Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Często słyszałam historię o tym że ktoś chciał komuś pomóc, ale spotkał…

Często słyszałam historię o tym że ktoś chciał komuś pomóc, ale spotkał się tylko z niewdzięcznością. Dotychczas mnie się to nie przytrafiło. Do wczoraj.

15 lipca wystawiłam do oddania buty-sandały. Zgłosiła się kobieta, której na nich bardzo zależało, ale była z innego województwa więc w grę wchodziła wysyłka.

Opowiedziała mi swoją historię i przedstawiła trudną sytuację. ("Hej czy te sandały aktualne?jestem w ciężkiej sytuacji odzieżowej mam 1parę spodni bluzkę itd po jednym ogólnie noszę rozmiar L/XL 38/40 nr obuwia 38 kuj pom okolice Złotnik kuj w str Inowrocławia wysyłka pocztą???jaki paczka?")

Zgodziłam się na wysyłkę i powiedziałam że dodam jeszcze ubrania i jakieś rzeczy dla dzieci ale ona musi pokryć koszt wysyłki -13 zł. Zaproponowałam, że możemy dla jej pewności przez allegro to załatwić gdzie mam sporo komentarzy.

Przystała na to, ale po 24 lipca, bo musi pojechać do miasta, a mieszka kawałek.

Zgodziłam się zaczekać. Odezwałam się 24 lipca i zaczęły się problemy. Najpierw wymyśliła że wyślę za pobranie. Nie zgodziłam się ponieważ nie po to chcę coś oddać żeby płacić prawie 20 zł i liczyć na to że ona odbierze paczkę ("Czy wyślę pani pocztą?będzie taniej dziś za seans za prywatną klinikę zapłaciłam 1100zł zostało mi po opłaceniu przez męża rachunki 150zł wyślę pani pocztą bo taniej a jeśli poda mi pani swoje dane adres nr konta to wyłóży mi pani na poczcie a oddam w sierpniu bo dostanę spłatę zasiłku na erike odp pani").

Potem stwierdziła że to w takim razie ja jej wyślę, a ona mi wtedy zrobi przelew, jak już odbierze paczkę. Wspomniała też o tym że od kogoś tam dostała jakieś babcine ciuszki i że chciałaby sprawdzić te ode mnie. Ale że co? nie spodobają się jej albo coś wymyśli a ja i bez kasy i bez rzeczy zostanę? Zapewniłam ją że jestem w podobnym wieku co ona i są to damskie ubranie, zadbane a ja po prostu ich nie noszę.

Nadal nalegała na to, że ja mam wysłać, a ona potem zapłaci "Dobrze to 13zł ok tylko ja je wplace jak pani na poczcie powie ze Jest przesyłka to pobiegne do banku wpłacić priorytetem że zaksięgowują od razu jak Pani będę przy kasie w banku to wyślę pani nr konta chyba że pani napiszę na przesyłce to odrazu pani z poczty je przelewem do Pani to czekam za awizo ze jest paczka od listonosza to pojadę opłacić dobrze?to pani da przesyłkę za pobraniem na konto czekam za awizo i kwestia pani czy to będzie za pobraniem czy na przelew myślę że za pobraniem będzie lepiej bo odrazu pieniądze zwrócą do Pani".

Stwierdziłam, że jeśli nie chce to widocznie nie jest na tyle potrzebująca i znajdę kogoś w mojej okolicy.

W końcu się zgodziła i napisała o moje dane do przelewu. Po 5 minutach jej wysłałam. Chwilę potem dostała znwou maila o treści: "Proszę o odp". Zignorowałam ją, bo myślałam że nie przeczytała ode mnie jeszcze wiadomości.

Godzinę później dostałam taką wiadomość:

"Nie będę prosiła panią jak pies dziękuję za domiemana pomoc proszę sobie darować Pani pomoc!!!nie chcę od pani złamanej igły sobie pani jaja ze mnie robi?!:

Aż się odechciewa ludziom pomagać. Tacy są niewdzięczni. Widocznie Pani nie była na tyle potrzebująca, aby mieć odrobinę pokory...

Rzeczy zawiozę do schroniska dla kobiet z dziećmi, ale nie wiem czy będą chcieli je przyjąć czy też będą wydziwiać.

internety

by Rudaa
Dodaj nowy komentarz
avatar annemarie
3 3

Niestety, z ludźmi tak bywa :( Najlepiej wystawić wszystko w paczce na allegro od 1 zł, wtedy przynajmniej nikt nie oleje.

Odpowiedz
avatar papampam
1 7

Człowiek chcąc oddać za darmo ma nadzieję pomóc komuś w potrzebie. Ale to chciwe hieny polujące na okazję odpisują. Ci naprawdę potrzebujący nie mają pieniędzy na internet.

Odpowiedz
avatar Mahmurluk
13 13

Jeżu, jaki bełkot w mailach tej babki... Normalnie jakby Ulisesa czytać

Odpowiedz
avatar the
-1 7

ja na tablicy wystawiłam pewien przedmiot. kobieta prosiła o wysyłkę za pobraniem, stanowczo odmówiłam. zasypała mnie 15oma mailami-trudna sytuacja, biedna, syn nie żyje, ona musi to mieć, bo syn miał takie.. odmówiłam. po jakimś czasie miałam wrażenie, że koresponduję z gimnazjalistą, który chce to mieć. maile błagalne wysyłane były nadal, wobec czego zablokowałam użytkownika. a na allegro wystawiłam coś innego za 70 zł, nowe, kupione w sklepie za 129. zadzwoniła kobieta z pytaniem, czy sprzedam jej za 20 zł...

Odpowiedz
avatar KomandorX
1 1

To biedna jest tak potrzebująca, a Ty jeszcze żądasz od niej jakichś opłat? Zamiast dosłać jej dodatkowo 150zł na rachunki? Szok! Wstydź się! P.S. Przepraszam, że pytam... ale w jakim języku ta Pani pisze?! Bo na Polski to mi kompletnie nie wygląda.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2014 o 11:28

avatar rahell
1 1

Proszę, niech ktoś mi przetłumaczy wypowiedzi tej pani na język polski. Autentycznie nie mam pojęcia co ona mówi i o co jej chodziło.

Odpowiedz
avatar mariamasyna
1 1

Szacun, że w ogóle zrozumiałaś co ta pani do Ciebie pisała..

Odpowiedz
avatar digi51
0 0

Hehe, to ja się zastanawiam czy nie miałam pośrednio do czynienia z tą samą panią. W domu w Polsce zalegało mi sporo ciuchów (ok.200-300 sztuk w różnych rozmiarach), moja mama dała ogłoszenie, że odda za darmo lub za symboliczną czekoladę, do obejrzenia we Wrocławiu. Napisała pani z innego województwa (nie napisała jakiego), ale chętnie weźmie ubrania w rozmiarze L/XL, ale najpierw chciałaby obejrzeć, bo ostatnio obdarowano ją babcinymi ciuchami, więc jak nasze jej się spodobają to odda ze przesyłkę, bo nie chce kilkunastu złotych płacić za stertę starych szmat.

Odpowiedz
Udostępnij