Kolejna historia z pracy, ale tym razem nie odnośnie klientów, a przełożonych.
Sytuacja wygląda tak, że pracuję dość daleko od miejsca zameldowania. Niestety, takie są uroki pracy na umowie zleceniu, iż święta nie zawsze ma się wolne. Tak też stało się i tym razem. Wigilię i Pierwszy dzień świąt mam zagrafikowane. Na popołudnia oczywiście. Na nic zdało się ustawianie miesiąc wcześniej grafiku na godziny poranne i 6-godzinne zmiany. Sprawdzam sobie grafik w dniu wczorajszym a tam - 24.12 godzinki 16-24, a 25.12 - 15:30-23:30. Podchodzę do osoby zajmującej się grafikami i pytam czy nie dałoby się tego zamienić na zmiany poranne bo jakoś do rodziny muszę dojechać, a na Wigilii chciałbym być skoro na Wielkanoc mnie nie puszczono. I tu okazuje się że dni świąteczne są "wyłączone" z grafikowania. A to oznacza zarówno w teorii i w praktyce że mogliby mnie zagrafikować od otwarcia do zamknięcia biura i nic nie można byłoby z tym zrobić. I tu moje pytanie - Jakim skur***ynem trzeba być, aby wiedząc jak wygląda sytuacja większości pracowników z dojazdami na święta do rodziny, wstawić komuś zmianę do północy? Już widzę tłumy ludzi dobijających się do biura po godzinie 16 w Wigilię. Na koniec najlepsze - po rozmowie z gościem od grafików patrzę na swój świąteczny rozkład przed wyjściem pracy, a tam: 24.12 - 14-24. Aha. Dzięki.
call_center
Co to za biuro, że w Wigilie czynne do 24 a w pierwszy dzień Świąt do 23.30 ?
Odpowiedz@chamnieromantyk: Infolinia. codziennie od 07.00 do 24.00
OdpowiedzTo nie są uroki pracy na umowie zleceniu. Konieczność przychodzenia do pracy zgodnie z ustalonym harmonogramem nosi znamiona umowy o pracę i taka umowa powinna zostać z Tobą zawarta. Na umowie zlecenie nie ma obowiązku pracy w określonych godzinach.
Odpowiedz@monikamaria: Cóż, raczej bym wiedział jeżeli miałbym umowę o pracę, no chyba ze ktoś ją za moimi plecami podpisał ze złym bratem Bliźniakiem. Na początku każdego miesiąca ustalam sobie grafik na następny miesiąc. Jeżeli zaś chodzi o moje miejsce pracy, z dni 24,25,26 Grudnia oraz 1,2 Stycznia wolałem 24,25 popracować a potem pojechać na 2 tygodnie prawie do rodzinki. Ale po to ustalałem zmiany poranne aby móc po południu już jechać.
Odpowiedz@Armageddonis: No to masz zła umowę podpisaną, o to chodzi monicemarii. Nikt na zleceniu nie może ci dyktować godzin pracy, tak samo jak i miejsca pracy.
Odpowiedz@PooH77: No miejsce akurat może. Jak zlecam komuś załadowanie węgla do piwnicy to jasne, że to ja decyduję do której piwnicy ;) To przy dziele nie można miejsca wskazywać, co najwyżej miejsce dostarczenia dzieła.
Odpowiedz@monikamaria: Formalnie masz rację, ale na pewno obie wiemy, jak to wygląda w praktyce. Niby nie mogą kazać ci przychodzić w określone miejsce o określonych godzinach, ale jak się nie zgodzisz - to wylatujesz. Jak pójdziesz do PIPu, to też wylatujesz, tylko trochę później.@bloodcaver: ty mówisz o prawdziwym zleceniu - ale nie powiesz mi, że ktoś, kto pracuje na infolinii według grafiku, w wyznaczonym miejscu i pod kierunkiem przełożonego nie powinien mieć umowy i pracę.
Odpowiedz@Armageddonis: to zrob cos z tym albo przestan jeczec. dodatkowo przysluguje ci wyrownanie wstecz ( nie pamietam, za ile miesiecy) umowa ma znamiona umowy o prace czyli idziesz znia do sadu pracy i wygrywasz
OdpowiedzNo niestety takie życie. Wszelkie pogotowia też dyżurują w święta. Podaj numer to zadzwonię, żeby Ci nie było smutno tak samemu siedzieć.
