Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Odnośnie klientów - prawników przypomniała mi się sytuacja z mojego niegdysiejszego miejsca…

Odnośnie klientów - prawników przypomniała mi się sytuacja z mojego niegdysiejszego miejsca zadrudnienia, a mianowicie ze stacji benzynowej... taka rosyjska, głównie czerwona której nazwa zaczyna się i kończy na L.

występują:
[j]a
[p]an Piekielny
[z]astępczyni kierownika

Jakiś październikowy wieczór 2011, godzina 23:00 zajeżdża pan Piekielny audi A8 rocznik '97 - '04 i zaczyna tankować paliwo - spoko, przecież od tego jest stacja. Po 10 minutach widzę na ekranie że zatankowane jest za jakieś 200zł a pan Piekielny wchodzi do budynku stacji i się zaczyna:
[p] Macie mi zwrócić za myjnię!
ja i kolega z którym byłem na zmianie zdziwieni patrzymy na Piekielnego, potem na siebie i znowu na Piekielnego, ale nic nie mówimy. Piekielny głośniej (bo chyba myślał że nie usłyszeliśmy)
[p] Macie mi zwrócić za myjnię!! Albo umyć mi samochód!
W tym momencie nieco zaintrygowany zacząłem rozmowę... i to chyba był mój błąd
[j] Ale o co chodzi?
[p] Oblałem sobie samochód benzyną! wasze dystrybutory są do du*y! Chcę rozmawiać z właścicielem!
[j] No wie pan, będzie trochę ciężko bo właściciel marki mieszka gdzieś w Rosji a oni tam mają... o ile się nie mylę już północ albo i pierwszą w nocy.
[p] Jaja pan sobie robisz? Ja jestem prawnikiem! Ja będę walczył o swoje! kto tu zarządza?!
[j] No kierownik, ale jego w tej chwili nie ma.
[p] a kiedy będzie?!
[j] tak jak zwykły urzędnik - od poniedziałku do piątku od 8:00 do 16:00
[p] O nie! Ja tu już więcej nie przyjadę! Oddajcie mi pieniądze! Ja jestem PRAWNIKIEM i będę o nie walczyć!
[j] Wie pan - ja w tym momencie mam związane ręce. Średnio co miesiąc mamy kontrolę z GP (General Petrol jeśli kogoś to interesuje). Ostatnio widziałem ich jakieś dwa albo trzy dni temu i mówili że wszystko jest OK. Mogę panu zaświadczenie pokazać. Albo może pan przyjechać np. jutro i porozmawiać na ten temat z kierownikiem
[p] Ale co mi pan będziesz tu mówił! Ja jestem PRAWNIKIEM! Ja sobie zalałem NOWY samochód benzyną! Dzwoń pan do tego całego KIEROWNIKA!
Pogarda oczywiście po całości bo on jest pan prawnik... ale do czasu...
[j] No wie pan jest już po 23:00 i kierownik już śpi bo jutro o 8:00 musi być w pracy... mogę ewentualnie do zastępcy zadzwonić i może wtedy jakoś dojdziemy do porozumienia
[p] Dobra dzwoń pan byle szybko!
W tzw. międzyczasie na stacji pojawiło się trochę osób "a bo to kupić", "a bo samochód musiałem w środku nocy odpalić tak dla zasady i mało paliwa coś wskazywało", "a bo wy maszyny macie to sobie pogram do 4:00 i pójdę"
[j]*dzwonię służbowym na tyle na ile pozwala mi sytuacja ogólna na stacji*
[p] No ile można czekać?!
[j] No wie pan - późna pora, więc bardzo prawdopodobne że zastępca też śpi
[p] Mnie to nie obchodzi! Ja jestem PRAWNIKIEM!
w końcu v-ce odbiera i taki dialog:
[j] No cześć. Wybacz że dupę zawracam, ale tutaj pan mówi że zalał sobie samochód paliwem z naszej winy i koniecznie chce z tobą rozmawiać
[z] Dobra - dawaj go
I tu następuje chwila kiedy Piekielny co chwilę krzyczy w słuchawkę że jest prawnikiem, ja obsługuję klientów i w końcu dochodzi chyba do jakiegoś porozumienia
[p] (potulnie)No bo tu kierowniczka chce z panem rozmawiać
ja nieco się zdziwiłem postawą piekielnego zważywszy na jego wcześniejsze zachowanie, ale nic to - biorę słuchawkę
[j] No słucham cię
[z] Mateusz słuchaj - daj panu 15zł i niech sp**dala bo już prawie północ a ja mam dniówkę jutro. I bez pie**lenia - jakby coś sapał to zadzwoń i ja już z nim "uprzejmie" pogadam
[j] Ale jak później to z rozliczeniem będzie?
[z] Wszystko jedno - wrzuć karteczkę że 15zł na myjnię i ja już będę wiedzieć o co chodzi
I tu z-ca się rozłączyła. Ja dałem Piekielnemu jego "działkę" przebąkując coś że kierowniczka mówiła, on oczywiście przyklasnął i sobie poszedł

