Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Klientka, której konkurencji obawia się sam diabeł Wczoraj miałam zamknięcie sklepu, czyli…

Klientka, której konkurencji obawia się sam diabeł
Wczoraj miałam zamknięcie sklepu, czyli miałam kończyć o 19, kolega skończył godzinę wcześniej. Robiłam umowę z jednym klientem, gdy po 18 wparowała do sklepu Baba. Kolega już kasetkę policzył, zbiera się do domu, ale zapytał w czym może pomóc. Babsztyl na to, że chce umowę na internet mobilny. Spoko, odesłał ją do mnie. Jako że byłam zajęta poprzednim klientem, poprosiłam ją żeby chwilę poczekała. Po kilku minutach kumpel stwierdził, że on przejmie mojego klienta, a ja się zajmę kobietą. Podchodzę i grzecznie pytam: czy mogłabym prosić pani dokument ze zdjęciem? Na to ona: weź k***a co chcesz bylebyś mnie w końcu k***a obsłużyła w tym j***anym sklepie.

Jak babcię kocham, wmurowało mnie. Reszta wizyty przebiegła strasznie. Pani się nie podobało nic. To, że musiała czekać (z jednej strony rozumiem, z drugiej-to nie fast food), wyzywała nas, stwierdziła że jesteśmy beznadziejni, nie chciała odpowiedzieć na żadne pytanie, a sieć z którą umowę podpisywała jest bardzo dociekliwa. Za nią stał mój ulubiony klient, który próbował ją uspokoić. Babsztyl stwierdził, że jakbyśmy pracowali w jej firmie to by nas już dawno wywaliła, że nie nadajemy się na sprzedawców. Ogólnie było niemiło. Spisała dane kolegi, odgrażała się że jeszcze wróci. Czekamy na skargę do centrali. Mamy o tyle dobrze, że możemy dodać notatkę do jej transakcji. Jesteśmy jeszcze w o tyle dobrej sytuacji, że nasi klienci nas oceniają na bieżąco. Przeważają zachwyty. Na ponad 100 transakcji trafiły się 2 kiepskie oceny.
Dzisiaj się tylko zastanawialiśmy, dlaczego my ją w ogóle obsłużyliśmy.
Ma 2 tygodnie na wypróbowanie urządzenia w domu. My trzymamy kciuki, żeby wszystko działało, a po dwóch tygodniach się rypło :)

sklepy

by Metallinka
Dodaj nowy komentarz
avatar pasia251
-5 17

Rozumiem, że to nie było w Polsce? Bo wczoraj to raczej żaden sklep nie pracował...

Odpowiedz
avatar NataDiana01
-3 9

@pasia251: A co to ma do rzeczy, czy wczoraj czy nie?

Odpowiedz
avatar AlexPlayer
1 7

@pasia251: też mnie to zainteresowało...

Odpowiedz
avatar Metallinka
0 4

@AlexPlayer: Nie, nie w Polsce ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

@pasia251: W poprzedniej historii była informacja, że w Irlandii :)

Odpowiedz
avatar pasia251
2 6

@NataDiana01: zaciekawiło mnie po prostu... @tysenna: nie czytałam poprzedniej historii. @Metallinka: dzięki :)

Odpowiedz
avatar Metallinka
-3 5

@pasia251: Duża rośnij! :)

Odpowiedz
avatar Ogarek
-1 9

Jak to wczoraj żaden sklep nie pracował? Czy w takim razie wczoraj robiłam zakupy u kasjera-widmo w zamkniętym sklepie? Albo teściowa koleżanki, która jest kasjerką powiedziała, że idzie do pracy tylko dlatego, żeby nie grillować z synową? Albo ktoś bez mojej wiedzy przeteleportował mnie do innego kraju? :(

Odpowiedz
avatar sla
3 5

@Ogarek: Wczoraj pracowały restauracje i takie tam oraz sklepy, w których obsługiwał właściciel.

Odpowiedz
avatar daiquiri
6 12

Nie ważne czy w Polsce czy nie, takie buraki zdarzają się na potęgę, sama pracuję jako kierownik jednego z salonów komórkowych i to co się dzieje z ludźmi woła o pomstę...