Odpowiedz@Fomalhaut: co innego pogotowie, co innego call center.
Odpowiedz@Fomalhaut: Haha, smiechlem >.<
Odpowiedz@Xirdus: pewnie, w pogotowiu to sami ateiści bez rodzin.
Odpowiedz@Fomalhaut: była tu kiedyś historia, jak Autor(ka) na słuchawce pracując w święta późną porą musiał tłumaczyć wszelkie najdrobniejsze szczegóły najróżniejszych ofert. Na koniec klyent rzucił że dzwoni tylko po to by się Autor nie opieprzał w pracy.
OdpowiedzSporo etatowców też przychodzi do pracy w święta. Szczególnie w fabrykach. Albo leci produkcja, i nie można całej linii zatrzymać, albo właśnie linię się zatrzymuje, jest to jedna z dwóch, trzech okazji w roku kiedy się to robi, i całymi dniami działają przy niej konserwatorzy i serwis, żeby ją na kolejne miesiące przygotować. Wiec nie, to nie urok typu umowy, tylko specyfika zakładu pracy.
Odpowiedz@bloodcarver: Dokładnie. Nie da się zatrzymać produkcji, przemysłu, usług na całe święta.Zresztą gdyby tak było i tak mnóstwo ludzi by się buntowało. Bo nie mogliby pójść do kawiarni, restauracji, wyjechać na urlop, zatankować paliwa, kupić alohol lub papierosy, nie mówiąc już jakby nie mieli, wody, prądu, ciepła w domu. Takie życie. Ktoś musi pracować, żeby ktoś mógł odpoczywać. Po prostu autor słabo się targuje z przelożonymi, że każde świeta pracuje.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2014 o 12:21
@bloodcarver: Doskonale rozumiem że zakłady typu Elektrownie, szpitale, zakłady uzdatniania wody czy większość zakładów produkcyjnych muszą pracować 24/7/365. Ale to jest infolinia. Nie wiem jak pilną sprawę trzeba mieć, bądź jak zdesperowanym, okrutnym palantem trzeba być, aby na infolinię operatora dzwonić 24.12 po godzinie 16, gdzie normalni ludzie zasiadają z ukochanymi do wieczerzy. Na infolinii też pracują ludzie którzy mieliby możliwość wyjść wcześniej (to akurat prawdziwy urok umowy zlecenie na infolinii) gdybyś nie pokłócił się z teściową o imbryczek zniszczony 10 lat temu. Bo po godzinie 20 w święta dzwonią głównie nachlani, wściekli po kłótni z rodzinką o jakąś bzdurę, "Janusze" którym wydaje się ze wszystko wiedzą i wszystko mogą.
Odpowiedz@Armageddonis: Pamiętaj, że masa ludzi w tym kraju świąt nie obchodzi, Wigilię spędza samotnie, w pracy, na piwie czy po prostu jako zwykły dzień. To naprawdę dzień pracujący, ino tradycja nakazuje wypuszczać ludzi wcześniej na kolację. Tyle.
Odpowiedz@Armageddonis: Nie trzeba być "zdesperowanym, okrutnym palantem" a np. niewierzącym lub wyznawcą innej wiary :)
Odpowiedz@Armageddonis: Gdyby w wigilię wszystko było pozamykane, to dzień przed by rozmaici ludzie mieli za złe, że nie mogą wyjść wcześniej z pracy, bo przecież jeszcze zakupy itp ;) Dzień jak dzień, weź urlop albo pracuj. Wg prawa dni świąteczne są dwa, nie trzy. A co do samej infolinii, to weź wytłumacz dziecku, że nie pogra w grę spod choinki, bo gra ma zabezpieczenia antypirackie i włącza się tylko po autoryzacji przez net, a netu nie ma i nie będzie, bo na infolinii nikt nie odbiera. Albo wytłumacz gościowi który może iść na święta do domu tylko pod warunkiem, że będzie linię produkcyjną monitorował przez internet, że dupa, ma iść do pracy, bo jak internet padnie to nikt z tym nic nie zrobi. Nie jesteś w stanie pracować w dzień pracujący? Bierz urlop. Nie jesteś w stanie pracować na zmiany 24/7/365? Zwolnij się, i tyle.
