Szczyt buractwa osiągnięty!
Wstęp wyjaśniający: Mamy w parafii dwóch księży, z czego jeden jest stary, chudy jak szczapa, dobijający do 90-ki. Utyka, porusza się powoli, ale nadal odprawia liturgię, żartuje z młodymi. Praktycznie przeczy wszelkim stereotypom księży(drugiego nie dotyczy historia). Łęccy do wiary jako takiej odnoszą się negatywnie(w sumie to ich prywatna sprawa), lecz wszyscy księża dla nich to pedofile, mafia i najgorsze zło, bez względu na to, jaki ksiądz naprawdę jest.
Historia właściwa:
Przed Mszą Św. parę osób podeszło porozmawiać z księdzem wychodzącym do kościoła(plebania po drugiej stronie drogi-dłuższa historia potrzebna do wyjaśnienia). Stali na chodniku, rozmawiając.
Wtem w całym swym buractwie nadjechała Łęcka. Z bananem na ustach przejechała jak najbliżej krawężnika(widziałyśmy idąc z przeciwnej strony), oblewając księdza, jego rozmówców i innych ludzi idących do kościoła.
Po co? Na zasadzie "bo ja wam pokażę"? Bo lubi się kłócić z innymi? Bo poczuła się lepiej, oblewając brudną wodą z kałuży starszych ludzi? Czy jej ukrytym celem jest zrażenie naprawdę WSZYSTKICH swoim buractwem i chamstwem, czy też może chęć zaistnienia, żeby o niej mówiono?
PS: Nie, nie zatrzymała się, nawet nie zwolniła.
*W ostatnich dniach sporo lało, dlatego na drodze jest wielka kałuża, praktycznie na pół pasa drogi.
kochani sąsiedzi
No i odszkodowanie się należy. Albo policja była wezwana, albo jest to ściema.
Odpowiedz@Michail: Przeczytaj cały cykl i komentarze z wątpliwościami, potem wróć do pytania. :-)
OdpowiedzPrzecież za takie celowe oblanie jest mandat jak nic.
Odpowiedz@galatea: zgoda. ale czemu drogowcy nie potrafia wyremontowac drogi?
Odpowiedz@pawel78: tak, jestem pewna, że ominięcie kałuży tuż przy krawężniku na wiejskiej drodze wymaga umiejętności co najmniej Hołowczyca. Ja mówię o TYM konkretnym przypadku.
OdpowiedzKto staje na dluzszy czas tuz kolo kraweznika, w poblizu wielkiej kaluzy na jezdni, musi sie liczyc z mozliwoscia bycia opryskanym woda przez uczestnikow ruchu drogowego.
OdpowiedzOdzież oddać powinni wszyscy do pralni a rachunek do Łęckiej. Jak nie zapłaci pozwy do sądu od wszystkich poszkodowanych.
OdpowiedzKsiądz po dziewięćdziesiątce. Ok, zwykle się ich odsyła na kościelną emeryturę nieco wcześniej, a księży w Polsce nie brakuje, nie ma potrzeby by kogokolwiek trzymać na stanowisku proboszcza. Nikt w końcu nie jest niezastąpiony. Ale co tam, czytam dalej, może się tak zdarzyło. Nagle nadjeżdża Łęcka. MOŻE się tak zdarzyło.
Odpowiedz@Innaodreszty: kiedyś była mowa o zmianie parafii dla proboszcza co dwa lata, aby się nie "zasiedział". Czy to weszło? Nie wiem. Ale ksiądz po 90siątce to już lekka przesada.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: w historii nie jest napisane, że to proboszcz, może to rezydent.
Odpowiedz@Innaodreszty: Czasem się tak zdarza, że ksiądz emeryt, jeżeli jest tylko sprawny umysłowo i fizycznie normalnie posługuje na parafii. Tak było w przypadku mojej parafii "rodzinnej". Ksiądz emeryt uzyskał przydział do parafii w której proboszczem był jego dobry kolega. Kolega czyli proboszcz był z 20 lat młodszy od księdza-emeryta, ale widać było, że się lubili. W tej parafii ksiądz-emeryt dożył swoich dni do końca służąc wiernym.
Odpowiedz@Draco: A fakt, nie wzięłam tego pod uwagę :) Dzięki.
OdpowiedzAutorko, wydaje mi się, czy próbujesz tu stworzyć cykl opowieści o swoich sąsiadach? Bo wiesz, piszesz już o nich tak, jakby każdy musiał wiedzieć, kim ci "Łęccy" są. Otóż chyba jednak nie każdy czytający zna wszystkie Twoje poprzednie historie i, co za tym idzie, nie każdy zorientuje się, o kogo Ci chodziło, kiedy napisałaś "Łęcka". Bo tak "prototypowo" Łęcka była, przypomnę dla porządku, bohaterką Prusa... nie Twoją, prawda? ;-)
Odpowiedz@wumisiak: Ja chciałabym zwrócić uwagę, że w historiach z 10 grudnia autorka/autor pisze "chciałem, zauważyłem, chciałbym, postanowiłem" więc jego/jej płeć nie jest taka oczywista :)
Odpowiedz@SunnyBaby: Ups! Przepraszam najmocniej! Właściwie sama nie wiem, skąd mi się ta "autorka" wzięła, przez roztrzepanie tak chyba napisałam. Edytować komentarza już nie mogę, więc przepraszam tutaj. Ale pytanie i opinię podtrzymuję. ;-)
Odpowiedz@wumisiak: Ależ nie przepraszaj, bo w historii "tramwajowej" jest napisane "wyjaśniłabym, pisałam", więc tylko autorka/autor może wyjaśnić, jakiej właściwie jest płci :)
Odpowiedz@SunnyBaby: Serio? Yy, to chyba jednak się mogłam zasugerować. Uff, więc jednak nie jest ze mną jeszcze tak źle! ;-) To... dziwne. Ja wiem, że współcześnie płeć jest coraz mniej restrykcyjnie ustalana, ale żeby tak sobie zmieniać co chwilę... ;-)
OdpowiedzJesteście okropnie nietaktowni, płeć to prywatna sprawa :( A tak na poważnie, to od początku byłam przekonana, że Leeming jest bardzo młodą dziewczyną, bo ma styl pisania jak gimnazjalistka/wczesne liceum. Nawet nie zwróciłam uwagi na końcówki.
Odpowiedz@grupaorkow: Przepraszam ale ja wolałbym aby osoba z którą mam mieć do czynienia jednak dokładnie określiła jaką ma płeć a nie trzymała tego w tajemnicy jako swojej prywatnej sprawy i nie uważam, że byłbym okropnie nietaktowny domagając się informacji kim tak właściwie dana osoba jest. Albo więc autor/autorka ma problemy z samookreśleniem, albo też ma czytelników swoich historyjek w ...
Odpowiedz@LechU: Żart. Dowcip. Zgrywa. Ironia. Mówi ci to coś?
Odpowiedz@grupaorkow: prawdopodobnie pomyliłaś emotikony - ta którą załączyłaś ma się nijak do żartu, zgrywy, ironi. "Nazwa" tej której użyłaś to: "smutek, przygnębienie" - patrz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_emotikon%C3%B3w
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2015 o 12:03