W związku z tą historią:
http://piekielni.pl/59507 przypomniało mi się pewne zdarzenie.
Byłam na zakupach w osiedlowej biedronce, nie pamiętam dokładnie kiedy to było, ale możliwe, że przed jakimś świętem, bo ludzi w sklepie pełno. Wśród tłumów kręcących się między półkami wyróżniała się romska (jak przypuszczam, charakterystyczny wygląd i strój) rodzinka - rodzice plus dwóch chłopców, no oko 7-8 lat. Ciężko byłoby nie zwrócić na nich uwagi - rodzice rozmawiali bardzo głośno, tak, że będąc po drugiej stronie hali sprzedaży wyraźnie słyszałam ich "rozmowę". Oczywiście nie miałam pojęcia, o czym tak zaciekle debatują, rozmawiali bowiem w swoim języku. Kiedy doszłam w rejony, w których była prowadzona "konwersacja", czyli pod lodówki z wędlinami, zatrzymałam się na chwilę wybierając kiełbasy, boczki itd., miałam więc okazję się przyjrzeć, kto to tak się wydziera. Zauważyłam wtedy coś ciekawego.
Rodzice niby nie zwracali uwagi na dzieci, kręcące się między ludźmi, ale matka co jakiś czas posyłała im ukradkowe spojrzenie. Dzieciaki niby spokojnie chodziły sobie oglądając towary, ale też ukradkowo spoglądając na matkę, ta kilka razy nieznacznie kiwnęła do nich głową. Aha, pomyślałam sobie, rodzice odwracają uwagę od dzieci, a te krążą między ludźmi, celu łatwo się domyślić. Przeszło mi nawet przez myśl, żeby powiedzieć coś ochroniarzowi, ale ten stał już nieopodal, przyglądając się sytuacji; widocznie nie dostrzegł jeszcze niczego, co pozwoliłoby mu wyprosić rodzinkę ze sklepu. Widać było, że myślał o tym samym, co ja.
Nie zastanawiając się nad tym zbytnio dokończyłam kompletowanie zakupów, omijając cyganów i ich dzieciaki szerokim łukiem i ruszyłam do kasy. Ustawiłam się w dość długiej kolejce. Po kilku chwilach niespodzianka - rodzinka ustawiła się za mną, nadal szwargocząc coś tam po swojemu. Trwało to tak kilka minut, kolejka się trochę przesunęła. Stałam do nich bokiem i w pewnym momencie zauważyłam, że mama-cyganka coś mówi do dzieciaków, nieznacznie wskazując na mnie (ojciec w tym czasie dalej głośno przemawiał, nie wiadomo do kogo...). Oho, będzie się działo.
Udając kompletny brak zainteresowania, obróciłam się do nich tyłem. Po chwili wyczułam ruch tuż za moimi plecami. Od niechcenia wsadziłam ręce do kieszeni i przycisnęłam torebkę łokciem do boku, szybko sprawdzając, czy z kieszeni nie zdążyło mi coś zginąć; wszystko było na swoim miejscu, więc pewnie byłam szybsza z wsadzaniem rąk do kieszeni. Ruch za moimi plecami się nasilił, coś się nawet otarło o moje pośladki. Ja krok do przodu, dzieciaki za mną. Ja krok w bok, dzieciaki za mną. Ktoś patrzący z boku mógłby pewnie pomyśleć, że to moje dzieci się do mnie garną ;) No, ale przestrzeń przy kasie ograniczona, nie było gdzie już dawać kroków w bok, a nie lubię, jak się ktoś obcy o mnie ociera, złodziej, czy nie złodziej, dziecko, czy nie dziecko. Nie chciałam się wdawać w pyskówki, więc bez słowa obróciłam się do nich nagle i gwałtownie, z miną łączącą uśmiech Jokera i spojrzenie Hannibala Lectera. Dzieciaki wycofały się w popłochu do rodziców, którzy gdyby mogli, to zabiliby mnie wzrokiem. No zołza jedna, nie dałam się okraść ;) Chwilę później nadeszła moja kolej na kasowanie zakupów i tu by się mogło skończyć...
