Miałam okazję być w Muzeum Chleba. Zwiedzanie, pani przewodniczka bardzo miła, szeroko opowiada, niby wszystko ok. Tylko bardzo mało o eksponatach, bardziej skupiała się na drastycznych historiach jak to kiedyś chleba nie było, jak głód panował - owszem, zgoda, nie mówię, żeby ten temat ominąć, ale niech nie stanowi prawie całości opowiadania. Scenki z czasów głównie wojny, trochę komuny przeplatane były co jakiś czas tekstami wypowiadanymi pobłażliwo/pogardliwym tonem: wy młodzi tego nie zrozumiecie.
Nie wyniosłam zbyt wiele wiedzy n.t. eksponatów czy dawnych metod piekarniczych.
Też czujecie ten dramatyzm i zwrot akcji?
Odpowiedz@blaszka: Dramatyzmu było pod dostatkiem podczas zwiedzania, ze zwrotami akcji gorzej - każde opowiadanko na tę samą nutę :-)
OdpowiedzKsięga skarg i wniosków dostępna na stronie muzeum
OdpowiedzMuzeum chleba? Radzionków? Ustka? Warszawa?
Odpowiedz@ipocoutrudniac: Jedno z tych trzech, natomiast przewodnika wykupionego nie mieliśmy, ta pani oprowadziła nas z własnej woli, po usłyszeniu w luźnej rozmowie, że piekę chleb w domu samodzielnie. Chciała dobrze, tylko trochę nie wyszło. Dlatego nie podaję bliższych danych
Odpowiedz@ejcia: Oprowadzała przewodniczka pracująca tam i orpowadzająca za pieniądze, czy jakaś pani, która usłyszała w luźnej rozmowie, że w domu mieszasz mąkę z wodą i drożdżami, i w hołdzie dla tak niewiarygodnego męstwa postanowiła poświęcić swe życie, by opowiedzieć coś, czego nie wie? Ale jeśli ukrywasz miejsce, to przestaję wierzyć w opowieść (w tej wersji) - akurat te trzy znam i IMHO nie ma tam osób niekompetentnych.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2014 o 22:22
Może warto było zwrócić uwagę przewodniczce, że nie tylko z dramatyzmu chleb pieczono? No, ale lepiej się wywnętrzyć na piekielnych, zamykając buzię podczas wycieczki.
Odpowiedz@Toyota_Hilux: Patrz odpowiedź powyżej. Niezręcznie było zaglądać w zęby darowanemu koniowi
OdpowiedzI tak zagladalas opisując ją na piekielni.pl :)
OdpowiedzZ jednej strony: skoro niezręcznie narzekać i ten "darowany koń itd.", to po co to piszesz? Z drugiej: w muzeach, które pełnia rolę edukacyjną, personel jest po to, żeby rzetelnie i obiektywnie opowiadać o historii i eksponatach.
Odpowiedz