W niedzielę,zaraz po świętach,w kościele na dziecinnej mszy w 2 ławkach (jedna za drugą) siedzi 2 chłopców w wieku 7-8 lat.
Jeden się odwraca i mówi:
-Wiesz co dostałem od Mikołaja? Tablet,taki duży. A Ty co dostałeś?
-Grę planszową.
-Co? Grę planszową? Chińczyka? hahahahahahah
Przykre.....
Ja bym się z tej gry właśnie bardziej cieszyła jak z jakiegoś tam tableta. Dodatkowo niektóre gry są o wiele droższe niż dzisiejsze tablety, to dopiero dziwne, że to one są wyśmiewane...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2015 o 18:00
@Aes: To prawda. Ja dostałam kiedyś od chłopaka grę planszową "Gra o tron" za 200 zł i do tej pory uwielbiamy w nią grać ze znajomymi.
Odpowiedz@e4rs44: I dalej masz znajomych i chłopaka? :P
Odpowiedz@e4rs44: Przypomniałaś mi o grach i tak jakoś skojarzyło mi się ze starym,dobrym pegasusowym Mario. Oj, pograłabym.
OdpowiedzChłopak się uczy pewnie od rodziców. Skoro ci, pokazują mu, że najważniejsze jest to co masz, a o wartości człowieka decyduje status materialny, to nie ma się co dziwić, że ten myśli tak samo. Nie mam nic przeciwko dawaniu dzieciom drogich prezentów, jeżeli ktoś chce i kogoś stać. Należy jednak wychowywać, że nie gadżety są w życiu najważniejsze, że są ludzie, których na nie nie stać, ale wcale nie są przez to mniej wartościowi.
Odpowiedz@fak_dak: Moze nie do konca tak. Podejrzewam ze jest naprawde wiele mlodych ludzi ktorzy nigdy nie grali w planszowke, dodaj do tego odrobine ignorancji i nie dziwia opinie ze gry planszowe sa nudne, prymitywne, to tragiczny prezent i ogolnie rozrywka dla tych ktorzy nie maja pradu wiec nie moga odpalic komputera albo tableta.
Odpowiedz@Pytajnik: bo do planszówki potrzebni są albo rodzice albo koledzy. Ci pierwsi na ogół nie mają czasu i chęci, a tych drugich często brakuje.
Odpowiedzmsza dziecięca, nie dziecinna. :)
Odpowiedz@jedendwatrzy: O moim koledze matki pacjentów mawiają czasem, że to dziecinny psycholog. Już nie śmieszy, przyzwyczaiłem się.
Odpowiedz@fak_dak: dziecinny psycholog dziecięcy to by było dopiero coś wartego opisania;-)
Odpowiedz@fak_dak: bo może chłopina ździebko zdziecinniał wykonując swoją pracę :)
Odpowiedz"Taki duży" — pewnie jeden z tych tabletów, co to są za cenę kiepsko-mocnego tableta 7", ale, jako że są 10" czy nawet więcej, mają wydajność średnio-słabego sprzętu z czasów Andka trójki i to trójki początków (rdzenie może i mają, ale o sumarycznie jeszcze gorszej wydajności niż zwykłe dzielenie czasu jednego rdzenia, a jednowątkowa wydajność w ogóle zmasakrowana), a system mają najnowszy; pamięci mają wewnętrznej tyle że 2x Angry Birds się zmieści i krzyczy, że nie ma wolnego miejsca (a więc nie ma miejsca na cache, a więc wszystko działa jeszcze wolniej (okazuje się, że to jednak możliwe)); system, jako iż jest wciśnięty na siłę na stare podzespoły, crashuje, bo nad budżetowym produktem nie narobili się pod kątem stabilności; jedyne modyfikacje systemu to dodanie crapware'u, usunięcie podstawowych funkcji jak multi-user (można wyspecyfikować użytkowników, każdy ma własne uprawnienia i połączone konta sieciowe); oczywiście, jako iż tak było taniej, wersja produktu WiFi-only; ekran mimo że duży, to rozdzielczości w stylu 1024x600 czy 1280x720 (może i podług dpi nie jest aż tak bardzo źle, ale policzcie sobie ile pikseli na *kąt* — tablet trzyma się znacznie, znacznie bliżej niż monitor komputera; wychodzi więc, że przyjemniej się czasem wtedy pracuje na komórce o podobnej rozdzielczości); i pewnie jeszcze (jeśli w ogóle) obsługa kart microSD, to np. do 8GB, gniazdo ładowania zaś nie microUSB (które służy wyłącznie do połączenia z komputerem (co w niektórych tabletach w ogóle nie działa, podłączenie kabla microUSB powoduje reboot i bootloop)), a klasyczna okrągła dziura na bolec, a ładowarki oryginalne marki Shanghai (spotkałem się z takimi, które miały to wygrawerowane) piątą część ceny tableta kosztują. Wow, ale bałagan wyszedł — wybaczcie, dopiero wstałem. O wybaczenie proszę również obrońców średników — miał być jeden, a potem nie chciało mi się zmieniać całej składni wypowiedzi, jak i każdego, kto w ramach masochizmu przeczyta to.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2015 o 22:39
Nie chciało mi się zmieniać każdego, kto w ramach masochizmu przeczyta to ;p
OdpowiedzPrzykre jest to, że dzisiaj dzieci tracą kreatywność i wyobraźnię, po co się bawić czymś, co rozwija i kształtuje, po co samemu wymyślać zabawy i nawiązywać przyjaźnie, skoro można odpalić jakiś sprzęt, który zrobi wszystko za nie. I przy okazji wodę z mózgu.
Odpowiedz"Twilight Imperium" 3rd edition z dodatkami - prawie 600 zł. Jedna rozgrywka w 6 graczy i zabawa na min 6 godzin.
OdpowiedzJa jakieś 20 lat temu dostałem od Mikołaja Scrabble. Gram w nie z Babcią do dzisiaj. Póki co to najlepszy prezent od Mikołaja jaki dostałem :)
Odpowiedz