...Ale po nieudanej próbie kradzieży rodzinka wycofała się od kasy (chyba jednak nie mieli w planie kasowania zakupów, zresztą nie zauważyłam, żeby jakieś wybrali; no, może cyganka miała coś pod spódnicą, ale tam nie zaglądałam), skutecznie blokując przejście. Jakiś biedny facet chciał koło nich przejść, zatrzymał się obok i grzecznie powiedział "przepraszam". Tata-cygan przesunął się i facet przeszedłby, gdyby tata-cygan z rozmysłem i specjalnie się nie cofnął i nie wlazł w biedaka. Wynikła z tego awantura, jak się okazało cyganie potrafili po polsku mówić, a i wulgaryzmy dobrze znali.
(C)ygan: Uważaj k*rwa jak leziesz!
(F)acet: Przepraszałem przecież, myślałem, że pan..
C: Może by tak k*rwa głośniej ch*ju, pie*dolisz coś pod nosem, to cię k*rwa nie słyszałem!(ja stałam kilka metrów dalej i słyszałam, ale pieprzyć logikę...)
F: Ale przecież nic się nie stało...
C: Nie stało, wlazł we mnie sk*rwysyn jeden i nic się nie stało! Poczekaj aż wyjdziemy, to zobaczysz, jak się nic nie stanie!
Dalsze wrzaski taty-cygana zawierały groźby karalne w stylu "za*ebię cię", ale jak się sytuacja zakończyła nie wiem, bo już wychodziłam ze sklepu. Widziałam jeszcze tylko, jak dwóch ochroniarzy radośnie zmierza w stronę rodzinki i biednego faceta. Bardziej chyba byli szczęśliwi, że już mają powód, żeby się pozbyć romskich klientów, niż nieszczęśliwi z powodu awantury.
sklepy
Powtórzę, co pisałam już pod inną historią: jestem za utworzeniem państwa (może gdzieś na jakiejś odległej wyspie, lub na Syberii?) dla Cyganów takich, jak opisani w tej historii. Do uczciwych nic nie mam, tylko akurat przypadkiem żadnego nie kojarzę.
Odpowiedz@kasiunda: Ogrodzonego murem,z absolutnym zakazem wstępu i wyjścia :)Co wyhodują to zjedzą, a jak nie to trudno ;)
Odpowiedz@kasiunda: Już takie hasło kiedyś w Polsce było: "Żydzi na Madagaskar". Nie przeskoczyłaś nawet Hitlera z jego Theresienstadt
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2014 o 18:56
@zmywarkaBosch: http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina
Odpowiedz@zmywarkaBosch: pomysł utworzenia państwa żydowskiego został zrealizowany, a Izrael ma się dziś całkiem nieźle. Nie wiem, w czym masz problem.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Co do Hitlera, to jeśli wierzyć temu, co można wyczytać o zwyczajach Romów w różnych artykułach na temat ich kultury, uważają oni ludzi spoza swojej wspólnoty za gorszych, a siebie za lepszych. zachodzi tu ciekawa zależność, jakby się tak zastanowić, co Hitler pisał o rasie aryjskiej w "Mein Kampf".
Odpowiedz@Poecilotheria: Dla Cygana niecyganie to gadzie. Więc można ich okraść, oszukać albo pobić. I to powód do dumy będzie.
Odpowiedz@archeoziele: I nie można dla gadzi pracować, bo to hańbi.
Odpowiedz@fenirgreyback: Ja nie mam problemu. Ty masz wyimaginowane, bo wyszukujesz tam gdzie ich nie ma.
Odpowiedz@kasiunda: Ale jaki byłby sens stworzenia takiego państwa, skoro oni by tam i tak nie chcieli mieszkać?
