Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia, którą chciałam się z wami podzielić może wydawać się nie z…

+18
Ten historia może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Historia, którą chciałam się z wami podzielić może wydawać się nie z tego świata, jednak niestety, witamy na polskiej wsi.

Dwa lata temu, pewnego letniego wieczoru postanowiłam zrobić ognisko na moim własnym, prywatnym polu. Miejsce nieogrodzone ale jednak moja działka, a nikt kto zaproszony na nią nie jest, nie powinien się na niej znaleźć bez mojej zgody. Jednak niektóre osoby na tym świecie żyją z pełnym przekonaniem, że wolno im wszystko w życiu, a konsekwencje ich nie dotyczą.

Skoro już mowa o takich ludziach, to głównym bohaterem tej opowieści z piekła rodem jest mój niedaleki sąsiad, nie wiem co on jeszcze robi na wolności ale jednak władza uważa, że nie zagraża on społeczeństwu i pozwala mu spokojnie pić sobie herbatkę przed telewizorem i robić to co dalej robi.

Ognisko miało się odbyć w niewielkim gronie, może 1,5 km od domu i głownie osoby przyjezdne więc nie znały miejsca.
Rozstawiliśmy namioty, kiełbaski się grzeją, towarzystwo się dobrze bawi, wszystko gra.
Godzina 21 z kawałkiem i pojawia się on, (na motorze własnej roboty, pijany i oczywiście standardowo bez kasku.)
Przysiada się jakby nigdy nic i się patrzy.
Tłumaczyłam mu, że to zamknięta impreza i wolałabym żeby sobie poszedł, delikatnie bez krzyków, bo wiedziałam kim on jest i nie chciałam go drażnić.

Posłuchał dopiero jak wymieniłam słowo policja, jednak dosyć mocno się wkurzył i powiedział, że jak nie będzie ciszy, to przyjdzie tu jeszcze z kolegami.
Jaka ja głupia byłam, że zamiast zgarnąć tyłki i przenieść imprezkę w bezpieczniejsze miejsce, zaryzykowałam zostanie tam na jeszcze kilka godzin.

I tu zaczyna się piekielnie.
Koleś przyszedł, jak obiecywał z kolegami i z piłą motorową.

Przy akompaniamencie wycia tej piły (tak była odpalona) wrzeszczał (nie zdecyduję się cytować bo nie wypada): "Uciekajcie szybko bo odetnę wam nogi i ręce głowy też i w ogóle was pozabijam."

Wszyscy się zerwali na równe nogi i biegną, ciemnica, mgła, telefony zostały tam gdzie teraz, ten koleś stoi i drze się dalej, dodatkowo zaczął rozkopywać ognisko na nasze rzeczy... Totalna masakra - Masakra piłą mechaniczną vol.2
Policja przyjechała, po namowach i tłumaczeniu, że żartów sobie nie robimy i gania nas facet z piłą motorową po polu.

Przyjechały dwie wystraszone chudzinki bardziej niż my, oczywiście nic nie zrobiły, bo "co zrobią facetowi z żółtymi papierami?" Tak uwielbiam to pytanie, debil, wariat, a żółte papiery go bronią od konsekwencji. Dowiedzieliśmy się, że musiałby komuś nogę oderżnąć żeby oni mogli zacząć działać, a tak to tylko postraszył, nikomu nic się przecież nie stało.