Odpowiedz@Nimfetamina: Taa, ktoś kto wydzwania w wieczór wigilijny po infoliniach drąc mordę z pierdołami jest na pewno samolubem nie widzącym nic poza czubek swojego nosa. 99% ludzi w Polsce wieczór wigilijny spędza z rodziną albo chciałoby go spędzić, i pozostały 1% ma wręcz obowiązek to uszanować. Takie są nasze zwyczaje od setek lat, dla wielu osób są ważne. Jak ktoś jest niewierzący i nie chce obchodzić świąt to jego prywatna sprawa ale niech nie wymusza na innych żeby również rezygnowali ze świąt.
Odpowiedz@MyCha: To powiedz - dlaczego osoby prawosławne nie mogą domagać się wolnego 6 stycznia, a muszą (nie mają wyjścia w wielu momentach) mieć wolne w katolicką wigilię, a 6 stycznia pracują? I nie mów, że prawosławie to nie jest nasza tradycja od setek lat - pamiętaj, że przed wojną Polska rozciągała się bardzo na wschód i 4/5 tamtej ludności było grekokatolikami.
Odpowiedz@Skarpetka: Osoby prawosławne jeśli mają normalnego pracodawcę to bez problemu dostają urlop na czas swoich świąt. Dlaczego nie jest to dzień wolny ustawowo od pracy? Bo w skali całego kraju grekokatolicy są obecnie w mniejszości. Gdybyśmy mieli mieć wolne z okazji świąt religijnych każdej grupy która żyje w Polsce to nie byłoby kiedy pracować. Podobnie działa to w każdym niemal kraju na świecie.
Odpowiedz@MyCha: "Osoby prawosławne jeśli mają normalnego pracodawcę to bez problemu dostają urlop na czas swoich świąt." - podobnie jak katolicy rzymscy na wigilię, więc w czym problem? Ja też w wigilię mam normalny urlop, nie żadne wolne wydumane albo wywalczone pretensjami do klienta. I też mogą mnie z tego urlopu cofnąć jeśli będzie awaria.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2014 o 15:05
@MyCha: Tylko nie zapomnij, że oficjalnie żyjemy w państwie świeckim i religia powinna być tylko i wyłącznie sprawą prywatną. Wigilię akceptuję, jednak szczerze irytują mnie 'święta' w postaci trzech króli, tego czegoś latem. Chcecie wyznawać swoją wiarę? Świetnie! Tylko nie narzucajcie tego innym nawet, jeśli jesteście większością.
Odpowiedz@MyCha: O widzisz, MyCha. Więc dlaczego powołujesz się na tradycję sięgającą setek lat? Z drugiej strony, w teorii mamy 35 mln katolików w Polsce. Z czego niecałe 40% deklaruje się jako praktykujący (to ze spisu powszechnego ostatnio). Z definicji wynika więc, że pominąwszy dobre żarcie mają Boże Narodzenie w rzyci. Używając argumentu, że katolicy są większością, mocno naginasz tutaj prawdę. Pomijam już zupełnie fakt, że Wigilia to nie święto, a tradycja, to raz, a dwa - żyjemy w państwie teoretycznie chociaż świeckim.
Odpowiedz@Skarpetka: @sla: Powołuję się na tradycję bo Mieszko I przyjął chrzest katolicki, a nie prawosławny. Na prawdę przeszkadzają wam wolne dni w które nie musicie pracować? Jeśli jesteście nie wierzące to przecież nikt wam nie każe świętować. Ustawowo mamy zapewnione tylko dni wolne. To czy ktoś wybierze się na pasterkę, będzie śpiewał kolędy przy wspólnym stole z rodziną, ubierze choinkę itp. jest wolnym wyborem każdej osoby. Nie zgodzę się również, że naginam prawdę co do ilości osób obchodzących Boże Narodzenie. Zapytajcie 10 losowych osób na ulicy jak planują spędzić 24,25,26 grudnia. Ciekawe co wam odpowiedzą. PS: Również pracuję w wigilię. Szkoda było mi urlopu skoro i tak zwyczajowo będę mogła wyjść z pracy o 13. W końcu w wigilię się pracuje.
Odpowiedz@Skarpetka: 6 stycznia jest ustawowo wolnym dniem. A w branżach k których wolnego nie ma, to po prostu kwestia dogadania. Moja mama miała prawosławną koleżankę. Jeżeli wypadało jej wolne w katolickie święta to zawsze się zamieniała. W zamian zawsze ktoś brał za nią dyżury w jej święta.