Odpowiedz@Trollita: Oj tam, chcieli, nie chcieli. Musieliby ;)
Odpowiedz@kasiunda: Syberii też szkoda, co ona komu biedna zrobiła ;) Jakaś wyspa, moze ta z atolu Bikini na której były testowane bomby.
Odpowiedz@kasiunda: Już widzę jak Hindusi z otwartymi ramionami przyjmują do siebie rzesze Cyganów.
Odpowiedz@Fomalhaut: o wygnaniu do Indii akurat nic nie pisałam. Zresztą, Cyganów na świecie jest ok. 12 milionów. W Indiach żyje 1200 milionów ludzi. Nie zauważyliby różnicy ;)
Odpowiedz@kasiunda: Jakby im zaczely ginac dobra materialne, to w koncu by zauwazyli roznice ;)
Odpowiedz@SlimSkinhead: taaaa.... wyskocz publicznie z taką ideą, a "obrońcy praw człowieka" powieszą Cię na pierwszym drzewie. Niestety, dopóki będzie nadal traktowało się mniejszości w sposób chory, nienormalny - dopóty tak się będzie działo jak powyżej. Pamiętam incydent już sprzed kilku lat - gdy do pewnego klubu nie zostali wpuszczeni cyganie. Wiadomo, że w wielu klubach jest selekcja na wejściu i zdawałoby się, że jest to czymś jasnym i normalnym. Wystarczyło, że panowie ochroniarze zatrzymali na bramce kilku cyganów nie pozwalając im wejść do środka. Rozpętało się piekło. Dosłownie. Sprawa za sprawą dla właściciela klubu o cały "garnitur" paragrafów (znieważenie, dyskryminację rasową itp), klub w końcu został zamknięty bo lewacka młodzież uskuteczniała tam jakieś bojkoty i inne dzikie akcje.. zresztą część z Was pewnie słyszała, bo rozlało się to na całą Polskę. Inny przykład - niedawna sprawa z Wrocławia bodajże, gdzie zgraja cyganów zajęła sobie nieswoją działkę i nie chciała ustąpić. Zamiast rzucić do akcji oddział policjantów, to jakieś "mediacje", "konsultacje - żeby broń Boże o "rasizm" nie zostać oskarżonym. I jak tu ma być normalnie?
Odpowiedz@kasiunda: A możemy to pastwo poszerzyć w wszelkich zodziei tego typu? Bo przecież nie Romowie się tak zachowują ;)
Odpowiedz@kasiunda: Lepiej i taniej jest im dać po pigułce kal.44 prosto w potylicę.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Och jej, nie popłacz się!
OdpowiedzTylko, że Izrael został utworzony na ziemi zabranej Palestyńczykom, którzy nie mieli w tym momencie nic do gadania. Ciekawe co by się działo jakby ktos sobie nagle postanowił, że np. częsc Indii od teraz będzie państwem Cyganów i Indusi nie mają tam praw człowieka, tak jak Palestyńczycy na swojej ziemi.
Odpowiedz@BlackMoon: twój brak logiki i wiedzy jest rozczulający. Według ciebie RPA należy się czarnym, bo oni tam mieszkali od zawsze. Palestyna nie należy się jednak Żydom, bo w międzyczasie na żydowskie ziemie przyszedł ktoś inny. Żydom i Izraelowi można zarzucić wiele, ale odmawianie im prawa do własnego państwa to szczególnie wielka niegodziwość i draństwo.
Odpowiedz@fenirgreyback: Zarówno w RPA jak i na terenie Palestyny ktos siłą zabrał ziemie zamieszkane już przez ludzi. Wyobraź sobie, że nagle teraz kilka państw postanawia, że na terenie Indii powstanie państwo Cyganoland i wszyscy mieszkańcy tych terenów pozbawieni są praw człowieka i mają się wynosić... W końcu Cyganie kiedys mieszkali w Indiach, nie? Zawsze, gdy jakis land zabierany jest siłą to ofiarami są ludzie, którzy tam mieszkają. Jeżeli Żydzi tak bardzo chcieli swoje państwo to trzeba było sobie kupić tereny, które nie są zamieszkane i do nikogo nie należą.
