Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Popularny serwis ogłoszeń lokalnych. Wystawiam krzesło biurkowe obracane, mimo swoich lat było…

Popularny serwis ogłoszeń lokalnych.
Wystawiam krzesło biurkowe obracane, mimo swoich lat było w bardzo dobrym stanie. Marka dobra, kosztowało dużo pieniędzy, to nie jakieś tam krzesło z marketu. Pomyślałem, że oddam za darmo komuś potrzebującemu, nie miałem czelności chcieć za nie jakichkolwiek pieniędzy.

W ogłoszeniu napisałem, że wolałbym oddać osobie potrzebującej, której budżet nie pozwala na zakup takowego siedzenia np dla swojej pociechy. Kilka zdjęć, dobry solidny opis, informacja, że należy to krzesło trochę wyczyścić i poszło!

Wbrew oczekiwaniom ludzie wcale się o nie nie bili, ale pojawiają się powoli chętni.
Pierwsza Pani przyjedzie po te krzesło za dwa tygodnie, ok? Yyy, ok, jeśli te krzesło jeszcze będzie to OK.
Propozycja od położonego 400 km Ełku abym je ładnie spakował i wysłał bo jak narażę się na koszt kilkunastu złotych to przecież nic mi się nie stanie?

Ale, pojawia się mój wybawca i zbawiciel - pisze do mnie tylko smsami, że on te krzesło może ode mnie zabrać. Umawiamy termin i przyjeżdża. Auto ledwo kilkuletnie za kupę forsy? Potrzebujący? Może za dużo zapłacił za samochód i brakuje mu na życie? Nie wiem, poczułem się dziwnie oddając krzesło "potrzebującemu". Moje auto ma kilkanaście lat i poczułem, że to ten "biedniejszy" daje "bogatszemu". Zniosłem jeszcze z 3 piętra, Pan pooglądał i zabrał.

Tak się generalnie kończą takie transakcje, ale nie tutaj...
Mija godzina odkąd mam więcej miejsca na strychu aż tu nagle sms. kto pisze? Pan [P] Piekielny, [J] Ja
[P] Coś mi pan k***a wcisnął??!!
I szok, nie wiem czy to do mnie, może się pomylił?
[J] Co panu wcisnąłem?
[P] Taki chłam mi pan wcisnął!!

Dalszej wymiany nie warto pisać, natomiast pan miał pretensję, że jeszcze mu nie wyczyściłem, bo brudne było!

Mam jeszcze kilka innych rzeczy i zastanawiam się, czy nie prościej będzie jak zniosę je do kontenera...

Olkusz

by tebe
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar katem
17 17

Prościej. Postaw koło śmietnika, jakiś faktycznie potrzebujący się zajmie.

Odpowiedz
avatar Agness92
20 22

Moim zdaniem jak wystawisz za jakąś symboliczną opłatę, to prędzej ktoś potrzebujący się znajdzie, bo głupio mu brać za darmo. A tych nieuczciwych nawet drobna kwota może odstraszyć.

Odpowiedz
avatar dodolinka
8 8

Też wychodzę z tego założenia. Kiedyś wystawilam stolik za darmo i też chętnych kilku, ale "nie mam transportu, może jakby pani była w okolicy ...". Dlatego teraz wystawiam choćby za czekoladę i bez zabaw w kuriera, typu "może podrzuci pani do centrum ..."

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

Nie zawsze się tak trafi. Kiedyś wystawiłam dywany i wzięła je kobieta dla potrzebującej rodziny.

Odpowiedz
avatar qaro
13 23

Błagam - to krzesło! TO, a nie TE.

