Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Parę lat już przeżyłem, dość powiedzieć że moim idolem w podstawówce był…

Parę lat już przeżyłem, dość powiedzieć że moim idolem w podstawówce był Lubański. To tyle jeśli o wiek. Całe lata przyglądam się światu i niestety mój optymizm umiera, a w ostatnim czasie to już powinien znaleźć się na OIOM.

Śmietnik.
Każdy kto mieszka w budynkach wielorodzinnych wie jakie problemy były i są z tym obiektem. Dla jednych stoi za blisko, śmierdzi, dla innych za daleko (lepiej śmieci zostawić pod drzwiami). Z okna mam właśnie widok na taki obiekt. Kiedyś do takiego śmietnika przychodził klasyczny pijaczek/menelik, by wygrzebać puszki i butelki. Czasy się zmieniły i do śmietnika nie przychodzi Mieciu, do śmietnika przychodzą regularnie ludzie, dla których moje śmieci stanowią źródło wegetacji. Niech żyje polska zielona wyspa na mapie dobrobytu w Europie!!!

O ile "stali" przeszukiwacze nie stanowią problemu, to jeden dał nam popalić.
Ci "zawodowi" są wyposażeni w rękawice, haki i latarki, szukają profesjonalnie i po cichu, a śmietnik po ich wizycie jest uprzątnięty. Nasz gość rozpoczął przegląd od wywalenia worków z pojemnika, klnąc na wszystko, wywlekał z nich co bardziej obiecujące elementy. Butelki raczył potłuc, puszki zgniatał (nie przerywając głośnego monologu) skacząc po nich. Zainteresowało mnie to na tyle, że wdziałem jakieś buty i zszedłem te dwa piętra zobaczyć co się dzieje. Na moje uwagi o stanie śmietnika, usłyszałem tylko bym spier.. najlepiej w podskokach. Ze względów nie higienicznych, a wręcz epidemiologicznych, kontakt fizyczny był ograniczony. Graczem bejsbola nie jestem, a kija do golfa też nie posiadam, więc do domu wróciłem po starą kłódkę. Po pięciu minutach obiekt był zamknięty i usłyszał propozycję otworzenia kraty dopiero po uprzątnięciu całego bałaganu. Kolejna fala agresji słownej nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, a bałaganiarz stwierdził że ma wszystko w du..żym poważaniu i czeka bo i tak muszę go wypuścić.

Sytuacja zmieniła się radykalnie gdy dołączył do mnie sąsiad. Okazało się, że jest on fanatykiem ogrodnictwa i ma przy sobie solidny trzonek do szpadla. Ten widok przemówił do wyobraźni zamkniętego i w trybie pośpiesznym śmieci wszelakie trafiły do pojemników.

A czy zaznaczyłem, że cała akcja miała miejsce około godziny drugiej w nocy sobotę?

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Marxus
12 14

Obok śmietnika na moim osiedlu bezdomni zbudowali sobie domki z blach. Aż strach chodzić do śmietnika (zaczepiają, zabierają siatki).

Odpowiedz
avatar Armagedon
17 19

@Marxus: I co? Tak sobie "mieszkają", jak gdyby nigdy nic? Jeszcze trochę, a będziecie mieli w sąsiedztwie blaszano-sklejkowe osiedle. Pogratulować! Widać, że mieszkańcy solidarni i pełni inwencji. Najlepiej nic nie robić, tylko utyskiwać i wypłakiwać żale.

Odpowiedz
avatar TrissMerigold_
5 11

Z amatorami śmietnikowych skarbów miałam do czynienia w swoim poprzednim miejscu pracy, gdzie firmowy śmietnik ustawiony był w sąsiedztwie schodów do lokalu (pomieszczenie umiejscowione na poziomie piwniczki. Prawie codziennie rano przy wejściu do pracy witały mnie śmieci rozrzucone po całych schodach. I nie, nie robił tego wiatr, śmietnik miał ciężką zamykaną pokrywę - niestety nie na kłódkę. A tak na marginesie - bardzo mnie urzekł sposób w jaki piszesz ;) Zaraz zerknę na inne Twoje historie, bo bardzo przyjemnie mi się "Cię" czyta ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 17

@TrissMerigold_: Zem skonfundowany iż młoda dama zauważyła me wysiłki i uznała za warte zainteresowania. Gnę mój zwapniały kręgosłup w pokłonie podziękowania :)

Odpowiedz
avatar cher
5 9

Hahaha, jaki patent wychowawczy :D Ukłony dla mistrza!