Tylko że ja nadal niedaleko niego mieszkam. Mijam go codziennie i pytam czemu on do cholery żyje na wolności...

polskie prawo adult

by dzien_dobry
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar komentator555
8 34

Żółte papiery nie chronią od konsekwencji, było to już tyle razy wałkowane. Naprawdę, grożenie śmiercią i brak interwencji właściwie? Albo fejk, albo policja niedouczona

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
2 14

@komentator555: Nie fejk, facet ma jedynie kuratora, ale co mu kurator jak dalej robi to samo? Ludzie boją się zgłaszać bo podopala im domy, może i z tego powodu my nie zajęliśmy się porządnie tą sprawą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 29

@komentator555: Niechcący wcisnąl mi się plus przy Twojej wypowiedzi i teraz straszliwie ubolewam. Miałam do czynienia z facetem z żółtymi papierami. Obrażał publicznie moją sąsiadkę, molestował moją koleżankę, policja tylko przyjeżdżała i odjeżdżała. Istny koszmar. Facet był przyjezdny, we wakacje była istna kaszana z tym gnojem, dopiero wynajęte "zbiry" uświadomiły wariatowi, że nie jest bezkarny. Nie uwierzysz w tak absurdalne historie, póki sam ich nie doświadczysz...

Odpowiedz
avatar Shineoff
7 19

@zielony_szwin: Dokładnie, u mnie w bloku mieszkała kobieta z ciężką schizofrenią i jak miewała napady choroby to była bardzo niebezpieczna, groziła ludziom, miotała się, spacerowała z nożem, nie pozwalała ludziom wchodzić na klatkę schodową itp. Policja nic nie mogła zrobić, póki kobieta nie skrzywdziła nikogo (na szczęście tak się nigdy nie stało), a przymusowo leczyć też nie mogli, bo chora nie wyraziła zgody. Problemy skończyły się dopiero jak umarła.

Odpowiedz
avatar Rammaq
11 13

@komentator555: Mylisz się, mnie także dotknęła sytuacja, w której osoba uznana za chorą psychicznie, uniknęła odpowiedzialności karnej. Przede wszystkim, czemu osoby takie jak wariat, który wjechał w ludzi na "Monciaku" uniknęły kary?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2015 o 16:11

avatar edisia
10 12

Sama będąc w gimnazjum miałam do czynienia z taką osobą. Wiele z nich jest świadomych, że jeśli mają żółte papiery to policja może im g**no zrobić... Tylko tutaj na szczęście moje i sąsiadów gość tak przegiął pałę, że wylądował na oddziale zamkniętym.

Odpowiedz
avatar komentator555
3 17

Podpala im domy, dobre. Za jazdę po pijaku też nie zatrzymają, bo żółte papiery? A wymienieni tu koledzy, którzy razem z nim wam grozili, też mieli żółte papiery? I skąd nagle policja zna stan zdrowotny każdej osoby? Powinni pozbawić niebezpiecznego narzędzia, zatrzymać, w toku postępowania dowiedzieć się, że ma żółte papiery, wezwać pogotowie psychiatryczne i tyle. A nie widzą kogoś z piłą i "oho, ma żółte papiery, zadzwońcie jak komuś nogę odrobię". A jak mam żółte papiery to mogę ci nóż do gardła przyłożyć, a policja zareaguje wtedy, gdy ci zaszlachtuję? Jak ktoś stwarza zagrożenie to nie jest nieuchwytny, dlatego, że choruje.Można go odizolować. A to podpalanie domów nawet ci się udało. Pół wsi nie zgwałcił? W końcu ma żółte papiery i mu wolno

Odpowiedz
avatar Jorn
4 10

@zielony_szwin: Przecież komentator podał alternatywę: fałszywka, albo niedouczona policja. Jeśli nie fałszywka (a jakoś mi się nie wydaje), to policja rzeczywiście niedouczona, bo same takie groźby są przestępstwem.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
13 13

@komentator555: A jak było z tamtymi wydarzeniami, które zainspirowały później twórcę filmu "Lincz"? Pamiętam jak czytałam zapis z rozprawy sądowej w jakiejś gazecie, tamten też nieźle dawał ludziom w kość i siał popłoch w całej wsi a policja zareagowała dopiero jak go w końcu zatłukli...

Odpowiedz
avatar Rammaq
6 6

@chiacchierona: Dokładnie, policja zainteresowała się sytuacją dopiero, kiedy posiadacz "żółtych papierów" padł ofiarą zdesperowanego tłumu.