Odpowiedz@BlackMoon: twoja ignorancja mnie poraża, a ja najwidoczniej kolejny raz popełniłem błąd wdając się z tobą w dyskusję. O utworzeniu Izraela na terenie jakiego "państwa" mówisz? Niezmiernie mnie to ciekawi. Ciekawi mnie również, czy wiesz kto od początku jest agresorem w konflikcie, kto nie ma ochoty dyskutować i chciałby przeciwnikom zrobić drugą Zagładę. "Jeżeli Żydzi tak bardzo chcieli swoje państwo to trzeba było sobie kupić"- ale jeżeli czarni czegoś chcą, to powinni to dostać za darmo od państwa w ramach "równościowego" programu. Logika fchvj.
Odpowiedz@fenirgreyback: Wiem kto jest "agresorem", bo odmówił oddania swojej ziemi innemu narodowi. Wcale im się nie dziwię. Jak Polacy walczyli o niepodległosc to wielcy bohaterzy i patrioci, ale jak Palestyńczycy to już agresorzy i terrorysci. Nie, jak czarni czegos chcą to nie powinni tego dostać za darmo i nie mam pojęcia o czym mówisz, sama nie jestem zwolenniczką nadmiernie rozwiniętej opieki socjalnej, która prowadzi do zepsucia ludzi. Nie chce mi sie z tobą dyskutować, bo po raz 98384743 oczekujesz, że będę bronić argumentów, które sobie wymysliłes.
Odpowiedz@BlackMoon: no i się nie dowiedziałem, na terenie jakiego "państwa" utworzono Izrael. O jakiej "niepodległości" ty p****lisz, dziecko? Na ten temat masz jeszcze mniejsze pojęcie, niż o historii RPA, narodowym socjalizmie czy "bohaterze" Che. Czemu nie poczytasz czegokolwiek, zanim zaczniesz sie wypowiadać?
Odpowiedz@fenirgreyback: Feni,nestety ale istnienie Izraela jes nieporozumieniem.Z prostego powodu- Palestyńczycy to potomkowie Żydów, którzy tam mieszkali przed wiekami i zostali z islamizowani przez Arabów . Żydzi którzy przybyli do Palestyny w XX wieku,mordujac swoich dalekich krewnych nie są Żydami w sensie etnicznym a jedynie religijnym,są to ludy nawrócone na Judaizm ale nie mają nic wspólnego z "Narodem Wybranym" Innymi słowy :Żydzi (europejscy) wybili Żydów nawróconych na Islam (naród). Innymi słowy- naród wybrany został wybity przez Islam i własnych wyznawców, więc istanienie tego państewka jest śmiesznie i niepotrzebne.
Odpowiedz@SlimSkinhead: to żeś teraz popłynął, widzę że prawdziwy z ciebie ekspert :D Polecam poczytać coś, co nie jest Xportalem.
Odpowiedz@fenirgreyback: Wybacz,po prostu nie potrafię uwierzyć że ktoś wydał fortunę aby wygonić żydów z palestyny a następnie żeby jeszcze wydawać kase posypywał ziemię solą (która tania nie była) zamiast ich bezpłatnie zabić . W historii Rzymu nie ma drugiego takiego wydarzenia. Myślę że koszmarem logistycznym było by w tamtych czasach pilnowanie kilkunastu tysięcy osób i prowadzenie ich przez setki kilometrów tylko po to aby sobie poszli.
Odpowiedz@SlimSkinhead: "jeszcze wydawać kase posypywał ziemię solą"- albo ból głowy mi miesza w pamięci, albo właśnie pomyliłeś Palestynę z Kartaginą, co byłoby obiektywnym dowodem na to, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Odpowiedz@fenirgreyback: Możliwe że ten fragment jest błędny,przekazał mi go kiedyś ksiądz .
