Historia sprzed kilku minut.
Jestem osobą palącą. Staram się rzucić, a raczej przerzucić, na e-papierosa. Byłem w Tesco, przeglądam artykuły na dziale RTV, kiedy do alejki wchodzi [P]an.
Od razu jak mnie zobaczył zaczął się wydzierać, że mam kategorycznie zgasić tego papierosa, bo śmierdzi w całym markecie.
Gwoli wyjaśnienia - dym który osoba paląca e-papierosy wypuszcza to nic innego jak para wodna, która jest bezzapachowa.
Ze względu na ton jakim posłużył się [P], włączyłem elektryka i paliłem sobie w najlepsze. Wtedy zaczął znów wrzeszczeć, że on wróci z ochroniarzem, i przekonamy się czy będę dalej taki uparty.
Czekam do tej chwili.
PS. Nie jestem konfliktową osobą - wyłączyłbym i nie palił dyby nie chamskie postępowanie owego Pana.
PS2. kiedy jestem w towarzystwie osób nie palących nie palę w ogóle, lub staram się wychodzić by nie przeszkadzać dymem innym.
sklepy
1. Polecam badania prof. Sobczaka z zeszłego roku na temat składu oparów. Nie, nie jest to wyłącznie para wodna. 2. Polecam powtórkę z podstaw kultury. Takie zachowania niepotrzebnie tworzą obraz epalacza, który ma wszystko i wszystkich głęboko. Wreszcie, trzymam kciuki za powodzenie w rzuceniu analogów.
Odpowiedz@Taczer: Badanie prof. Sobczaka z chęcią przeczytam. Nie paliłem kiedy na mnie zaczęto wrzeszczeć - więc podstaw kultury powinien powtórkę zrobić Pan. Co do nałogów - dzięki.
OdpowiedzSkoro w towarzystwie osob niepalących starasz się w ogóle nie palić,to zrozum tez ze reakcja tego pana była taka a nie inna,w miejscach publicznych jest duzo osób które sobie tego nie życzą
OdpowiedzNaprawdę musisz palić to e-świństwo w sklepie!?
Odpowiedz