Odpowiedz
avatar MrSpook
10 10

@komentator555: Tak, policja jest niedouczona, ma 5 miechów prawa karnego w koszarach, rzadko który mundurowy bez interwencji odgórnej, dokształca się w zakresie prawa. Zawsze jak jest problem i muszę tych nygusów wezwać, to sam muszę im pokazywać paragrafy. Im dalej w powiat, tym gorsza w tej dziedzinie policyjna patologia. Patałachy w mundurach nie znają nawet strony rządowej z ustawami. W życiu nie pozwoliłbym przepędzić się z własnego pola byle mętowi... jak jest taki w okolicy to warto mieć przy sobie długą rurę hydrauliczną a nawet parę, jeszcze gaz pieprzowy do tego, jak impreza jest grubsza, na takie nieproszone wtargnięcia ... same męskie cioty tam mieszkają. Pijaczyna jeździ bez kasku po nieswoim motorem, to warto porozwieszać stalowe linki, a gdy się problem skutecznie rozwiąże, można je pochować. Sołtys też jest piptusiem? Nie możecie złożyć z sąsiadami do sądu wniosku o przymusowe skierowanie na obserwację psychiatryczną, potwierdzonym, zeznaniami świadków? Zrobić medialnej zadymy jeśli sąd i policja odmówi? Oczywiście lepiej się jedno przed drugim sąsiadem chwalić co to nie ja... a jak przyjdzie co do czego, mamy bandę tchórzliwych chłpusiów piptusiów spierdylających z swoimi księżniczkami po polu, niepotrafiących rozwiązywać swoich problemów w skuteczny sposób... http://www.infor.pl/prawo/malzenstwo/prawa-i-obowiazki-malzonkow/250335,Przymusowe-leczenie-psychiatryczne.html

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2015 o 22:16

avatar komentator555
-2 4

Po prostu autorka wierzy słowom policji, która wymiguje się od pracy. Podobnie było zapewne w przypadku tego filmu, którego nie oglądałem, ale o sprawie słuchałem. Spychologia służb i tak się dzieje. Ale taka osoba nie jest bezkarna. Więc nie "polskie prawo" a "polska policja". Pokażcie mi przepis, że osoba niezrównoważona nie odpowiada za swoje czyny. Oczywiście, może to robić w sposób ograniczony (np. nie więzienie, a szpital). Ale nie chce mi się wierzyć, że typ podpala komuś domy i nikt mu nie wtłukł, nie zawiadomił mediów o braku reakcji policji itp. Czemu mu ktoś nie wtłukł? Co on, Pudzianowski? Trochę chyba autorka popłynęła lub jest mitomanką

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
2 2

@komentator555: Trudno mi się to tłumaczy skoro osoby które krytykują moją postawę nie rozumieją co mi grozi? On nie jest sam, ma kilku podobnie walniętych kolegów. U mnie w domu mieszkają same kobiety, faceta który by mógł cokolwiek zrobić brak, a kumpli nie chce w to angażować. Zgadzam się, że prawo polskie to zupełnie inna sparawa niż polska policja, mój błąd. Więc prosze o wyobrażenie sobie kolesia (to nie jest chucherko) z odpaloną piłą i wyrazem świra na ryju. Stań naprzeciw niego z rurką metalową i reaguj, proszę chce to zobaczyć. Ja tam lubię swoje ręce i nogi a głowę szczególnie. Domu jeszcze może nie podpalił ale wiem ze jest w stanie. Okna wybija ludziom w samochodach, jednej znajomej kumpli też wystraszył ostro jak podjechali pod jej dom. Sąsiadowi rower rozciął na pół bo dwóch wariatów na wsi to za dużo... Jednej dziewczynie obiecywał, ze ją zgwałci. Masakra. Poważnie mówię, nikt nie reaguje bo się ludzie boją i co ja jedna mam z tym zrobić? Policja wie o tym ale nawet w te rejony nie zagląda. Wszyscy tylko czekają jak się rozwali tym motorem gdzieś, kiedyś i będzie po problemie. (Chociaż nikomu nawet jemu śmierci nie życzę.)

