" - to nie sytuacja na raz czy dwa, ale jak z tekstu można wywnioskować - jest tak cały czas.
OdpowiedzTak, ale również: "Miejsca jest bardzo mało." Co oznacza, że być może, kiedy lekarka przyjeżdża na miejsce nie ma niczego innego wolnego? Poza tym, zastanawiam mnie, skąd Autorka wie, że jest to sytuacja notoryczna? Czy mieszka pod przychodnią i widzi parking z okna? Bo jeśli nie...to może wypowiedzieć się jedynie o sytuacjach jakie widziała, a tych ile mogło być? Raz w miesiącu? Raz w tygodniu? Podkreślam - nie usprawiedliwiam. Może to zwykła złośliwość wrednej lekarki, która ma się za nie wiadomo kogo. Ale może po prostu nie ma innej opcji?
Odpowiedz@dragonflyme: Sam fakt, że zajmuje oba miejsca oznacza że z panią jest coś nie tak i nie ma żadnego usprawienia. Jeeżeli miejsce zajęłaby jedno to zgodziłabym się z Tobą, w końcu nie znamy sytuacji. Jeżeli jednak sytuacja zdarza sięczęsto i zawsze pani zajmuje oba miejsca parkingowe to chociaż dalej może być logiczne wytłumaczenie to bardzo podchodzi to pod zwykłe chamstwo. Myślę, że najlepiej to zgłosić i wtedy się dowiedzieć, może rejestratorka w szpiatlu dałąby radę problem załatwić? Jeśli jest na to logiczny powód to pewnie będzie go znała...
Odpowiedz@anonimek94: Hmmm prawdę mówiąc 'usprawiedliwieniem' w pewnym sensie mogą być kiepskie umiejętności. Być może po prostu jest średnim kierowcą, a spiesząc się do gabinetu nie zawraca sobie głowy parkowaniem. Albo wręcz specjalnie nie chce kogoś 'puknąć' wyjeżdżając lub wjeżdżając, więc wybiera takie miejsca, które są wolne. Mało możliwe, ale...kto wie. Pewnie akurat w tym przypadku Autorka ma rację i to zwykłe chamstwo lekarki. Ale... czasem pamiętajmy o tym, że nie wszystko jest czarno-białe.
Odpowiedz@dragonflyme: Jeśli nie umie parkować, to mamy dodatkową piekielność, to nie jest usprawiedliwienie.
Odpowiedz@Drago: Taki drobny przykład. Samochód mojego męża nie jest jakiś bardzo duży a ledwo mieści się na miejscu garażowym. Lusterka wystają poza wyznaczone linie. Osoba, która tam zaparkuje, zwłaszcza przy filarze większym autem, jest naprawdę niezła.
Odpowiedz@dragonflyme: Parkowanie jest na kursie i egzaminie na prawo jazdy. Jak nie umie zaparkować i się zmieścić, to nie jest powód by ją usprawiedliwiać, tylko by to zgłaszać tak długo, aż za punkty wyślą ją na ponowny egzamin - którego nie zda. Zwłaszcza, że koperty są z zasady o 20 do 50% szersze niż miejsca normalne, a to już dość dużo, by "wyrównać" nawet najgorszy pośpiech.
Odpowiedz@dragonflyme: Jak mnie wkurzają ludzie wymyślający jakieś piętrowe usprawiedliwienia dla chamstwa czy tumiwisizmu.
Odpowiedz@bloodcarver: Z ciekawości: Serio koperty są aż o tyle szersze? Ja jeszcze takiej nie widziałam.
Odpowiedz@Jorn: Kilkukrotnie było napisane: "nie usprawiedliwiam" ;)
Odpowiedz@dragonflyme: To nie wiem jak bardzo łamią prawo twoje władze lokalne i twoi pracodawcy. Szerokość normalnego miejsca przepisy określają na minimum 230cm, a miejsca dla niepełnosprawnych na 360cm. Dz. U. z 2002 r. Nr 75, poz. 690 po szczegóły.
Odpowiedz@dragonflyme: "nie usprawiedliwiam, ale..."
Odpowiedz@dragonflyme: Co to znaczy "nie ma innej opcji?" Informacja dla buraków, chamów, "pułmuzgów" i reszty śmieci: Miejsce INWALIDZKIE - jest dla INWALIDÓW! Kodeks drogowy wycenia takie braki w wiedzy na: 500 zł i 5 pkt karnych, Czyli zaparkowanie poraz 5 i taksóweczka :)
OdpowiedzPrzychodnia na mojej ulicy. Widzę codziennie jak wracam z pracy, potem idę po zakupy. Autko stoi notorycznie. Dla chcącego nic trudnego miejsce nawet kawałek dalej by się znalazło.
OdpowiedzNie, żebym broniła tej kobiety, ale czy przypadkiem lekarz będący na nocnej i świątecznej opiece nie dojeżdża czasami do pacjentów? Może stąd parkowanie na kopercie.
OdpowiedzDo dyspozycji jest karetka
OdpowiedzTrzeba patrzeć na życie przez różowe okulary. Jeśli miejsce jest zastawione przez samochód pani doktor, to przynajmniej wiadomo, że jest w pracy. Po co komu puste miejsce parkingowe przed przychodnią, jak w środku nikogo nie ma?
OdpowiedzCóż, regularne zaklejanie przedniej szyby naklejkami z trudno schodzącym klejem powinny waćpannie do rozsądku przemówić. Wbrew pozorom wcale nie jest to taka duża inwestycja ^^
OdpowiedzTo trzeba za każdym razem robić zdjęcia, i wzywać policję, a jak odjedzie zanim policja dotrze, składać zawiadomienie i popierać je zdjęciami. A nie marudzić na Piekielnych. Chyba, że tak robisz, a policja olewa sprawę? Ale w takim układzie należałoby i o tym wspomnieć w historii.
Odpowiedz@bloodcarver: dokładnie to samo miałem napisać :)
Odpowiedz@bloodcarver: Jak olewa - zażalenie do komendanta posterunku! A jak nie pomoże - Wydział Wewnętrzny - może komendant wróci do służby patrolowej ;) ?
Odpowiedz