Odpowiedz@SlimSkinhead: haha, czyli innymi słowy: to, co Rzymianie zrobili z Kartaginą w 164 roku pne jest dla ciebie dowodem na to, że w XXI wieku żydzi nie mają prawa do własnego państwa? :D Wydajesz się w internecie sympatycznym gościem, ale skompromitowałeś się teraz nieziemsko. Pozdrawiam.
Odpowiedz@fenirgreyback: ha, ha, ha - a najśmieszniejsze w bełkocie @BlackMoon jest to, że większość zajmowanej obecnie w Izraelu ziemi Żydzi akurat właśnie KUPILI od Arabów, którzy poniewczasie się zorientowali, że im ciasno...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2014 o 20:47
@fenirgreyback: To nie wypowiedź, tylko kłapanie głupim dziobem. W tym blackmoon jest najlepsza.
Odpowiedz@fenirgreyback: rozumiem twój wojujący filosemityzm ale akurat o "zakupach" żydowskich czy sposobie w jaki to państwo się utrzymuje (dotacje z usa, które w przeliczeniu na jednego mieszkańca są większe niż całe PKBpC wielu innych narodów) to bym tak głośno nie wypowiadał się....
Odpowiedz@BlackMoon: koniec świata, nie sądziłam, że to kiedyś napiszę, ale zgadzam się z BlackMoon!
OdpowiedzByła taka seria dokumentów o życiu cyganów w Wielkiej Brytanii. Mieszkają na jakimś wyznaczonym terenie i dostają kasę od państwa żeby nie kradli... Czy to na serio jest jedyny sposób na walkę z nimi?
Odpowiedz@Shineoff: Nie jedyny, ale politycy nie mają jaj, żeby załatwić sprawę po męsku. Zaraz się zbiegają postępowcy broniący "uciskanej mniejszości". A Cyganów należy po prostu konsekwentnie wypieprzać za granicę. Najlepiej na jakąś bezludną wyspę. Nie nauczyli się życia w cywilizowanym świecie przez tysiąc lat, nie nauczą się i dzisiaj.
Odpowiedz@archeoziele: Cyganie mieszkający w mojej okolicy mają od pokoleń polskie obywatelstwo (mimo to dalej nie potrafią poprawnie mówić w naszym języku). Nie da się ich tak po prostu wypieprzyć za granicę.
Odpowiedz@kasiunda: Da się. Wystarczy odebrać obywatelstwo i wio.
Odpowiedz@archeoziele: Niestety. Konstytucja RP jednoznacznie określa, że jedynym sposobem utraty polskiego obywatelstwa jest jego zrzeczenie się. Państwo samo nie może odebrać obywatelstwa jednostce. Obywatel Polski może stracić obywatelstwo polskie jedynie na swój wniosek, po uzyskaniu zgody Prezydenta na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego.
Odpowiedz@kasiunda: Konstytucję dałoby się zmienić. Chociaż czy jest potrzeba? Nasze prawo przewiduje kary za kradzieże, oszustwa i pobicia, chyba tylko z egzekwowaniem jest problem. We własnym kraju biomy się egzekwować własne prawo, bo zaraz ktoś zacznie krzyczeć o dyskryminacji i prześladowaniach, chyba nie powinno tak być. Dla mnie rzecz jest prosta - są dowody na przestępstwo, jest kara. Z drugiej strony pewnie nie starczyłoby miejsca w więzieniach, jakby tak zacząć zgarniać wszystkich złodziei na odsiadkę, uważam jednak, że akurat więziennictwu przydałyby się zmiany. Więzień powinien zapracować na swoje utrzymanie, nie chce pracować, ograniczyć mu posiłki do suchego chleba i wody. Tyle. Jakby konsekwentnie ich karać, to albo by się dostosowali, albo sami szybko wynieśli. Dla cyganów proponuję specjalne zakłady karne w piwnicach pod więzieniami dla kobiet;)
Odpowiedz@Poecilotheria: Zgadzam się, że w więzieniach powinien obowiązywać przymus pracy, z której dochód powinien być przeznaczony na utrzymanie więźnia. Co do zmiany konstytucji, otwierałoby to drogę do nadużyć, gdyby na przykład do władzy doszła jakaś partia, która dzieli Polaków na "tych prawdziwych" i "tych nieprawdziwych" i masowo pozbawiła obywatelstwa ludzi o odmiennych pogądach itp.