Odpowiedz
avatar MrSpook
2 8

@komentator555: Niektórzy całe życie będą ofiarami, moja matka miała 4 siostry i młodszego brata, bo najstarszy zginął na wojnie, dziadek zmarł po powrocie z syberyjskiego gułagu. Też miały gospodarkę, i musiały się nauczyć sobie radzić z alko-patolą z pobliskiego pgru... , więc mi tu nie pierdyl, bo od niej i ciotek różnych historii się nasłuchałem, łącznie o tym jak może być użyteczny gorący wrzący olej rośliny, w potyczce z zapijaczonym kombajnistą. Musiały sobie poradzić, też z mężem alkoholikiem jednej z ciotek, który ją katował, udało im się go solidnie nastraszyć, że spierniczył 5 wiosek dalej. Są jeszcze proce i kulki łożyskowe. Żałosna ta wasza wioska, nie mówiąc o facetach tam mieszkających...

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
1 3

@MrSpook: Nie rozumiem porównywania czasów w których żyli nasi dziadkowie i świrów z tamtej epoki.

Odpowiedz
avatar MrSpook
0 4

@dzien_dobry: Wiele rzeczy jak widzę nie rozumiesz, wioskowe świry zawsze grasowały i uprzykrzały życie sąsiadom, tylko w tamtych czasach, lokalni faceci mieli jaja i potrafili załatwić problem z takimi, nawet jak ich było kilku i nikt im tego nie musiał mówić. Kobiety charakteryzowały się większą samodzielnością i zaradnością życiową, niż dzisiejsze gównowarte feministki.

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
2 2

@MrSpook: Miło jest kogoś oceniać po przeczytaniu kilku komentarzy i jednej historii, prawda? Ciekawa jestem czy kiedykolwiek byłeś w takiej sytuacji, nie twoje ciotki i wujkowie. Bo jak nie to nie rozumiem po co ta wojna o rację, świetnym pomysłem jest żebym oblała typa gorącym olejem albo druty porozstawiała żeby się zabił. Wieś kiedyś była inna, nie jesteśmy tu dzikimi jednostkami które musza sobie same radzić, a potem nie daj Cię Boże jeszcze, mieć konsekwencje za wyczynione "krzywdy" debilowi. Co ja poradzę, że się go boję i nie jestem szalona żeby sobie go na konkretnie swoją głowę zwalać. Jego rodzina nic z nim nie robi, ojca leje jak głupi policja podjeżdża i odjeżdża... a on dalej swoje. Chłopaki nie reagują bo co fakt tu Ci rację przyznam to rasowe cioty. Feministką nie jestem,a to że jakoś sobie sama radzę bez faceta w domu nie znaczy, że czasami pomoc by się przydała (nikogo tu o nią nie proszę, ja opowiedziałam tylko historię.)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2015 o 9:31

avatar Sway
3 3

@komentator555: No ja niestety wierzę. W moim otoczeniu (nie powiem, że wśród znajomych, gadałam z człowiekiem może dwa razy i nigdy więcej!)jest koleś właśnie z żółtymi papierami. Facet uważa ogólnie kobiety za niższe ewolucyjnie stworzenia pozbawione umiejętności myślenia i jedyne co im imponuje to kasa. Siebie z kolei ma za marzenie wszystkich kobiet. Facet regularnie prześladuje KILKANAŚCIE dziewczyn. W różnym stopniu. DO jednych wysyła tylko obrzydliwe smsy, inne obraża, a innym jedzie do domu rodzinnego i grozi rodzicom. Sądzicie, że policja coś zrobiła? Póki wszyscy żyją i są sprawni, to koleś może sobie dalej robić, co mu się podoba.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
8 10

I tak będzie do czasu, aż się komuś naprzykrzy i zrobi mu... no powiedzmy delikatnie - krzywdę. Tylko po co? Można tego uniknąć zamykając takiego misia do czubków, gdzie w spokoju spędzi sobie resztę życia, nie wadząc nikomu. Ale po co? A wystarczy zmienić prawo które ochroni i zdrowego, i chorego obywatela.

