Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ponownie o szeroko reklamowanej sieci komórkowej. Od jakichś 6 miesięcy pracuję jako…

Ponownie o szeroko reklamowanej sieci komórkowej.

Od jakichś 6 miesięcy pracuję jako telefoniczny konsultant fioletowej sieci. Cóż, praca jaka jest taka jest, ale nie o tym chce pisać, a o salonach tejże sieci. Nie wiem jak wygląda rekrutacja tamże, ale ja, aby dostać ochłapy za siedzenie 8 godzin na słuchawce musiałem przejść przez 2 rozmowy kwalifikacyjne, 9 dni szkolenia i na koniec 2 egzaminy (pisemny i oczywiście rozmowa).

No i nic dziwnego, bo w końcu muszę problem klienta rozwiązać podczas najlepiej kilkuminutowej rozmowy. Problem zaczyna się, gdy klienci są odsyłani na infolinię przez "konsultantów" z salonu. Otóż kilka dni temu zadzwonił do nas klient którego historia zmusiła mnie do napisania tego tekstu.

Mianowicie, klient od paru dni miał problem z zasięgiem (bo i jaki klient fioletowej sieci kiedyś go nie miał). Dzwoni więc na infolinię spytać w czym problem. Cóż, w systemie problemu nie ma, stacja w miejscu zamieszkania w porządku, faktury też. No więc, rutynowa procedura, wymiana karty SIM w salonie.

Rzeczony klient [K], po wizycie w salonie, ponownie dzwoni na infolinię, łącząc się ze mną [J]:\

[J]Witam, w czym mogę pomóc?
[K]Witam, ja chciałbym kartę sim wymienić.
[J]W takim wypadku należy udać się do salonu w celu...
(Tu klient przerywa):[K]Ale ja właśnie z salonu wychodzę, powiedziano że mam do was zadzwonić a wy im kartę wyślecie.
[J]Im, czyli komu, proszę pana?
[K]No do salonu, aby mogli mi ją wydać!

Tu się we mnie nieco zagotowało, bo ostatnio takich historii z udziałem "wykwalifikowanych" pracowników salonu coraz więcej, więc dla upewnienia pytam klienta:
[J]Czyli chce mi pan powiedzieć, że udał się pan do salonu by wymienić kartę SIM, tak?
[K]No dokładnie, wczoraj dzwoniłem do was, mi powiedziała pani że do salonu bo tylko tam mogą, a w salonie że to wy im wysłać musicie i wieczorem będzie do odbioru.
Wyciszyłem rozmowę i po głośnym westchnieniu kontynuowałem:
[J]Nie wiem, proszę pana, kto panu w salonie takich bajek naopowiadał, ale tylko i wyłącznie w salonie można kartę SIM wymienić, bo klient musi okazać dowód, no i kartę SIM musi mieć ze sobą aby było z czego dane skopiować.

Po tym klient jeszcze trochę ponarzekał (czemu się nie dziwie absolutnie) zaś ja po prostu zaleciłem udanie się do innego salonu, bo najwyraźniej tam gdzie był, zgarnięto z ulicy leniwych gówniarzy po gimbazie.
Jeżeli ktoś z czytelników miał podobną sytuację, prosiłbym o podzielenie się tym w komentarzach, chciałbym zorientować się, jak szerokie jest to zjawisko.

call_center

by Armageddonis
Dodaj nowy komentarz
avatar k4be
0 6

Troszkę nie na temat, bo w związku z usługami tych pomarańczowych. Gdzie teraz można kupić karty telefoniczne? Zgodnie z propozycjami innych, pytałem w salonie, na poczcie, w paru kioskach, nie mają (albo nawet dziwią się, że wiem, co to jest).

Odpowiedz
avatar ellin02
3 3

Ja w salonie fioletowej sieci wymieniałam kartę i zajęło mi to 5 minut.

