Co siedzi w ludzkich głowach...
W tym roku miałem dość wczesne wakacje. Postanowiłem je spędzić nad Bałtykiem. W tym okresie roiło się o zielonych szkół.
Akcja miała miejsce w porcie w znanej miejscowości.
Z portu wypływał mały jacht. Dzieci ( ok 10 lat) z bliska chciały zobaczyć łódkę więc biegły ile sił w nogach na tzw. cypel. Gdy już dobiegły zaczęły machać w stronę załogi jachtu.
Na pierwszy plan w łodzi wyszedł gruby gość w średnim wieku który...... odwrócił się tyłem do dzieci i ściągnął spodenki pokazując swój wielki biały zad. Widząc to jego kobieta podniosła stanik i pomachała swoimi wielkimi obwisłymi balonami. Obydwoje śmiali się w niebogłosy.
Dzieci stały osłupiałe. Opiekunki szybko dobiegły i starały się odrócić ich uwagę. W stronę odpływających poleciało trochę "mięsa" od innych turystów. Ktoś tam miał na nich czekać, ktoś chciał iść do kapitana portu. Jak się to skończyło - nie wiem. Wiem natomiast że dzieci miały niezapomniane wczasy
wakacje
Aż specjalnie założyłam konto żeby skomentować. Nie mówię, że to co zrobili ci ludzie było w porządku, ale bardzo mnie denerwuje kiedy wypływamy z portu, mariny, a dzieciaki jakby mogły to wlazłyby na pokład, drą się i odstawiają jakieś cyrki, a jest na przykład mało miejsca żeby wypłynąć i trzeba się skupić, żeby nie uszkodzić jachtu, silnika czy pomostu. (I tak, nie lubię dzieci)
Odpowiedz@Chanelka: "Nie mówię, że to co zrobili ci ludzie było w porządku..." Niby nie mówisz wprost, ale w całym swoim dalszym komentarzu sugerujesz, że jednak było... Wiesz, co? Ja też nie przepadam za dziećmi. Robią dużo hałasu, są upierdliwe i nieprzewidywalne. Ale to dzieci i nigdy bym się nie posunęła do takiego zachowania. Przeszkadzają ci dzieci na pomoście, bo masz mało miejsca w wodzie? Ciekawostka przyrodnicza. Podobno smoking dobrze leży dopiero w trzecim pokoleniu, a cham-nuworysz przytnie słomę koło cholewy i myśli, że jest nie wiadomo kim... "Jo mom jachta i pocałujta mnie w dupe, bidoki!"
Odpowiedz@Armagedon: daj spokoj nie widzisz że to trolek ginbolek napisał cokolwiek szokujacego żeby kłótnie wywołać.
Odpowiedz@Fergi: Ani trolek, ani gimbolek, i nie chodziło mi o wywołanie kłótni, wyraziłam swoją opinię (nie wiem co jest szokującego w tym co napisałam). A dzieci na pomoście przeszkadzają mi tym, że hałasują i rozpraszają mnie tym hałasem. Czasem ciężko jest wypłynąć i naprawdę trzeba się skupić.
Odpowiedz@Chanelka: Jest takie powiedzonko o kiepskiej baletnicy... Umiejętność skupiania się wśród hałasu bardzo się w życiu przydaje, na wodzie i na lądzie. Potraktuj te dzieciaki jako darmową pomoc szkoleniową. ;)
Odpowiedz@Chanelka: i uważasz że przez pokazanie braku kultury a wręcz chamstwa w stosunku do tych dzieci można uzyskać co ?(bo nie rozumiem): lepsze umiejętności sterowania jachtem? szacunek społeczny? satysfakcje? wysokie noty za pokazane części ciała ? a może chodzi o pokazanie wystarczająco dużego poziomu buractwa jeżeli tak to z pewnością sie udało i tym na jachcie i tym zachwyconym ich zachowaniem .
Odpowiedz@Chanelka: A ja nie widzę problemu. Dopóki ja jestem na pokładzie, a ci "odstawiający cyrki" - na nabrzeżu, skutecznie oddziela nas od siebie woda. A że hałasują? Nic nowego, w portach zawsze coś się dzieje: jeżeli nie biegają akurat żadne dzieciaki, to sąsiedzi z jachtu obok przebudzają się po nocnej popijawie i na siłę "pomagają" w odejściu, albo nagle materializuje się nurek, o którego obecności nie informowała żadna boja.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2014 o 16:55
@Fergi: A ty uważasz że mały, że tak powiem jeziorny, używany jacht to jest aż taki koszt i taki szpas, że osoba przyznająca się do jego posiadania się wywyższa? bo ja znam ludzi mających takie jachty i są to osoby średnio zamożne. Śmieszne jest minusowanie i wytykanie snobizmu, bo ktoś się do jachtu przyznaje.
Odpowiedz@milena_krk: Nie przeczę, że nie tylko bogaczy stać na łódkę, ale na własnej skórze poznałam, co znaczy (oczywiście to nie dotyczy 100% społeczeństwa) jak ciułacz uzbiera na łódkę. Mieliśmy super znajomych, którzy dorobili się małej uroczej łódeczki i czasem jeżdżą na Mazury. Przed kupnem za***biści kumple, zawsze pomocni, zawsze chętni do odwiedzin, po zakupie - relacje które odbieram: "jesteście dla nas za słabi w uszach i będziemy się zadawać z innymi posiadaczami łodzi". Na początku tylko znajomy (nie mający pojęcia o łodziach) zabierał mojego tatę (mającego żeglowanie w małym paluszku) żeby wytłumaczył mu co i jak.
Odpowiedz@SzynSzylka: Dziwni znajomi się wam trafili, ale nie lubię żeglować, wolę łodzie motorowe (w ogóle jest pewien typ ludzi uważający, że warci uwagi są tylko pływający na żaglach, a na silniku be, dziwacy) @milena_krk: Na jeziorach w sezonie to tłok w ogóle jest niemożliwy, dlatego wolę wycieczki morskie, luźniej, dzieci na nabrzeżach mniej i można pośmigać dalej.
Odpowiedz@Chanelka: A fale ci nie przeszkadzają? Może mewy? - też drą dzioby. Jeżeli chamskie, obleśne zachowanie uważasz za usprawiedliwione z powodu tego, że dzieciaki krzyczą i machają z pomostu, to może wybierz mniej stresujący sport? Szachy w zamkniętym pomieszczeniu z wirtualnym przeciwnikiem na przykład.
Odpowiedz@milena_krk: a gdzie ja,twoim zdaniem , coś takiego napisałam?
OdpowiedzMoże to angole byli u nich to taka wada narodowa i znak rozpoznawczy zarazem ;-p
OdpowiedzTo straszne, trauma do końca życia. Gdzie jest psycholog? Jakie stanowisko zajmie ONZ? Czy o incydencie poinformowano już prezydenta Obamę?
Odpowiedz@Fomalhaut: czekałam na ten komentarz i nie zawiodłam się!! :D
Odpowiedz@Fomalhaut: Obama już wysyła marines na podstarzałych dowcipnisiów
OdpowiedzNie ważne czy to były dzieci, czy wcześniej goliznę widziały, czy będą miały traumę, chamstwo zawsze będzie chamstwem, a wszelkim "obrońcom" piekielnych życzę całym serduszkiem, aby kiedyś także zostali tak potraktowani jak dzieci z historii. Wtedy zobaczycie i poczujecie na własnej skórze "co autor miał na myśli" opisując tutaj to wydarzenie.
Odpowiedz