Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam konto od jakiegoś czasu ale dziś naszło mnie by dodać coś…

Mam konto od jakiegoś czasu ale dziś naszło mnie by dodać coś od siebie.
Historia z zeszłego miesiąca. O indywiduach, które czasem jeżdżą PKP. Nie, nie będzie o imprezach w przedziałach tylko o małżeństwie koło 40'tki, które miałam wątpliwą przyjemność poznać w pociągu na trasie Warszawa-Szczecin przez Poznań do którego zmierzałam z naszej pięknej stolicy. Na wstępie dodam, że wprost uwielbiam jeździć pociągami. Jeździłam już tak, że spało się na korytarzu, że zimno było jak w psiarni, lub gorąco jak w piekle ale to nigdy nie były dla mnie piekielności. Kompanów też miałam różnych: od gadatliwych starszych pań, po młodzież rozrywkową. Ale do piekielnych zaliczam właśnie to małżeństwo w średnim wieku.
Wracałam ze Szkocji, co dość istotnie. Leciałam wcześnie rano żeby być w kraju, a co za tym idzie i w domu o jakiejś sensownej godzinie. Więc cała poprzednia noc spędziłam na lotnisku. Nie wyspana wsiadłam sobie do pociągu bardzo konkretnego z moim bagażem, nie zbyt wielkim ale trochę ciężkim i nieporęcznym. Walizka na górę (pomógł mi pewien miły starszy pan, bo mój wzrost nie pozwala dosięgnąć do półki). Siadam sobie na moim miejscu. Cła szczęśliwa, bo w przedziale tylko 3 osoby. Na następnej stacji wsiadła pani z małym chłopcem, ale dziecko okazało się nad podziw spokojne i wesołe. Ale później dosiadło się owo małżeństwo, trudno powiedzieć gdzie konkretnie wsiadali bo mi się przysnęło, oni mnie obudzili. Żona(Ż)jeszcze pół biedy,ale facet (F). Cóż zagadywał wszystkich, ok może chcieć pogadać bo nic lepszego nie ma do roboty. Starszy pan, pani od tego dziecka i druga pani trochę starsza od jego żony rozmawiali z nim nawet chętnie.
Gorzej jak się chętnym nie było. Ogólnie cała podróż byłą zlepkiem zaczepek o rozmowę i głupawych rozmów ale ja przytoczę tylko 4 bardziej wnerwiające.
1) Jechała też z nami starsza pani (SP) rozwiązująca krzyżówki.
F: Może ja pomogę bo pani a ma tak pusto w tych krzyżówkach.
SP: Nie dziękuję, dam sobie radę.
F: Ale ja chce pani pomóc.
SP: Na prawdę nie trzeba.
F: Ale ja chcę bo widzę że pani nie umie, to pomogę. Ni ech pani to da. - zabrał jej krzyżówkę chwile po przerzucał. _ Widzi panią tego pani nie zrobiła i tego i oo te wszystkie są puste. - powetował trochę znudził się i odłożył. W miedzy czasie kobieta wyjęła jakąś książkę biograficzną i zaczęła czytać.
F: To Rydzyk jest na okładce?
SP: Nie , zdecydowanie nie. - lekko urażona - To Profesor jakiś tam jakiś (serio nie zapamiętałam bo byłam trochę śpiąca)
F: Aaa profesor a mądry chociaż, bo moi na studiach to byli idioci.
Ż: Ty już lepiej nie mów o swojej szkole i studiach
F: A czemu nie? - do dziecka przy oknie (4-5 letniego) - mały chcesz posłuchać jak przejść przez szkołę zdać maturę i zrobić magistra i się nie na robić? Tak jak ja na polskim , matura , wylosowałem pytanie o "Dżumę" ha ha tylko streszczenie przeczytałem jak zawsze. A ona mnie pyta czy czytałem w ogóle tę całą "Dżumę". Ja jej na to , ze tak, oczywiście całą od deski do deski. Kim był w "Dżumie" Camus. A ja jej na to Lekarzem, zapomniałem ze to ten rąbnięty autor był, w ogóle jak trzeba mieć zryta psyche żeby coś takiego wymyślić. Niezłe Science-fiction (WTF?? Wyjaśni mi ktoś na jakiej podstawie zaliczył to do tego gatunku?). No ale nie ważne. Ale 3 dostałem.
Ż: już to lepiej opowiedz jak dodałeś 3 z matmy, z egzaminu na studiach. Maił napisać pracę i potem o tym opowiedzieć. Oczywiście ja napisałam, bo on nie umie 2 zdań dobrze sklecić. No napisałam, nawet nie przeczytał i oddał. Poszedł na egzamin a tam go pytają o zagadnienia z pracy a on tylko karpia puścił. No to dostał 4,5 za pracę i 2 z odpowiedzi, ostatecznie 3 na koniec. Tak samo magisterkę obronił.

