Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

I choćby nie wiadomo jak się człowiek starał i zapobiegał, te wstrętne…

I choćby nie wiadomo jak się człowiek starał i zapobiegał, te wstrętne hieny i tak znajdą sposób!

Jak wiadomo wszelkiego rodzaju naciągacze (telefoniczni, czy też tzw. domokrążcy) najchętniej biorą na cel osoby starsze. Dlatego naszych (moich i męża) dziadków „nauczyliśmy” jak mają na nich reagować.

Telefon z super-hiper-ultra-mega ofertą specjalnie dla Pana/Pani? - odpowiedź: może Pan/Pani zadzwonić za jakąś godzinkę czy dwie? A i jakby Pan/Pani mogła jeszcze raz podać mi głośno i wyraźnie, bo ja już niedosłyszę, jak się Pan/Pani nazywa i skąd dzwoni? Ja sobie to zapiszę, a jak wnuczek przyjdzie to mi te Pana/Pani firmę w internetach (słowo przekręcone specjalnie) sprawdzi, czy nie chcecie mnie przypadkiem oszukać.*

Przychodzi ktoś z nową umową na prąc/gaz/telewizję/wodę/bóg wie jeszcze, co? – przywitać z radością i ponarzekać, że teraz to tak dużo się płaci. A potem poprosić, aby Pan/Pani chwilę zaczekała, bo tu obok to mój wnuczek mieszka, w pracy teraz jest. Ale pracuje niedaleko, to za pół godziny będzie. On też chętnie mniej będzie płacił.**

Ale to wszystko na nic, bo dziadków i tak oszukali! Jak? Po prostu mieli szczęście.

Brat dziadka na stałe mieszka w Berlinie. Co roku na urodziny przesyła dziadkowi prezent – kurierem. W tym roku kilka dni przed urodzinami dziadka, ktoś puka do drzwi. Tak to był kurier z paczką z Niemiec. Tylko jest z nią mały problem. Osoba, która ją nadała, pomyliła w opłacie i... trzeba dopłacić 50 zł.
Tak, dziadek dopłacił. No bo i termin, i miejsce nadania paczki się zgadzało. A brat też już swoje lata ma (86), więc mogło mu się coś pomylić.
Trzeba ostrzec resztę starszej rodziny, przed tym nowym przekrętem. A pana „kuriera” jak kiedyś spotkam, to uduszę.

*W 99% przypadków rozmówca albo się rozłącza albo nie oddzwania. Ten 1% to faktycznie osoby dzwoniące np. z ofertą przedłużenia abonamentu telefonicznego.
** Tu jak dotąd wszyscy dziękowali i obiecywali przyjść jak będą kończyć ten rejon. Jak łatwo się domyśleć, nigdy nie wracali.

Naciągacze

by Madoka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Kropucha
15 15

Ale ta paczka była od brata, a kurier chciał nienależnej dopłaty, czy paczka była przypadkowa? Jeśli tak, to co w niej było?

Odpowiedz
avatar Madoka
10 22

@Kropucha: Paczka od brata przyszła 2 dni później. W tej były...gazety. Ktoś się po prostu pod kuriera podszył. I miał wielkie szczęście, bo dziadek na paczkę czekał. Fakt dziadek mógł zerknąć na adres nadawcy, ale nie spojrzał. Jak go pytaliśmy dlaczego, odpowiedział, że przecież paczka miała przyjść, wszystko się zgadzało. No i okulary miał na nosie nie te. Teraz już wie, że zanim podpisze coś od kuriera (nawet jak się go spodziewa), to ma dokładnie wszystko przeczytać, a w razie wątpliwości odmówić przyjęcia paczki.

Odpowiedz
avatar bwie
20 26

Mądre posunięcie z tym szkoleniem dziadków :)

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
2 8

Kilka dni temu zadzwonił do mnie pan z UPC (mam u nich internet i tv). Przynajmniej tak twierdził, bo po zweryfikowaniu numeru wcale nie było to UPC tylko pan naciągacz. Proponował mi super-hiper-mega ofertę, lepszy router, dwa miliony programów w jakości super-hiper-mega hade no i płacić będę mniej. Nawet umowę prześlą kurierem, a ja nic już nie muszę robić tylko podpisać. Spokojnie mu odpowiedziałam, że przecież mają państwo do mnie maila, to proszę tę ofertę przesłać. Pan się gwałtownie rozłączył a na do widzenia usłyszałam: a sp---laj.

