Pół grosza? Czysty zysk! Popracuj godzinę i zrezygnuj. Z braku innego nominału dostaniesz jeden grosz - toż to najprawdziwsze 100% premii.
Wiem wiem, chodziło o 50 groszy, ale nie mogłam się powstrzymać.
@Monisia: to jest możliwe tylko wtedy, jeżeli pracownik na papierze dostawał 50 gr/h a resztę pod stołem. Przecież zabranie do pracy kanapek i butelki wody skutkuje tym, że finansowo będziesz do tyłu...
@abcd1234: Daj spokój, historia od znajomej z pracy, a ta wzięła ja rzekomo od prawnika. Mi koleżanka mówiła, ze jej ginekolog powiedział, że jego kuzyn grał z Yeti w karty.
@ocelota:
Nie może. Bo, jak nazwa wskazuje, w umowie o dzieło rozliczasz oddane dzieło, zamknięty efekt końcowy. Co więcej, nikt nie ma prawa mówić Ci, ile masz nad nim pracować i w jakich godzinach, obowiązuje Cię tylko termin oddania gotowego, zamkniętego całościowo dzieła.
już napisałam historia nie została zmyślona tylko usłyszana od znajomej z pracy a ta z kolei dowiedziała się od prawnika, nie mam podstaw żeby jej nie wierzyć tym bardziej, że w tym kraju wszystko jest możliwe
Co to była za praca?
OdpowiedzPół grosza? Czysty zysk! Popracuj godzinę i zrezygnuj. Z braku innego nominału dostaniesz jeden grosz - toż to najprawdziwsze 100% premii. Wiem wiem, chodziło o 50 groszy, ale nie mogłam się powstrzymać.
OdpowiedzWidzę że już poprawione :)
Odpowiedznie wiem, usłyszałam to od znajomej z pracy a ona z kolei od prawnika ale nie chciał powiedzieć o jaką firmę chodzi
Odpowiedz@Monisia: to jest możliwe tylko wtedy, jeżeli pracownik na papierze dostawał 50 gr/h a resztę pod stołem. Przecież zabranie do pracy kanapek i butelki wody skutkuje tym, że finansowo będziesz do tyłu...
OdpowiedzNapis "historia autentyczna" daje +50% do autentyczności?
Odpowiedz@abcd1234: Daj spokój, historia od znajomej z pracy, a ta wzięła ja rzekomo od prawnika. Mi koleżanka mówiła, ze jej ginekolog powiedział, że jego kuzyn grał z Yeti w karty.
OdpowiedzMożesz pomyłka w ogłoszeniu i np. miało być 50 gr od sztuki ,praca na akord, albo coś w ten deseń
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2014 o 18:05
Bardzo autentyczna. Tym bardziej, że nie wiesz tak naprawdę co, gdzie i jak. ; )
OdpowiedzPloteczki, ploteczki.
OdpowiedzDaj linka, pracowałbym
OdpowiedzCzy jeśli jest rozliczenie godzinowe to nie może być umowa o dzieło? tak tylko pytam
Odpowiedz@ocelota: tu jest POlska. (Duże O napisałem przez przypadek, ale potem stwierdziłem że nawet pasuje, więc zostawiłem.)
Odpowiedz@ocelota: Nie może. Bo, jak nazwa wskazuje, w umowie o dzieło rozliczasz oddane dzieło, zamknięty efekt końcowy. Co więcej, nikt nie ma prawa mówić Ci, ile masz nad nim pracować i w jakich godzinach, obowiązuje Cię tylko termin oddania gotowego, zamkniętego całościowo dzieła.
Odpowiedz@didja: wiem, tak się tylko pytam :)
OdpowiedzPewnie nikt - więc w czym problem? Piekielny to ktoś był dla siebie, bo niby jakiego łosia za taką stawkę znajdzie?
OdpowiedzPamiętajcie, że trzeba jeszcze z tego podatek zapłacić :-)
Odpowiedzjuż napisałam historia nie została zmyślona tylko usłyszana od znajomej z pracy a ta z kolei dowiedziała się od prawnika, nie mam podstaw żeby jej nie wierzyć tym bardziej, że w tym kraju wszystko jest możliwe
Odpowiedz