OdpowiedzI na takie okazje nosi się gaz pieprzowy. Potraktować raz a porządnie to złodziejskie nasienie się moresu nauczy. To hańba, że uczciwi Polacy muszą się bać tego cygańskiego ścierwa.
Odpowiedz@MrRIP: gaz pieprzowy w zamkniętym pomieszczeniu nie jest najlepszym pomysłem na świecie. Polecam taser.
OdpowiedzNie pokocham nigdy tej grupy społecznej. Obecnie na lato załapałam się do pracy w gastronomii, to jaki syf za sobą zostawiają Cyganie to po prostu głowa boli. Razem z koleżanką z godzinę ogarniałyśmy rozrzucone kubki, kubeczki, talerze, frytki, sztućce, serwetki i inne. Hrabiostwo przyszło i o czymś takim jak kosz nie słyszało.
Odpowiedz@HRG: a płacą chociaż?
Odpowiedz@HRG: Oj zdziwiłabyś się, jaką kasę zostawiają w lokalach.
OdpowiedzI jak tu pałać do tej grupy społecznej choćby sympatią? Jak żyję nigdy nie widziałem uczciwie pracującego cygana. Nigdy. To akurat wiąże się z ich "prawem", ale jednak- co mnie ich prawo obchodzi? Są imigrantami? Są. Więc na chłopski rozum to oni powinni się do nas dostosować, bo są gośćmi, to my im łaskę wyświadczamy, a nie na odwrót. Jak się nie podoba, to sprawa jest bardzo prosta- nie chcą się dostosować- tam jest bezludna wyspa, nie nauczyli się życia w między innymi, niech żyją z dala od nich. Ale co poradzić- wystarczy zacząć głośniej gadać o problemie z tego typu imigrantami, to zaraz się zaczyna cyrk, że cygana ruszyć nie można, bo wszelkiej maści krzykacze i obrońcy zaczynają się drzeć, że "prawa człowieka! prawa człowieka!". I tak zamiast pozbyć się złodzieja tylko się go chroni. A ten widząc to jeszcze bardziej podnosi łeb utwierdzając się w przekonaniu, że jest nietykalny. Nazwijcie mnie rasistą, czy ksenofobem, ale spójrzmy prawdzie w oczy- ta hołota nigdy nie będzie w stanie się z innymi zasymilować. Wystarczy tylko spojrzeć, kiedy wynieśli się z Indii i dajmy na to kiedy pojawili się w Polsce- około 1401r. Czyli jakby nie patrzeć jakieś 600 lat. Coś długo schodzi im na tą asymilację nie? Z resztą kogo ja oszukuję- jaką asymilację... Dać im odizolowane osiedle? Zostanie sam beton i sterta śmieci, jak na Słowacji (Lunik IX, Koszyce). Dawać im cały czas socjalki i kasę, byle nie kradli? I tak będą kradli. http://fumaga.com/i/gypsies-went-jewelry-shopping-animated.gif Ale cóż- Archeo doskonale podsumowała to w jednym, ze swoich komentarzy: "Politycy nie mają jaj, żeby załatwić sprawę po męsku. Zaraz się zbiegają postępowcy broniący 'uciskanej mniejszości'." Jak trzeba coś załatwić "ze swoimi", to politycy raczej się nie pier*olą, robią co chcą i zrób im coś. Wspomnij, że trzeba się zająć takim cyganem- wszyscy nabierają wody w usta! Za chwilę zamiast ich wypieprzać na jakąś wyspę trzeba będzie samemu na taką wyspę wyjechać i ogrodzić się murem z drutem kolczastym, żeby mieć od tej pseudopoprawności politycznej spokój...