Odpowiedz
avatar Metallinka
4 8

@daiquiri: chyba Cię jeden z takich klientów zminusował ;) Pozdrawiam koleżankę z branży :D

Odpowiedz
avatar daiquiri
0 0

@Metallinka: minus... hmm... straszne... teraz to muszę stryczek na głowę założyć obowiązkowo... na szczęście kilka lat w branży nauczyło mnie albo się na buraków znieczulać albo coś odpowiedzieć, niestety nie zawsze to co się na język ciśnie :)również pozdrawiam koleżankę z branży :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Nie życzyłabym, żeby wszystko się rypło, bo wtedy do Was wróci i urządzi 5x gorsze piekło... A chyba nawet bez notatki(świetna rzecz!) nie macie się co martwić o skargę. Bo w sumie, co powie? Że nie zostawiłaś klienta, którego obsługiwałaś? Że kolega pracę skończył?(a to się da sprawdzić) Na mnie klientka chciała skargę złożyć, bo jej serwis reklamacji nie uznał... Nie ma co sobie nerwów strzępić w oczekiwaniu na coś takiego :)

Odpowiedz
avatar Metallinka
1 5

@tysenna: Po tych 14 dniach może wrócić, zapraszamy. Ale jeżeli coś się dzieje to wtedy trzeba się kontaktować bezpośrednio z operatorem. Jeżeli klient do nas przychodzi z problemem i nie rzuca się jak porąbany, to wykręcamy numer i pomagamy jak możemy. Jeżeli zachowuje się jak ta Baba to sorry, takie mamy zasady :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Metallinka: z ciekawości, jak się to u Was odbywa? Jesteście salonem franczyzowym? Salonem sprzedaży? Czy po prostu wszystkie kwestie reklamacyjne załatwiane są z infolinią? Ciekawy temat :) A inna rzecz: fakt, że za coś nie odpowiadacie, nie oznacza, że ona się powstrzyma od zrobienia z tego tytułu awantury :))

Odpowiedz
avatar Metallinka
0 0

@tysenna: w naszym sklepie można kupić usługi prawie wszystkich operatorów w kraju :) wszystko pod jednym dachem. co do innej rzeczy to wiem. ten typ tak ma...

Odpowiedz
avatar Fergi
3 7

Ty się złościsz a nie wiesz może ta pani jest ciężko poszkodowana przeż życie, albo w ogóle lepsza od nas wszystkich.Zdaj sobie sprawę dziewczyno chociaż z tego jak ciężko żyć z takim charakterem.Oh gdybym miała chociaż grosik od każdego takiego klienta którego miałam ochote udusić......Marzenia,marzenia ,marzenia Duuuuuużo cierpliwości ,wytrwałości i poczucia humoru życzę

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2014 o 19:12

avatar Metallinka
-1 3

@Fergi: ja wiem, że ciężko. Ja sama byłam kiedyś suką, ale uwierz, nigdy taką. Mama mnie dobrze wychowała. W życiu bym się do obcej osoby w tak bezczelny sposób nie odezwała.

Odpowiedz
avatar Fergi
1 1

@Metallinka: ta część mojej wypowiedzi to taka ironia o tej pani miała być ;-)

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
0 14

Ja bym cały system reklamacji zmienił. Proponuję najpierw policzyć ile razy średnio przeciętny człowiek w życiu składa skargę/reklamację. Następnie każdemu nowo narodzonemu dawałoby się talon na tyle reklamacji ile wynosi średnia i to by miał na całe życie. Przy każdej nowej skardze odcinałoby się kuponik z talonu. Dwa razy dobrze by się wtedy baby zastanowiły zanim zaczną nową awanturę, bo potem może być tak że reklamacja będzie słuszna a tu taloniki się wykończyły i ni ma.

Odpowiedz
avatar Loin
2 2

A moim zdaniem lepsza byłaby możliwość odmowy usługi, jeśli klient zachowuje się w taki sposób.

Odpowiedz
avatar daiquiri
1 1

@Loin: niestety nie masz możliwości odmowy usługi, to tzw. "trudny klient" i twój problem żeby sobie z nim poradzić. Brak podpisanej usługi = strata operatora. Mój pracownik ostatnio siedział do 22:15 w pracy z takim burakiem, salon czynny do 21:00, ale oczywiście pana i władcy nie obchodzi, że my nie pracujemy całodobowo i że chcemy iść do domu... Albo tacy co z łaską rzucą ci dowód osobisty i "noo, pani niech tu wszystko załatwi a ja wrócę za 15 min"... tak, tylko nie ważne, że nie mogę wykonać kolejnych kroków bez współpracy z klientem, że puste biurko w takim przypadku dla większości ludzi oznacza, że niczym się nie zajmuję... historii się zbierze na książkę...

Odpowiedz
avatar shango
0 0

@Loin: Zgodnie z art. 135 k.w. można odmówić obsługi klienta sprzedaży ale trzeba mieć mocy powód. Takie awanturowanie pod takie uzasadnienie podchodzi.

Odpowiedz
avatar mailme3
0 0

@shango: W Irlandii?

Odpowiedz
Udostępnij