Opowiem wam moją historię z zeszłego roku, nie proszę byście mi uwierzyli, ale to co wtedy przeżyłem, ehh...
Mieszkam sam w eksluzywnych dzielnicach Warszawy pracując jako chirurg w pobliskim szpitalu. Nie miałem na co narzekać. Do czasu. Wracając do domu po ciężkiej nocce., w skrzynce na listy znalazłem pustą koperte, a w środku pustą kartkę. Zaniosłem ją do domu, a tam czekała na mnie moja narzeczona. Zapłakana i rozstrzęsiona pytam co się stało. Na telefon domowy dostałem pogróżki od nieznajomej, której nigdy nie słyszałem. Zapomniałem o tym i poszedłem spać. O 4 nad ranem zbudził mnie huk z pokoju obok. Wszystko było tam porozwalane, spalone. Zgłosiłem się na policje, ale nic nie zrobili z tą sprawą. Przez rok czasu nadal mnie prześladuje, kimkolwiek jest. Błagam was o pomoc, co mam zrobić w takiej sytuacji?
strach prześladowanie
jarać mniej zioła
OdpowiedzNiech no zgadnę, ta kartka wybuchła, z jej popiołów powstał feniks a przechodzący kierowca autobusu zaczął klaskać udami?
Odpowiedzbo to wybuchowy wąglik był
OdpowiedzPrzestać pisać słabe opowiadania/przepisywać legendy miejskie. Albo czytać lepsze inspiracje.
OdpowiedzNic nie rób, już się pożaliłeś w internecie, to wystarczy.
Odpowiedz