Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem w pierwszym trymestrze ciąży i z racji wykonywanej pracy często jeżdzę…

Jestem w pierwszym trymestrze ciąży i z racji wykonywanej pracy często jeżdzę autobusami mpk i busami Lublin-Świdnik. Wsiadłam wczoraj o 14.50 do 55, tłum, ścisk, więc chroniąc ręką brzuch, stanęłam w miejscu, które wydało mi się w miarę bezpieczne. Niestety, jakaś pani, słusznej tuszy i postury, nagle wstała i zapomniawszy chyba słowa “przepraszam”, poczęła przepychać się ku wyjściu. Nie zauważyłam tego manewru, byłam odwrócona tyłem, więc pchnięto mnie wprost na oparcie siedzenia. Uderzyłam o ten kant brzuchem, uderzenie nieco zamortyzowała wyciągnięta w obronnym, odruchowym geście ręka. Ale to nie koniec przygód, nie. Gdy bowiem wracałam do Lublina, i chciałam wsiąść do busa w Świdniku, i weszłam na pierwszy stopień, nagle z przedniego siedzenia poderwał się spóźniony pasażer, mężczyzna w wieku średnim, obarczony plecakiem i torbą podróżną, i, nie bacząc na mnie, ruszył do wyjścia. Cofnęłam się, ale... ale i tak oberwałam tą przeklętą torbą w brzuch, bo widocznie zaczekanie, aż wyjdę lub ostrożniejsze balansowanie bagażem było ponad siły owego pasażera!!!!


Ludzie! Błagam! Więcej empatii, ostrożności!!! słowo przepraszam też nie boli, sprawdziłam, gwarantuję.

by Goszka
Dodaj nowy komentarz
Udostępnij