@maranocna:
Tu obserwacji nie potrzeba, bo to się po prostu rzuca w oczy. A taki strój i zachowanie świadczą o braku szacunku dla rodziny zmarłego.
Ciekawe, co byś powiedziała o żuciu gumy w trakcie, na przykład, rozmowy kwalifikacyjnej? A pogrzeb nie jest okazją do prezentowania swoich wdzięków. Głęboki dekolt odsłaniający połowę cycków byłby równie nie na miejscu, co mini i kabaretki, nawet, gdyby "żałobnica" wystąpiła cała w czerni.
W konkretnych sytuacjach jednak nadal obowiązują pewne standardy stroju i obyczaju.
@Armagedon: Żeby wiedzieć że ktoś cały czas żuł to trzeba się jednak trochę poprzyglądać. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej kandydat ma być w centrum uwagi, w czasie pogrzebu patrzy się raczej w kierunku zmarłego. To chyba nie on żuł gumę?(jeśli tak to uważam że mu wolno w końcu to jego pogrzeb)
@maranocna:
Jak dla mnie, możesz uczestniczyć w pogrzebie nawet ubrana w kostium kąpielowy i popijać mohito. Możesz także wyciągnąć kanapki i posilić się nad grobem. Możesz także liczyć na to, że nikt tego nie zauważy.
Co do gumy... przy składaniu kondolencji należy:
- ukryć ją w rękawie
- plunąć nią w dowolnym kierunku
- żuć nadal bez krępacji
- olać kondolencje
-------------------------------------
"Jak się zachować na pogrzebie
Zasady zachowania obowiązują wszędzie(...)
Ubiór. Pamiętaj o odpowiednim ubiorze. (...) Pamiętaj jednak, aby wystrzegać się wszystkich jaskrawych kolorów (dotyczy to również parasolki). Buty powinny być zawsze z zakrytymi palcami. Jeśli panie decydują się na sukienkę to powinna ona sięgać co najmniej kolan a ramiona powinny być zakryte. Panowie powinni ubrać na ceremonię pogrzebową półbuty lub mokasyny (nigdy buty sportowe czy trampki), które powinny być oczywiście czyste i wypolerowane"
"Pogrzeb nie jest okazją do podkreślania swojej aparycji. Kobiety powinny uważać na zbyt krótkie spódniczki oraz zbyt duże dekolty. Jeśli decydujemy się na spódnicę lub sukienkę wówczas powinna ona sięgać co najmniej do kolan. Zbyt odważny strój wskazuje na brak szacunku dla zmarłego i jego najbliższej rodziny."
Na temat żucia gumy nic nie znalazłam, ale pewnie dlatego, że nikomu nawet nie przyszło do głowy, że ktoś mógłby mieć taki pomysł.
@Armagedon: Dziękuje za pozwolenie ale wątpię czy kiedyś się znajdę na twoim pogrzebie. Z mojej strony mogę obiecać że nie zaprotestuję jeśli ktoś tak zrobi na moim.
Jeśli będziesz jeszcze kiedyś miała problem z pozbyciem się gumy radzę wypluć w chusteczkę.
Byłam już raz na pogrzebie dość bliskiej osoby i powiem ci że do głowy by mi nie przyszło patrzeć po żałobnikach i rozważać czy mnie urażają ich stroje. Myślałam wtedy raczej o czymś innym.
@maranocna:
1. Nie zrozumiałaś. Nie chodziło mi o MÓJ pogrzeb, tylko o jakikolwiek, na który się wybierzesz. Ufam, że na moim uczestnicy będą ubrani stosownie do okoliczności.
2. Nie będę miała problemu. Nigdy nie żuję gumy w sytuacjach, w których musiałabym się jej "na biegu" pozbywać. Ale znam takich, co to robią. Przyklejają ją wtedy w różnych, śmiesznych miejscach. Na przykład pod kościelną ławką. A potem innym przykleja się ona do eleganckich spodni, lub spódnicy.
3. "Byłam już raz na pogrzebie dość bliskiej osoby...". I co? Założyłaś mini, bluzkę z wielkim dekoltem (albo bez pleców), kabaretki, wysokie szpile, oraz obwiesiłaś się błyszczącą biżuterią? Nie? A dlaczego?
4. Naprawdę sądzisz, że pogrzeb to "impreza", na którą można się ubrać dowolnie, natomiast nie można podnosić wzroku powyżej kostek żałobników, żeby, broń boże, nie zauważyć kto w pogrzebie uczestniczy i jak jest ubrany?
5. Rozumiem, że dress code, oraz wszystkie porady dotyczące savoir vivre masz głęboko. Wolno ci. Pamiętaj tylko, że "jak cię widzą, tak cie piszą", więc możesz kiedyś wyjść na prostaka zupełnie bez ogłady towarzyskiej, nieumiejącego się zachować i ubrać odpowiednio do okazji.
@Armagedon:
Jeśli nie twój pogrzeb to na jakiej podstawie myślisz że masz coś do gadania w kwestii mojego stroju?