Odpowiedz@Skarpetka: Dzień 6 stycznia od kilku lat jest dniem ustawowo wolnym od pracy...
Odpowiedz@MyCha: Po pierwsze - zwykle musiałam pracować. Po drugie - tak, przeszkadza mi. Boże Narodzenie jeszcze zrozumiem, Wielkanoc podobnie, ale pozostałe? Nigdy nie pamiętam, kiedy są, nigdy ich nie obchodziłam i zawsze powodują problemy - sklepy zamknięte, komunikacja przestawiona, wielkie wycie mi pod oknem... Nie dziękuję, wolę zwykły dzień powszedni. Naginasz prawdę odnośnie katolików a nie obchodzących święta. Akurat one z wiarą nie mają praktycznie nic wspólnego. Bo jak niby świętujemy narodziny boga oglądając Kevina, puszczając te same kolędy nad których sensem nikt się nie zastanawia, męcząc karpia próbując nieudolnie go zabić, wręczając prezenty czy ubierając choinkę? Dla mnie to tylko mocno charakterystyczne spotkanie rodzinne, o ile w ogóle w nim uczestniczę, to wszystko. Nic wielkiego się nie stanie, jeśli wigilii i świąt obchodzić nie będę (a na to się zapowiada). No i najważniejsze - religia powinna być sprawą prywatną. Chcesz sobie w coś wierzyć, szatana, różowego, niewidzialnego jednorożca czy syna narodzonego z dziewicy? Proszę bardzo. Tylko mnie w to nie mieszaj bo ja sobie tego nie życzę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2014 o 16:30
@MyCha: Nie lepiej było by dać ludziom 2 dni urlopu więcej do wykorzystania?
Odpowiedz@sla: Każdy inaczej podchodzi do świąt. Są osoby którym bardzo zależy na tym by mieć wolne w święta, ponieważ spotykają się z rodzinami, idą do kościoła i faktycznie jest to dla nich największe święto w roku. Uważam, że osoby które świąt nie obchodzą, a MUSZĄ mieć wtedy wolne, bo chcą odpocząć są bardzo dziwne. Po co mieć wolne jak wszystko pozamykane? :P
Odpowiedz@kowadlo: Jeśli mi będzie zależało by konkretnego dnia mieć wolne bo akurat wtedy muszę się spotkać z rodziną bo tak robimy od pokoleń to czy państwo powinno mi je zapewnić? Wątpię. Wątpię także, by cały kraj był zadowolony jeśli z tego powodu będę maksymalnie wszystko dezorganizować. Nie potrafię także zrozumieć takiego przywiązania do daty. Co się stanie, jak tą uroczystą, kolację wigilijną zjemy 23 grudnia? Albo 26? Albo całkowicie innego dnia? Czy w tych świętach chodzi o maksymalne celebrowanie konkretnej daty czy o spotkanie z rodziną? Kościoły są otwarte codzienne, w dodatku każdego innego dnia będzie tam milej niż w wigilię.
Odpowiedz@sla: Nic się nie stanie. Ale w naszej kulturze Wigilię spożywa się akurat 24 grudnia. Ot, tradycja. A tradycja to święta rzecz.
Odpowiedz@archeoziele: Jeszcze dla moich rodziców absolutnie normalne było, że kolacja wigilijna jest po robocie. Po całym dniu pracy, normalnej długości. Dla moich dziadków także. Tradycja? Tradycją jest także praca w wigilię, to robienie sobie wolnego to wymysł ostatnich ze 20 lat.
Odpowiedz@bloodcarver: Czy ja napisałam cokolwiek o robieniu sobie wolnego w Wigilię?
Odpowiedz@kowadlo, Archeo: Wiem, że jest wolne od kilku lat :) 4 dokładnie, z okazji Objawienia Pańskiego. Nijak ma się to do naszych wolnych Bożych Narodzeń i Wigilii :)
Odpowiedz@bloodcarver: Było? Przecież nadal to jest normalne. Przynajmniej kilka lat temu, ostatnio nie sprawdzałam. W momencie, gdy moja rodzina nauczyła się, że nie trzeba przygotowywać w wigilię jedzenia na miesiąc to udawało się wszystko zorganizować na spokojnie, bez nerwów i pośpiechu. Włącznie ze sprzątaniem, choinką i odpoczynkiem. Wystarczy myśleć... @archeoziele: Dziękuję za taką świętość.