Odpowiedz
avatar MrSpook
9 9

@Toyota_Hilux: Wystarczy wywalić zapis o przekroczeniu obrony koniecznej, albo wyłączyć jego stosowalność na obszarze miru domowego i własności prywatnej, prokuratorzy i sędziowie nie kierują się życiowym rozsądkiem, udupiają poszkodowanych, bo dla młodego prokuratorzyny liczy się przede wszystkim wygrana sprawa, doprowadzając procesy do skraju absurdów. Mamy erę wyższości statystyki nad człowiekiem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Co ma do tego polskie prawo? To jest debilizm ludzi nie potrafiących z niego korzystać. Zarówno was jak i poeudopolucjantów (na miano policjanta nie zasługują). Art 190 KK.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2015 o 17:25

avatar dzien_dobry
0 4

@zmywarkaBosch: Jest jeden problem, bo koleś dożywocia nie dostanie za takie wybryki, prawda? Wyjdzie z więzienia, a dobrze wiemy że tacy ludzie się nie resocjalizują. Dobrze zapamięta przez kogo tam się znalazł. Więc postaw się na moim miejscu, ryzykowałbyś? Sama nie wiem do czego on jest zdolny. Po prostu go unikamy, wieczorem się z domu nie wychodzi i tyle.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@dzien_dobry: Ja bym to rozwiązał inaczej i definitywnie.

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
-3 3

@zmywarkaBosch: Zapraszam, bo chętnych tu brak.

Odpowiedz
avatar Pennywise
3 5

@dzien_dobry: Przepraszam, ale tak czytam Twoje komentarze i odnosze wrazenie, ze sama szukasz wymowek aby tej sprawy nie zalatwic. Kazda sugestie z miejsca odrzucasz, a padlo tutaj naprawde pare madrych pomyslow. Poza tym co to za podejscie 'dozywocia nie dostanie, wiec po co go wsadzac do wiezienia'? Wedlug polskiego prawa za taki gwalt rowniez nie dostaje sie dozywocia. I co, wedlug Ciebie nalezy ignorowac te zbrodnie i puszczac wolno sprawcow? Chyba nie przemyslalas swojego argumentu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@dzien_dobry: A w historii pytasz sama siebie, czemu żyje na wolności. Szalona niekonsekwencja.

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
-2 2

@Pennywise: Prosze mi wierzyć, te argumenty i propozycje rozwiązania problemu już znam. Moja wieś jest dość nietypowa, gdybym chciała przejść się po domach i prosić sąsiadów o zbiorowy wniosek do sądu nic bym nie zyskała, ludzie by mi powiedzieli że oni problemów nie chcą i nic nie podpiszą i żeby to zostawić. Wyobraź sobie, ze ten człowiek brał udział w gwałcie (nie chciałam tego dodawać) posiedział dwa lata i wrócił, od tamtej pory jest jeszcze gorzej. Chyba wiem czego się boję, nie mam ochoty przeżywać czegoś jeszcze gorszego za 5-10 lat. Dziękuję.

Odpowiedz
avatar guineaPig
7 9

Aż mi się przypomniał motyw z odcinka którejś serii "Pit Bulla". Z tym, że tam skończyło się tak, że chłopa będącego postrachem wsi dopadli w końcu miejscowi, którym puściły nerwy. Zatłukli debila na amen. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby i Twoja historia miała takie zakończenie. Tylko, że w filmie (jak i w życiu zresztą..) happy endu nie było. Miejscowi zabili śmiecia, a poszli siedzieć jak za człowieka.