Jeśli nie żujesz gumy to nie musisz się też martwić co z nią zrobić.
Bo nie mam takich ubrań i nie uznawałam tego za właściwe ale nie będę mówić innym co mają nosić. Jeśli ktoś uzna za stosowne pożegnać się ze zmarłym w mini i szpilkach to ja w tym nie widzę najmniejszego problemu. Może chciała dla niego ładnie wyglądać, ludziom różne rzeczy przychodzą do głowy.
Osobiście uważam że ludzie mają dwa podejścia: albo cię zignorują bo są zajęci czymś innym(może, bo ja wiem, pogrzebem?) albo obgadają niezależnie od tego co masz na sobie.
Możesz się ubierać jak chcesz i spędzić cały pogrzeb komentując stroje ludzi dokoła, to wolny kraj. Mnie osobiście ktoś kto przyszedł się upewnić czy aby żałobnicy dostatecznie głośno rozpaczają obrzydza a dziewczyna w mini co najwyżej trochę dziwi.
Wolę, żeby ktoś na moim (czy moich bliskich) pogrzebie żuł gumę i był ubrany w kabaretki niż na pokaz nosił żałobę i bardziej się interesował cudzym strojem niż zmarłym bądź jego rodziną.
@Miryoku:
A nie przyszło ci do tej twojej pustej główeńki, że gdyby ktoś NAPRAWDĘ rozpaczał po tobie, lub współczuł twojej rodzinie - NIGDY by nie wpadł na pomysł ubrania się jak na dyskotekę i nie wsadziłby gumy do gęby?
Jak ksiądz może zbierać na tacę w czasie uroczystości pogrzebowej od osób w nim uczestniczących skoro już wcześniej uzgodnił z rodziną zmarłego ile kasy dostanie? To jest piekielne.
Droga autorko.
Sądząc po punktacjach, trafiłaś na zły zestaw użytkowników. Gimbaza ma wolne. Będą minusować zawzięcie nawet "oczywiste oczywistości", bo OCZYWIŚCIE wiedzą lepiej.
A poza tym, masz rację. Świat wariuje...
A ty cały pogrzeb nic tylko się przyglądasz jak się kto zachowuje i co ma na sobie?
Odpowiedz@maranocna: Tu obserwacji nie potrzeba, bo to się po prostu rzuca w oczy. A taki strój i zachowanie świadczą o braku szacunku dla rodziny zmarłego. Ciekawe, co byś powiedziała o żuciu gumy w trakcie, na przykład, rozmowy kwalifikacyjnej? A pogrzeb nie jest okazją do prezentowania swoich wdzięków. Głęboki dekolt odsłaniający połowę cycków byłby równie nie na miejscu, co mini i kabaretki, nawet, gdyby "żałobnica" wystąpiła cała w czerni. W konkretnych sytuacjach jednak nadal obowiązują pewne standardy stroju i obyczaju.
Odpowiedz@Armagedon: Żeby wiedzieć że ktoś cały czas żuł to trzeba się jednak trochę poprzyglądać. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej kandydat ma być w centrum uwagi, w czasie pogrzebu patrzy się raczej w kierunku zmarłego. To chyba nie on żuł gumę?(jeśli tak to uważam że mu wolno w końcu to jego pogrzeb)
Odpowiedz@maranocna: Jak dla mnie, możesz uczestniczyć w pogrzebie nawet ubrana w kostium kąpielowy i popijać mohito. Możesz także wyciągnąć kanapki i posilić się nad grobem. Możesz także liczyć na to, że nikt tego nie zauważy. Co do gumy... przy składaniu kondolencji należy: - ukryć ją w rękawie - plunąć nią w dowolnym kierunku - żuć nadal bez krępacji - olać kondolencje ------------------------------------- "Jak się zachować na pogrzebie Zasady zachowania obowiązują wszędzie(...) Ubiór. Pamiętaj o odpowiednim ubiorze. (...) Pamiętaj jednak, aby wystrzegać się wszystkich jaskrawych kolorów (dotyczy to również parasolki). Buty powinny być zawsze z zakrytymi palcami. Jeśli panie decydują się na sukienkę to powinna ona sięgać co najmniej kolan a ramiona powinny być zakryte. Panowie powinni ubrać na ceremonię pogrzebową półbuty lub mokasyny (nigdy buty sportowe czy trampki), które powinny być oczywiście czyste i wypolerowane" "Pogrzeb nie jest okazją do podkreślania swojej aparycji. Kobiety powinny uważać na zbyt krótkie spódniczki oraz zbyt duże dekolty. Jeśli decydujemy się na spódnicę lub sukienkę wówczas powinna ona sięgać co najmniej do kolan. Zbyt odważny strój wskazuje na brak szacunku dla zmarłego i jego najbliższej rodziny." Na temat żucia gumy nic nie znalazłam, ale pewnie dlatego, że nikomu nawet nie przyszło do głowy, że ktoś mógłby mieć taki pomysł.