2)Dobre rady Pana Ojca:
Po pewnym czasie opowieści gdy o jego edukacji się mu znudziły, podobnie jak dręczenie babci wybrał mnie. Dla uściślenia powiem, że choć jestem dorosła (24 lata) nie wyglądam na tyle, bom niska, drobna, mam okrągłą buźkę, nie maluje się i ubieram nie modnie a wygodnie. Ponadto podróżowałam z pluszowym słoniem. Zabawkę tę dostałam lata temu od rodziców i zawsze zabieram ją w dalekie podróże (była ze mną na wszystkich krajowych wyjazdach ale też we Włoszech, w Czechach, w Niemczech, w Rosji i na Ukrainie) więc oczywistym też jest, że towarzyszyła mi również w podróży do Szkocji (była to moja pierwsza samotna wyprawa zagraniczna i dość mocno się tym faktem stresowałam). Oczywiście Facet chyba nie byłby sobą gdyby się do mnie nie przyczepił.
F: Taka duża dziewczynka a jeszcze z zabawką, moi synowie w liceum już nie jeździli z przytulankami. Pod maluj się nieco dziecinko bo nikt cię nie zechce.
J: Nie jestem w liceum. - podjęłam delikatną próbę wyjaśnienia
F: Aaa to pewnie ostatnia klasa gimnazjum (nikomu nie przyszło do głowy, że mamy Październik i jak bym była w wieku szkolnym raczej nie jeździłabym po kraju, a co dopiero za granicę w środku tygodnia). To tym bardziej, przecież taka zabawka to obciach. Chłopaka sobie nie znajdziesz. A dziewicą nie można być do końca życia. (Gdyby nie to, że opierałam się o plecak to chyba moja opadającą szczeka wybiłaby dziurę w podłodze wagonu. No ja pierniczę takie uwagi obcym ludziom dawać. Serio nawet dalsi krewni czy znajomi nie powinni wygłaszać uwag, a zwłaszcza takich, na temat mojego stylu bycia i życia.)

3) Zdrowie ogółu:
Małżeństwo otwarło sobie po piwku.
F: Ja jestem abstynentem to znaczy piję ale nie palę. (a to się nie nazywa niepalący?)
Ż: tak , bardzo zdrowo żyje i się odżywia. Obiad: ziemniaczki schabowy surówka, zbilansowana dieta. (i to niestety nie był sarkazm)A że trochę wypije, 8 piw to dla niego taka drobnostka, że może i po nich prowadzić. Ale palenie jest takie złe i tak szkodzi ludziom wokół ciebie, nie rozumiem ludzi którzy palą. Niszczą sobie życie i zatruwają atmosferę.

