2:30 w nocy,słodki sen. Po cóż mi spać skoro pan zgubił drogę i postanowił zadzwonić domofonem i o nią zapytać? Od jakiegoś czasu mam duże problemy ze spaniem,każda przespana noc jest cudem. I nie,nie mieszkam w dżungli,tylko w jednej z większych dzielnic duzego miasta. Czy wy też w ten sposób pomagalibyście sobie znaleźć drogę?A moze to jakiś nowy sposób złodziei na sprawdzenie,czy ktoś jest w domu? Już różne pomysły przychodzą mi do głowy...
Ponieważ często śpię o dziwnych godzinach to zamontowałem sobie wyłącznik domofonu.
OdpowiedzMoże pan był bardzo zdesperowany i to jedyne co mu wpadło do głowy. No przepraszam, ale skąd miał wiedzieć, że akurat ty masz problem z zasypianiem. To mi przypomina jak kiedyś pracowałam przy niewdzięcznym roznoszeniu ulotek. Nie miałam innej możliwości tylko musiałam dzwonić do ludzi na domofon. Jedna Pani mnie opieprzyła ponieważ powinnam wiedzieć, że akurat ona ma dziecko i właśnie je położyła spać, a ja je mogłam obudzić. Jak wyżej - można sobie zdemontować domofon.
Odpowiedz@Devotchka: I uważasz, że dzwonienie do kogoś o 2:30 w nocy nie jest piekielne? A ten przykład z panią usypiającą dziecko - czym innym jest dzwonienie domofonem w ciągu dnia (ta pani widocznie szukała problemu -mogła wyłączyć domofon, skoro usypiała dziecko), bo normalne jest, że w dzień ktoś może do nas zadzwonić, ale kto by się spodziewał dzwonka domofonu o 2:30 w nocy?
Odpowiedz@madleine89: Zaznaczę, że to nie była może sytuacja niezwykła, ale czasami zdarza się coś nie do przewidzenia. Ktoś może zostać pobity, potrzebować pomocy natychmiastowej. Z resztą nie mówię, że problem z zasypianiem jest tu bez znaczenia. Zwyczajnie zdaje mi się, że autor napisał to jakby domagał się, aby każdy wiedział, że cierpi na bezsenność. Można było napisać "piekielności dla mnie dodaje fakt, że..." albo "na domiar złego".
Odpowiedzo ile z rozmowy nie wynikalo ze to sprawa zycia i smierci to wskazalbym kierunek w strone przeciwna ;/
Odpowiedz„Po cóż mi spać skoro pan zgubił drogę i postanowił zadzwonić domofonem i o nią zapytać?” Mogło być gorzej: === Późna noc, całe miasto śpi. Do mieszkania w bloku dzwoni domofon... Raz i drugi, w końcu zaspany facet podchodzi i mówi głosem... uprzejmym: - Czego? - Przepraszam, czy mógłby mi pan pomóc i mnie popchnąć? - Panie jest trzecia w nocy, niech pan zadzwoni po pomoc drogową! - Bardzo pana proszę, niech mnie pan popchnie, to niedaleko. Rozbudzona żona faceta macha ręką i mówi : - Idź, pomóż człowiekowi. Pamiętasz? Gdy ci się latem rozkraczył samochód, to też ci ktoś w nocy pomógł... Facet, rad nie rad, schodzi na dół. Ciemna noc, a w dodatku mgła, nic nie widać, gościa nie ma, więc woła: - Halo! Gdzie pan jest? - Tutaj - słychać z oddali, więc facet idzie za głosem, ale nadal nie widzi ani gościa, ani samochodu, więc znowu pyta: - Gdzie pan jest? - Tutaj! Facet podchodzi parę kroków i nic. W końcu zniecierpliwiony woła: - Niechże pan powie dokładnie, gdzie jest! - Tu, w parku, na huśtawce... ===
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2014 o 12:07