Odpowiedz
avatar Agness92
8 12

Z tym kurierem to grubsza sprawa. Raczej mało prawdopodobne, że przypadkiem trafił miejsce nadania i akurat "doręczył" jak dziadek się spodziewał paczki. Albo obserwował Twojego dziadka, albo ma powiązania z firmą kurierską.

Odpowiedz
avatar Madoka
2 12

@Agness92: Nam też się to bardzo podejrzane wydawaje. Za duży zbieg okoliczności. Podejrzenia mamy dwa: 1. Firma kurierska - od kilku lat ta sama 2. Ktoś z sąsiadów - wie kiedy dziadek ma urodziny i wie, że paczkę wtedy dostaje. Tylko jak to sprawdzić? Nie da się... Najgorsza w tym wszystkim jest ta bezradność. Człowiek stara się, broni przed oszustami, a Ci i tak znajdą sposób :/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2014 o 14:46

avatar Gregorius
0 4

@Madoka: Ponoć ostatnio modne zrobiły sie przekręty na tzw Kuriera. Sam mam kilku znajomych co o mały włos lub co gorsza dali sie oszukać.

Odpowiedz
avatar LTM87
-2 4

@Madoka sprawa faktycznie śmierdzi nieprzypadkowością. Któreś z tych podejrzeń najpewniej jest właściwe. Ja stawiałbym na kogoś z sąsiadów, a raczej na "przedsiębiorczych" znajomych tego kogoś. Ot, być może dziadek czy babcia rozmawiali kiedyś z kimś o tym, że na urodziny dziadka przychodzi paczka oraz zostało wspomniane od kogo i skąd ona przychodzi. Niewłaściwa osoba to usłyszała i postanowiła wprowadzić oszustwo w czyn.

Odpowiedz
avatar agdybytakwbieszczady
5 7

Termin i miejsce się zgadzało? Nazwisko nadawcy też? (ale nie rozumiem jak ktoś normalny mógł uwierzyć w to, że jakaś firma przyjęła przesyłkę i wykonała usługę mimo nieopłacenia jej w prawidłowej wysokości - myślałem nad tym pół godziny i za każdym razem wychodziło mi, że normalny człowiek powiedziałby kurierowi, że jest idiotą albo oszustem. Idiotą, jeśi zamierza wmówić taki idiotyzm, oszustem w pozostałych przypadkach. Tak czy owak na koniec padłoby: Goń się, bucu!, czyli jedyne prawidłowe zakończenie rozmowy z kimś twierdzącym, że trzeba dopłacić...

Odpowiedz
avatar dodolinka
-2 8

Fakt, ale dziadek ma 80tke. Za "jego czasów" takie coś było nie do pomyślenia.

Odpowiedz
avatar agdybytakwbieszczady
4 6

@dodolinka: Ma „80”? No i co z tego? Oszuści istnieją kilkadziesiąt tyisęcy lat przynajmniej, z tym, że kiedyś oszukiwali inaczej. A „za jego czasów” oszustów się zabijało, ćwiartowało, łamało kołem, topiło we wrzącym oleju, obcinało ręce, wypalało znaki na czole, obcinało język, gruchotało kolana, topiło w rzece... ...więc zwykłe wygonienie oszusta to małe miki. Nie daj sobie wmówić bredni, że ktoś, kto ma 80 lat, żył w młodości na innej planecie, bez kłamstw, oszustw, zabójstw i innych przestępstw. Były. Jak długo ludzkość istnieje. I nie wierz w bełkot produkowany przez słabych na umyśle, że całe zło tego świata powstało wczoraj. Wróćmy do historii: wierzysz w to, że istnieje firma, która przyjmuje do przesyłki paczki, ale pobiera za mało? I przyjmujący taką paczkę widzi na wadze np. 14 kg, mierzy ją i z tabel wychodzi mu np. 200 zł, więc przyjmuje taki pracownik tylko 150? A może wierzysz w to, że pracownik przyjmuje i nadaje paczkę, a jej cenę weryfikuje wózkowy na lotnisku w Wrocławiu? I postanawia - na szkodę firmy! - wysłać ją dalej, LICZĄC naiwnie na to, że odbiorca zapłaci? Naprawdę w to wierzysz? Serio?

Odpowiedz
avatar natalia
1 1

Moja babcia mówi, że ona takie rzeczy musi uzgodnić z rodziną, bo jej wnuczka, córka, zięć i jeszcze wnuczek są prawnikami (oczywiście nieprawda :P) i wszyscy mówią, że dużo tych dzwoniących to oszuści. Działa.

Odpowiedz
Udostępnij