Odpowiedz@mongol13: Problem w tym, że Cyganie na ogół nie są imigrantami, których można deportować. Mieszkają na ziemiach polskich od pokoleń, tak jak wiele innych mniejszości narodowych. Mają inną narodowość, ale są pełnoprawnymi obywatelami tego kraju. Oczywiście egzekwowanie praw nie idzie u nich w parze z respektowaniem obowiązków.
Odpowiedz@kasiunda: Kiedyś się tym nie przejmowano tylko wywalano tę hołotę. Np. Cyganie u nas pojawili się po tym, jak Niemcy dali im kopa. A za co ich wywalono można się domyśleć.
Odpowiedz@archeoziele: Może jakaś grupa Cyganów, większość z nich zamieszkiwała te ziemie od dawna.
Odpowiedz@kasiunda: O ile mnie pamięć nie myli to Cyganie w Polsce pojawili się dopiero w XV wieku. Masowo zaczęli przybywać jakieś sto lat później, właśnie z Niemiec. Ale nie ważne- ważne jest to, że nikt ich nie chciał bo robienie trzody mają we krwi.
Odpowiedz@archeoziele: Aa, myślałam, że chodzi Ci o XX-wieczne Niemcy. Cyganów nikt nie chce nie przez robienie trzody, tylko nikt nie potrafi nawiązać z nimi międzykulturowego dialogu i zrozumieć ich złożonej kultury i obyczajowości. Oczywiście to taki żart ponury.
Odpowiedz@kasiunda: Już się bałam, że mamy tutaj kolejną ofiarę politpoprawnego prania mózgu.
OdpowiedzWidzę, że plaga cygańska się w Polsce szerzy...
Odpowiedz@osvinoswald: U nas jeszcze nie jest tak źle. Te max. 50 tysięcy Cyganów w Polsce to co prawda i tak o 50 tysięcy za dużo, ale w porównaniu do ok. 500 tysięcy na Słowacji, która ludności ogółem liczy jakieś 8 razy mniej niż Polska, to niezły wynik. A w Rumunii jakieś 2,5 miliona - to dopiero lipa.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2014 o 1:31
@kasiunda: tutaj na słowo Rumuni, Anglicy wpadali w panikę. Dla nich Rumun i Cygan to jedno i to samo. A co do Słowacji, kiedyś oglądałam filmik z jednego takiego cygańskiego osiedla...Normalnie filmy katastroficzne tam można kręcić.
Odpowiedz@osvinoswald: Pewnie masz na myśli Lunik IX w Koszycach. Ludziom o mocnych nerwach polecam zdjęcia z google street.
Odpowiedz@Fomalhaut: ze oni tak lubią życ...moze naprawdę, lepiej by byli gdybysmy pozwolili im wrocic do zycia taborowego? To koczownicy, nie potrafia mieszkac w jednym miejscu a co dopiero w domu/mieszkaniu...
Odpowiedz@osvinoswald: a kto im zabrania? To już nie PRL, że sę ich osiedla w jakimś miejscu i tam każe siedzieć. Aż poczytałam o tym Luniku, to jest przerażające. I oczywiście moje ulubione stwierdzenia typu "Romowie są rozgoryczeni, że zamknięto ich tam jak w obozie, bez prądu, wody i gazu". Oczywiście wszyskie media początkowo były, odcięto je, bo nikt za nie nie płacił. No ale jak to, nie należy im się za darmo? I jak oni tam mają siedzieć tylko w swoim towarzystwie, to kogo maja okradać?
Odpowiedz@kasiunda: właśnie, jezeli się nie mylę, to gdzieś w 1960 władze PRLu zabroniły tego.
Odpowiedz@kasiunda: "Oczywiście wszyskie media początkowo były, odcięto je, bo nikt za nie nie płacił." Żeby tylko tyle. Oni wyrywali kable i rury ze ścian, rozszczelnili instalację gazową, rozebrali transformatory. Gazownia i elektrownia odcięły dostawy ze względów bezpieczeństwa. Centralne ogrzewanie też nie ma sensu w przypadku braku instalacji.