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
0 2

@guineaPig: niestety ci którzy mogliby mu coś zrobić to się z nim trzymają. Więc stawiam jedynie na to, ze rozwali się tym swoim motorkiem gdzieś, kiedyś. W końcu mu się uda, bo kto normalny jeździ jednośladowcem po centymetrowym lodzie bez kasku w sylwestra żeby zobaczyć gdzie jest impreza i komu bu tu ją rozwalić. Chociaż za bramę jeszcze nikomu podobno nie wszedł.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

My mieliśmy sąsiada podpalacza. Czasem podpalił firankę na klatce, czyjąś wycieraczkę. Oczywiście odbywał regularne pobyty na oddziałach zamkniętych, a Policja nie kiwała nawet palcem w jego sprawie. Miał psa, z tak zwanych "agresywnych" ras (cudzysłów dlatego, że to nie pies był agresywny, a jego pan), którym lubił szczuć przechodzące dziewczyny, które akurat mu się spodobały. Bardzo go cieszyło kiedy uciekały z przerażeniem. Skończyło się tak, że podpalił ustawioną przez siebie na najwyższym piętrze wersalkę i zaczadział, stwarzając jednocześnie zagrożenie dla innych mieszkańców. Jakoś mi go, ku.wa, nie szkoda.

Odpowiedz
avatar ljubomora
-3 7

Historia faktycznie piekielna, ale popracuj proszę nad interpunkcją albo po prostu pisz krótsze zdania. Ciężko się czyta taki zawiły tekst :)

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
1 3

@ljubomora: zapamiętam, dzięki.;)

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
3 7

bzdury, bzdury, bzdury, bzdury!!!! Groźby karalne, napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia i brak reakcji? Albo policjanci z tej historii sa skrajnymi debilami i należy interweniować u ich przełożonych, bo w rażący sposób zaniedbali swoje obowiązki, albo coś tu nie gra. I absolutnie nie zgadzam się z teza, że osoby psychicznie chore mogą wyprawiać co im się podoba bez konsekwencji, bo jeśli tak się dzieje, to jest to wynikiem tylko i wyłącznie nieudolności służb zajmujących się tą sprawą a nie prawa czy przepisów.

Odpowiedz
avatar voytek
0 2

jak to nie mozna? byla napasc z niebezpiecznym narzedziem? i ze wariat? sa swiadkowie? owszem do wiezenia isc nie moze ale sa zamkniete zaklady psychiatryczne! a kolegow za wspoldudzial i wtargniecie na cudzy teren ktos oskarzyl? czy sprwa zostala zgloszona na prokurature? a jesli bylo umorzenie sa programy interwencyjne typu tvn uwaga czy interewecja czy inne media ktore sie sprawa zainteresuje1 trzeba tylko chciec sie sprawa zajac!

Odpowiedz
avatar JustLuck
3 3

Czasem policjanci z patrolu jak nie zobaczą czegoś na własne oczy to nie zareagują - zwykle ze strachu, jak było i w tym przypadku. Rozwiązanie jest proste - idziesz na najbliższą komendę i zgłaszasz popełnienie przestępstwa - groźby karalne, wtargnięcie, niszczenie mienia i może coś tam jeszcze by można wymyślić, ja specem od prawa nie jestem, ale znam identyczny przypadek z pierwszej ręki - też niepoczytalność drugiego stopnia i też groźby - sprawa jest w toku (niedługo pierwsza rozprawa w sądzie), a szczegóły (jeśli ktoś zainteresowany) mogę przedstawić w prywatnych wiadomościach. tzw. żółte papiery nie chronią przed więzieniem!

Odpowiedz
avatar kokomando
2 2

Gdyby historia sie działa np. w Teksasie w usa to takiego człowieka można by odstrzelić na miejscu za wejście na teren posesji a tak to taki skur**syn dalej terroryzuje innych

Odpowiedz
Udostępnij