Wczoraj obstawialiśmy mecz naszej lokalnej drużyny, która (jakimś cudem) awansowała do IV ligi. Mecz był meczem podwyższonego ryzyka więc oprócz nas było jeszcze ok. 30 policjantów.
Podczas meczu naszym (strażackim) zadaniem było pilnowanie, aby kibice byli w odpowiednich sektorach, oraz aby nie wnosili alkoholu. Nasi kibice spokojnie się do tego stosowali.
Obcy zaś myśleli że będziemy się bać i pozwolimy im wnosić alkohol, jednak dzięki pomocy policjantów udało się nam wyegzekwować ten zakaz. Po meczu ci kibole uraczyli nas przyśpiewką: "Strażacy to ciule i mają złamane ch**e."
Ciekaw jestem czy śpiewaliby to gdyby palił się ich dom.
A ty na czwartoligowym meczu piłkarskim o podwyższonym ryzyku bandyckich burd spodziewałeś się publiczności snookerowej czy szachowej? :-) (poza tym kto się przejmuje tym, co wyśpiewują debile?)
OdpowiedzNie przejmuj się, oni potem żeby pójść spać uwieszą za ogony na gałęzi drzewa, z którego zeszli tylko na czas meczu.
OdpowiedzStrażacy to jedyna formacja w tym kraju która budzi mój podziw i szacunek. Jako jedyni zawsze są tam gdzie potrzeba. Szacun Panowie !! A ciuli którzy dają minus pozdrawiam środkowym palcem
OdpowiedzNależy odśpiewać :"Nasze chu**e są całe,spytajcie się swoich lalek" PODOBNO działa ;)
Odpowiedz