OdpowiedzTeż pracuję w święta wieczorami. Ale nie narzekam, mamy przyjemną pracę, chociaż sens wykonywania jej w świąteczne wieczory jest co najmniej dyskusyjny. Ot, życie :)
OdpowiedzPodejmując pracę czy zlecenie w firmie pracującej 24/7/365 trzeba się liczyć że pracuje się także w Wigilię sylwestra itp itd. I teraz odpowiedz sobie na pytanie: Dlaczego Ciebie mają puścić a ściągnąć z wolnego Kowalskiego?
Odpowiedz@timoov: Armaggedonis napisał, że pracował także w Wielkanoc. W firmach, gdzie podchodzi się do pracowników z jakimś szacunkiem, dostają święta na zmianę - jeśli pracował w Wielkanoc, powinien mieć wolną Wigilię i odwrotnie, chyba że sam nie chce. Wiem, to nie jest przepis czy prawo, ale praktyka przyjęta w większości firm pracujących w tym trybie. Jeśli szefostwo tego nie przestrzega, to wyraźny znak, że pracownika mają pod ogonem.
Odpowiedz@Skarpetka: Tak oczywiście, napisała to ale nie wspomniała dziwnym trafem o innych świętach. 1 listopada 11 listopada i o grafiku na sylwester. Tylko o tej Wielkanocy.
Odpowiedz@timoov: No właśnie, spotkałam się z tym, że jeśli wigilia pracująca, to sylwester wolny. Armaggedonis, w sylwestra też pracujesz?
Odpowiedz@timoov: To mnie akurat nie dziwi. Boże Narodzenie i Wielkanoc to święta znacznie bardziej rodzinne niż Święto Niepodległości ;) Praca w to ostatnie dla wielu ludzi nie byłaby dużym problemem (zwłaszcza że długi weekend listopadowy z przyczyn oczywistych nie jest tak atrakcyjny wyjazdowo jak np. majowy), dla mnie to wolne jak wolne... Podobnie jest z dniem wszystkich świętych. W wielu rodzinach (jak np. mojej) wyjazdy na groby poza swoim miastem i tak planuje się na inne niż 1 XI dni i nikogo, łącznie z babcią to nie oburza. A Wigilii raczej na inny dzień nie przełożysz.
Odpowiedz@inga: Czemu nie przełożysz? Czy w Twojej wigilijnej kolacji najważniejsze jest, by spotkać się z rodziną przy wspólnym stole czy ta data? Co za problem rozpakować prezenty i zjeść tego biednego karpia nawet 25 grudnia? Świat się przez to skończy?
OdpowiedzPracuję w hotelu. Na recepcji oprócz mnie jest czterech innych pracowników, w tym jedna dziewczyna prawosławna. Zgodziła się pracować trzy dni z rzędu po 12 godzin (24,25,26) po to by inni mieli wolne. Ja wzięłam nockę w Wigilię i Boże Narodzenie. Obie za to mamy wolny Sylwestra i Nowy Rok :) Jak pracownicy chcą to się dogadają między sobą, a kierownika poinformują jak się dzielą zmianami :)
OdpowiedzNie możesz po proprostu wziac wolnego na dwa dni ? Tym bardziej jeśli to umowa-zlecenie. Z tego co pamiętam z pracy w cc to wystarczy jakiś tydzień przed dac znać ze chcesz wolne w ten i ten dzien. A jeśli masz grafiki ustalane to bardziej wygląda na umowę o pracę.
Odpowiedz@thalia: Tak napewno taki numer przysporzyłby mu samych plusów przy ustalaniu nastepnej umowy albo stawki godzinowej. Grafiki są i na zleceniu i na umowie o pracę. Nie każda praca(nawet ta na pełen etat w oparciu o umowę o pracę) to pn-pią 8-16.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2014 o 12:49
@thalia: Problem w tym iż grafik na Grudzień ustalało się na początku Listopada. Z miesiąca na miesiąc tak to wygląda. Więc skoro 24.12 i 25.12 wypadają w środy i czwartki to w te dni wziąłem sobie poranne zmiany. 25.12 komuś bym oddał a 24.12 wieczorem byłbym u rodzinki. W ostateczności pojechałbym 25.12 wieczorem, trudno. Ale ze zmianą do północy w te 2 dni do rodzinki pojadę dopiero 26. A to mi się nie uśmiecha biorąc pod uwagę fakt że po to poranki ustalałem pracujące w te dni. Jedynym, niezbyt uczciwym rozwiązaniem w takiej sytuacji byłoby po prostu L4, ale tu z kolei na Wigilii pojawiłbym się, że tak to określę, "pociągający".
