Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia http://piekielni.pl/62915 tylko od zupełnie innej strony. Pracowałem swego czasu w firmie…

Historia http://piekielni.pl/62915 tylko od zupełnie innej strony.

Pracowałem swego czasu w firmie IT. Firma ta robiła program zliczający punktualność jazdy kierowców autobusów. Wiedzieliśmy, że za wcześniejszy odjazd z przystanku kierowca dostaje karę.

Pewnego dnia odkryłem błąd - system już sprzedany klientowi, wdrożony (w kilku dużych miastach) źle liczy. Czasem naliczał odjazd przed terminem. Kierowca mógł dostać karę za niewinność.

Na najbliższym spotkaniu działów wspomniałem o błędzie. Niestety "mamy pilniejsze sprawy".

Na kolejnym... podobnie.

Co mogłem zrobić - sam nie naprawię (błąd w innym dziale) - zgłosiłem problem w naszym wewnętrznym systemie zgłaszania błędów.

W końcu też przestałem przypominać na spotkaniach. A że kierowcy dostają kary za nic? Wszyscy od programistów po kierowników mieli to gdzieś.

Moje zgłoszenie błędu przeleżało rok... i pewnie nadal tam leży.

Jeśli więc jesteś kierowcą autobusu miejskiego - sprawdź czy nie dostałeś niesłusznej kary.

komunikacja miejska

by glan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
8 22

Mogą sobie sprawdzać do usranej śmierci. Zrobią dokładnie tyle samo, co ty. Nie wiesz, że komputery są nieomylne? Skoro system naliczał kary - kary musiały być zapłacone! Myślisz, że jakiś kierownik chciałby kopać się z koniem? I poprawiać to, co twoja firma spieprzyła? Nie wiem, jak ten system działa (działał?), ale wiem, że kierowcy to cwany narodek. Skoro wyczaili, że jak przyjeżdżają o czasie - w systemie jest, że za wcześnie, no to zaczęli się spóźniać, a w systemie wychodziło, że są o czasie. Pewnie sobie dużej krzywdy zrobić nie dali. A swoja drogą, rychło w czas to ostrzeżenie. Konto tu masz już blisko trzy lata.

Odpowiedz
avatar frems
3 7

@Armagedon: pamiętaj ze to nie jego wina tylko innego działu wiec jak by się chciał to by gówno powiedział także nie wiem po co wyżywasz się na autorze. Fakt, skoro rok nic nie zrobili może trzeba było wysłać anonimowy "donos" do klienta czy twojej firmy, bo znając życie jak by to oficjalnie poszło ktoś by się wielce obraził, a przecież Ci co róg zrobili są nie omylni skoro rok leżało i każdy miał gdzieś.

Odpowiedz
avatar glan
2 2

@Armagedon: Wygląda na to, że klientowi też nie zależałoby na naprawie. Przecież oszczędzi na wypłatach dzięki temu błędowi.

Odpowiedz
avatar Grav
12 12

Zawsze można anonimowo poinformować o błędzie klienta, niech to oni złożą reklamację, to błąd zostanie naprawiony szybko. A żeby nikt się do Ciebie nie doczepił w pracy, możesz maila z informacją o błędzie wysłać z konta założonego przez proxy w USA po VPNie z Indonezji, niech szukają :)

Odpowiedz
avatar glan
4 6

@Grav: Nie przeszłoby. Firma pełna ludzi, którzy mają w d. Ktokolwiek, komu zależy ocno odstaje od rzeczywistości więc i tak wiadomo byłoby kto wysłał. Już tam nie pracuję.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
9 11

"Teraz to mamy KOMPUTER. Może pan wpisać co tylko pan chce, on i tak się pomyli."

Odpowiedz
avatar AveLinux
2 2

Autorze, jesteś jednym z twórców, masz wgląd do kodu — powiedz dokładniej, kiedy system mylił się, a kiedy nie; wszak nie liczył przedwcześnie *zawsze*, tylko w ściśle określonych sytuacjach; w wypadku bowiem że "źle liczył" i "to przez niego" uznają wszyscy kierowcy autobusów, którym mógł się spóźniać zegarek na ręku czy postawiony w autobusie, albo zegar sam zegar komputera sprawdzającego mógł być rozregulowany. Podaj proszę pozostałe warunki konieczne do zaistnienia błędu.

Odpowiedz
avatar glan
2 4

@AveLinux: w zasadzie to nie miałem wglądu do kodu a jedynie do danych, które przychodziły i te dane się nie zgadzały. Kodem zarządzał sąsiedni dział. Nie podam dokładnych info bo wtedy zbyt łatwo będzie namierzyć kim jestem. Nie chcę płacić odszkodowań za pomówienie byłemu pracodawcy.

Odpowiedz
Udostępnij