Odpowiedz@osvinoswald: Owszem, stąd właśnie się wzięły duże ich skupiska w mojej okolicy. Ale teraz nikt już ich siłą nie osiedla, więc niech idą z taborami w pi***
Odpowiedz@Fomalhaut: https://www.youtube.com/watch?v=JtDwY4igcKw Tu więcej widać, chociaż z Koszyc jest tylko mały fragment.
OdpowiedzDlatego też widząc zbliżających się cygańskich złodziei, przekładam portfel do wewnętrznej kieszeni i włączam tryb "Oczy dookoła głowy".
OdpowiedzZdarzyło mi dwa razy poznać rodziny niekradnących Cyganów. 1. W podstawówce chodziłam z jednym do klasy... Chociaż chyba w tym wypadku już nie można ich nazwać Cyganami w pełnym tego słowa znaczeniu. Jego ojciec normalnie pracował, matka zajmowała się domem, on i rodzeństwo chodzili do szkoły. Chyba jedyne, co ich zdradzało, to kolorowe stroje, muzyka no i kolor skóry. 2. W mieście, w którym mieszkam, często na ulicy można spotkać cygańską rodzinę. Nie kradną, nie żebrzą, mieszkają w małym domku na przedmieściach. Zarabiają graniem i śpiewem. Jak widać, można... Szkoda tylko, że dla większości Cyganów tacy Cyganie jakich opisałam, to wyrodki i bardzo rzadkie przypadki ;/
OdpowiedzPamiętam wycieczkę w podstawówce, kiedy jakieś cygańskie dziecko z płaczem podbiegło do naszej nauczycielki i wtuliło się w jej spódnicę. Nie chciało się od niej odczepił, zrobiło się małe zamieszanie, w trakcie którego mamusia obrobiła prawie połowę dzieciaków z naszej wycieczki. Trzecioklasistów. Co prawda było to kilkanaście lat temu i mieliśmy przy sobie grosze, ale wiadomo, że dziecko jedzie do wielkiego miasta to chce sobie kupić czy to widokówkę, czy jakąś figurkę, żeby z wycieczki mieć pamiątkę. Mnie na szczęście to nie spotkało, ale już moją przyjaciółkę tak. Dobrze, że wycieczka jednodniowa, dzieciaki popożyczały między sobą czy od nauczycielki, ale jednak radość z wycieczki popsuta.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2014 o 15:20
Asz, Holender. Rasistką nie jestem, ale ilekroć w moim pobliżu znajdą się przypadkiem Romowie, tylekroć moja czujność natychmiast się budzi. Kilka razy byłam świadkiem ich błyskawicznych akcji w jednym z marketów, w których dość często robię zakupy. Kasjerki są już też przeczulone i nie dają się nabrać na numery z " brakuje 10 zł". Za każdym razem liczą pieniądze kilka razy a ochroniarze stoją w pogotowiu. Kurczę, to przykre, ale ci ludzie sami na swoją opinię zapracowali. Więc wolę być niepoprawna politycznie i zachować czujność niż dać się okraść.
OdpowiedzCyganie = złodzieje, tyle w temacie. Akurat tutaj owo uogólnienie działa jak cholera, bo tych uczciwych, porządnych to jest jakiś ułamek procenta, zresztą dla swoich pobratymców są oni jak wrzód na dupie.
Odpowiedz"Wśród tłumów kręcących się między półkami wyróżniała się romska..." Zadna romska, tylko cygańska, Rom to słowo z ich języka. Na Niemców nie mówimy Deutsche, na Anglików nie mówimy English, na Francuzów nie mówimy Français - czemu na Cygana mamy mówić Rom? Oni na nas mówią "Gadzio", sprawdźcie sobie, co to znaczy.
Odpowiedz