Odpowiedz@Armageddonis: Jedynym, niezbyt uczciwym rozwiązaniem w takiej sytuacji byłoby po prostu L4, Przy umowie-zleceniu nie masz prawa do L4, więc to nie jest wyjście. Wyjściem jest zwrócenie się do sądu o ustalenie stosunku pracy. (no i szukanie nowej roboty)
Odpowiedz@PiotrDolony: Oczywiście, że na umowie zlecenie masz prawo do L4!
Odpowiedz@kowadlo: Przepraszam za to, co napisałem - zleceniobiorca ma prawo iść do ZUS, zarejestrować swoją umowę , opłacić składkę ubezpieczenia chorobowego, zapłacić składkę w wysokości ~25% podstawy wymiaru, ale nie wydaje mi się, by Armageddonis wiedział to, a nie wiedział, że jego praca kwalifikuje go do umowy o pracę, a nie umowy zlecenia. Stąd skrót myślowy, jak wykazaleś - zbyt mocny. Przepraszam.
OdpowiedzCierpię na potworne bóle kręgosłupa. W ciągu 3 miesięcy (bardzo leniwych dla biura) byłam w sumie 3 tyg na L4. Dziś dostałam karę za moje zwolnienia lekarskie: wszyscy wracają do biura 7 stycznia i mają nadprogramowe wolne (od 22 grudnia) w dni przeplatające dni wolne od pracy, a ja mam we wszystkie te 8 dni przyjsc normalnie.
Odpowiedz@Shandy: Nie dostałaś kary za zwolnienia. Po prostu nie dostałaś nagrody za frekwencję. Od lat tak działają np słynne "trzynastki", których też się nie dostaje siedząc na zwolnieniu. O ile pamiętam było o to kilka procesów, ale wszystkie kończyły się tak samo: karać za chorobę nie można, ale nagradzać za frekwencję owszem. A ty? Cóż, wg prawa masz prawo do tzw. L4. I wg prawa masz obowiązek pracować w dni które nie są ustawowo wolne od pracy. I tyle.
OdpowiedzBloodcarver w twarz mi bylo powiedziane ze to kara
Odpowiedz@Shandy: Co nie zmienia faktu, że formalnie był to jedynie brak nagrody. To raz. A dwa, że jak ciebie nie było w robocie, to reszta musiała wypełniać więcej obowiązków, więc teraz gdy już jesteś na chodzie, czemu pracodawca nie miałby im dać odpocząć? Zwłaszcza że ma na dyżur dostępnego pracownika, który takimi dodatkowymi obowiązkami zmęczony nie jest. Kogoś zapewne musiał wybrać, więc byłaś logicznym wyborem. Nie podoba się? Szkoda, a reszcie zapewne nie podobało się robienie twojej działki jak chorowałaś.
Odpowiedz@Shandy: jak nagrodą może być brak kary, tak i brak nagrody może być karą ;)
Odpowiedz@bloodcarver: Mylisz się, nikt za mnie nic nie musiał robić, tak jak ja nie muszę nic robić za innych.
OdpowiedzU mnie w firmie z warsztatem ciezarowek mamy serwis 24/7/365 moga nawet zadzwonic w srodku kolacji wigilijnej, ze potrzebny jestes i masz juz, zaraz, od razu sie zbierac z kolacji i jechac naprawiac samochod ktory gdzies sie popsul na drodze :)
Odpowiedz@Wafeko: czy za taką dyspozycyjność masz jakiś dodatek? Czy klient za naprawę w święta płaci tyle samo co w zwykły dzień roboczy? Czy może opłaca odpowiednio wysokim ryczałtem pełną dyspozycyjność serwisu 24/7/365?
Odpowiedz@vonKlauS: 24.12 to dzień roboczy ;)
Odpowiedz@vonKlauS: Czy za zatankowanie benzyny na stacji w wigilię czy święta płacisz więcej? Czy wizyta w szpitalu lub u lekarza w tych dniach obarczona jest dodatkowymi kosztami?