Odpowiedz
avatar inmymind
3 15

@qaro: To samo chciałam napisać! Czytanie tego aż boli

Odpowiedz
avatar RudaMaupa
10 10

@qaro: Popieram, apeluję o zmianę. Tym bardziej, że błąd w tekście się mocno powtarza. Tebe, jest to krzesło, to dziecko, to łóżko, to wiadro, ale te krzesła, te dzieci, te łóżka, te wiadra. Mam nadzieję, że teraz będzie łatwiej zauważyć różnicę w znaczeniu :) Ale nawet jeśli z językiem polskim czasem na bakier, to serce masz dobre. Ludzie nie doceniają, że samo zajmowanie się wystawieniem ogłoszenia, umawianiem na odbiór i mnóstwem telefonów w sprawie oddania za darmo rzeczy jest trudniejsze niż wyrzucenie danego przedmiotu na śmietnik. I tak im będzie mało, zawsze postawa roszczeniowa... Ale nie poddawaj się, nie wszyscy tak mają.

Odpowiedz
avatar frems
10 10

Zauważyłem ze ludzie, którzy mają kasę nie mają problemu brać coś za darmo i jak coś im nie pasuje to jeszcze będą się kłócić a ludzie którzy naprawdę są potrzebujący nie potrafią wziąć czegoś za darmo tylko wola zapłacić nawet symbolicznie. Dziwny jest świat, szkoda.

Odpowiedz
avatar AveLinux
-2 6

"osobie potrzebującej, której budżet nie pozwala na zakup takowego siedzenia np dla swojej pociechy", ale która ma samochód :/ Niestety krzesło mogą w tym momencie otrzymać tylko ci, którzy mają samochód. Może i jest grono potrzebujących, którzy posiadają samochód i są potrzebujący, ale to kryterium znacząco zawęża grono potrzebujących. EDIT: @dodolinka

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2014 o 8:11

avatar crash_burn
5 5

@AveLinux: a czemu nie można krzesła biurowego przewieźć autobusem?

Odpowiedz
avatar zyxxx
1 1

@crash_burn: Pewnie zależy jakie krzesło. Np. moje waży jakieś 30kg więc ciężko byłoby je wieźć w zapchanej komunikacji miejskiej. Co nie znaczy że to niemożliwe - poza godzinami szczytu spokojnie się w autobus upchnie.

Odpowiedz
avatar crash_burn
0 0

@zyxxx: Ciężko, ale nie jest to niemożliwe. A jak ktoś naprawdę potrzebuje to znajdzie sposób. Samochód jest rzeczą wygodną i w dzisiejszych czasach niemal niezbędną, ale bez niego też sobie można poradzić.

Odpowiedz
avatar zyxxx
1 1

@crash_burn: tak też napisałem. Ciężko ale nie niemożliwe. Za to przewiezienia np. lodówki tramwajem już sobie nie wyobrażam :)

Odpowiedz
avatar imhotep
5 5

Wystaw licytację od złotówki bez ceny minimalnej, wtedy kupujący widzi za co i ile oferuje. I jeszcze będzie zadowolony, że tak tanio kupił :)

Odpowiedz
avatar Paulix
8 8

Chciałam sprzedać za 200 zł, 5-letnią, w 100% sprawną pralkę. Myślałam, że to niewiele pieniążków a jakiejś biednej rodzinie się przyda.... My mieliśmy 25-letniego mercedesa 124 a Pan nowy właściciel przyjechał 2 letnim SUVem... Zdarza mi się też wystawiać jakieś zabawki i ciuszki po Dzieciach, w opcji "za darmo" i też mam pytania czy wyślę, a jak podaję koszt paczki to zdziwienie, że oni, zainteresowani mają płacić... Smutne :(

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2014 o 11:42

avatar katarzyna
7 7

@Paulix: bronil mu ktos kupowac? Nie sadze, co Wam przeszkadza, kto kupil.

Odpowiedz
avatar Vege
2 2

Musisz mieć świadomość, że pisząc "do oddania", albo "za darmo" przez niektórych jest to odbierane jako frajer do ostrzyżenia - jak oddaje za darmo to może jeszcze przywiezie, albo za transport zapłaci, a może coś jeszcze dorzuci w gratisie.

Odpowiedz
avatar Mroovkoyad
0 0

Ech... Po raz niewiadomo który ta sama historia. Oferowanie rzeczy za darmo to proszenie się o piekielności! Aby ich sobie oszczędzić wystarczy wystawić towar za cenę minimalną/symboliczną.

Odpowiedz
Udostępnij