Pracowałam sobie ponad rok w Empiku w znanym mieście stołecznym na W. Piekielnych historii miałam mnóstwo, a warto dodać, że był to empik w "ekskluzywnym" Centrum Handlowym, takim ze sklepami "z wyższej półki". A więc i ludzie bogatsi.
Właściwa historia działa się, gdy telewizja polska wypuściła serial o Annie German i zaczął się tzw "boom" na Annę G.
Sobota, godziny popołudniowe, stoję sobie na POKu (Punkt Obsługi Klienta) i podchodzi do mnie pewien Dresowy Dżentelmen, z łancuchem na szyi cięższym pewnie niż moje skromne 50kg, ZŁOTYM, z tego samego szlachetnego metalu bransoleta i żąda:
D - dżentelmen
J - ja
(D) - Płytę Anny German potrzebuję.
(J) - Oczywiście, mamy kilka tytułów, czy ma Pan na myśli coś konkretnego?
(D) - Tak, chcę koncertówkę.
Myślę sobie dobra, może faktycznie jakieś archiwalne nagrania są, poszukamy. Klepię w klawiaturę a D zwraca się do mnie
(D) - I to najlepiej najnowszą, z tego roku! Ewentualnie z poprzedniego!
Zaskoczył mnie, nie powiem. Zbaraniałam, myślę, myślę i w końcu mówię:
(J) - Ale to niemożliwe proszę Pana, nie ma płyt Anny German z tego roku.
(D - w konsternacji) - A to dlaczego? w którym empiku w takim razie jest?
(J) W ogóle nie ma takich płyt, bo ona już dawno nie żyje.
Wtedy zbaraniał D. Myśli, myśli i mówi tonem nieznoszącym sprzeciwu:
(D) - Pani kłamie! Ja wiem, że ona żyje, przecież gra teraz w serialu!
I zostawił mnie z koparą opadniętą aż piętro niżej na odchodnym złorzecząc "wszędzie kłamcy i złodzieje!"
Głupota ludzka - taka nieograniczona!
empiczek
Jaki jest sens wymyślania rzeczy typu "w znanym mieście stołecznym na W." zamiast napisać po prostu w Warszawie? PS. bransoleta a nie branzoleta.
Odpowiedz@mariamasyna: Żeby nie było wątpliwości o które stołeczne miasto chodzi! Przecież tyle ich mamy...
OdpowiedzW ogóle* :)
Odpowiedz@chiacchierona: No właśnie, gdyby Autorka napisała tylko "mieście stołecznym", to bym myślała, że chodzi o to na G. albo Z.!
Odpowiedz@mariamasyna: @chiacchierona: Jest też Stołeczne Królewskie Miasto Kraków. :)
Odpowiedz@mariamasyna: "Archanioł Gabriel, Dobromir i Mistrz Yoda polecają w takich przypadkach odrobinę zmienić nazwę i pozostawić czytelnika w sferze domysłu i kalamburów"
Odpowiedz@blaszka: Ale w tym regulaminowym wpisie nie chodzi chyba o nazwę stolicy, którą każdy szanujący się obywatel polski powinien znać ;) .
OdpowiedzSeriale mają to do siebie że skutecznie ryją motłochowi banię. Jak ulicą idzie proboszcz z "Plebanii" to baby mówią mu "Szczęść Boże" a jak jest to Rysiu z Klanu to każdy woła za nim żeby dzieci rączki umyły. Kiedyś u mnie na wsi był Grabowski na festynie i strzelił wielkiego focha ze sceny bo żule za nim wołały "Ferdek, Ferdek". A taki Jack Gleeson to niech lepiej na ulicę nie wychodzi bo sam jak bym zobaczył tę mordę Joffreya to nie ręczyłbym za siebie.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: No Jack Gleeson ma przerąbane, wierz mi - nie jeden mu już 'w realu' życzył śmierci - aż aktor bał się o swoje życie!