Co się nerwów najadłem to moje.

sklepy

by Blumen
Dodaj nowy komentarz
avatar R1910R
37 43

No i jeśli takiemu bucowi się ustępuje, to za każdym razem będzie wywijał takie numery, i wrzaskiem "dochodził swoich praw". Sami tego ich uczycie, dla świętego spokoju dajecie co chce, a później płacz na piekielnych, jacy Ci ludzie są źli i niedobrzy.

Odpowiedz
avatar minus25
18 22

A była jakakolwiek przesłanka że to wasza wina?

Odpowiedz
avatar Wredzma
18 22

@minus25: O to samo chciałabym zapytać. Facet trochę powrzeszczał i dostał kasę, bo "już prawie północ a ja mam dniówkę jutro". Gdzie ta stacja? ;)

Odpowiedz
avatar Blumen
-2 2

@minus25: generalnie gość twierdził że mamy dziurawe węże i stąd pojawiło się GP w opowieści

Odpowiedz
avatar bukimi
3 3

@Wredzma: Też poproszę namiary. 15zł za chwilę darcia ryja to dobra stawka. Może jak się podrę trochę dłużej to nawet więcej mi dacie.

Odpowiedz
avatar Blumen
-2 2

@bukimi: ja tam już nie pracuję więc mało mnie to co tam się teraz dzieje.

Odpowiedz
avatar GythaOgg
4 6

A co mu w końcu ten kierownik powiedział? Czy tylko przystał na oddanie kasy za myjnię?

Odpowiedz
avatar Karl
8 8

grzecznie, acz asertywnie- nie jestem upoważniony, szefa niema, nie wiem kiedy będzie, Pan wybaczy, ale niema obowiązku przed podwładnymi spowiadac się ze swojego planu dnia/ swojej pracy, nie będę dzwonił, przełożony skoro go tu niema znaczy jest po pracy i należy to uszanowac, proszę zostawic wizytówkę, lub numer telefonu, jak będzie, to się skontaktuje z Panem, przekażę sprawę- tyle mogę, do zapłaty 200 złotych proszę... tyle, nic więcej i asertywnie się tego trzymasz... tak się wychowuje upierdliwców, że jak coś, to będzie truł dupę, szefów szukał, dupe im zawracał i tak wysępiał od każdego... inny aspekt tego jest taki, że aż się odechciewa czasem pracowac, bo się ludzie ponauczali służbowo dupe zawracac 24h, bez szacunku dla czyjegoś odpoczynku/wolnego czasu... debilny pomysł z daniem mu tych 15 złociszy na myjnie dla świętego spokoju, powiem więcej- jak oblał sobie samochód, to i rozlał paliwo, którego plamę trzeba profesjonalnie zabezpieczyc, więc na upartego, to on powinien dopłacic do tego interesu (na stacji może nie, ale za rozlane paliwo na drodze publicznej można mandat wyłapac i rachunek od strażaków za posprzątanie, o ile ktoś to wyłapie), jak on taki prawnik, to trzeba było z czymś takim wyskoczyc... a z niego taki prawnik jak i ze mnie się domyślam...

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
3 5

Trzeba bylo wywalic drania "prawnika", nie umiejacego wlac paliwa bez oblania wozu, na zbity pysk i zakazac mu powrotu do waszej stacji benzynowej, albo powiedziec mu, zeby was zaskarzyl do budki telefonowej. Wasze postepowanie choduje tylko bezczelnych bydlakow, myslacych, ze im sie zawsze cos nalezy, bo oni sa TACY wazni.

Odpowiedz
avatar KermitTheMysterFrog
-2 4

Prawnik klucacy sie o 15zl ! Dobrze ze z ministrem gadac nie chcial albo z dostawca paliwa...

Odpowiedz
avatar Karl
4 4

@KermitTheMysterFrog: najlepiej od razu do Putina było trzeba dzwonic...

Odpowiedz
avatar komentator555
5 5

Dobry prawnik, że awanturował się o 15 złotych, trzeba go było wyśmiać, pogrozić policją albo włączyć przycisk alarmowy do ochrony i tyle

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Można było wezwać policję (pewnie sam by to zrobił) i tyle, bardzo ciekawe, jakby się przed policjantami tłumaczył.

Odpowiedz
Udostępnij