Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótko. Dopadł mnie urząd skarbowy. Niezapłacony podatek, odziedziczony po ojcu, szczegóły nieistotne.…

Krótko.

Dopadł mnie urząd skarbowy. Niezapłacony podatek, odziedziczony po ojcu, szczegóły nieistotne. Napisałam wniosek o rozłożenie spłaty na raty, gdyż utrzymywałam się tylko z mizernego stypendium doktoranckiego (które nie jest traktowane jako dochód) i nielicznych zleceń. Dołączyłam PITy z poprzednich lat, wyjaśniłam swoją sytuację finansową i zawodową.

Dostałam decyzję odmowną, z uzasadnieniem:
- moja sytuacja finansowa jest zła, ale w ciągu ostatniego roku moje dochody wzrosły aż dwukrotnie!
[Tak, wzrosły z 3 do 6 tys. Kwota długu - 8 tys.]

- co więcej, dług dziedziczy kilku spadkobierców, więc urząd nie może rozłożyć go na raty tylko jednemu
[a właśnie że może... i rozłożył... tylko nie mi, a pozostałym spadkobiercom, w tym drugiej żonie ojca, prowadzącej własną firmę. Niestety dowiedziałam się o tym zbyt późno, by złożyć odwołanie lub zażalenie]

Ot, logika Urzędu Skarbowego ;)

Urząd Skarbowy

by inga
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Toyota_Hilux
10 14

@bloodcarver: wydaje mi się że autorka ma taki dochód roczny

Odpowiedz
avatar SunAmelia
11 15

@bloodcarver: Ja zrozumiałam, że 6000 to dochód roczny. Więc na spłatę długu musiałaby odkładać ponad 1.5 roku. Nie wydając nic z zarobionych pieniędzy.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
5 15

@SunAmelia: Skoro przyjął spadek, to albo jest po prostu głupi, albo i tak wyszedł na plus, bo kasa na kontach po tatusiu, ruchomości i nieruchomości warte były łącznie więcej. i w takim układzie nie musi nic z zarobionych pieniędzy wydawać, starczy że spienięży trochę z reszty spadku.

Odpowiedz
avatar inga
5 9

@bloodcarver: Odkąd zaczęłam studia (czyli od kilkunastu lat), stypendia (za wyniki w nauce, doktoranckie itp) nie były opodatkowane i nie trzeba było ich uwzględniać w zeznaniu podatkowym. Nie ukrywałam przed US skarbowym, że otrzymuję stypendium (więc mógł i powinien był wziąć to pod uwagę oceniając mój wniosek), ale w uzasadnieniu wzięto pod uwagę tylko dodatkowe dochody (wzrastające co roku dwukrotnie;). Przyjęłam spadek z dobrodziejstwem inwentarza, ale dług wyszedł na jaw tuż po śmierci ojca, zanim zrobiono spis inwentarza i dział spadku, które ujawniłyby, że długi dwukrotnie przekraczają masę spadkową... Z ojcem nie miałam kontaktu od 10 lat i nie znałam dobrze jego sytuacji majątkowej. Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza wydawało mi się najbezpieczniejszym rozwiązaniem (zwłaszcza, że liczyłam na to, że uda mi się odzyskać w ten sposób część zaległych alimentów). Nie chciałam pisać tego wszystkiego w historii, bo nie miało to znaczenia dla oceny piekielności US :)

Odpowiedz
avatar stypa1110
0 0

@inga: Nie wiem jak wygląda to wygląda w US ale przy stypendium socjalnym na uczelni stypendium doktoranckie liczy się do dochodu i jest to dochód nie utracony (czyli nawet jeśli teraz nie dostajemy a w zeszłym roku mieliśmy to liczy się nam to do dochodu)

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
12 16

Dziedziczenie po kims, to nie zawsze fajnie, bo dlugi spadkowe moga czesto wybitnie przekraczac wartosc calego majatku, ale to jasna i znana (prawie kazdemu) prawda. Dlatego KONIECZNIE trzeba ZAWSZE zorientowac sie o CALEJ WARTOSCI spadku, inaczej przejmuje sie jego zobowiazania finansowe i placi sie latami, jest sie zrujnowanym i kweka sie na PIEKIELNYCH, zamiast pozbyc sie zadluzen, rezygnujac szybko ze spadku (bo sa wzglednie krotkie terminy, n.p. w Niemczech tylko szesc tygodni!!!).

