Kiedyś miałam do czynienia z dziennikarzami. Sama do nich dzwoniłam żeby nagłośnili pewną sprawę z mojej okolicy.
Dzisiaj otrzymałam taki oto telefon:
- Dzień dobry tutaj XYZ z programu TAKIEGO a TAKIEGO. Czy rozmawiam z Anetixi?
- Tak, a o co chodzi?
- Widzi Pani, szukam osób które są w takiej a takiej sytuacji. Czy może pani albo ktoś ze znajomych mógłby o tym udzielić wywiadu w telewizji?
- Niestety nie znam nikogo takiego, sama również nie jestem w takiej sytuacji.
- Ale to nic nie szkodzi! Ważne żeby coś takiego opowiedzieć, nie musi to być prawda...
Po tej rozmowie przestałam wierzyć ludziom opowiadającym swoje jakże "tragiczne" historie.
telewizja programy ludzie historie
To ty kiedyś im wierzyłaś? Naiwna byłaś...
Odpowiedz@sla: Tak samo naiwni są ci co wierzą we wszystkie historie na tym portalu.
Odpowiedz@jeery22: Ludzie lubią ubarwiać swoje historie, niektórych to fantazja ponosi, że aż lecą w p***du. Drudzy wolą wymyślać a trzeci mają wyobraźnie a czwarci piszą bajki, jakieś 5-10 procent maksymalnie można zaliczyć do prawdziwych, że tak powiem... Ameryki nie odkryłeś.
OdpowiedzStandard. Listy do redakcji to też najczęściej fake.
Odpowiedz