W naszej okolicy jest staw, a na nim para łabędzi które co roku dorabiają się gromadki młodych. Głową rodziny jest Wojtek ochrzczony tak przez okolicznych mieszkańców.
Wszyscy wiedzą że lepiej nie wchodzić mu w drogę, bo nie dość że szybki to i silny. Podobno zadziobał kiedyś spaniela. Może prawda to, a może nie, ale pewnie dałby radę.
Byliśmy wczoraj nad tym stawem z psem coby się trochę schłodził. Po pewnym czasie zauważyliśmy, że zbliża się do nas Wojtek z rodziną, więc zabraliśmy psa z wody i zaczęliśmy odchodzić. Wtedy naszym oczom ukazał się taki oto obrazek:
rodzina w składzie: mama, tata, synek i 2 córki. Rodzice siedzą na kocyku, a dzieci co chwilę podbiegają do wody i albo hałasują i machają rękami albo rzucają czymś w łabędzie. I tak po kilka razy. A rodzice siedzą i się razem z dziećmi cieszą.
Postanowiliśmy z mężem zareagować i powiedzieliśmy im, że jeśli nie przestaną zaczepiać łabędzi to wezwiemy straż miejską. Usiedliśmy w okolicy i obserwowaliśmy jeszcze chwilę rodzinę. Upewniwszy się, że już nie latają do stawu poszliśmy.
Powiedzcie mi gdzie trzeba mieć mózg, żeby pozwolić dzieciom na zaczepianie dzikiego zwierzęcia, który nie dość, że przecież czuje, to jeszcze ma młode i jest nieprzewidywalny? Coś by się stało i łabędź by zareagował w obronie swojej i rodziny i poturbował dziecko. Kto by poniósł tego konsekwencje? Pewnie uśpili by łabędzia i cała medialna na nie nagonka by się zaczęła w telewizji. Bo przecież dziecko niewinne tylko się bawiło...
staw
Mam nadzieję, że dożyję takich czasów kiedy by posiadać potomstwo będzie trzeba spełnić określone warunki. Półinteligentni, patologiczni a także obciążeni genetycznie ludzie nie powinni się rozmnażać. Miejsca na Ziemi jest coraz mniej. Wiem, że to co napisałem jest niepoprawne politycznie - ale niedługo nie będzie co jeść. Zacznijmy coś z tym robić.
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: Akurat problem niedoboru żywności nie istnieje, albo raczej nie istniałby, gdyby rozsądne wykorzystanie powierzchni i jej właściwe wykorzystanie :) Z resztą się zgadzam.
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: nie wiem czy to co napisałeś jest poprawne politycznie, ale na pewno jest bezsensowne.
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: Był taki czas. Najsłynniejszy program przymusowej sterylizacji osób obciążonych chorobami psychicznymi (bronili się potem, że wzór czerpali z USA i ich negatywnej eugeniki). Przymusowa sterylizacja w Szwecji w latach 1934-1975. Historia uczy tego, ze nigdy nikogo nie nauczyła.
OdpowiedzCzytałam w jakiejś starej prasie o przypadku zadziobania kilkuletniego dziecka przez łabędzia.
Odpowiedz@butterice: To całkiem możliwe. Łabędzie to śliczne, duże ptaki, ale mało osób sobie zdaje sprawę, że bywają agresywne i są dość silne, by dorosłemu człowiekowi pogruchotać kości.
OdpowiedzŁabędzie są w Polsce objęte ochroną. "Każdy kto narusza ich spokój naraża się na karę grzywny" - tak mówił pan policjant w parku w Nałęczowie wypisując mandat rodzince z dziećmi :) Właśnie za rzucanie kamieniami w małe łabądki
Odpowiedzwłosy dęba stają, jak się pomyśli, co wyrośnie z gnoja któremu przychodzi do głowy rzucanie kamieniami w łabędzie...
OdpowiedzZ jednym się nie zgodzę. Niepokojony łabędź mający pod opieką swoje potomstwo jest bardzo przewidywalny - prawdopodobnie zaatakuje intruza, by chronić swoje młode. To homo, hłe hłe, sapiens są nieprzewidywalnie głupi, a w najlepszym wypadku niedouczeni.
Odpowiedz@Fomalhaut prawdę mówiąc to i "bezdzietny" łabędź niezbyt lubi, kiedy człowiek się do niego zbliża. Agresja pojawia się np. u samców w okresie godowym, czy choćby w sytuacji, kiedy ptak znajduje się poza wodą, na której czuje się bezpieczny. Powód jest prosty - to są wielkie, silne i pewne siebie ptaki. Wiedzą, że "startując" do intruza rozmiarów człowieka, mają bardzo dużą szansę na jego przegonienie. Samica broniąca młodych zwykle nie ostrzega przed atakiem (wkurzony łabędź głośno syczy), tylko od razu przechodzi do rzeczy, ale szybka i sprawna obrona młodych to przecież norma w całym świecie zwierząt. O tym oczywiście rodzice pewnie nie wiedzieli, bo przecież co taki łabądek może. Ano może...
OdpowiedzDziecka byłoby szkoda, ale nagonka na łabędzie akurat by się przydała - odkąd są pod ochroną namnożyły się i powodują spore straty w rolnictwie.
Odpowiedz@qyyz: Na przedmiotach związanych z rolnictwem uczono mnie jakie zwierzęta wchodzą w szkodę rolnikom i jak się przed tym bronić (nie koniecznie od razu wystrzelać, bo są też inne metody), ale jakoś o łabędziach mowy nie było - chyba, że ktoś zawodowo hoduje rzęsę wodną albo tatarak :-)
Odpowiedz@qyyz: Dlaczego zawsze musi się znaleźć w internetach taki półgłówek jak ty? Może następnym razem się wstrzymaj zanim spłodzisz podobną durnotę na forum, ok?
Odpowiedz