4) Szukamy synowej
W połowie trasy wsiadła jakaś studentka z rozmowy wynikało że jest na pierwszym roku. Dziewczyna dość ładna, modnie ubrana i miła. F postanowił namówić ją żeby wyszła za jego syna, bo on teraz matury nie zdał, bo miał takie złamane serce, bo go jego dziewczyna, z którą chodził aż rok go zostawiła. (no po prostu Werter)
F: Ale on taki biedny ty byś mu życie rozweseliła, nie jedziesz do Szczecina, wysiadasz z nami i do nas jedziesz, od razu poznać go musisz. - wyciąga tablet i włącza Facebooka - Patrz tu jest jego zdjęcie. Widzisz jaki przystojniak. A matury, ze niema się nie przejmuj, to taki przeżytek w końcu "Matura to Bzdura" hehe. A ty wykształcona będziesz to wystarczy.
D: ale ja sądzę, że lepiej jak pana syn sobie sam znajdzie dziewczynę która mu się będzie podobać.
F: Co ty on gustu nie ma. Poprzednia miał taką lafiryndę. Ja wiem lepiej. No jak się nazywasz to sobie twoje imię i nazwisko zapisze, i wyślę ci zaproszenie do znajomych. To go poznasz trochę. Mogę ci powysyłać jego zdjęcia jak był mały, żebyś wiedziała jakie dzieci mogą wam się urodzić.
D: Na prawdę, wie pan, ja mam chłopaka. Jestem z nim szczęśliwa.
F: CO z tego, z moim będzie ci lepiej. Zostaw tamtego. No weź.
(i tak aż do końca podróży)

Ja pierniczę. Oczywiście gadali tak głośno, że spać się nie dało.

towarzysze podróży

by Sororvis
Dodaj nowy komentarz
avatar Jingle_Bells
12 58

Ja piernicze tego się czytać nie da. 24-o latka, która się przechwala, że jeździ z pluszakiem, bo go dostała jako dziecko (no tak, przecież ty jedyna) na dodatek analfabetka, która ani pisać nie umie ani czytać skoro przed wysłaniem nie zauważyłaś, że z tym tekstem jest coś "bardzo nie tak". A ktoś miał czelność mi powiedzieć, że to ja jestem infantylna. Jedyne co jest w tej sytuacji piekielne to tekst o dziewicy i zaczepianie studentki. A ty jak rozumiem nie zareagowałaś, bo? Bo nie wiesz co znaczy słowo dziewica? Czy wolałaś się wtulić w swojego misiaczka i chlipać ciuchutko chcąc by mamusia cię obroniła?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2014 o 6:25

avatar mloda15
7 37

" A ktoś miał czelność mi powiedzieć, że to ja jestem infantylna" Przyszłaś się wyżalić? Ktoś Ci zwrócił uwagę, a Ty lecisz do kolejnej historii zjechać kogoś, żeby sobie humor polepszyć? Może znajdź sobie psychologa i jemu się zwierzaj. Co z tego, że jeździ z pluszakiem? Jak będzie miała taki kaprys, to może sobie jeździć ze śliniaczkiem i Tobie nic do tego.

Odpowiedz
avatar CatGirl
21 35

Jak dobrze, że ktoś to napisał! Ta historia to porażka. Następnym razem proponuję do pociągu wziąć sobie słownik ortograficzny zamiast misia.

Odpowiedz
avatar Jingle_Bells
1 13

@mloda15: Oho, gimnazjum się obraziło. Co to znaczy " do kolejnej historii"? Przecież nie wiesz kto i w jakich okolicznościach, powiedział, że mam w sobie coś z infantylności.

Odpowiedz
avatar janhalb
3 17

@Jingle_Bells: Nie znam Cię, ale po Twoim komentarzu potwierdzam: ja także odnoszę wrażenie, że jesteś infantylna. A poza tym zanim skomentujesz, że ktoś "pisać nie umie", sprawdź błędy we własnym komentarzu. Ja na pierwszy rzut oka widzę cztery.

