Wracam pociągiem z Goleniowa na Wolin, stoje przy drzwiach i pale fajke (obok mnie kibel). Podchodzi do mnie typowy mega plastik wiadomo tipsy, kozaczki, tleniony blond i tona tapety na mordzie i mówi do mnie:
- Przepraszam czy to jest toaleta? ( I pokazuje na drzwi od kibla)
Ja patrze a na drzwiach wielki jak ch*j wieloryba napis WC. Patrze na ten znaczek i z powrotem na nia i mowie z pełnym sarkazmem:
- Nie, tutaj jest solarium.
Ona chwila zastanowienia, widać, że jej mózg dopiero przetwarza to co powiedziałęm, po kilku sekundach ona odpowiada:
- Czyli to nie jest toaleta, tak?
Ja oczy jak 5zł patrze na nią i tylko zrobiłem facepalm'a jako wyraz pełnego zażenowanie. Boże dlaczego...
PKP
Aha, a kto z was w tej historii jest klientem? To nie jest historia o piekielnych klientach tylko pokaz Twojego chamstwa. Pozdrawiam.
OdpowiedzHeh, Shade, racja, uprzedziłeś to co miałam napisać :)
OdpowiedzOboje byli klientami PKP xD
OdpowiedzInteresujesz sie penisami wielorybow? To niepokojace. Zglosze to do Greenpeace
OdpowiedzMoże nie na temat, ale fajne :)
OdpowiedzBoże dlaczego...karasz nas takimi ludźmi? ROSA co w tym jest fajnego? Kolejna "tipsiara"? Na tym portalu tyle się ich napleniło w opisywanych historyjkach...nastała moda na tępy blond:-)? "G(ł)ówny bohater" też tu nie zabłysną ani poczuciem humoru ani tym bardziej inteligencją...
Odpowiedzspecyficzny rodzaj języka
OdpowiedzSubtelnie powiedziane ;-)
Odpowiedz