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
3 7

@timoov: Nie jest tak ! Dlugi moga byc DUZO wyzsze niz wartosc calego spadku i wtedy klops. Nieswiadomosc nie chroni przed kara !!! Dlatego trzeba ZAWSZE zorientowac sie, co sie dziedziczy, zanim zgodzic sie na spadkobierstwo !!!!!! Tego nie mozna wystarczajaco czesto i dobitnie powiedziec!

Odpowiedz
avatar Always_smile
7 9

@ZaglobaOnufry: Jest jeszcze opcja przyjęcia długu do wysokości wartości spadku i jest na to bodajże (choć to nie jest sprawdzone info) 6 miesięcy

Odpowiedz
avatar Rak77
9 13

@timoov: Są trzy formy "przyjęcia" spadku. Termin zawsze wynosi 6 miesięcy od chwili przyjęcia wiadomości o spadku - nie zrobisz nic przez 6 miesięcy - spadek uznaje się za przyjęty wprost, czyli wszystkie długi też - z dobrodziejstwem inwentarza - przyjmujesz majątek ale długi tylko do wysokości wartości przyjętego majątku - całkowite odrzucenie spadku

Odpowiedz
avatar inga
-2 6

@Rak77: Jak już wyjaśniałam powyżej - przyjęłam spadek z dobrodziejstwem inwentarza, więc dziedziczyłam długi tylko do wysokości swojego udziału w spadku. Ojciec był współwłaścicielem domu, więc liczyłam, że wyjdę na plusie, takie rozwiązanie doradził mi prawnik. Mój błąd, mam nauczkę. Piekielności związane z dziedziczeniem i "pogrążoną w żalu" wdową to temat na osobną historię, w tej chciałam skupić się na pokrętnej logice US.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

to jak autorka się utrzymuje z tych 6 tysięcy rocznie?

Odpowiedz
avatar inga
3 7

@funmilayo: Jak napisałam w historii - miałam wówczas stypendium doktoranckie (mizerne, ale jednak), którego nie uwzględnia się w PITach, wspomniane 6 tys. to były dodatkowe dochody z "fuch". Akurat w tych latach, które US analizował, intensywnie pracowałam nad rozprawą i nie miałam czasu na większą ilość zleceń, stad tak żenująco niskie dochody ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Spadek z dobrodziejstwem inwentarza, to najlepsze wyjscie. Odrzucenie spadku sprawia, ze dziedzicza go twoje dzieci, jesli je masz. Dziwne, ze w ogole musisz płacic podatek za spadek po rodzicu. Bo z tego co mi wiadomo, to nie trzeba tego robic, jesli zmiesci sie z zeznaniem w odpowiednich terminach. I co najdziwniejsze, jaki podatek moze byc naliczony od zera? Przeciez pasywa lprzerosly aktywa? Ale teraz to juz klops, nie pisze sie rozlozenia na raty, ani prosb o odroczenie splaty, a od razu odwolanie od decyzji. Piszac prosbe o raty, przyznales, ze maja prawo naliczyc ci podatek. Idz do prawnika.

Odpowiedz
avatar inga
2 4

@WujekGuglek: To bardziej skomplikowane :) Tonie był podatek od spadku, a zaległy podatek od zbycia nieruchomości. Ojciec sprzedał ją i nie udowodnił, że przeznaczył pozyskane środki na tzw. "inny cel mieszkaniowy". Całość rozegrała się tuż po śmierci ojca, przed spisem inwentarza i działem spadku, nie miałam więc możliwości, aby udowodnić, że suma długów przekracza masę spadkową. Konsultowałam tę sprawę z prawnikami, nie wymyślili nic poza wnioskiem o rozłożenie na raty. Przyznaję, bardzo żałowałam, że komornik, który próbował ściągnąć od starego zaległe alimenty nie był choć w 10% tak skuteczny w egzekwowaniu długów jak ten US ;)

Odpowiedz
Udostępnij