Może to nie moja sprawa, może się czepiam, ale właśnie weszłam na Piekielnych po tygodniu nieobecności. Myślę sobie - ale się naczytam historii! Tak, naczytałam się. Aż jedną stronę głównej...
Ja rozumiem święta, rozumiem, że weekend, ale dawniej (a jestem tutaj, od kiedy na głównej było zaledwie niecałe 100 stron) można było pół dnia stracić na codziennym przeglądaniu strony (cały czas mówię tu o głównej).
Admini, skoro Wam nie pasuje Wasza praca, przekażcie ją komuś innemu.
piekielni.pl
Żeby coś było na głównej muszą mieć z czego wybierać...
OdpowiedzTrue story. Nie życzę nikomu piekielności,ale to co niekiedy ludzie tu wypisują, te niby straszne przejścia, woła o pomstę do nieba. Albo wielki bulwers, bo ktoś został zminusowany i jego historia nie dostała się na główną. Lub, pod opowieścią toczy się ciekawa dyskusja a ta znika po godzinie..
Odpowiedz(nieśmiało) Bo wolałabyś świat pełen piekielności? Ja wolałbym, by - z przyczyn oczywistych - nowych historii było tu jak najmniej. :-)
Odpowiedz@wojnapostuzkarnawalem: Nie. Ale piekielności zdarzają się niezależnie od naszego "chcenia". A czasem można tu poczytać umiarkowaną piekielność, z której szczerze się uśmieję :)
Odpowiedz@AimeeSi: Zawsze zostają Mistrzowie - jako ostatnia deska ratunku, za to w pigułce.
Odpowiedz@ssbq albo Komixxy :)
OdpowiedzNie rozumiem, o co właściwie ta pretensja... Że mało historii na głównej? Poczytaj te z poczekalni.
Odpowiedz@wumisiak: W poczekalni też się rzadko kiedy co nowego pojawia.
Odpowiedz@abcd1234: no ale to już chyba nie wina adminów, co?
Odpowiedz@Mei: Myślę, że też ich wina, bo ustawiają dziwne algorytmy, przy których historia z poczekalni bardzo szybko zostaje archiwizowana.
OdpowiedzW poczekalni też coraz mniej historii, niestety. I raczej nie dlatego, że ludzie przestają być piekielni, po prostu strona traci na popularności. A szkoda, bo była jedną z ostatnich, które zachowywały poziom; którą można było czytać z domniemaniem, że historie są prawdziwe a komentarzy więcej było pomocnych niż hejtów.
Odpowiedz@AnnYa24: Moim zdaniem jest teraz wręcz przeciwnie, że strona trzyma poziom. Kiedyś nie było tyle wymyślanych historii co teraz.
OdpowiedzJa na główną nie zaglądam od prawie dwóch lat, jestem za to na bieżąco z poczekalnią :)
OdpowiedzI własnie to jest smutne, że dysponując często czasem pół godziny dziennie jesteśmy w stanie nadążyć za poczekalnią.
Odpowiedz@admiralek1: ja poświęcam pół godziny raz na 3-4 dni i zaległości w poczekalni nadrobię, czasem też jakiś komentarz zostawię. :)
OdpowiedzJejku, jakaś moda na narzekanie na piekielnych na piekielnych? Była ostatnio podobna historia, pod którą, nota bene, rozwinęła się interesująca dyskusja, ale sam pomysł narzekania na "piekielności" portalu wydaje mi się trochę nie na miejscu. Są święta, więc i ludzie mniej siedzą w internecie, bo spędzają czas z rodziną, więc jest mniej historii w poczekalni do wyboru i mniej do selekcji na główną, proste. Internet jest długi i szeroki, na pewno znajdziesz coś innego do przeglądania, a jak wszędzie wieje nudą, możesz zawsze, zamiast narzekać, poczytać książkę, albo iść na spacer - polecam.
OdpowiedzCzytam poczekalnie czasami i z 20 przeczytanych na głównej widzę 1!
OdpowiedzWiecie co? Tu nawet nie chodzi o małą ilość. Tylko jakość. Jeżeli czytam z 5 takich samych historii o babciach autobusowych lub przychodniowych, albo o mamusiach roku które nie pilnują dzieciorów, to aż rzyg bierze. To nie jest piekielność tylko konsekwencja życia w społeczeństwie. Poza tym, często wydaje mi się,że większość historii to fejki pisane pod publiczkę by dostać się na główną
OdpowiedzAle Wy tak serio? Naprawdę admini maja obowiązek pracować 24/365?
Odpowiedz@wiolczyk: Ja jak byłem adminem jednej strony to co 10 minut wchodziłem sprawdzić co się dzieje więc można
Odpowiedz@wiolczyk: obowiązku nie ma, ale wiadomo na co się człowiek pisze. Jeśli się nie ma czasu na wypełnianie danych obowiązków w określonym czasie to się nie bierze fuchy, na pewno znajdzie się ktoś, kto ją może wykonywać.
OdpowiedzNie podoba się? To czytaj Wyborczą albo Nasz Dziennik. W dowolnej kolejności. Ludziom to się już w dupach poprzewracało. A książkę weź cholero, jak nie masz co innego!
Odpowiedz@zmywarkaBosch: nie to,że się nie podoba tylko według autorki strona jest niedopieszczona i olana przez adminów. Tutaj toczą się niekiedy bardzo ciekawe dyskusje, ale gdy nie ma tematu...
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: Czyli się nie podoba, bo niedopieszczona. Już bez przesady. Nie jest to zakład z ciągłym utrzymaniem ruchu żeby pracować w święta i niedziele 24/dobę. Autorce polecam, jak już tak bardzo nie ma co robić: rozbierz się i ubrania pilnuj albo pluj i łap. Przecież nikt nikogo na siłę tu nie ciągnie i nie każe czytać w kółko tego samego.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Ty to jesteś chyba jakiś ułomny
OdpowiedzChciałabym mieć znowu, tylko takie problemy w życiu ;)
OdpowiedzJa pamiętam 25 stron głównej.
Odpowiedz