Odpowiedz@Armagedon: Dziękuje za pozwolenie ale wątpię czy kiedyś się znajdę na twoim pogrzebie. Z mojej strony mogę obiecać że nie zaprotestuję jeśli ktoś tak zrobi na moim. Jeśli będziesz jeszcze kiedyś miała problem z pozbyciem się gumy radzę wypluć w chusteczkę. Byłam już raz na pogrzebie dość bliskiej osoby i powiem ci że do głowy by mi nie przyszło patrzeć po żałobnikach i rozważać czy mnie urażają ich stroje. Myślałam wtedy raczej o czymś innym.
Odpowiedz@maranocna: 1. Nie zrozumiałaś. Nie chodziło mi o MÓJ pogrzeb, tylko o jakikolwiek, na który się wybierzesz. Ufam, że na moim uczestnicy będą ubrani stosownie do okoliczności. 2. Nie będę miała problemu. Nigdy nie żuję gumy w sytuacjach, w których musiałabym się jej "na biegu" pozbywać. Ale znam takich, co to robią. Przyklejają ją wtedy w różnych, śmiesznych miejscach. Na przykład pod kościelną ławką. A potem innym przykleja się ona do eleganckich spodni, lub spódnicy. 3. "Byłam już raz na pogrzebie dość bliskiej osoby...". I co? Założyłaś mini, bluzkę z wielkim dekoltem (albo bez pleców), kabaretki, wysokie szpile, oraz obwiesiłaś się błyszczącą biżuterią? Nie? A dlaczego? 4. Naprawdę sądzisz, że pogrzeb to "impreza", na którą można się ubrać dowolnie, natomiast nie można podnosić wzroku powyżej kostek żałobników, żeby, broń boże, nie zauważyć kto w pogrzebie uczestniczy i jak jest ubrany? 5. Rozumiem, że dress code, oraz wszystkie porady dotyczące savoir vivre masz głęboko. Wolno ci. Pamiętaj tylko, że "jak cię widzą, tak cie piszą", więc możesz kiedyś wyjść na prostaka zupełnie bez ogłady towarzyskiej, nieumiejącego się zachować i ubrać odpowiednio do okazji.
Odpowiedz@Armagedon: Jeśli nie twój pogrzeb to na jakiej podstawie myślisz że masz coś do gadania w kwestii mojego stroju? Jeśli nie żujesz gumy to nie musisz się też martwić co z nią zrobić. Bo nie mam takich ubrań i nie uznawałam tego za właściwe ale nie będę mówić innym co mają nosić. Jeśli ktoś uzna za stosowne pożegnać się ze zmarłym w mini i szpilkach to ja w tym nie widzę najmniejszego problemu. Może chciała dla niego ładnie wyglądać, ludziom różne rzeczy przychodzą do głowy. Osobiście uważam że ludzie mają dwa podejścia: albo cię zignorują bo są zajęci czymś innym(może, bo ja wiem, pogrzebem?) albo obgadają niezależnie od tego co masz na sobie. Możesz się ubierać jak chcesz i spędzić cały pogrzeb komentując stroje ludzi dokoła, to wolny kraj. Mnie osobiście ktoś kto przyszedł się upewnić czy aby żałobnicy dostatecznie głośno rozpaczają obrzydza a dziewczyna w mini co najwyżej trochę dziwi.
OdpowiedzJak można iść na pogrzeb tak skupionym i tak żegnać zmarłego, że aż widzi się gumę do żucia w ustach innych?
OdpowiedzWolę, żeby ktoś na moim (czy moich bliskich) pogrzebie żuł gumę i był ubrany w kabaretki niż na pokaz nosił żałobę i bardziej się interesował cudzym strojem niż zmarłym bądź jego rodziną.
Odpowiedz@Miryoku: A nie przyszło ci do tej twojej pustej główeńki, że gdyby ktoś NAPRAWDĘ rozpaczał po tobie, lub współczuł twojej rodzinie - NIGDY by nie wpadł na pomysł ubrania się jak na dyskotekę i nie wsadziłby gumy do gęby?
OdpowiedzNa pogrzebie mojego kuzyna tak ubrana była wdowa po nim... i jeszcze kolczyk w nosie - bardzo jaskrawego koloru. ale sukienka czarna, jak trzeba...
Odpowiedz@kuleczka: A może takie było ostatnie życzenie zmarłego.
OdpowiedzJaka wiara taki pogrzeb.
OdpowiedzTe skojarzenia.. ;) https://www.youtube.com/watch?v=GP0_MNj8f1Q
OdpowiedzJak ksiądz może zbierać na tacę w czasie uroczystości pogrzebowej od osób w nim uczestniczących skoro już wcześniej uzgodnił z rodziną zmarłego ile kasy dostanie? To jest piekielne.
OdpowiedzDroga autorko. Sądząc po punktacjach, trafiłaś na zły zestaw użytkowników. Gimbaza ma wolne. Będą minusować zawzięcie nawet "oczywiste oczywistości", bo OCZYWIŚCIE wiedzą lepiej. A poza tym, masz rację. Świat wariuje...
Odpowiedz