Odpowiedz
avatar mloda15
0 6

@Jingle_Bells masz rację, źle to ujęłam. Do losowej, pierwszej - lepszej, pasuje? A to, na którym szczeblu edukacji się znajduję nie ma tu nic do rzeczy. Krytykuj, jeśli musisz, ale nie obrażając nikogo. Ja też mam czelność twierdzić, że jesteś infantylna.

Odpowiedz
avatar mloda15
2 8

Tyle że to nie ja na wszystkich naksakuję. Ja tylko staram się w miarę jeszcze kulturalnie pokazać Ci, że twój pierwszy komentarz był zwyczajnie wredny. Zresztą kolejne wcale nie są lepsze.

Odpowiedz
avatar qaro
7 11

@Jingle_Bells: Jezu, dziewczyno, masz jakiś problem z opanowaniem agresji, czy co? Fakt, w historii błędy są, sama też zamierzałam je wytknąć, ale można to zrobić w sposób kulturalny, a nie wyżywając się na autorze. Jak chcesz się dowartościować, to znajdź terapeutę. I wyluzuj, bo się nadciśnienia nabawisz. "Jedyne co jest w tej sytuacji piekielne to tekst o dziewicy i zaczepianie studentki." - no tak, bo wyrywanie komuś krzyżówek z ręki, narzucanie się i przechwalanie się swoim nieuctwem to normalka.

Odpowiedz
avatar janhalb
6 10

@Jingle_Bells: No dobra, skoro Ci zależy, to te cztery na początek. 1. "Ja piernicze" zamiast "Ja pierniczę". 2. Brak przecinka w pierwszym zdaniu po słowach "Ja piernicze". 3. "24-o latka" - taki twór językowy w języku polskim nie istnieje. Poprawnie byłoby "dwudziestoczterolatka". 4. Brak przecinka przed słowami "…ani czytać" (powtórzenie spójnika w takiej konstrukcji wymusza postawienie przecinka). Mam wymieniać dalej? Po pierwsze - jak napisałem, trochę głupio poprawiać innych, jak się samemu takie byki sadzi. Po drugie - jak napisał qaro, troska o czystość języka jest rzeczą chwalebną, ale w połączeniu z brakiem kultury stanowi wyjątkowo męczącą mieszankę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 19

Jest jedna prosta metoda - IGNOROWAĆ. Słuchawki są nie do przecenienia. I trochę (delikatnie rzecz ujmując) ciężko się czyta, faktycznie.

Odpowiedz
avatar biotechnologist
0 8

@metaxa: gorzej jak taki burak najpierw Cię trąca a potem słuchawki ściąga z uszu

Odpowiedz
avatar TruskawkowyMuss
13 13

@biotechnologist: To wtedy strzelasz takiego po łapach, drzesz się o molestowaniu i naruszaniu nietykalności cielesnej. Gadania nie zabronisz, jeżeli nikt nie jest obrażany ale macanie i wyrywanie rzeczy nie wchodzi w grę.

Odpowiedz
avatar gomez
9 19

Te teksty do Ciebie o dziewictwie i "swatanie" studentki to już na dobrą sprawę można chyba podciągnąć pod molestowanie (przynajmniej słowne). Oczywiście wszyscy byli zbyt grzeczni, aby gnojowi powiedzieć po prostu od@!#$%ol się pan.

Odpowiedz
avatar bromba69
20 24

Skąd się wzięła ostatnio maniera pisania "na prawdę"? To jest już NAPRAWDĘ irytujące. Jeszcze kilka miesięcy temu nie było to tak nagminne.

Odpowiedz
avatar mailme3
6 10

@bromba69: Na prawdę mam wielką chrapkę.

Odpowiedz
avatar inga
9 9

@mailme3: To jakiś poważniejszy problem. - nie wyspana - nie zbyt - po przerzucał - w między czasie - na robić (!) - pod maluj Dla równowagi jest też "niema [matury]"

Odpowiedz
avatar Zeus_Gromowladny
18 28

Zatrzymałem się na drugim akapicie. Naucz się najpierw pisać konkretnie bo usypiasz ludzi.