Odpowiedz
avatar Vege
12 16

Ze "śmietnikowych historii" z największym rozczuleniem wspominam walkę osiedla z właścicielami miejscowych domów o ... podrzucanie śmieci. Początkowy konflikt podjazdowy (pan nam przywiózł kilka worków swoich śmieci to nasz nad wyraz zacięty sąsiad mu je odwiózł), zmienił się w wojnę totalną (rozwalone drzwi od śmietnika, przerzucanie worków przez płot osiedla, pan nam raz przywiózł śmieci to jak wrócił do samochodu to miał powietrze spuszczone ze wszystkich 4 kół). Pokój i spokój powrócił po zamontowaniu monitoringu i jak na Policję trafiło kilka zgłoszeń udokumentowanych nagraniami.

Odpowiedz
avatar luska
2 2

gratuluję pomysłu :)

Odpowiedz
avatar mamaOli
10 10

A mnie się ciśnie pytanie coś Ty człowieku o drugiej nad ranem robił zamiast spać?:) A poważnie podziwiam kreatywność. Pomysł genialny. Z moich historii śmietnikowych pamiętam sąsiadkę, która przez dwa lata walczyła o rozbiórkę pergoli (tak się to nazywa? taki "domek" dla kontenerów?) bo pijaczki wchodzą i siusiają. Walczyła mimo protestów naszych, a że uparta była, jak to większość słuchaczek jedynego słusznego radia, iż administracja się poddała. I co? I kolejne dwa lata walczyła by jednak murki postawić z powrotem bo jak wiatr wiał to jej śmieci z kontenerów o okna trzepały. Tak to jest jak się mieszka na parterze i koniecznie chce się po swojemu innych ustawiać. Nie powiem satysfakcję mieli wszyscy sąsiedzi:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

@mamaOli: Jak to co ? Czytałem piekielnych !!! Wreszcie nastały cieplejsze dni i wszyscy mieli otwarte okna, bałaganiarz starał się ze wszystkich sił mieć dużą widownię. Sądząc po okrzykach z okien to wielu miało coś do powiedzenia. Telefon do służb już dawno odrzuciłem jako środek skuteczny bo albo wcale nie reagują albo przyjeżdżają po godzinie i dzwoniącego nękają za "nieuzasadnione" wzywanie.

Odpowiedz
avatar Sine
2 2

@advocatusdiaboli: to dzwonisz wyżej, do Komendy Wojewódzkiej albo i Głównej ze skargą na brak reakcji. Tych z komisariatu trudno ustawić do pionu inaczej jak porządnym opierdzielem "z góry". Za to przez jakiś czas chodzą jak w zegareczku. Testowane przez kumpla w związku z mordownią pod jego oknem :)

Odpowiedz
avatar kajka666
3 5

Zgadzam się - też kiedyś nękałam komendę wojewódzką telefonami ze skargami, że czekam i czekam na interwencję mojego rejonowego komisariatu. Podziałało szybciej niż błysk ciupagi w czasie góralskiej bitki. Ale metoda advocatusdiaboli wydaje mi się lepsza. Policjanci wiele by nie zwojowali, bo oni muszą działać według procedur, więc cóż by takiemu łachmaniarzowi mogli zrobić?

Odpowiedz
avatar mamaOli
2 4

@advocatusdiaboli: ano:) na odpowiedzi też się nie zawiodłam:) jeszcze raz brawo za kreatywność

Odpowiedz
avatar Litterka
5 5

"Po pięciu minutach obiekt był zamknięty i usłyszał propozycję otworzenia kraty dopiero po uprzątnięciu całego bałaganu." - z budynkiem rozmawiałeś? Ale poza tym - ogromny plus!

Odpowiedz
avatar tuxowyznawca
1 1

@Litterka: Prawie jak KITT :-) . Gadający samochód z serialu Knight Rider jakby ktoś nie oglądał.

Odpowiedz
avatar tuxowyznawca
0 0

A już myślałem, że to Chuck Norris pojawił się, żeby kopnąć żulika :-) . Trzeba zaopatrzyć się w kij do gry w dziada :-D .

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

a mi stanal rpzed oczami sasiad polewajacy obiekt ze szlaucha...

Odpowiedz
Udostępnij