Odpowiedz@sla: No to akurat trochę złe porównanie. Po pierwsze, wiele firm ma jednak przewidziany dodatek za dyspozycyjność i płatne dyżury. Po drugie, apteki dyżurne i całonocne często są droższe od zwykłych.
Odpowiedz@Wafeko: To nie odbieraj po prostu telefonu, gdy dzwoni, a tobie nie pasuje, byc oderwanym przez szefa od stolu wigilijnego. Chyba ze cierpisz na niezrozumiala, ale czesto spotykana "telefonitis" i zycia bez sluchawki nie mozesz sobie wyobrazic. A gdyby szef pyskowal, ze miales byc osiagalny, zawsze mozna wymowic sie ewentualnie defektem technicznym.
Odpowiedz@vonKlauS: To jest dzien wolny od pracy u nas w firmie, wiec caly dzien masz tak jakbys w sobote robil czyli dostajesz 100% wiecej, mam na mysli, ze jesli np. zarabiasz normalnie po 30 zl na godzine to w taki dzien dostajesz 60zl
Odpowiedz@sla: Czy naprawisz 25 lub 26 grudnia (by @kowadło się nie czepił, że 24 to przecież dzień roboczy, choć @Wafeko pisze o usłudze 365 dni w roku) swój prywatny samochód osobowy? Skorzystaj z usług pomocy drogowej w dzień w środku tygodnia a także w nocy w dzień świąteczny. I porównaj wystawione rachunki. Chyba że masz wykupione ubezpieczenie obejmujące takie przypadki. Czym innym jest iść do pracy na dyżur i w jego trakcie podjąć interwencję(np. sprzedając witaminę C), a czym innym być obudzonym w swoim łóżku w środku nocy telefonem że trzeba jechać i naprawiać samochód.
OdpowiedzNiestety ale nie wiem czego się spodziewasz skoro masz taką pracę ? Już pewnie dawno było wiadomo,że będziecie tak pracować w święta, a ,że akurat Tobie wypadła praca na popołudnie to masz teraz problem. Nikogo nie interesuje,że Ty dojeżdżasz itd.
OdpowiedzWydaje mi się, że autor najbardziej ma żal do pracodawcy nie o samą pracę w święta, a o to, że grafik był dawno ustalony, autor się na coś nastawił, a tu nagle taki psikus. Całkiem swoją drogą, u nas w całodobowym monopolu to wygląda tak, że szefostwo (czyli ja i moja wspólniczka) normalnie pracuje na zmianach, a na święta się dogadujemy jak nam pasuje. W normalnym trybie jest tak, że trzy osoby pracują w tygodniu na zmianach po 8 godzin i dwie w weekendy po 12 + są jeszcze osoby w razie awarii (jak ktoś się rozchoruje to np. ściągam swojego chłopaka na zmianę, wspólniczka swoją siostrę albo szwagierkę, ostatecznie same pracujemy za kogoś np. 16 godzin). W te święta według trybu normalnego powinnam pracować ja, wspólniczka i powiedzmy nasza pracownica Ania. Ania i wspólniczka chciały pojechać do rodziny, więc nie ma problemu, pracuję ja, mój i siostra wspólniczki, wszyscy ochotniczo ;) Za to w sylwestra i nowy rok Wspólniczka z Anią (też ochotniczo) zrobiły sobie zmiany po 12, żebym ja mogła pojechać do rodziców. Wszystko kwestia dogadania się, chociaż akurat u nas firma zrobiła się rodzinna, odkąd przejęłyśmy sklep :)
Odpowiedz@Armageddonis jak masz umowę zlecenie to pewnie nie jesteś zatrudniony bezpośrednio przez firmę, wtedy wystarczy zaświadczenie lekarskie i nie przychodzisz do pracy. A tak swoją drogą to kiepsko was potraktowali, na dziale obok (BO) 24-go jest praca chyba do 16-tej a 25-26 przychodzą tylko ci, którzy się zgłosili i to jeszcze za wyższą stawkę (jedna z agencji zaproponowała, chyba ze strachu, że nikt nie przyjdzie ;)
OdpowiedzA ja 24,25,26,27,28/12 od 18 do 6.
Odpowiedz