Odpowiedz
avatar PooH77
1 11

@Zeus_Gromowladny: O tak! Polać mu!

Odpowiedz
avatar Kamisha
7 9

Zgadzam się, ja czytałam tylko dlatego, ze mnie interesowało samo zdarzenie... Historia napisana fatalnie, ale po małym 'liftingu' moze być całkiem fajna :)

Odpowiedz
avatar inga
6 6

@Zeus_Gromowladny: Wiem, marudzę, ale takie rozpisywanie się mnie też doprowadza do szału. Pojawia się trochę historii typu: chciałam studiować za granicą, długo dyskutowałam z rodzicami, wybierałam kierunek, okazało się że w mieście X mają dobry system stypendialny, wynajęłam mieszkanie w dzielnicy Y, bo jest blisko uczelni, ale nie ma tam sklepów spożywczych. Iiii.... piekielne było to, że właściciel mieszkania wyłączał ciepłą wodę o 22. tl;dr - pisząc historię trzeba się dobrze zastanowić, które informacje są konieczne dla zrozumienia jej sensu a resztę ozdobników usunąć bez zbędnych sentymentów.

Odpowiedz
avatar wumisiak
12 12

Uff... Droga Autorko. Ci ludzie byli faktycznie, hm, mało taktowni, więc pewnie słusznie ich opisałaś jako piekielnych. Ale JAK opisałaś... Szalenie trudno przejść przez ten Twój tekst. Zbyt wiele tam włożyłaś informacji, naprawdę nie każdy z podanych przez Ciebie szczegółów jest potrzebny... Na przykład mnóstwo informacji o Tobie samej - gubi się w tym wszystkim sedno tej historii. Jest pewna różnica między dokładnością a laniem wody. Masz tam też trochę błędów językowych (szczególnie zdziwił mnie zapis "40'tki" - wiesz, apostrofu używa się głównie w przypadku wyrazów z języka angielskiego, np. nazwisk, odmienianych według zasad polskiej fleksji, i wówczas głoska przed apostrofem staje się niema, np. "(tego) Coleridge'a") i kłopotów ze spacjami, ale wydaje mi się, że problemem jest głównie ten przerost formy, może spróbuj coś z tym zrobić? ;-) PS. Ziemniaczki, schabowy i surówka to JEST zbilansowana dieta, a przynajmniej może być. Skąd Twój sarkazm? Rozumiem, gdyby gość wcinał codziennie kaszankę, ale tak? :-)

Odpowiedz
avatar PooH77
5 9

@wumisiak: I jeszcze to chwalonko, gdziem to ja nie była, hohoho! I, co istotne, wracam ze Szkocji! "Na Prawdę"! A kogo to...

Odpowiedz
avatar inga
7 7

@PooH77: Oj tam, gdyby napisała "wracałam zmęczona pociągiem z bagażami" historia stałaby się zupełnie niezrozumiała! ;)

Odpowiedz
avatar qaro
6 6

O błędach już wszystko zostało napisane, więc nie będę powtarzać. Nie mogę sie nadziwic, że nikt temu dziadowi nie zwrócił uwagi. Powiedzmy najpierw jeszcze uprzejmie, a jak nie pomoże, to dobre, staropolskie "spi3rdalaj" byłoby niestety jak najbardziej na miejscu. A ta kobieta, ktorej zabrał krzyżówki tak to po prostu przyjęła i wyjęła sobie książkę? Albo ta studentka - po co ona się w ogóle wdawała w dyskusję i jakieś tłumaczenia. Hm, a myślałam, że to ja muszę się jeszcze podszkolić w asertywności...

Odpowiedz
avatar Zorba
5 7

hmmm a gdzie najzwyklejsze "zamknij sie pan" ??

Odpowiedz
Udostępnij