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Kiedyś jedna angielska aktorka była z wizytą w Polsce, bo jej powiedzieli, że ludzie namiętnie oglądają serial z nią w jednej z pierwszoplanowych ról. Jakież było jej zdziwienie, gdy wściekłe baby zaczęły jej wygrażać i tylko przytomna reakcja ochroniarzy uratowała ją przed linczem. Tak, pani grała czarny charakter.
OdpowiedzPonoć Jerzy Bińczycki, po raz setny zapytany o dalsze losy "jego syna" Tomaszka Niechcica, przytomnie odpowiedział: - Niestety nie wiem, bo widzi pan, ja już w dwunastym odcinku umieram.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: @Fomalhaut: nie tylko u nas. Lena Headey(Cersei) opowiadała kiedyś, że kiedy fani biegną po autografy, to często unikają jej i jej "syna". Chamskie komentarze też się zdarzają- nie tylko w internecie. Dla nas zabawne...
Odpowiedz@tysenna: Gleeson podobno stwierdził, że rezygnuje z aktorstwa przez to. A szkoda, bo aktorem jest świetnym, biorąc pod uwagę, że osobiście jest człowiekiem bardzo spoko, przynajmniej tak wynika z "zeznań" kolegów i koleżanek z planu GoT.
OdpowiedzJakby jednak jakąś płytę kupił, zdziwiłby się, że Anna German w ogóle nie rapuje.
OdpowiedzA ja się nie dziwię. Elvis żyje (ciągle wychodzą jego albumy), 2Pac żyje (po rzekomej śmierci wyszło chyba z 5 albumów z niepublikowanymi wcześniej kawałkami), co to życia Jacksona również nie ma wątpliwości, więc czemu Anna German miałaby nie żyć?
OdpowiedzSwoją droga powiedzenie, że głupota nie ma granic, z logicznego punktu widzenia może nie mieć sensu. Jak ktoś jest głupi, to znaczy że nie ma wiedzy, czyli 0. Ciężko, żeby 0 było nieskończone :-) .
Odpowiedz@tuxowyznawca: Nie mam wiedzy na temat polityki zagranicznej Pakistanu ani też fizyki kwantowej ani muzyki krajów skandynawskich ani nawet budowy silnika samolotu odrzutowego. Wobec tego jestem głupi? A czy głupota nie oznacza czasem braku umiejętności logicznego myślenia i wyciągania wniosków? Czego dałeś przykład.
Odpowiedz@sportowiec: Nie załapałeś przekazu. Jeśli ktoś jest mądrzejszy od kogoś innego, to znaczy że ogólnie ma więcej wiedzy. A ile ma wiedzy ten, o kim mówimy po prostu: mądry? Ma jej WZGLĘDNIE dużo, bo nie może wiedzieć dosłownie wszystkiego. Tak samo jak ktoś jest głupszy od kogoś innego, bo ma mniej wiedzy. O kimś głupim można powiedzieć, kiedy nie jest w stanie wypowiedzieć się na jakikolwiek temat. Oczywiście idąc tym tropem nie ma osób totalnie głupich. Einstein ogólnie był głupi. Dlaczego? Był zdolny i cholernie inteligentny, ale wiedzę miał tylko z fizyki. Nie umiał sobie radzić w życiu codziennym, nie umiał dogadywać się z ludźmi. Nie uczył się niczego innego, bo uznawał to za bezsens. Chociaż jeśli brać pod uwagę wiedzę z samej fizyki, to był cholernie mądry :-) .
Odpowiedz@sportowiec: @tuxowyznawca: Generalnie to trzeba odróżnić inteligencję od mądrości i wiedzy.
OdpowiedzTo miasto to na pewno Wiedeń!
Odpowiedz@mariuz: ewentualnie Waszyngton ^^
Odpowiedz@glos_w_sluchawce: Ja stawiam na Wagadugu. Tam na pewno mają Empik.
OdpowiedzDlaczego głupota? To, że ktoś nie ma wiedzy na jakiś konkretny temat, nie oznacza od razu, że jest głupi. Równie dobrze, może być geniuszem w innej dziedzinie.
OdpowiedzEinstein ponoć powiedział coś takiego: wszechświat i głupota ludzka są nieskończone, choć co do wszechświata pewności nie mam
Odpowiedz