Odpowiedz
avatar amarr91
2 2

Wiesz, trzeba po prostu się zorientować gdzie jest lepsza obsługa. W moim mieście są dwa salony Play. W jednym z nich obsługa udaje, że cię nie widzi, ale w tym drugim obsługa jest cudowna i bardzo pomocna. Tylko trzeba chcieć się przejść po kilku salonach :) A jeśli chodzi o zasięg to ja nigdy nie miałam z tym problemu w Play, szybciej w Plusie.

Odpowiedz
avatar Armageddonis
-1 5

@amarr91: Czyli najwyraźniej miałaś szczęście, naprawdę, liczba absurdów które docierają z salonów jest niesamowita. Inną sprawą jest to że salony dzielą się na firmowe, oraz na takie gdzie pod logiem Play kryje się prywatna firma świadcząca Play usługi. Najwięcej skarg z tych drugich oczywiście, bo nie ma nadzoru nad szkoleniami z przysłowiowej "góry"

Odpowiedz
avatar ellin02
4 4

Salon w którym wymieniałam kartę jest akurat prywatny. Zalatwiałam tam nie raz różne sprawy i obsługa jest naprawdę świetna. To chyba też zależy od tego jak właściciel podchodzi do tematu firmy.

Odpowiedz
avatar mg1987
1 1

@amarr91: To masz szczęście - u mnie w okolicy domu play wcale nie ma zasięgu, trzeba było ustawiać telefon, żeby łapał roaming w plusie. Ponadto mój kolega też się przestawił na roaming w plusie, bo mu zasięg w play rwało w czasie jazdy samochodem.

Odpowiedz
avatar GorzkaCzekolada
2 2

Ja się "bujałam" 2 tyg. kiedy przechodziłam w Play z abonamentu na kartę. Wyłączyli mi numer, a duplikatu karty sim nie mogłam wyrobić bo system to blokował. Moje zgłoszenie na BOK.. hoho żaden konstant nie potrafił rozwiązać problemu. Dopiero wpis na ich forum zadział cuda, nawet dali rekompensatę, która blokowała wydanie duplikatu. Lubię tą sieć, ale ma fatalną obsługę.. Mam net mobilny z t-mobile, odchodzę od nich przez oferowane warunki, ale konsultantów mają świetnych i dbają, aby problem był rozwiązany od razu. Nie wiem jak w Orange, Plus połączony z Polsatem w salonie obsługa genialna nie wiem jak w BOKu ;)

Odpowiedz
avatar mala_m
1 5

Uwierz mi, ze to działa w dwie strony :) pracuje w salonie i gdy mi klient mówi, co powiedziala mu infolinia to czasem nie wiem czy smiac sie czy płakać. Trzeba było wziac od klienta dane konsultanta. Poza tym, nie mozna bezgranicznie wierzyć we wszystko co mowi klient, ale wszak jesteś przeszkolony wiec o tym wiesz :) A do wymiany karty sim wcale nie trzeba mieć jej przy sobie. Pozdrawiam i wiecej luzu zycze :)

Odpowiedz
avatar Armageddonis
0 0

@mala_m: Nie chodzi tu już o to czy kartę musi mieć ze sobą czy nie. Chodzi o sam fakt podania tak absurdalnej informacji.

Odpowiedz
avatar Paulix
1 3

No popatrz, a ja mam odwrotną sytuację. Pracuję w salonie i jak klienci mi mówią jakie cuda na kiju usłyszeli od konsultantów na infolinii to nie mogę szczęki z podłogi pozbierać przez godzinę... (nie pisze tego w celu odbicia piłeczki czy złośliwości, chodzi mi ogólnie o kompetencje pracowników...)

Odpowiedz
avatar TomKot
0 0

@Paulix: No przestań, kosmos jest. Po każdej stronie :D. Akurat zajmuję się SOHO i musiałem dzwonić do koleżanki z konsoli, żeby jej efakturę włączyć bo 2 konsultantki tylko jej powiedziały że to zrobiły a nic nie było robione. Peace - trzymajcie się w tych salonach mocno. I na słuchawach także.

Odpowiedz
avatar Chomiczek
2 2

Plus. W sensie sieć. Brak zasięgu, ewidentnie problem z kartą sim. Konsultanci z salonu odesłali na infolinię. Chyba trzeba będzie się tam przejść jeszcze raz, tylko teraz w mniej pokojowej misji.

Odpowiedz
avatar TomKot
0 0

@Chomiczek: No do mnie do pomarańczowej dzwonią wręcz w salonie, jeśli partnerski, bo taki nie ma dostępu do najważniejszej bazy danych i aplikacji technicznych. I na mapce obczaja się zgłoszone awarie przez naszych techników itp, wszystko tam jest, nawet jak nadajnik kichnie to jest to wprowadzane. Tam też się przyjmuje zgłoszenia awarii.

Odpowiedz
avatar toomex
1 1

A ja mam pytanie, niezwiązane z historią, ale z kartą SIM. Mam kartę w sieci pomarańczowej, a na tyle wiekową, że widnieje na niej jeszcze logo Idei, której to od 2005 roku nie ma. Czy karta SIM ze względu na wiek może ulec uszkodzeniu? Czy lepiej ją sobie nagrać od nowa?

Odpowiedz
avatar szalona__ruda
0 0

@toomex: też mam jeszcze taka kartę i od kilku miesięcy wybieram się do salonu,aby ja wymienić boję się,że przestanie działać i Tobie też radzę wymienić. Jeśli przestanie działać może być problem np z kontaktami żeby odzyskać.

Odpowiedz
avatar szalona__ruda
0 0

@toomex: Nie mogę edytować, a zapomniałam o jednym. Jeśli dobrze pamiętam to aby wyrobić duplikat trzeba mieć zarejestrowany numer

Odpowiedz
avatar TomKot
0 0

@toomex: Robię w tym pomarańczowym syfie. Tak, może się po prostu wycieńczyć, ja swoją niebieską jeszcze kartę (mam w sieci z uśmiechniętym plusem) wymieniałem bo był syf. No i nowa np obsłuży Ci lepiej telefon, teoretycznie :D "Celem wymiany karty najlepiej udać się do najbliższego salonu, wtedy karta wydawana jest od ręki"

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 1

"zgarnięto z ulicy leniwych gówniarzy po gimbazie" - z tego fragmentu to chyba tylko "zgarnięto z ulicy" jest prawdziwym stwierdzeniem. Leniwy człowiek nie poszedłby do roboty. Za to często się zdarza, że człowiek idzie do roboty, do jakiej go wezmą, a tam "szef" stawia go za ladą i mówi "radź se". No to "se radzą" jak umieją, a że nie umieją, bo nikt ich nigdy nie nauczył, to niby ich wina?

Odpowiedz
avatar TomKot
0 0

Ja tam na słuchawce robię w pomarańczowym. Z salonów dziwne przypadki i u nas dzwonią. Szkolenia miałem miesiąc i kwalifikacyjnych rozmów 2 sztuki plus 2 tygodnie odsłuchów i tydzień ktoś mnie słuchał. Chyba zacznę pisać własne historyjki. Pozdrawiam wszystkich sieciowych słuchawkowców :D

Odpowiedz
avatar Lajla11
0 0

Wiesz chętnie się dowiem jak to jest albo było z internetem że jak się kończył pakiet to przychodził sms o spowolnieniu pakietu teraz już tego nie mam i szlag mnie jasny trafia jak nie wiem kiedy mi się kończy bo nie siedzę cały dzień przy internecie i nie sprawdzam ile mi zostało. Składałam reklamacje ale oni rozkładają ręce najlepsze jest że przy wymianie starej karty na nano sim z racji na iPhone facet nie zarejestrował o mówił że to zrobi...

Odpowiedz
Udostępnij